Woliera Strona Główna Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Znaleziony ptaszek.
Autor Wiadomość
Jolek 
REDAKTOR



Województwo: śląskie
Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 02 Gru 2008
Posty: 990
Wysłany: 2010-07-23, 13:50   

:) kwiczołek jest grzecznym pisklaczkiem.Siedzi sobie na kraju skrzyneczki i wzdłóż niego się przemieszcza prostując od czasu do czasu nóżki i naciągajęc skrzydełka a kupki lecą ładnie na papier w skrzynce.Ograniczamy mu kontakt z nami.Jeśli jestem w kuchni to przenosze go do pokoju i odwrotnie.Pomimo tego i tak nie boi się człowieka.Gdy przychodzi pora karmienia to zaczyna cicho nawoływać coś jak ,,ćwi ćwi ..." i coraz głośniej.Jak już głośno nadaje to ktoś idzie go nakarmić.Ale wtedy wydaje dzwięki :D jakby mógł to z radości by śpiewał a dziobek szeroko otwarty i trzepie na zmianę skrzydełkami.Poprostu tym nas rozczula.Większą chęć do prób podfruwywania i zwiedzania domu ma jednak późnym popołudniem. Wczoraj trochę pochodził za klepniętą muchą ale nie interesował się nią jako potencjalny pokarmem.

Teraz to jestem w szoku - od piętnastu minut jak tu piszę to w kuchni przypominał się ,że pora jeść.Chyba nie wytrzymał i przyszedł do mnie wydzierając się na mnie i psa aż w końcu podfrunął na stół i stanoł naprzeciw mnie i przysiadł otwierając szeroko dziób i popiskując.Syn wzioł go do kuchni nakarmić.Tego ześmy się nie spodziewali :diabel:: Ale bystry maluch - ciekawe czym jeszcze się popisze i nas zaskoczy :?:
_________________
Jolek
Ostatnio zmieniony przez Jolek 2010-07-23, 13:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
darek72 
OPIEKUN DZIAŁÓW



Województwo: opolskie
Pomógł: 3 razy
Wiek: 51
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 308
Wysłany: 2010-07-23, 14:01   

Witam! Ważne jest to, aby dżdżownice, którymi jest karmiony, były pokryte ziemią, ona bowiem ułatwia trawienie. Gdy jest susza, łatwo zauważyć dorosłe ptaki z rodziny drozdowatych, które trzymają w dziobie kilka dżdżownic i co jakiś czas uderzają nimi o podłoże,by te pokryły się piaskiem lub ziemią. Gdy robaki będą czyste- młody ptak może zginąć. Karma dla kurcząt-nigdy!
Pozdrawiam,Darek
_________________
Darek
Ostatnio zmieniony przez darek72 2010-07-23, 14:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jolek 
REDAKTOR



Województwo: śląskie
Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 02 Gru 2008
Posty: 990
Wysłany: 2010-07-23, 14:13   

:) Ponoć gdy uderza z karmą w dziobie to rozdrabnia skorupkowe ślimaki.Mój też je takie rozdrobnione lubi.Trochę musze się do tego przełamać i do tłustych pędraków - grunt ,że małemu smakuje :P
_________________
Jolek
 
 
darek72 
OPIEKUN DZIAŁÓW



Województwo: opolskie
Pomógł: 3 razy
Wiek: 51
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 308
Wysłany: 2010-07-23, 14:49   

Ale dżdżownice nie mają skorupek;) Życzę powodzenia z małym podlotem;)
_________________
Darek
 
 
kamil6 



Województwo: mazowieckie
Pomógł: 1 raz
Wiek: 36
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 47
Wysłany: 2010-07-23, 20:20   

Jolekten podlot to na 100% młody drozd śpiewak, a nie kwiczoł. Uwierz ornitologowi z kilkunastoletnim starzem :P . Super, że się nim zajęłaś i widzę, że całkiem dobrze Ci to idzie! Ja w ubiegłym roku hodowałem młodego bociana.
_________________
Ptaki zawsze powinny móc odlecieć...
 
 
 
tancerz2005 


Województwo: Mazowieckie
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 91
Wysłany: 2010-07-24, 22:58   

No to ładny z Ciebie ornitolog z kilkunastoletnim staŻem, jeśli nie wiesz że "hodowanie" bociana przez osoby prywatne jest w Polsce surowo zabronione i karalne....
Chyba że nie odróżniasz hodowli od wychówku - to też świadczy o tym jaki z Ciebie ornitolog....
To jest młody podlot kwiczoła - świadczy o tym rodzaj wzoru i piór na jego piersi.

Co do tego uderzania dżdżownicami o ziemie to szczerze mówiąc jak dla mnie one to robią po to by właśnie te dżdżownice oczyścić z ziemi. U mnie rośnie gęsty trawnik, kwiczoły wyciągają z niego ogrom dżdżownic które są pokryte grudkami ziemi, po czym uderzają nimi o trawe i dżdżownice stają się czyste. Gdyby robiły to po to by "obtoczyć" je w ziemi, to nie były by tak głupie by uderzać nimi o gęstą i mokrą trawę, tylko poleciały by kilka metrów dalej gdzie dopiero co przekopany został ogród i tam by właśnie to zrobiły.
Poza tym ziemia jest w każdej dżdżownicy którą ptaki wyciągają, bo jak wiadomo dżdżownice odżywiają się nadgniłymi szczątkami czyli torfem.
I co najważniejsze - w wielu ogrodach stosuje się opryski, sztuczne nawozy do iglaków i kwiatów, a także nawozy do trawników. Ziemia którą dżdżownica posiada "w sobie" pochodzi z pewnej głębokości z której ją pobrała, więc nie jest tak "skażona" - obtaczanie wyjętych dżdżownic w ziemi z powierzchni i podawanie pisklakowi mogło by się skończyć tragicznie w skutkach, gdyż mogli byśmy w ten sposób młodego otruć. Pewna znana na polskim rynku firma ogrodnicza, produkuje nawozy do trawników w postaci granulatu, który wielu klientów sobie chwali - niestety mało kto wie że kilka ziaren tego granulatu potrafi uśmiercić dorosłą kurę....

P.S.
Pamiętajmy o tym iż w Polsce występują różne rodzaje ziemi - są ziemie torfowe, czarnoziem, ziemie gliniaste oraz siemie piaskowe - każda z nich ma inne właściwości jak i inny skład a co za tym idzie działają na organizm ptaka w różny sposób. Dżdżownice pobierają zawsze jeden rodzaj - "torf" (nadgniłe częsci roślin wymieszane z ziemią), co za tym idzie obecność tej ziemi we wnętrzu dżdżownicy a co za tym idzie zjadanie jej przez ptaka, nie wywołuje u niego skutków ubocznych.

A co do zjadania ziemi, to Jolek - w momencie gdy maluch zacznie już sam podskubywać jedzenie z dna klatki lub z miseczki, umieść mu w małym pojemniczku drobny żwir, lub piasek (można taki kupić w sklepie zoologicznym) - ptaki bowiem potrzebują w swoim organizmie do prawidłowego funkcjonowania gstrolitów - czyli drobnych kamyczków (wielkość zależna od wielkości ptaka, u strusi są to kamienie wielkości pięści dziecka). Ptaki jak wiadomo nie mają zębów, co za tym idzie pokarm trafia do wola w całości (w odróżnieniu od ludzi czy ssaków gdzie jest wstępnie rozdrabniany w jamie ustnej). Żołądek ptaka nie jest na dłuższą metę w stanie poradzić sobie z trawieniem dużych kawałków pokarmu. Dlatego też gastrolity mają za zadanie pokarm ten rozdrabniać - zostają one w żołądku ptaka, który jest w przeciwieństwie do naszych żołądków dobrze umięśniony - skurcze żołądka sprawiają iż gastrolity trą o siebie nawzajem i rozcierają pokarm który w późniejszym czasie jest łatwiejszy do strawienia. Z czasem gastrolity wycierają się zupełnie i są zastępowane nowymi. W trakcie wycierania, gastrolity dodatkowo uwalniają związki mineralne, które są przyswajane przez ptaka a co za tym idzie uzupełniają organizm malucha w potrzebne mu do życia mikro i makroelementy....

Na koniec dodam iż wszystko to pochodzi z mojej głowy a nie jest przepisane z jakiejś strony czy książki, i że nie uważam się za ornitologa, tylko pasjonata ptaków. ;) :D
Ostatnio zmieniony przez tancerz2005 2010-07-24, 23:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jolek 
REDAKTOR



Województwo: śląskie
Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 02 Gru 2008
Posty: 990
Wysłany: 2010-07-25, 02:54   

:) jak narazie maluch jest pełen życia i ma nieposkromniony apetyt.Pokarm dostaje naturalny czyli owoce i wszelakie robactwo.Ciągle z krutkimi odstępami domaga się karmienia.Doszedł do takiej perfekcji,że jak się nie umie doczekać to podlatuje do kogoś i z zachowaniem typowym dla podlotków domaga się jedzenia czyli przysiada i trzepie skrzydełkami wydając niecierpliwe różne głosiki i szeroko otwiera dzióbek.Nakarmiony odstawiany jest do swojej skrzynki na oknie.W plastykowej, ażurowej skrzynce ma piasek i wodę a ściółką jest siono.Jak narazie nie interesuje go piasek ani woda pomimo tomkania dzioba,Jedynie zaczyna bawić się sianem czyli jakieś małe kawałki bada dziobem , wyciąga i przekłada.Jak jest karmiony to gdy pokarm wypadnie z dzioa to staramy się mu pokazywać że ma go pod nogami ale jednak woli do dzioba,W skrzynce ma porozkładane drobne owoce i pędraki ale tego nawet nie rusza.Patrzymy jak szybko rośnie mu ogonek a co nas najbardziej zaskakuje to to ,że gdy się robi szaro to próbuje fruwać po całym domu i powraca na swoje okno.Mały trening ale zawsze coś tylko dlaczego jak się robi zmrok.Na dworze nie ma dużej odwagi się przemieszczać czyli gdzie go zostawię to tam siedzi i jeśli jest się na widoku to przypomni sie o karmieniu a tak to przycupnięty do ziemi coś sobie popiskuje.
Jeśli chodzi o dżownice to w jakimś filmie przyrodniczym mówili,że takie stukanie przez ptaki dzownicami o ziemie powoduje jakby ich ,,ogłuszenie" przez co mogą wziąść kilka bo nie uciekają.Może w tym coś jest bo jak się wykopie grudę ziemi i klepnie łopatą aby rozwalić grudę to dżownice są jakieś przytępione-aż tak się nie wiją. Małemu nie oczyszczam dżownic z ziemi czli jak ma coś przyklejone to taką dostaje jedynie ślimakom ściągam duże kawałki skorupki. Zauwarzyłam, że ślimaki są chyba bardziej syte od dżownic.Małemu wystarczą ze 2 większe a dzownic to mu się wsadza i wsadza aż ma dość.Jak ma pełne wole to mu się nawet ćwierkać nie chce :d
To tyle z życia podlotka, śmiejemy się tylko,że ptasi móżdzek ale kombinator :diabel::
_________________
Jolek
 
 
kamil6 



Województwo: mazowieckie
Pomógł: 1 raz
Wiek: 36
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 47
  Wysłany: 2010-07-25, 12:48   

tancerz2005

To w takim razie młodego śpiewaka też!

Jakbyś chciał wiedzieć to bocian, był u mnie tylko tymczasowo. Jeszcze w sierpniu poleciał do Afryki. Gdyby nie trafił do mnie, zostałby żywcem rozszarpany przez psy.
_________________
Ptaki zawsze powinny móc odlecieć...
Ostatnio zmieniony przez kamil6 2010-07-25, 12:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
tancerz2005 


Województwo: Mazowieckie
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 91
  Wysłany: 2010-07-25, 13:10   

kamil6 to w takim razie nie odróżniasz hodowli od wychówku.
 
 
kamil6 



Województwo: mazowieckie
Pomógł: 1 raz
Wiek: 36
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 47
Wysłany: 2010-07-25, 13:16   

A jak napiszę, że opiekowałem się to będzie lepiej ;) Nadal uważam, że jest to podlot śpiewaka. Młody kwiczoł ma większe i ciemniejsze plamki na podgardlu oraz nie ma beżowych zakończeń pokryw skrzdłowych.
_________________
Ptaki zawsze powinny móc odlecieć...
 
 
 
Jolek 
REDAKTOR



Województwo: śląskie
Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 02 Gru 2008
Posty: 990
Wysłany: 2010-07-25, 14:23   

:) :) jest jeszcze mały ale znalazłam taką stronkę
http://namq.blox.pl/2010/...i-kwiczoly.html
a poniżej jest wierszyk fabella
_________________
Jolek
 
 
Jolek 
REDAKTOR



Województwo: śląskie
Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 02 Gru 2008
Posty: 990
Wysłany: 2010-07-25, 17:38   

:jupi: :jupi: :jupi: już zaczyna kojarzyć co robić z dżownicami. Najpierw to je dotyka i się wzdryga a potem przez parę minut tak jakby je łapał i zjada :P Zrobiłam mu taki manewr że wszystko wywaliłam oprócz wody ze skrzynki.Jak jest wściekle głodny i lata za nami to do skrzynki z nim. Tu dostaje dżownicę w taki sposób aby mu wypadła z dzioba.Przez chwilę czeka aż mu się poda następną a tu nic i zaczyna jak na wstępie.Inne robale to się jeszcze wzdryga mocno a pasi jak do dzioba :d Owoce też sobie próbuje ale najlepiej mu odpowiadają czerwone drobne porzeczki.No niech się już oduczy jeść do dzioba to zacznę mu podawać je w ziemi aby sobie szukał :hahaha: :hahaha:
_________________
Jolek
Ostatnio zmieniony przez Jolek 2010-07-25, 17:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jolek 
REDAKTOR



Województwo: śląskie
Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 02 Gru 2008
Posty: 990
Wysłany: 2010-08-27, 14:12   

:) Pora zakończyć historię z moim podopiecznym kwiczołkiem. Ptaszek odchował się wspaniale.Problemów z nim też było co niemiara-taki mały terorysta. Miał wolne loty po domu i wszędzie go było pełno, wszystko go interesowało i cały czas nadawał.Trochę za bardzo się do nas przyzwyczaił.Ulubionym jego miejscem było siedzenie na gałęzi przy oknie i obserwowanie drobiu.Jeśli go nie było to wtedy towarzyszył domownikowi-stwierdziliśmy ,że jest towarzyski-nie lubi być sam.
Gdy zaczoł interesować się pokarmem i zaczoł sam jeść zaczełam w wiaderku przynośić mu pruchno spod drzew gdzie z zawziętością szukał sobie to co lubi.Tą ziemię sypałam do dużego płaskiego pudełka i dosypywałam dzownice,ślimaki różne larwy z płotu,muchy i drobno pokrojone owoce.Przez swą nieuwagę skasowałam filmik jak on sprawnie przewalał stare liście w poszukiwaniu robali.Spacery na podwórku przez ok 2 tyg były spokojne.Gdzie go posadziłam tam siedział ewentualnie podleciał do mnie jak znikłam mu z lini horyzontu.Potem już zaczoł sam latać od płota do płota chwilami lądując na ziemi próbujac coś tam znaleśc ale bał sie kur.Wolał jednak iść ze mną do domu jak był bardzo głodny.Tydzień temu pomimo nawoływania nie przyleciał już do mnie i to była pierwsza jego noc na zewnatrz.Widocznie trafił na grupe swoich i odezwał się zew natury.Przez 2 dni w ogóle go nie widziałam i nie słyszałam więc jakoś smutno mi się zrobiło ,że jednak nie dał sobie rady.Jakież było moje ździwienie gdy 3 dni temu po południu latał wokół działki i strasznie się darł.Próbowałam mu podać dzownicę ale siedząc na płocie już do mnie nie podleciał.Teraz co wyjdę na działke to go słyszę ,nieraz przysiądzie na płocie ale nie da sie już blisko podejśc.
Podsumowując ; cieszę się,że udało nam się go odchować choć rodzinka nie byla zadowolona z tego jego kupek po całym domu-wszędzie pod ręką leżała rolka papieru toaletowego :D .Najbardziej to jednak brak tego jego skrzeczenia (tak jakoś cicho w domu) z pretensja gdy przypominał się aby dac mu jakiś smakołyk.Stawał w takim zadziornym rozkroku przechylając główką i ćwierkając. Najbardziej to nas powalał ta swoją postawą jak staną twarzą w twarz jakby chciał powiedzieć-,, co jeszcze nie gotowe".Teraz to każdy z nas co jakiś czas wychodzi na zewnątrz czy sie odezwie na nasz widok i jakoś tak miło sie robi gdy słyszy się :d jego ćwierkanie.
_________________
Jolek
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 12