Woliera Strona Główna Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
problem z hałasującymi jaskólkami - jakie są ich zwyczaje?
Autor Wiadomość
qwazar 


Województwo: Mazowieckie
Dołączył: 29 Cze 2010
Posty: 3
Wysłany: 2010-06-29, 10:24   problem z hałasującymi jaskólkami - jakie są ich zwyczaje?

Witam, mam ptytanie dotyczące zachowań jaskółek i byłbym wdzięczny za
poświęcenie chwili uwagi.
Przeprowadziłem się pare dni temu do Warszawy (centrum miasta). Od dwóch dni
mam pobudkę ok 4:30 z powodu hałasujących jaskółek. Otóż na ulicy
na której mieszkam nieustannie krąży chmara jaskółek (na oko
kilkadziesiąt ptaków) i wszystkie na raz wydaja piskliwe wysokie odgłosy. Podejrzewam, że gniazdują w pustostanie, króry jest obok. Ptaki non stop od wschodu słońca, aż do zachodu (do 22.00) krążą nad ulicą i nieustannie skrzeczą [tzn. jak jestem w pracy to nie mogę stwierdzić, czy skrzeczą, w każdym razie osobiście zaobserwowałem, że hałasują od 4:30-7:30 i od 17.00-22.00]. Jest to dziwne zważywszy, że na ulicy nie ma prawie wcale drzew. Teraz moje pytanie, czy takie zachowanie i ciągłe piskliwe skrzeczenie jest u tych ptaków
normalne? Czy one tak robią w trakcie całego pobytu w Polsce ( tj. od kwietnia do września), czy też to jakiś okres godowy jest teraz i będzie trwać np. tylko 2 tyg., a potem się uspokoją? Najdziwniejsze jest to, że jak pare dni wcześniej ogladałem mieszkanie w celu wynajęcia to żadnych odgłosów jaskółek nie słyszałe (moze to
kwestia pogody?, w zeszlym tygodniu było chłodniej, może inne ciśnienie?).
Powiem szczerze, że poprzednio jak mieszkałem na wsi w domu jednorodzinnym, to były na nim dwa gniazda jaskółek i zawsze patrzyłem na te ptaki z zachwytem, nawet nie zdawalem sobie sprawy, ze wydaja jakieś piskliwe odgłosy. Ale może teraz jest kwestią ilości tych ptaków i z ich odgłosów robi się piskliwa kakofonia? Nadmienie, że lubie odgłosy ptaków i do tej pory nigdy żaden mi nei pzreszkadzał.
 
 
Daniel Kübler 



Województwo: małopolskie
Pomógł: 3 razy
Wiek: 34
Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 50
Skąd: Igołomia
Wysłany: 2010-06-29, 10:49   

Witaj,
Jaskółki nie wydają takich dźwięków. Mam nad oknem 2 gniazda oknówek i da się żyć;) Twoje "jaskółki" to jerzyki, które z jaskółkami mają niewiele wspólnego. zakładają gniazda w na poddaszach bloków, w szczelinach między płytami, generalnie w każdej szparce;) Rzeczywiście są trochę hałaśliwe ;) , ale do tego niestety musisz się przyzwyczaić. Kiedy młode opuszczą gniazda, już do nich nie będą wracały, tylko będą latać, latać i latać, ale już niekoniecznie za Twoim oknem. Pokręcą się pewnie trochę między blokami i będą polować gdzieindziej ;) Chciałbym mieć tyle jerzyków u siebie. Przynajmniej byłoby mniej komarów :| . Pozostaje Ci tylko podziwiać umiejętności lotnicze tych ptaków. Wspaniale potrafią z dużą prędkością wycelować w szparę, w której jest gniazdo i nic im się nie stanie ;) Dodam jeszcze, że młode pierwsze lata życia spędzają wyłącznie w powietrzu, a jak znajdą się na ziemi to nie potrafią się wzbić w powietrze,, bo mają za długie skrzydła i za krótkie nogi :D Wtedy delikwenta należy obejrzeć, czy nie jest pokiereszowany i podrzucić delikatnie na otwartym terenie, żeby mógł spokojnie odlecieć. Dawniej były związane tylko ze skalnymi urwiskami; gnieżdżą się też w starych drzewach.

Pozdrawiam i życzę cierpliwości
Ostatnio zmieniony przez Daniel Kübler 2010-06-29, 10:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
qwazar 


Województwo: Mazowieckie
Dołączył: 29 Cze 2010
Posty: 3
Wysłany: 2010-06-29, 15:46   

Faktycznie, najprawdopowobniej pomyliłem Jaskółki z Jerzykami (obserwowalem je tylko w szybkim locie przez okno, poza tym ekspertwem od ptaków nie jestem;). Nawet wikipedia podaje:
"Jerzyki to ptaki często mylone z jaskółkami"
Chciałbym jednak dowiedzieć sie wiecej co mnie czeka. Mianowicie, w jakich terminach ten ptak odlatuje z Polski i kiedy przylatuje?
Czy są jakieś przesłanki, że teraz akurat jest moment ich największej głośności (może młode dopiero się wykluły z gniazd i latają po okolicy, nie mając pomyslu na życie;). A po tygodniu wszystko sie uspokoi, bo młode sie rozproszą, a zostaną tylko starzy wyjadacze, którzy nie muszą kłapać dziobem przy każdej zmianie kierunku lotu?
Ile może trwać przywyknięcie do ich wrzasku (na tyle by nie budziły w srodku nocy)?
 
 
AL 
Specjalista
Administrator Alicja Pańka



Województwo: Śląskie
Pomogła: 72 razy
Wiek: 67
Dołączyła: 13 Lip 2007
Posty: 2454
Wysłany: 2010-06-29, 16:37   

Musisz się przyzwyczaić do ich obecnosci, we wrześniu odlecą. jerzyki lubią miasta, mają miejsca lęgowe i masy owadów, są głośne cały czas.Wszystko zależy od owadów, gdy latają nisko to jerzyki też latają nisko. Szczególnie rano, nim zaświeci słonko owady latają nisko.
_________________
http://www.garnek.pl/panka
 
 
 
wik18 


Województwo: lubelskie
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 21 Maj 2010
Posty: 100
Wysłany: 2010-06-29, 17:02   

Ptaki muszą się ze sobą kontaktować. Te jerzyki ćwierkają do siebie parami aby się ze sobą kontaktować. Po sezonie lęgowym możliwe że będzie nieco ciszej, ale przecież koniec sezonu lęgowego wypada na jesień, kiedy jest już czas zbierać się na odloty na zimowisko no i wtedy się z sobą kontaktować.

Jaskółki, a szczególnie oknówki także się odzywają. Ale ich odzew można nazwać ładnym, świergoczącym i szczebioczącym śpiewem, mam nadzieję miłym dla ucha.
 
 
Daniel Kübler 



Województwo: małopolskie
Pomógł: 3 razy
Wiek: 34
Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 50
Skąd: Igołomia
Wysłany: 2010-06-29, 17:57   

U jerzyków sezon lęgowy kończy się w momencie, kiedy młode wylatują z gniazda, bo już ich nie muszą karmić. Wyprowadzają 1 lęg w roku, więc na przełomie czerwca i lipca w gniazdach powinno być pusto. Kiedy młode wylecą z gniazd (wykluwają się z jajek ;) ) stare nie muszą już lądować, ani myśleć o nich, bo po wylocie młode są już samodzielne - a robią to przeważnie tylko po to, żeby wysiedzieć jaja i wychować młode - i nie muszą wracać pod okna;) A odlatują przeważnie w sierpniu. We wrześniu spotkać można nielicznych maruderów ;) Wybacz, że zwracam uwagę, ale nazwy gatunków pisze się z reguły małą literą.
Pozdrawiam
 
 
darek72 
OPIEKUN DZIAŁÓW



Województwo: opolskie
Pomógł: 3 razy
Wiek: 51
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 308
Wysłany: 2010-06-29, 18:23   

Witam! Tak,to prawda,jerzyki,tak jak pisze kolega Daniel, odlatują już w sierpniu,natomiast jaskółki przeważnie we wrześniu. Jeżeli chodzi o mnie, to od dziecka lubiłem te ptaki, bo ich przylot kojarzył mi się ze zbliżającymi się wakacjami, natomiast gdy odlatywały w sierpniu(zazwyczaj tuż po 15.08.),czułem zbliżający się koniec letniej kanikuły. Ich głośny krzyk nigdy mi nie przeszkadzał, wręcz przeciwnie-bardzo go lubiłem. Dwa lata temu przeprowadziłem się na wieś i tutaj-nad rozległymi polami-nadal mogę je obserwować, gdy niestrudzenie przemierzają podniebne przestworza. Niedawno odkryłem, że mają gniazda pod dachem nieczynnej już poczekalni dworca PKP. Gwazar, ciesz się, że możesz jeszcze słyszeć głosy ptaków, bo w niektórych miejscach przyroda nie występuje już w stanie ożywionym. Pozdrawiam,Darek
_________________
Darek
 
 
18marcinnn 
REDAKTOR



Województwo: mazowieckie
Pomógł: 10 razy
Wiek: 33
Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 618
Wysłany: 2010-06-30, 01:35   

U mnie tez jest jeszcze sporo jerzyków, niestety w coraz większej ilości bloków (po remoncie) zostały pozatykane otwory w których jerzyki sie gnieżdżą :/ cieszy mnie bardzo że puki co są dosyć liczne w okolicy bo to prawdziwi sprzymierzeńcy w walce z natrętnymi robalami, ptaki te całymi dniami polują na wszelkie owady latające, które stanowią podstawe ich diety, m.in sa to np meszki czy komary a ludzie często nie mają nawet o tym pojęcia... a co do przyzwyczajenia się do nich to mysle że za kilka tygodni nie będziesz już zwracać na ich odgłosy uwagi ;)
_________________
marcinnn
Ostatnio zmieniony przez 18marcinnn 2010-06-30, 01:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
qwazar 


Województwo: Mazowieckie
Dołączył: 29 Cze 2010
Posty: 3
Wysłany: 2010-06-30, 13:29   

Na wstępie dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Po kolejnym dniu obserwacji, chcialbym sprostować informacje z pierwszego poasta. Napisałem tam, że ptaki hałasują od 4:30-7:30 i od 17:00-22:00. Jest to pewne uproszczenie. Rzeczywiste godziny w których ptaki najbardziej hałasuja (czyli sytuacja kiedy przed oknem widze na raz kilkadziesiąt ptaków, ciężko mi ocenić ile, bo latają naprawde szybko, ale napewno jest ich więcej niż kilkanaście) to 4:30-6:30 i 20:00-22.00, wtedy jest najgłośniej bo skrzeczą wszystkie na raz. Natomiast w pozostałych godzinach kiedy mogę je zaobserwować, czyli 17:00-20:00 i 6:30-8:00, jest już ciszej i wtedy pojawia się kilka ptaków minute, skrzekną kilka razy i gdzieś odlecą. To wyjaśnia już fenomen dlaczego nie zauważyłem ptaków podczas oglądanie mieszkania i podczas podpisywania umowy w poprzednim tygodniu. Poporostu odbywało się to w godz. 18.00-19.00, więc po prostu nie zwróciłem uwagi na ta kilka skrzeknięć co jakiś czas. Dopiero po pierwszej pobudce po 4 rano zacząłem ich dźwięki wyłapywać we wczesniejszych porach dnia.
Pocieszające jest to, ze dzisiaj po raz pierwszy nie obudzily mnie ptaki. Miałem jedynie najpierw pobudkę o 2.00 spowodowaną przejazdem maszyny do mycia ulic, a potem o 6.00 z powodu śmieciarki wyładowujacej kontener ze śmieciami. Poza tym wolę już jerzyki niż szalonych motocyklistów mknących na pełnym gazie ponad 100km/h przez środek miasta (ograniczenie do 50 km/h) i to na dodatek często z celowo zdjętym tlumikiem co potęguje hałas.
Co do ich dźwięku to przypomina mi od dźwięk lekko popsutego/zapchanego gwizdka. Jak dla mnie nie brzmi to więc zbyt naturalnie, bo każdy krzyk ptaka jest podobny do siebie, w tej samej tonacji. U ptaków preferuje bardziej wykwintne melodie (najbardziej lubie skowronki buszujące na wiosnę w ledwo wyrosłym z ziemi zielenijejącym się zborzu). Już nawet bardziej wolę ćwierkanie wróbli i krakanie wron i gawronów od dźwięków jerzyków. Wydaje mi się też że efekt hałasu potęguje zwarta zabudowa i relatywnei wąska ulica, przez co w najgłosniejszych godzinach ptaki manewrują i są skupione na dość małym obszarze przestrzeni.
Cóż mam nadzieję, że się szybko przyzwyczaje.
 
 
Daniel Kübler 



Województwo: małopolskie
Pomógł: 3 razy
Wiek: 34
Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 50
Skąd: Igołomia
Wysłany: 2010-07-01, 22:03   

18marcinnn napisał/a:
U mnie tez jest jeszcze sporo jerzyków, niestety w coraz większej ilości bloków (po remoncie) zostały pozatykane otwory w których jerzyki sie gnieżdżą

Z tym zatykaniem dziur nie jest tak prosto. Często poddasza remontowanych - ocieplanych - bloków są wypełniane jakąś sypką pianką, gąbką, mniejsza o nazwę, ale kiedy ptak wpadnie w takie coś to już nie wyjdzie. Jeśli jest wypełniana innym - przyjaznym - materiałem otwory mogą pozostać otwarte. Kiedy zaś są otwory zamykane, wykonawca,albo właściciel budynku - nie pamiętam dokładnie- ma obowiązek( prawem pisany!!!) wywieszenia budek, które zrekompensują utracone w czasie remontu miejsca lęgowe.
Na koniec, wydaje się oczywistym, że prace związane w zamykaniem dostępu do otworów wentylacyjnych, do których wlatują ptaki, w których się gnieżdżą (dotyczy wszystkich gatunków gniazdujących w zabudowaniach) nie może się odbywać (zgodnie z literą prawa naszego- niedoskonałego czasami;)) w okresie, kiey ptaki wysiadują i wychowują młode. Często jednak remonty takich budynków są przeprowadzane w okresie lęgów, dlatego, jeśli będziecie świadkami takiego działania, dzwońcie na policję. Jeśli jeden telefon nie wystarczy trzeba dalej dzwonić. Może uda się komuś uratować dziesiątki piskląt, które bezprawnie, często przez niewiedzę robotników i głupotę szefów firm remontowych giną z głodu :/
Pozdrawiam
 
 
18marcinnn 
REDAKTOR



Województwo: mazowieckie
Pomógł: 10 razy
Wiek: 33
Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 618
Wysłany: 2010-07-01, 23:26   

Daniel Kübler, w okolicznych blokach te otwory zatykane są jakąś drobną siatką, ale żadnych zastępczych budek niestety jeszcze nigdy nie widziałem.
_________________
marcinnn
 
 
wik18 


Województwo: lubelskie
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 21 Maj 2010
Posty: 100
Wysłany: 2010-07-02, 08:55   

Nie jerzyki, ale kawki gnieżdżą się w tych otworach. Z tego co wiem i widziałam, jerzyki gnieżdżą się w zakamarkach murów - a jaskółki ( oknówki )zakładają swoje gniazda oblepione śliną i błotem w kątach okna.
 
 
Daniel Kübler 



Województwo: małopolskie
Pomógł: 3 razy
Wiek: 34
Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 50
Skąd: Igołomia
Wysłany: 2010-07-02, 11:13   

Duże otwory oczywiście pozajmowane są przez kawki, ale jeśli jest mniejszy otwór, to jerzyki jak najbardziej go zajmą;) U mnie w PGR-owskim budynku takie otworki są są na wysokości ok 4 metrów. Mają średnicę, że tak powiem miarową na jerzyki, a te z wielką prędkością trafiają;) Szalone!!!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 12