Woliera

[karpik]

Zamierzam wzbogacić swoją małą hodowlę (1,2 kochiny min, 1,1 shamo) o czubatki staropolskie. Proszę was o poradę. W jaki sposób wy "wyciągaliście" kurki krajowe od gospodarzy?? Nie mam pojęcia jaki chwyt zastosować czy zacząć ściemniać że po prostu mi się podobają itp. czy też walić prosto z mostu że są one cenne?? Boje się że jak podejmę się drugiej opcji to sobie sporo policzą z drugiej zaś strony nie chce nikogo oszukiwać. Z Góry Dzięki za pomoc.

Do: wanted'a chodziło mi tu o kupno tylko wiesz nie wszyscy ludzie są skorzy do sprzedaży.

[wanted]

karpik, kupić. Zaproponuj im zakup ptaków, a może zgodzą się na coś wymienić.

[Kamil Kowalski]

Ojj tu Pan Stanisław i Szymon Woźniak by Poradzili... :mrgreen:

[Kamil Kowalski]

Zazwyczaj jest tak że jak się przychodzi do kogoś po kurczaka - to oni myślą

"O w morde kogos interesują moje kurczaki, czyli musza być coś warte, hmmm a może to unikaty..."

I tym sposobem im bardziej ich namawiamy tym bardziej się zagłębiamy w bagnie, bo dostaniemy ale fige...

[anna czarnota]

A ja mam inną historyjkę...
opowiadam, że miałam wizytę lisa albo kuny i staraciłam większość swoich kurek, a nie chcę zwykłych niosek tylko te maluchy bo jestem do nich przywiązana...

[karpik]

Właśnie o to mi Kamil'u chodziło. To nie lada sztuka pójść do kogoś i wyciągnąć to co ma, a najtrudniej jest już chyba ze starszymi ludźmi gdyż oni nie chcą sprzedać bo są raczej do nich przywiązani? Za to wydaje mi się że z młodymi to jest tak: "moje kurki są cenne ciekawe ile mógłbym za nie najwięcej dostać??"

[Kamil Kowalski]

karpik, ja wiem jak jest umnie - w okolicy sporo ludzi ma "ciekawe" kurczaki - w stylu staropolskie czubatki. Poszedł bym do nich i co yhyhyh :

Scena 1
Podchodzi normalny człowiek i mówi:
-Droga Waćpanno czy była by pani tak szczodra i odstąpił by droga Pani tę jak że cudowne popaprańce, nie jestem z bogatej rodziny aczkolwiek moge jak że cudownej Pani dać pękatą sakiewke złotych monet za która najjaśniejsza pani kupi kury snoszące złote jaja.

Stara baba odpowiada:
-Ni dom! Mojo to być kura! Mojo kura wicej forsa warta!


Scena 2
Przychodzi lumpidło ledwo trzymajace się na nogach.
- Ejjjże Babo fajno ty masz kure! Odstąpisz mi ją, stara chce rosoła gotowoć!
Na to baba Odpowiada:
-Oczywiście że szanownemu panu sprzedam tę jak że uroczą ptaszyne.
Na to Lumpidło:
-To ile kcecie Kobito?!
Baba odpowiada:
- Co łaska Dobry człowieku (dyga z gracją)
Na to lump:
-To mosz ty 5 zł na pifo dla starego bedziesz mioła!
Na to Baba:
-Ohhh no co pan ... nie trzeba... Wspaniale było szanownego Pana poznać.
(Daje mu kure)
<lump chwiejnym krokiem idzie w kierunku ulicy zataczając koła, w tym momęcie kurczak mu wypada z rąk - kura wpada niechcący pod samochodzik, lump macha ręką z niechcenia i wraza do chałpy.)


Tragiczne ,komiczne ale prawdziwe...

[Kamil Kowalski]

Centusie też ale bardziej mętalność pewnej społeczności

[Krzysiek Prokop]

Sa jak załatwiałem swoje to powiedziałem, że wiosną dam im kurczaki :-P A jak rolnika prosiłem, to mówiłem, że takich długo szukałem, no i że u mnie będą bezpieczniejsz, bo niestety u niego częstym gościem był lis :-| , no i uległ :evil:

[karpik]

Kamil twoje opowieści są prze śmieszne hehehe . 10 teczka dla Ciebie :mrgreen:

Hmm... Krzysiek niezła myśl ;-) też myślałem nad takim rozwiązaniem.

[sroszkowski]

Długo by opowiadać w jaki sposób wycyganialiśmy kurki od gospodarzy. Opisałem to w biuletynie KCP, który pewnie już dostaliście. Ten sam materiał będzie drukowany w styczniowym numerze Woliery. Było różnie. Na "bidę". Z motywem patriotycznym - Dawid wygłaszał frazy z Pana Tadeusza. Albo argumentami materialnymi - niejakiemu Sikorce zapłaciłem za dwa koguty 100 zł.

[majawn]

Cytat:

Z motywem patriotycznym - Dawid wygłaszał frazy z Pana Tadeusza.

eh, szkoda, ze mnie tam nie było, to to musiał być dopiero widok :mrgreen:
(A swoja droga to na filmie "Pan Tadeusz" to trafiło jak nie wiem co, bo Zosia w ogródku rzuca to ziarno ptaszyskom, a tu ogródek piękny, odchwaszczony a ta wali te nasiona gdzie popadnie. Serce mi sie kroiło. )
Maja

[Markus Kurspiot]

a czy to takie trudne...
W mojeje okolicy jest pełno różnych kur... a najwięcej różnych liliputów
Ja załatwiałem to tak że chodziłem poprostu d gospodyni i waliłem prosto z mostu czego chce... wszystkie kury dostałem za darmo

[Luśka]

No właśnie ... zaciekawiły mnie problemy z wydębieniem kurek
Może mieliście za duży zapał w oczach?

Jak na razie udało mi się kupić wszystkie kury, jakie sobie upatrzyłam i za kwoty raczej symboliczne, chociaż ... raczej nie zaliczam się do lumpów, a już na pewno pijanych

[Secza]

Ja wszystkim którym wydzieram czubatki oferuje jajka zielononóżek,które są mało znane dla niektórych w okolicy a ludzie lecą bo to nowoość "co tam taka czubatka, będe miał(a) ZILONENÓŻKI, a jakie one jajka niesom bom słyszał(a) że zilone"