Woliera

Rihiter · Wysłany: 2011-03-15, 20:36

To prawda, na początku zmarnowałem wiele lęgów, ptakom pewnym, które łączyłem z ptakami niewiadomego pochodzenia, ale teraz już potrafię odróżnić Amadynę Wspaniałą od Amadyny Wspaniałej - mewkowatej. Natomiast stale zachęcam innych hodowców, do kombinowania, jeżeli chodzi o genetykę. Nie trzymajmy się kurczowo tekstów sprzed kilkudziesięciu lat, tylko idźmy wreszcie do przodu!

yotan · Wysłany: 2011-03-16, 19:50

Rihiter, jak odróżniasz guldy spod mewek od tych naturalnie odchowanych?
Do Twojej wiadomości: u mnie w 2010r. też amadyny wspaniałe odchowały 7 młodych, potem 4 (z sześciu jajek). W tym roku gorzej: 5 młodych z 7 jajek (6 zalężonych) - to na razie pierwszy lęg. W 2009 10 młodych z 10 jajek (6 i 4).
Co do jajka i nieszczenia wątroby - masz na to jakieś dowody? Badania sekcyjne albo coś innego, "namacalnego"? Bo ja się z tą teorią nie zgadzam.

Rihiter · Wysłany: 2011-03-16, 21:41

Napiszę tak: Ile z Twojego doświadczenia żyje amadyna wspaniała? Jak ma wywaloną wątrobę to jak dmuchniesz w kuper to to widać. Masz jakiegoś weterynarza, który zna się na ptakach egzotycznych? To go zapytaj o to. Dlatego również nie podaje się cytrusów. Nie nakazuje Tobie tak robić, jeżeli tak uczynisz, Twojej hodowli wyjdzie to na dobre.

Goulda spod mewki śpiewa inaczej i na noc włazi do budki, z naturalnych lęgów do budki na noc wejdzie tylko i wyłącznie samica wysiadująca jaja, lub ogrzewająca młode.

yotan · Wysłany: 2011-03-17, 19:33

Nie mam jeszcze doświadczeń z długością życia amadyn wspaniałych - jeszcze mi żadna taka, którą mam "od małości" nie zdechła.
Dzięki za wyjaśnienie różnicy między amadynami z naturalnych lęgów i amadynami spod mewek.
Ale z tą wątrobą to jakoś dziwnie - jak dmucham w kuper to brzucha nie widzę... A weterynarza znającego się na ptakach egzotycznych nie mam...

Rihiter · Wysłany: 2011-03-17, 22:01

Ehhh... nie widzisz, albo nie wiesz czego szukać, też nie widziałem tego, dopóty, dopóki mi tego nie pokazano. Nie wywala całego brzucha, szukaj zmian barwy pod skórą.. hmm... nie wiem jak to napisać... musiał bym pokazać, na takiej co ma problemy z wątrobą... Może u Ciebie nie pobierają jajka na tyle żeby ich stan był poważny, ale ja wolę nie ryzykować, tak samo wolę nie podawać cytrusów.

dj.looki · Wysłany: 2011-03-17, 22:15 **Skype:** dj.luki77

Rihiter · Wysłany: 2011-03-18, 15:18

Na młodych, ok, może samica nie mogła objąć, ale to odosobnione wyjątki, potwierdzające regułę, natomiast wchodziły do budek na noc, zanim samica złożyła jaja, albo miały młode w budzie?