Woliera Strona Główna Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: woliera
2006-07-15, 15:01
Projekt wzorca czubatki polskiej
Autor Wiadomość
www.CzubatkaPolska.pl 



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 152
Wysłany: 2006-07-15, 14:55   

Drodzy Panowie Hodowcy.
Od jakiegoś czasu interesuje się kurkami ozdobnymi. Wśród wielu ras czubatka polska stała się moją ulubioną rasą. Jednak jako początkujący hodowca nie mogę o niej wiele powiedzieć. Bardzo cieszy mnie fakt, iż tutaj właśnie ,mogę poznać opinie i fachowe porady ludzi o tych samych zainteresowaniach. Niestety, przeraża mnie fakt tak napiętej polemiki i wzajemnych oskarżeń.
"POLAK MĄDR PO SZKODZIE", oby to przysłowie nie zagościło w klubie czubatki polskiej. Jeśli bowiem ta nerwowa atmosfera bedzie stałym bywalcem tego klubu, próżne panowie wasze zamiary.
Gęsto piszecie o niemieckich klubach. O ich wspaniałej sielskiej atmosferze, sukcesach chodowlanych i rzeczowych argumentach. Jestem przekonany, ze nie zbudowano tego na wzajemnych oskarżeniach, szukaniu nowych konfliktów i ogłaszaniu małych wojen.
Nie wiem jak wyglądają sprawy klubu ani zwiąsku hodowców, bo nie jestem ich członkiem. Jedno jednak wiem napewno.
Moim marzeniem jest przynależnośc do organizacji gdzie właśnie ta sielska atmosfera i możliwośc uzyskania fachowej rady kolegów, będzie magnezem przyciągającym nowych hodowców. Uśmiech zaś i wzajemna życzliwość będą pierwszym wkładem " DLA DOBRA CZUBATKI POLSKIEJ"
 
 
Boroch Włodzimierz 


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 5
Wysłany: 2006-07-15, 14:56   

Drogi Gościu!Może to co napiszę zaskoczy moich kolegów hodowców ale
w tej chwili nasz klub Czubatki Polskiej jest klubem internetowym.I stąd biorą się nasze bazgroły na temat hodowli,wzorca itd..Czy mylę się skoro od warszawskiej wystawy ZOO nie spotkaliśmy się ani raz jako klub?
Niestety nie jest to zarzut tylko realia.Sam miałem zaproszenie do kolegi z Ornontowic i nie skorzystałem z różnych względów.Brak kasy ,brak czasu, a może brak potrzeby odreagowania na upierdliwości dnia codziennego? Ten wniosek jest nawiązaniem do moich poprzednich tekstów.Czyli wyjazdu do Hannoweru ,braku kasy itd. itp.Jednak myślę ,że sielankę można zrobić mimo wszelkich przeciwności .Tylko trochę chęci .A jaka recepta dla Pana ?Wpisać się do klubu .Pozdrawiam WB-Ostrów
PS.Jeśli kogoś interesuję czemu jestem taki szybki?Stronę czubatki mam ustawioną jako startową a posty powiadamiają mnie-że są nowe na skrzynkę e-mail
 
 
woliera 
Redakcja



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 46
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-07-15, 14:56   

Witam!
Niestety od pewnego czasu mam podobne wrażenia, jak wypowiadający się powyżej "gość". Szkoda tylko, że ten "gość", podobnie jak i wcześniejsi "goście" nie mieli odwagi aby się przedstawić. Zrobiło się chyba faktycznie trochę nerwowo i to za sprawą właśnie "gości".

Tylko co w tym przypadku zrobić? Jako administator mam prawo ingerować nie tylko w swoje wypowiedzi, ale i innych. Dotychczas natychmiast wkroczyłem tylko raz w przypadku, kiedy jeden z "gości" napisał krótki ale za to obraźliwy tekst pod adresem Pana Justyna. Po prostu go "zdjąłem". Nie mogę jednak cenzurować na co dzień wypowiedzi. Zaraz by się podniósł krzyk: patrzcie jaki ważny - recenzuje innych. Chyba jednak powinniśmy przyjąć zasadę, że prawo głosu mają jedynie ci, którzy przedstawią się z prawdziwego imienia i nazwiska. Poddaję to pod rozwagę.

A wracając do spraw hodowlanych. We wrześniu zaproponowałem projekt wzorca czubatki, może i niedoskonały, ale zgodny w swojej wymowie z obowiązującymi obecnie tendencjam i światowymi. Od ustalenia bowiem, co mamy hodować powinno się zacząć pracę hodowlaną w klubie. I co? Strasznie dużo było wypowiedzi na temat wzorca, ale jakby obok. Ileż emocji, nawet niewybrednych oskarżeń... Nikt, dosłownie nikt nie uzupełnił wzorca, nie dodał na przykład, jaki powinen być kształt ogona, czy kolor oczu. Jeżeli były uwagi to na zasadzie: to jest, czy tamto źle. Ale jak powinno być, nie napisał, ani Pan Justyn, ani tym bardziej wszelkiej maści "goście".

Mimo wszystko jednak jestem pełen optymizmu, co do przyszłości klubu.
Emocje powinny niedługo opaść. "Goście" wykrzyczą to, co mają do wykrzyczenia i może wyjaśnią w jaki sposób radzą sobie u siebie, na przykład, z mykoplazmą. Ostatni gościłem na wystawie w Krakowie i udało się pozyskać kilku fajnych nowych kolegów do klubu.

Apeluję do wszystkich o trzymanie emocji na wodzy. Zapraszam na warszawską wystawę w najbliższą sobotę i niedzielę. Pokaże tam większość odmian barwnych czubatek i białoczubów, w tym nowe odmiany, zupełnie dotychczas niedostępne, nad którymi od pewnego czasu pracuję w swoich kurnikach - w tym pszeniczną oraz kreolską.

Dodatkowo w osobnej wolierze będzie można obejrzeć championa wystawy w Graitz - koguta Czubatki Polskiej Czarnej.

Pozdrawiam

Stanisław Roszkowski
 
 
www.CzubatkaPolska.pl 



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 152
Wysłany: 2006-07-15, 14:58   

Witam.
Przepraszam wszystkich tych, którzy poczuli się urażeni moim listem.
Od razu zaznaczam że nie było to moim zamiarem. To czego chciałem, to jedynie potrzeba rozeznania się w tutejszych sprawach.
Od krakowskiej wystawy jestem zainteresowany przystąpieniem do klubu czubatki polskiej. Jednak, jako człowiek nie wtajemniczony w działalność żadnych klubów i związków hodowców chcę najpierw zebrać możliwie dużo informacji i rozeznać się w panujących zwyczajach.
Stronka bardzo ciekawa i niezwykle użyteczna, choć niektóre wypowiedzi budzą mały niesmak. Ale dośc emocji.
Co jednak do odwagi czy jej braku, sądzę że "GOŚĆ" zniknie zaraz po wpisaniu się do klubu ( o ile będzie tylko taka okazja).
Dziękuje Panu Włodzimierzowi którego wypowiedzi na forum hodowców są dla mnie bardzo cenne.
Jeśli natomiast chodzi o rady to jak narazie chyba ja bardziej ich potrzebuje.Co do mykoplazmy, na moją prośbę odpisał jedynie Pan Włodzimierz i za to bardzo mu dziękuje.
Pozdrawiam wszystkich
paweł lipiarz
 
 
Peter 


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 1
Wysłany: 2006-07-15, 15:00   

Rád by som prispel do Vašej diskusie ohľadne ďalšieho chovu holanďanky - czubatki poslkiej. Chovám toto plemeno už od r. 1991 vo farbe čiernej, modrej a bielej v zdrobnelej forme.
Som rád, že je v Poľsku klub chovateľov tejto nádhernej hydiny. Preto sa snažte o pozdvihnutie jej popularity i počtov chovov. Nehádajte sa za malichernosti - je to na škodu celej našej chovateľskej spoločnej veci. Všade okolo mňa chovajú len same hybridy, len aby mali čo najviac vajec a mäsa. Keď idete po Slovensku, okolo domov na dedine pomaly čistokrvnú hydinu nevidno - len samé hybridy. Aj preto je veľmi dôležité, aby ste sa zhodli ako ďalej v šľachtení tohoto nádherného plemena, ktoré naviac pokladáte za svoje národné plemeno.

Fandím Vám a držím palce a hlavne "otcovi" tejto webovskej stranky - panovi Rozskowskemu. Nech slúži zdravie a liahnu sa krásne nové kuriatka czubatki polskiej.

Pozdravujem zo Slovenska - z Bratislavy.

Peter Ferjenčík
 
 
woliera 
Redakcja



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 46
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-07-15, 15:00   

Dla tych, chyba nielicznych, którzy mieli trudności ze zrozumieniem wypowiedzi Petera z Bratysławy podaję tłumaczenie. Ten głos jest o tyle cenny ponieważ wypowiada go ktoś z zewnątrz, kto ma zdrowy, z dystansem stosunek do tego co robimy w Polsce.
"Chciałbym dołączyć do waszej dyskusji w związku z dalszą hodowlą holenderek - czubatki polskiej. Tę odmianę hoduję już od 1991 r. w kolorze czarnym, niebieskim i w mniejszym stopniu w białym. Cieszę się, że w Polsce jest Klub hodowców tego wspaniałego drobiu. Dlatego starajcie się o większe spopularyzowanie jej i liczby hodowli. Nie kłóćcie się o drobnostki - to szkodzi całej naszej hodowlanej sprawie. Wszędzie wokół mnie hodują tylko same hybrydy, po to, żeby mieć jak najwięcej jajek i mięsa. Kiedy jedzie się przez Słowację, wokół domów na wsi nie widać drobiu czystej krwi - tylko same hybrydy. I dlatego też jest ważne, żeby się porozumieć, co dalej z tą wspaniałą odmianą, którą uważają Państwo za swoją narodową odmianę.
Trzymam za Was kciuki.

Dalej jest kilka ciepłych słów o mojej skromnej osobie.
Bardzo ciekawy jest jest komentarz naszej koleżanki, Patrycji, którą poprosiłem o przetłumaczenie powyższego listu, jak i innej korespondencji, którą kierował do mnie wcześniej Peter: "Ja tego Waszego Petera to uwielbiam i kiedyś jak pojadę do Bratysławy to chyba poproszę go o spotkanie. Widać, żę to pasjonat, a nawet maniak. Pozdrawiam. Patka".
Ja również pozdrawiam Petera, Patrycję i wszystkich tych, dzięki którym wiemy, że warto robić swoje.

Stanisław Roszkowski
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 13