Woliera

[wj1964]

Nie wiem czy to przypadek, czy brak zainteresowania tą imprezą, ale nikt nie napisał, że w dniach 24. 01. - 25. 01. w Warszawie na terenie "Warszawski Rolno- Spożywczy Rynek Hurtowy w Broniszach" ma odbyć się wystawa.
No chyba, że jest odwołana, a mnie taka wiadomość umknęła?
Mam pytanie głównie do "miejscowych", jak można dojechać do "Bronisze" z dworca W- wa Zachodnia?
A gdyby był jeszcze ktoś zorientowany, czy oprócz gołębi będzie na czym oko zawiesić byłbym wdzięczny!

[Jaro]

wj1964, z tego co mi wiadomo to w okolice Bronisz (jeśli nawet nie pod same) można dojechać autobusami ZTM. Jak wyrobię się w czasie, to po zajęciach na uczelni też się tam wybiorę

[wj1964]

ZTM - to miejskie autobusy?
Gdybyś "odkrył" jeszcze jaki NR byłoby super! Ja chyba będę miał już "prywatną" podwózkę, ale może jeszcze trafi się ktoś niemobilny, to taka wiadomość byłaby pomocna.
Prawdopodobnie będę w sobotę, oby było co oglądać. W poniedziałek spróbuję zadzwonić do organizatora i dowiem się czy jest po co jechać.

[Bastorek]

jeżeli to prawda to i ja napewno sie tam zjawie ale najpierw dopytam.

[Jaro]

Bastorek, to bez wątpienia prawda. Wystawę organizuje Warszawski Związek Hodowców Gołębi Rasowych i Drobiu Ozdobnego.
Godziny otwarcia:
sobota (24.01.2009) 8:00-18:00
niedziela (25.01.2009) 8:00-15:00

Co do dojazdu, to wiem jak na razie, że można tam dojechać autobusem ZTM linii 713. Podaję rozkład: http://www.ztm.waw.pl/baza/20090119/713/TP-KOP.HTM

[wj1964]

Dziś rozmawiałem telefonicznie z jednym z organizatorów no i trochę kiepsko w kwestii drobiu to wygląda.
Owszem jakieś kury będą, ale niewiele i nie prezentowane w formie konkursowej z oceną, tylko w formie pokazu po kilka sztuk w przygotowanych zagródkach!
Podobno związek się podzielił (?) i w Broniszach jest wystawa gołębi (głównie), a na kury trzeba przyjechać do "Blue City"!

[Bastorek]

Jaro, i tu mnie zasmuciłeś bo myślałem że będzie jakaś drobna egzotyka.

[Jaro]

Z tego co mi wiadomo (tak jak napisał również wj1964) to będą tam głównie gołąbki... Przy wystawie ma się odbyć także wystawa Klubowa rasy Niemiecki Wystawowy.

[kukukama]

No to nieciekawie! Ale czy w tym "Blue City" wystawa jest też 24-25 stycznia? I w jakich godzinach?

[Tedek]

Mało kto rozumie te Warszawskie "ambicyjne przepychanki". Jedna wystawa to prawie wyłącznie gołębie / Bronisze/, druga zaś w lutym /6-8, BLUE CITY/ same kury. Rozmawiałem z wieloma ludżmi i niemalże wszyscy wyrażają zdziwienie i pytają , czy nie można zrobić jednej, wspólnej i porządnej / jak przystało na taki region/ wystawy ?. Ostatnie lata pokazują, że nie można. A dlaczego, to zapewne większość obserwatorów i uczestników tego hodowlanego podwórka wie. W Polsce bardzo rzadko działamy razem. Jesteśmy raczej indywidualistami. Dlatego drogi kolego powinieneś do Warszawy wybrać się dwa razy , jeżeli interesują Cię zarówno gołębie jak i kurki.

[Wanda Rakoczy]

Byłam w Broniszach.
Zniechęcona wystawami z ubiegłych lat - szaro, zimno i byle jak, jechałam bez większego entuzjazmu, chyba tylko dlatego, że jest to wystawa najbliższa mojego miejsca zamieszkania . Poza tym jako Czubatkowicz powinnam wiedzieć co w trawie / w Broniszach/ piszczy. Przyznam, że jestem mile zaskoczona. Tam wreszcie zaczyna się coś dziać. Lokalizacja jest taka, ,ze chyba nigdy nie będzie można liczyć na tłumy zwiedzających, spacerowiczów z ulicy, którzy w niedzielne popołudnie przyjdą pogapić się np. na czubatki, których często nie odróżniają od gołębi, ale przy okazji do kasy coś dorzucą. Mam wrażenie że wszyscy kręcący się po terenie wystawy to hodowcy którzy albo coś wystawiają albo coś kupują.Na giełdzie towarzyszącej wystawie wielki ruch. Było również więcej niż w ubiegłych latach stoisk z artykułami potrzebnymi w hodowli. Tym razem organizatorzy zadbali też o bufet, a pogoda sprzyjała ku temu aby obok hali wystawowej posiedzieć i pożywić się .
Jeżeli chodzi o to co najważniejsze, o samą wystawę, to królują tam gołębie reszta to drobny dodatek - Ekspozycja Drobiu Ozdobnego. w której brali udział tylko trzej hodowcy - Stanisław Roszkowski /czubatka polska, liliput i czubatka dworska/ Zdzisław Borawski / jedwabiste/ i Jerzy Boratyn, którego kur będąc w niedziele po południu już nie zdążyłam zobaczyć, oraz Pokaz Królików Janusza Iniarskiego.
Szkoda że nie było okazji zobaczyć więcej kur, ale wcale mnie to nie dziwi,wydaje mi się że małe zainteresowanie zwiedzających w poprzednich latach coraz bardziej zniechęcało
do wystawiania.
Jak zwykle niezawodne i budzące duże zainteresowanie było stoisko Woliery
Może jednak coś rozkręci się w tych Broniszach, może wrócą kiedyś i kurki? Chyba tu w centralnej Polsce nie musimy być gorsi od Białegostoku, który zawsze wspominam z wielką sympatią.

[sroszkowski]

Wandziu, bardzo podoba mi się Twoja filozofia patrzenia na świat.
Nawet gdy są trudności trzeba widzieć te pozytywne strony.
I Ty te dobre strony widzisz.
Wystawa na Broniszach jest tylko pretekstem do zadania kilku pytań.
Nie o tę wystawę tu chodzi!
Mam w związku z tym pytanie do tych wszystkich, którzy narzekają, że tu czy tam nie ma co oglądać na wystawach, nie ma kur i czego tam jeszcze.
Jeżeli coś tam hodujecie w swoich kurnikach to dlaczego nie pokazujecie swojego dorobku? Dlaczego nie przyjeżdżacie po to, aby spotkać się z przyjaciółmi i trochę, choćby, poplotkować? Nie wstępujecie do istniejących stowarzyszeń, a jeżeli uważacie, że istniejące organizacje są takie sobie a ich liderzy "uprawiają prywatę", to dlaczego nie tworzycie własnych struktur, żeby pokazać, że można coś robić lepiej?

[anna71]

Chcę podzielić się swoim doświadczeniem jak zakładałam hodowlę swoich kochinek. Tam gdzie mieszkam kury to antyk, moło kto hoduje zwykłe kury bo się nie opłaca. Jak ja zaczełam hodować swoje i jeszcze jakieś dziwolągi nie podobne do kur, spotkałam się z różnymi opiniami. Był tylko jeden sąsiad, który mnie rozumiał i dużo pomógł. Dawał cenne rady, lekarstwa, poinformował o giełdach itd. Dziś moje kury oglądają ,, Mieszczuch i nie tylko bo i mieszkańcy mojej wsi ". Jest mi teraz łatwiej jak widzę dzieci zaglądające do woliery. Słyszę miłe słowa od ludzi. Mam nadzieję, żę przyjdzie czas na wystawianie moich okazów. Chcę zacząć od takich jak dożynki wiejskie czy gminne. Sama miałam pomocną rękę od sąsiada teraz ja zachęcam innych, oddaję nadwyżki innym. Myślę że może uda mi się zrzeszyć kilka osób albo chociaz zachęcić do hodowli kur jako coś innego niż tylko mięso czy jajka. Pozdrawiam wszystkich początkujących hodowców.