Woliera Strona Główna Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
PPPiknik ornitologiczny
Autor Wiadomość
Kamikazi 
REDAKTOR
Ptasia Patriotka



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 21 Cze 2006
Posty: 573
Wysłany: 2006-07-05, 22:19   PPPiknik ornitologiczny

Na przełomie września i października Półwysep Helski opanowali ornitolodzy! W niedzielę zakończył się PPPiknik w Jastarni. Przyjechało ponad 30 osób z całego kraju. Łącznie przez ten czas obserwowano ponad 140 gatunków ptaków! Miedzy innymi świstunkę żółtawą, poświerkę, sowę błotną, kanię rudą oraz gęś krótkodziobą.

Przyjechałam w poniedziałek i poniżej przedstawiam relację z tygodniowego PPPtakowania ;)

Już po wyjechaniu z Warszawy się zaczęło. Na moje szczęście a czyjeś nieszczęście drogę zablokował jakiś samochód dostawczy i musielismy się zatrzymać. Dzięki temu miałam najładniejszą obserwację dzięciołka. Dla większości nie jest to jakaś wielka rzadkość, ale ja pierwszy raz widziałam dzięciołaka z tak bliska. Przechadzał się sie po pobliskim drzewie. Niestety nie udało mi się zrobic zdjecia.
Droga minęła bez specjalnych atrakcji. Zatrzymałam się w OW Posejdon w Jastarni gdzie za kilka dni miał rozpocząć się PPPiknik. Całkiem przyjemna okolica. Długie molo od strony zatoki, na którym przesiaduja mewy, kormorany, czaple i kaczki. Ciekawie zrobiło się już następnego dnia rano. Wybrałam się na samotny obchód okolicy. Na molo zwykły zestaw ptaszków z mewami srebrzystymi, siodłatymi, smieszkami i pospolitymi a na wodzie błyskała zielonym lusterkiem cyraneczka. Gdy skończyłam obserwowanie przelatujacych siewnic z charakterystycznymi "zarośniętymi pachami" ;) za plecami odezwał się zimorodek i po chwili zobaczyłam go mknącego o dziwo do sosnowego lasku. Po południu zaplanowaliśmy wycieczkę do Łeby. Następne miejsce, w którym jest szansa na zobaczenia orła przedniego, więc jechałam lekko podekscytowana. Nie zmniejszyło to jednak mojej czujności, bo w okilicach Maszewka wypatrzyłam kanię rudą. To moja druga obserwacja tego przepięknego zwierzęcia. Poprzednią miałam na podlasiu. Teraz widziałam ją z trochę większej odległości (ok 200m) i gdy siedziała na ziemi to najbardziej rzucały się w oczy jasne małe pokrywy i głowa. W locie wspaniale błyszczały białe plamy na spodzie skrzydeł a jasna głowa wyraźnie odcinała sie od reszty ciała. Ptak przysiadał co chwila na wysuszonym, ziemistym polu aż w końcu odleciał na dobre. Nad głową szybowało kilka myszołowów a w oddali stado.ok 60 czajek wymieszanych chyba ze szpakami tworzyło na niebie przeróżne kształty. Pojawiły się też żurawie w sile 5 osobników, które można by było przeoczyć gdyby nie donośny klangor. Po dotarciu do Łeby porozmawiałam z miejscowym przewodnikiem, który szybko sprowadził mnie na ziemię, że w tej częsci rezerwaty mam raczej małe szanse na zobaczenie przedniaka. Dowiedziałam się też, że na Łebsku nie mam czego szukać bo pas trzcin jest bardzo szeroki i wiele na wodzie nie zobaczę. Polecił mi za to jez. Gardno na którym nie ma tyle trzciny oraz. że jest o wiele płytsze a na powstających łachach można obserwować siewki i inne wodno błotne ptaszki. Niestety nie było czasu na podjechanie w te tereny. Zadowoliłam sie wycieczka rowerową na ruchome wydmy. Po ok 10 minutach pedałowania dotarłam do wyrzutni gdzie kręciło się sporo czubatek. Przy samych wydmach przywitał mnie strzyżyk swoim charakterystycznym terkotem i podniesionym ogonkiem. Na samych piaskach nie pojawiły sie żadne stworzenia oprócz pary turystów. Na orła przedniego popatrzyłam więc tylko na obrazku.
Następnego dnia rano zrobiłam obchód ośrodka i na brzegu w przyjemnym osłoniętym trzcinami zakolu żerowało 11 biegusów zmiennych. Miałam porane słoneczko zza pleców i wspaniały widok na żerujace ptaszki. Po południu dojechała Aneta B. i razem wybrałysmy się nad wodę. Zestaw mew a na wodzie w oddali gęś. Zaczaiłyśmy się w trzcinach i wypatrywałysmy. Padało trochę wiec miałam na sobie wyjatkowo nieornitologiczny, jasnozielony, szeleszczący płaszczyk. Pewnie siedząc na plaży byłam widoczna nawet dla mieszkańców Pucka. Mimo to zamarłam gdy zobaczyłam, że gęś wyszła z wody i kierowała się w moim kierunku! Podeszła na ok 3m i spokojnie skubała trawę! Zorientowałam się, że mam do czynienia z młodym osobnikeim gęsi białoczelnej i może jej niepłochliwość wynikała ze szczeniackiego wieku ;) .
Powoli zaczęli dojeżdżać PPPtasiarze i wybralismy sie razem do portu w Jastarni. Tam pierwszy raz widziałam edredona. Podpłynął na kilka metrów! Szkoda, że pogoda nie była zbyt piekna. Ale i tak kilka zdjeć sie udało. Na falochtonie siedziało sporo kormoranów w tym jeden z obrączka (niestety nie pamiętam skąd był, ale sobie przypomnę ;) ). W locie pokazały się rybitwy czubate. W piątek już silniejsza ekipą poszlismy na lądowisko w Jastarni. Na trawie i w powietrzu spory ruch. Najwiecej pliszek siwych, zięb i jerów. Ku mej uciesze pokazał sie świergotek rdzawogardły i kszyk. Na plaży od strony zatoki pochwalił się długimi, czerwonymi nogami krwawodziób.
W sobotę rano dostalismy informację o tym, że na Helu przebywa gęś krótkodzioba. W raczej przemysłowym środowisku, mijając stare magazyny dotarłam na brzeg i z niewielkiej odległości miałam okazję oglądać tego niecodzinnego gościa. Gdy reszta ekipy robiła jeszcze zdjęcia ja wybrałam się na obchód okolicy i oglądałam spore stadka zieb i jerów. Nagle wszystkie ptaki się spłoszyły i zamigotało od skrzydełek. Po chwili z krzaków wyszedł sprawca zamieszania z ofiara w zębach - kot. Zwymyślałam zwierzaka w myslach i wróciłam do gęsi. Skubała trawkę i w końcu usiadła na ziemi. Przez dziurę w betonowym ogrodzeniu miałam na nią dobry widok i dokładnie obejrzałam czarny dziób z różowawą pręgą.
Podczas całego pobytu wszyscy mówili o nalocie świstunki żółtawej. W końcu i nam udało się ją zobaczyć. Wypatrzyła ja grupka doświadczonych ptasiarzy z Gliwic. Włączyli magnetofon z głosem świstunki w sosnowym lesie i udało się! Poinformowali resztę grupy (w tym mnie) o znalezisku. Podjechalismy do owego lasku i słuchamy. Cisza, przerywana głosem z magnetofonu. Lunety i aparatu w gotowości. Las nóg od statywów. Przyleciały sosnówki i mysikróliki. Powoli zaczęłam się przekownywać, że raczej nie zobaczę inornatusa. Ludzie zaczęli się rozchodzic po okolicy. Aż w końcu ktoś krzyknał "jest!" Podblieglismy w okolicę gdzie "jest" i w końcu się udało. Wśród piecuszków kręcił się niewielki ptaszek z wyraźnym paskiem ocznym i dwoma jasnymi paskami pokrywowymi. Zdjeć nie robiłam. Ale wiem kto robił :D
Czas PPPikniku dobiegł końca, ale droga powrotna do Warszawy nie była nudna. W Rewie na wodzie siedziała bernikla obrozna :) . PPPtakowcy spotkają się znowu na wiosnę ale jeszcze nie ustalono gdzie. Wiele się nauczyłam i poznałam ciekawych ludzi. Można powiedziec, że pozytywnie się rozczarowałam. Wszyscy byli bardzo mili i nie dawali mi odczuwać, że w wiedzy ornitologicznej dzielą nas lata świetlne ;) Chętnie dzielili się wiedzą więc choć trochę zmniejszyłam ową dysproporcję...

Dziekuję Mateuszowi za ojcowanie PPPiknikowi ;) (jest dobrym ojcem)
Pawłowi G. za otwartość i cierpliwe odpowidanie na moje pytania
Dorocie i Maćkowi za to, że są tak przyjaznymi i ciepłymi ludzmi.
Cezaremu za pamiętanie o mnie ;)
Romanowi za lornetke
Sergiuszowi za długopis
reszcie ekipy dzięki której było jak było! (buło super)

oraz Anetce za wszystko!
 
 
Kamikazi 
REDAKTOR
Ptasia Patriotka



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 21 Cze 2006
Posty: 573
Wysłany: 2006-07-05, 22:19   

A to kilka zdjęć z PPPikniku :)







 
 
Kamikazi 
REDAKTOR
Ptasia Patriotka



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 21 Cze 2006
Posty: 573
Wysłany: 2006-07-05, 22:19   

III PPPiknik ptasiarski!

Miejsce: Władysławowo
Kwaterunek: Pensjonat POMORZANKA, ul. Szkutnikow 5
Termin: weekend 10.-12. lutego 2006 r.

PIATEK - 10. II
godz. 19.00 - rozpoczęcie PPPikniku w sali kominkowej, uroczysta obiadokolacja na ciepło - stół biesiadny z wypiekami kaszubskimi i beczka
piwa, impreza integracyjna uczestników.

SOBOTA - 11. II
godz. 8.00 - śniadanie
godz. 9.00 - rejs kutrem po morzu do miejsc w których gromadzą się ptaki. Przewidywany czas rejsu 6-7 godzin. (Uwaga! Jeżeli będzie
sztorm rejs może się nie odbyć!*)
godz. 16-17 - obiad
godz. 20 - kolacja z imprezą podsumowującą rejs i obserwacje.

NIEDZIELA, 12. II
godz. 8.00 - śniadanie
godz. 9.00 - wyprawa w teren - Płw. Helski, w zależności od pogody przejazd
miejsc od Władysławowa po Hel.
Powrót po bagaże do pensjonatu o indywidualnie wybranej godzinie i wyjazd do
domu.

Więcej informacji tutaj!
http://groups.yahoo.com/g...i/message/10637

:)
_________________
Kasia

[Ptasi Azyl] [STOP] [Galeria zdjęć] [Galeria rysunków] [Niecodziennik] [Forum Przyroda] [www] [GAPcio]
 
 
Kamikazi 
REDAKTOR
Ptasia Patriotka



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 21 Cze 2006
Posty: 573
Wysłany: 2006-07-05, 22:20   

III PPPiknik ptasiarski był drugim w którym uczestniczyłam ;) Było równie ciekawie jak na poprzednim. Niesamowite jak bardzo różni się skład gatunkowy ptaków wybrzeża w lutym i we wrześniu! Na II zjeździe widzieliśmy 142 gatunki ptaków a na III 76. Z tym, że w zimie pojawiają się zupełnie inne ptaki. Największą sensacją były dwie mewy blade Larus hyperboreus w porcie w Helu. Co ciekawe ptaki były w różnych szatach, tak więc mieliśmy okazję przyjrzeć się ubarwieniu ptaka dorosłego i młodocianego. Zupełnie niepłochliwy młodzian pozwalał pochodzić do siebie na kilka metrów. Znajomi którzy mieli dłuuugogniskowe obiektywy, prawie smerali nimi mewę po piórkach ;) Tak było drugiego dnia zlotu w sobotę. Ale zacznijmy od początku. Już w piątek spotkaliśmy się na uroczystej kolacji przy suto zastawionym stole. Tak samo jak poprzednio wszyscy po kolei się przedstawialiśmy i mówiliśmy kilka zdań o sobie. Każdy z uczestników został zaopatrzony w identyfikator oraz przypinany znaczek Potem było coraz weselej. I tak do 3 nad ranem ;)
W sobotę podzieliliśmy się na mniejsze grupki i zaczęliśmy penetrować wybrzeże. Wraz z resztą Mocnej Ekipy Warszawskiej przemieszczaliśmy się niebieskim busem wzdłuż Półwyspy Helskiego. Zatrzymaliśmy się na chwilę w Kuźnicy gdzie rozciągał się wspaniały widok na Zatokę Pucką. Większość zatoki skuta była lodem. W oddali widać było setki łabędzi niemych i kilka krzykliwych. Na padlinie żerowały bieliki i kruki. W końcu wyszło też słońce, wspaniale rozświetlało lodowy krajobraz! Następny przystanek w porcie w Jastarni spędziłam przeczesując odpoczywające na lodzie stado mew (mój nowy konik). Dzięki nowej lornetce wszystkie mewy wydawały się taakie duuże! Ale nic wyjątkowego oprócz jasnej mewy pospolitej z żółciutkimi nogami nie widziałam. W Helu rozpoczęła się prawdziwa uczta dla oczu. Dwie wymienione wcześniej mewy blade, setki innych i kaczki, ale jakie kaczki! Dla mieszkańców wybrzeża to żadna nowość ale ja lodówkę widziałam pierwszy raz. Oczarowały mnie te piękne ptaki, zarówno wyglądem jak i zabawnymi głosami, które wydają. Na co jeszcze warto zwrócić uwagę, krzyżówek trzeba było szukać ze świecą! Najwięcej było właśnie lodówek, nurogęsi, szlacharów kilka uchli, bielaczków, gągołów, głowienek, ogorzałek i edredon. Udało mi się też spotkać ze swoją przyjaciółką z Torunia (Pozdrowienia Dorotko! ;) . Po obchodzie portu poczułam, że czas coś zjeść. A nie wiecie jeszcze, że prowadzę ranking zup pomidorowych w Polsce! Wszędzie gdzie jestem staram się taką zjeść. Jedną z najlepszych jakie jadłam miałam przyjemność konsumować właśnie na Helu. Nie przepuściłam okazji aby skosztować pysznej zupy i zaprowadziłam Ekipę do Baru „Izdebka” przy ulicy Wiejskiej. Szefowa Izdebki popatrzyła na nas, na lornetki i powiedziała „Ooo! Znów Bociany przyszły!” bo poprzednio jak tam byłam zostawiłam na pamiątkę nalepkę TP Bocian. Teraz też zostawiłam nalepkę z dudkiem i znaczek z III PPPikniku ;)
W niedzielę dobył się planowany uprzednio na sobotę rejs. Wyruszyliśmy dwoma kutrami z portu we Władysławowie. Posejdon okazał się łaskawy i morze było jak to określił kapitan kutra „spokojne”. Po pół godzinie na „spokojnym’ morzu miałam serdecznie dosyć. Przepraszam tych wszystkich którzy chcieli zemną porozmawiać za niezbyt gawędziarskie usposobienie! Naprawdę rejs ten dostarczył mi wielu mocnych wrażeń. Z chęcią pogawędzę na stałym lądzie! :D Nie widziałam żadnego z oczekiwanych gatunków ptaków. Obserwowałam raczej sufit kuchni, w której po dwóch godzinach rejsu (trwał 4h) znalazłam sobie cichy kącik. Kolega Marek sprawdzał co jakiś czas czy jeszcze oddycham (dziękuję! ;) . Reszta PPPiknikowiczów którzy mieli siłę opierać się rozbryzgom wody i sporym falom widziała nurzyka, nurnika i alkę.
Wraz w końcem rejsu dobiegł kresu III PPPikniku. Gdy tylko wysiadłam na ląd w cudowny sposób ożyłam. Jako, że byliśmy już spakowani i było całkiem wcześnie postanowiliśmy udać się po drodze do ujścia Wisły. Warto było! Takiego stada gągołów, lodówek i domieszki innych gatunków kaczek nigdy nie widziałam! Tysiące! A w samym ujściu na pożegnanie pojawiła się foka szara! Wspaniały akcent na zakończenie udanego, aktywnego wypoczynku. Już nie mogę się doczekać następnego wypadu ptasiarskiego i oczywiście zupy pomidorowej w Izdebce! ;)

Dziękuję wszystkim za to, że mogliśmy wspólnie i miło spędzić ten czas!

Katarzyna Goworek

Zatoka Pucka.


Młoda mewa blada w Helu.


Lecące kaczki lodówki. Samic i samica.


Port w Jastarni.
_________________
Kasia

[Ptasi Azyl] [STOP] [Galeria zdjęć] [Galeria rysunków] [Niecodziennik] [Forum Przyroda] [www] [GAPcio]
 
 
Kamikazi 
REDAKTOR
Ptasia Patriotka



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 21 Cze 2006
Posty: 573
Wysłany: 2006-07-05, 22:20   

Zaproszenia na kolejny PPPiknik! Tym razem spotkamy się w Białowieży!

http://www.woliera.com/index.php?pid=857
 
 
Kamikazi 
REDAKTOR
Ptasia Patriotka



Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 21 Cze 2006
Posty: 573
Wysłany: 2006-07-05, 22:21   

Uuuf i następny PPPiknik zakończony Relację możecie przeczytać w czerwcowej Wolierze.
Letni PPPiknik odbędzie się prawdopodobnie nad Jeziorskiem k. Łodzi. A jesienny w Dolinie Barczyczy w woj. Dolnośląskim. Niestety prawdopodobnie mnie nie będzie.
_________________
Kasia

[Ptasi Azyl] [STOP] [Galeria zdjęć] [Galeria rysunków] [Niecodziennik] [Forum Przyroda] [www] [GAPcio]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 12