Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

Pozostałe tematy - Jeże też można hodować

Koko-zieloneoko - 2010-06-01, 23:39
Temat postu: Jeże też można hodować
Prawie rok mam w swojej hodowli Jeże .Mam ich 3 sztuki .To takie małe 3[trzy]rozrabiaki .Urodziły się u mnie w domu w zeszłym roku .Znalazłam u mnie na osiedlu na przystanku jeża był w nie ciekawym stanie w świetle latarki zauważyłam dużą ilość kleszczy .Przyniosłam to biedactwo do domu od kleszczyłam wykąpałam i wsadziłam do klatki .Pomyślałam sobie pobędzie ze dwa dni i wyniosę do parku .Ale tak się nie stało .Była to samiczka i do tego ciężarna .Urodziła w zeszłym roku w lipcu 3 malutkie jeżyki .Oj miałam za swoje cały czas się bałam że coś zrobię nie tak że matka odrzuci dzieci .Wszyscy mnie straszyli i widzieli wszystko w czarnych kolorach .Ale się udało mama odchowała dzieciaczki .Sama powędrowała do parku na wolności maluszki zostały nie miały swojej wagi żeby je wynieść na wolności. A z drugiej strony urodziły się w niewoli pomyślałam może je przezimuje , i tak zostały na zimę .Ale wcale nie chciały iść spać na zimę mimo że ich zachęcałam na wiele sposobów .Wychodziły z legowiska i upominały się o jedzenie .Wiec całą zimę przesiedziały w klatce w mieszkaniu .Starałam się jak najmniej je oswajać że może na lato je wypuszczę jednak na wolność. Minęła zima nastała wiosna a moje jeżyki dalej zemną moje trojaczki zostały i chyba zostaną na zawsze ze mną . To trzy wspaniałe chłopaki oswojone jak puszczę na mieszkanie to biegają za mną po mieszkaniu koty i pies trzymają się z daleka boją się kolców a i ząbki też ostre nie przetną skóry ale boli jak złapią nie raz się przekonałam jak dawałam jeść a te maluchy zawsze wtedy próbują mnie ugryźć w rękę. Jedzą dosłownie wszystko co ja jem to i one próbują najlepiej im smakują surowe kawałki mięsa i ryby namaczam im suchy pokarm psi [kociego]nie lubią puszki też tylko psie ,owoce zajadają wszystkie i warzywa też także to są stworzenia wszystko żerne .I naprawdę potrafią jeszcze bardziej być pocieszne niż królik czy świnka morska .Tylko te kolce jak coś im się nie spodoba to kolce na sztorc i koniec zabawy .Ale znalazłam sposób jak jest kuleczka to kawałek przysmaku i od razu nosek jest w górze a ja wtedy pod brzuszek rękę wkładam i mam już rozrabiaka na ręku .A brzuszek to mięciutkie i ciepłe futerko .Mają domek w klatce w którym śpią jak nikogo niema w domu .Ale jak mnie usłyszą ze jestem w pokoju to wtedy z domku wystają takie śmieszne trzy noski i czekają co dobrego dostaną do jedzenia .Ostatnio nazbierałam winniczków chrupali aż miło było słuchać bo mlaskali .A i jeszcze jedno jak coś zjedzą co im naprawdę posmakowało to się oplwają własną śliną szukałam w internecie coś na ten temat i nigdzie nie ma nic o tym są wzmianki ale nie wiedzą dlaczego to jeże robią a ja już wiem jak przysmak to wielka radości a potem opluwanie się własną ślinką widocznie tak wyrażają swoje zadowolenie .No rozpisałam się .Ale jak ktoś chciałby obejrzeć moje jeżyki to zapraszam na Youtube i wpisać moje ukochane jeżyki to pokaże się film ze zdjęciami moich maluszków z mamą jak rosły.
Monia - 2010-06-02, 09:17

Gratuluje w wytrawałosci w wychowaniu maluszków.A czy sprawdzałaś jak jest z przepisami prawnymi odnosnie przetrzymywania dzikich zwierząt?nie żebym się czepiała bo tu w gre wchodziła pomoc tym maluchom ale z tego co wiem to powinno sie to gdzieś zgłosić bo możesz trafić na kogoś "miłego" i cię kapnie i co wtedy.
ShowGirl - 2010-06-02, 11:08

No, jeże strasznie mlaszczą i tupią po nocy.. Miałam kiedyś jednego na odchowaniu, bardzo sympatyczne stworzenie ale wróciło do matki natury. Generalnie jest bardzo mało jeży ostatnio:/ Za dużo płotów i za duży ruch na drogach, niestety..
Spojrzałam na te zdjęcia, jaka ona jest maleńka ta samiczka, najwyraźniej bardzo młoda musiała być. Kiedys w okolicy były półmetrowe jeżyce z małymi..

18marcinnn - 2010-06-02, 22:58

ShowGirl napisał/a:
Spojrzałam na te zdjęcia, jaka ona jest maleńka ta samiczka, najwyraźniej bardzo młoda musiała być. Kiedys w okolicy były półmetrowe jeżyce z małymi..

według mnie ta samiczka jest normalnych rozmiarów... poł metrowe jeże :!: :?: 8) chyba pomyliło Ci się z jeżozwierzami z zoo :diabel::

ShowGirl - 2010-06-03, 00:29

Nie, poprostu mialam w zyciu okazje widziec w pelni dojrzałą samice jeża z młodymi..a pamiętam napewno dobrze, bo trzeba ja było wynieść z podwórka i była wynozona w metalowej klatce do transportu nutrii.. ze 45 napewno miala..
AL - 2010-06-03, 15:21

ShowGirl, Chyba coś Ci się pomyliło, max dł. jeża z głową to 35 cm. nie odnotowano większych.
Może lepiej Koko-zieloneoko, nie chwal się jeżami bo one podlegają ochronie gatunkowej czyli -zakaz: zabijania, okaleczania, chwytania, transportu, pozyskiwania, przetrzymywania, posiadania żywych zwierząt, posiadania zwierząt martwych lub ich części, niszczenie siedlisk i ostoi, Zgodnie z prawem powinnaś oddać je do azylu dla dzikich zwierząt.

tp29 - 2010-06-03, 15:47

ShowGirl napisał/a:
Nie, poprostu mialam w zyciu okazje widziec w pelni dojrzałą samice jeża z młodymi..a pamiętam napewno dobrze, bo trzeba ja było wynieść z podwórka i była wynozona w metalowej klatce do transportu nutrii.. ze 45 napewno miala..


Nie jestem znawcą jeży, ale na moim podwórku dość często przechadzają się i jeszcze nie widziałem pół - metrowego jeża.
Jeśli takiego widziałaś to chyba jakiś mutant musiał być ;) )

Koko-zieloneoko - 2010-06-04, 04:40

Do jakiego azylu mam je niby oddać ? urodziły się u mnie w domu mam całą dokumentacje od początku jak się urodziły. U mnie przynajmniej nie głodują, a one kompletnie nie nadają się do wypuszczenia na wolność, na wolności po prostu by nie przeżyły tygodnia. Po pierwsze nie boją się psa, a to jest jeden podstawowy wróg na wolności. Nie boją się kota są ufne do człowieka nie umieją zdobywać pokarmu. Jak są zemną na spacerze w parku czy w ogrodzie biegają za mną. Lekarz weterynarii wie że są u mnie 3 jeże, a Inspektor który mnie odwiedził jak sprawdzał ilości ptaków rejestrowanych "Unijnych" widział jeże, nawet Policja którą ktoś nasłał na mnie w zeszłym roku w sprawie ptaków widziała jeże. W internecie opisałam całą historię o moich trojaczkach. I do tej pory nic się nie dzieje, więc nie straszcie mnie bo bym chyba nie przeżyła rozstania z moimi chłopcami.
koklas - 2010-06-04, 09:57

Jak masz papiery to nic ci nie zrobią.

Koko-zieloneoko napisał/a:
Do jakiego azylu mam je niby oddać ?

w Warszawskim zoo

ShowGirl - 2010-06-04, 16:12

To ze nie odnotowano to nie znaczy ze nie bylo, ale sprzeczac sie nie zamierzam :)
Azyli jest kilka, ale w tym wypadku to one maja male szanse na reintrodukcje..
Do parku bym ich nie brala na Twoim miejscu jednak. Chocby ze wzgledu na obce psy.

Koko-zieloneoko - 2010-06-05, 19:18

Wiem że azylii jest kilka ale tam one by były same nie miały by tego co mają u mnie i nie sądzę że by im tak było tam dobrze tęskniły by za mną na pewno wiem jak byłam w szpitalu na badaniach 3 dni to mąż miał z nimi problem nie chciały jeść tylko wychodziły z domku żeby się napić .Ale wiem ze pan Kruszewicz tu często czyta więc może on się wypowie coś na ten temat jak jest z tym Azylem .W innych Państwach Jeże się hoduje tak jak u nas świnki czy króliki wiem bo z takimi osobami rozmawiałam nawet od nich dostawałam dobre porady jak mama odchowywała maluszki i z wielu porad korzystałam nawet takiej podstawowej wiedzy że nie wolno jeżom podawać naszego mleka [krowiego]tylko kozie i to specjalnie rozcieńczone. Oraz że musi być specjalnie zrobiony domek o odpowiednich rozmiarach i o odpowiednim otworze i co ma być w tym domku aby jeżyki były zadowolone .Czy wie ktoś że jeżyki uwielbiają materiał w domku i najlepiej zielony lub czerwony te dwa kolory im odpowiadają ,dałam kilka szmatek do klatki o różnych kolorach tylko zielona i czerwona szmatka została wciągnięta do domku .W domku jest czyściutko nie trzeba sprzątać sami sobie sprzątają ,wystarczy trochę sianka włożyć do klatki to szybciutko jest wymiana stare sianko jest wykopane a świeże wniesione do domku .Można wiele bardzo wiele napisać o jeżach ja mam z nimi kontakt stale stoją w klatce w pokoju i ich stale widzę a one mnie .Mogę coś więcej napisać ale to może oddzielnie bo ta na bieżąco to trochę trudno tak pisać ale mogę coś opisać a potem po prostu skopiować .
haaszek - 2010-06-05, 19:46

http://animals-bydgoszcz.webpark.pl/jeze.html#10
Koko-zieloneoko - 2010-06-05, 20:08

Czy wy chcecie mnie zmusić abym koniecznie oddała moje jeże czy to zwykła zazdrości czy podłości czy próba mnie zdenerwowania zaczynam żałować że napisałam o moich jeżykach jak będę miała wizytę smutnych panów to będę :?: :?: :?: wiedziała komu zawdzięczam :?: :?: :?: :?:
ShowGirl - 2010-06-05, 20:10

haaszek: to wszystko prawda ale mowimy o jezach urodzonych w niewoli, co wiecej imprintowanych prawdopodobnie na czlowieka od pierwszych chwil zycia. te jeze beda mialy dosc ciezko w naturze, choc oczywiscie, byc moze po stosownym czasie w azylu nauczylyby sie np samodzielnie pobierac pokarm. natomiast jakby im przyszlo do glowy w czasie glodu szukac pokarmu w poblizu siedzib ludzkich, co nie jest wykluczone, to czarno widze. za duzo rozjechanych jezy widzialam. w zasadzie odkad prawie kazdy ma samochod i ludzie jezdza w polsce niestety jak jezdza, jezy w okolicy nie widuje. wiec naprawde nie sadze zeby akurzycie tych konkretnych 3 samcow w domu bylo ze szkoda dla srodowiska..

koko-zieloneoko : nie denerwuj sie, napisalas co masz a teraz kazdy pisze co mysli, a ludzie mysla rozne rzeczy. co nie znaczy ze zaraz zdarzy sie cos niedobrego:)

haaszek - 2010-06-05, 20:31

Koko, chyba nie zrozumiałaś o co mi chodzi. Tam jest opisane dokładnie jak się żywi jeże duże i małe. Myślałam, że ci w czymś to pomoże.
Przeczytałaś chociaż ten link?

Jeże niestety padąją ofiarą samochodów, psów, ludzi itd bo ufają swoim kolcom. Spotkany w naturze dziki jeż wcale nie ucieka, nawet nie zawsze chce mu się zwinąć w kulkę, chyba że ktos lub coś go dotknie.
Miałam do czynienia z wieloma jeżami, jednego z nich udało mi się uratować od śmierci przez przecięcie blachą.

Monia - 2010-06-05, 21:02

I nikt nie chce na Ciebie nikogo nasyłać. Do wychowania młodych potrzeba wiedzy i wytrwałości a tego nie każdemu wystarcza. Często przychodzi zniechęcenie i bezsilność w wychowaniu. Dlatego podziwiam Twoje zaangażowanie. Możesz tez skontaktować się z panem, który tez trzyma jeże ma chyba jakąś stronę i był pokazywany w 100 tysięcy bocianów. Może jakaś wymiana i nowe pokolenie na świat niech przychodzi.
Koko-zieloneoko - 2010-06-06, 00:18

Czym karmią się jeże ?
Głównym pokarmem są owady, chrząszcze i ich larwy, ślimaki, dżdżownice, stonogi, pająki. Jeże zjadają również myszy, ale mają małą szansę złapania dorosłej myszy. Natomiast pustoszą znalezione mysie gniazda.

Jeże nie są roślinożerne. Są typowymi mięsożercami. Czasami uszczkną w ogrodzie kawałek słodkiej przejrzałej gruszki lub śliwki, tym smaczniejszej, gdy siedzi w niej robak.

Wbrew obiegowej opinii jeże absolutnie nie jadają jabłek. Pliniusz Starszy (I w. p.n.e.) opracował encyklopedyczne dzieło "Historia naturalna" i opis jeża zilustrował jeżem niosącym na swym grzbiecie jabłko. Rzadko która nieprawda ma tak długi żywot (ponad dwa tysiące lat).
Nawet do bajek przeszedl jeż zbierający na swoje kolce jabłka w ogrodzie.

No proszę o to dowód że czytałam te wypociny pani magister .Większej bzdury już nie czytałam .Po pierwsze jeże uwielbiają warzywa .Moje jeże jak też te dzikie bo co roku u mnie w domu ląduj kilka jeży z kleszczami albo i okaleczonych i zawsze zajadały się owocami i warzywami fakt jeden muszą być to owoce bardzo dojrzałe a najlepiej trochę podgniłe a jabłka naprawdę lubią zawsze jabłko dzielę na 3 równe części i muszę pilnować rozrabiaków aby sobie nie podjadały ,tak samo jest z innymi owocami jedzą na prawdę wszystko ,gruszki ,pomidory ,śliwki .Sałaty nie należy podawać po tym mają biegunkę .Solonych rzeczy tez nie .Jeszcze jedno jeże zajadają się psim pokarmem i tym suchym i tym w puszkach niestety nie jadają kociego jedzenia ani suchego ani tego w puszkach .Mleka też nie wolno im krowiego podawać ale kozie bo ma inny skład .Jeże są silnymi alergikami na mleko krowie .A jajka owszem ale przepiórcze nie kurze i drób kurzy nie bardzo mają na to uczulenie .Natomiast mięso najlepiej wołowe mleko kozie , ryby surowe, mogą być warzywa gotowane nie solone ale jak zjedzą trochę solonego też im nic nie będzie aby miały stały do wody dostęp .Ponadto jeże uwielbiają się kąpać moje kąpią się w dużej misce ale najczęściej to w wannie mają deskę po której włażą na miskę i potem z powrotem skaczą do wody

ShowGirl - 2010-06-06, 11:53

Ej to nie muszą być wypociny, skad taki jeż w środku lasu ma sobie znaleźć śliwki albo pomidorki;) Inna sprawa że jak taka istotka ma dostęp do różnorodnego pokarmu który jej smakuje ( a wiemy przecież że nie wszystko co dobre to i zdrowe;) co zależy też od ilości) to będzie korzystać. Koty w naturze też na bawoły nie polują, co nie zmienia faktu, że wołowina jest w ich karmie jednym z najpopularniejszych źródeł białka..
Monia - 2010-06-06, 15:33

U mojej babci jeż zawsze wypijał mleko krowie zostawiane dla kota.Przychodził systematycznie o tej samej porze.Ja jak spotykam jeża na swoim podwórku zawsze zsypuję go proszkiem przeciw pchłom.Nigdy jeszcze nie spotkałam jeża z małymi,zawsze dorosłe osobniki.Przez jakis czas przychodził do nas jeż ale ostatnio go nie widuję,może siedzi gdzieś u sąsiada.
Koko-zieloneoko - 2010-06-08, 01:48

Dobra może trochę przeholowałam z tymi wypocinami .Ale naprawdę mam moje jeżyki prawie rok a w moim domu co roku jest jakieś kilka sztuk jeży po parę dni i naprawdę wiem co tym maluszkom szkodzi po krowim mleku mają po prostu biegunkę a po drobiu i po jajkach dostają uczulenia .Dlatego nigdy nie podaje jeżom mięsa drobiowego ani jajek .A dzisiaj jak na straganie kupowałam truskawki powybierałam ze skrzynki pod psute owoce i moje maluchy miały ucztę objadły się tak owoców że nawet puszki nie tknęły .Nawet Tusiek[królik]objadał się natką z marchewki .Zawsze jak robię zakupy na bazarku albo na straganie na ulicy sprzedawcy mają pod ladą takie skrzyneczki z odrzuconymi warzywkami a to są dobre owoce i resztki zieleniny które zwierzaki z apetytem zajadają .Lubię tę porę roku bo moje zwierzaki mają więcej zieleniny niż w zimie .Jeże to stworzenia wędrownicze .Jak przychodził do ciebie jeż na działkę to na pewno nie był ten sam .Ja poznaje moje wędrowniczki które u mnie są po tym iż na kolcach takiego jeżyka robię kleksa czerwonym lakierem jak wypuszczam z powrotem do parku i w ciągu ostatnich 3 lat tylko 2 razy trafił mnie się ten sam jeżyk a jeżyki naprawdę szybko biegają .Widziałam w parku jak jeżyk szybciutko pomaszerował po tym jak go wypuściłam w tym samym miejscu gdzie go znalazłam .Ale już na przykład jak jestem w parku czy w lesie i jest w pobliżu więcej jeżyków to poznaje po charakterystycznym zapachu .Kiedyś nie wiedziałam co to za dziwny zapach unosi się z trawy w parku czy w lesie jak kucnęłam żeby na przykład nazbierać koniczynki dla królika .A teraz już wiem ze ten dziwny zapach to na pewno w pobliżu jest norka z jeżykami .Wtedy w pobliżu zostawiam suchy pokarm dla psa .i zawsze jak odejdę dalej to do pokarmu drepcze jeżyk .Kiedyś w parku widziałam mamę jeżyk z 2 małych jeży , mama pierwsza a za mama jeden za drugim maszerowały maluszki . O jeżach i ich zwyczajach można pisać dużo To są bardzo ciekawe stworzonka .
Monia - 2010-06-08, 15:55

Tam przychodził ten sam bo miał taka charakterystyczną biała plame na grzbiecie-znaczy na kolcach.Drugi co przychodził był bardziej płochliwy i ciemniejszy od tego pierwszego.Te młeko nie specjalnie dostawał bo było dla kotów a że przychodził i pił to każdy na niego czekał.Było naturalne mleko a nie takie ze sklepu-może inaczej działa.
haaszek - 2010-06-08, 17:39

Monia napisał/a:
Było naturalne mleko a nie takie ze sklepu-może inaczej działa.
Działa zapewne tak samo, ale skąd jeż ma o tym wiedzieć? Po prostu w naturze tego nie ma a bardzo mu smakowało - dokładnie tak jak kotom. Są koty, które "do ust nie wezmą" wody, mimo że większość kotów ma po mleku problemy gastryczne i chodzi ze wzdętymi brzuszkami. Ale one nie kojarzą skutku i przyczyny. Tak samo jak sikorki nie wiedzą, że nie powinny jeść solonej pasztetówki, gołębie i dzikie ptaki chleba (skutek podobny jak u kotów po mleku) i tak długo, długo można by wymieniać.
Tu nie działa żaden instynkt - coś czego nie ma w naturze, a smakuje jest chętnie jedzone.
I tylko my mamy wpływ na to, czy podamy dzikiemy zwierzęciu coś, co przyniesie mu korzyść czy też źle wpłynie na jego zdrowie.

W niewoli ptaki też najchętniej opychałyby się kolbami, czipsami i pieczonym kurczakiem (wiem coś o tym :d )ale nie znaczy, że nalezy im to dawać.

Koko-zieloneoko - 2010-06-10, 01:04
Temat postu: Jeże też można hodować
W niewoli ptaki też najchętniej opychałyby się kolbami, czipsami i pieczonym kurczakiem (wiem coś o tym )ale nie znaczy, że nalezy im to dawać.
]Ja mam też ptaki i potwierdzam co wyżej.A wracając do jeży .Te łakomczuchy zjedzą wszystko co jest zjadliwe .I pisanie o tym ze jeże nie jedzą tego czy tamtego to błąd .Taki jeż na wolności zje wszystko jak jest głodny .Kiedyś w parku widziałam wieczorem jak jeżyk próbował zjeść papier po kanapce .Dlatego zawsze powtarzam i będę się powtarzać aż do znudzenia nie należy w parkach ani w lasach zostawiać resztek jedzenia a w szczególności opakowań po jedzeniu bo to jest bardzo nie bezpieczne nie tylko dla małych jeży a również dla wiewiórek czy innych mieszkańców parków i lasów.Kiedyś wyciągałam wiewiórkę z puszki po jakiś owocach trzeba było ciąć puszkę byłam podrapana ja i osoba która mnie pomagała a wiewiórka potrzebowała pomocy lekarskiej miała szytą łapke

ShowGirl - 2010-06-10, 19:41

Oj to prawda, nie znoszę jak ludzie smiecą, te woreczki fruwające.. Niejeden kot i pewnie inne stworzenie te z straciło życie po zamotaniu się w coś takiego..
Koko-zieloneoko - 2010-06-13, 01:37
Temat postu: Jeże
W parkach i lasach nie powinno być śmieci bo to nie tylko zagraża życiu i zdrowiu mieszkańcom lasów i parków a że szpeci i zanieczyszcza środowisko naturalne którego jest już i tak mało.
arturM63 - 2011-01-23, 10:41

Witam,
Ja mam jednego chuligana, który mieszka pod kurnikiem i lubi wyjadać paszę kurom.

Koko-zieloneoko - 2011-01-25, 00:53
Temat postu: Jeże
No moje jeżyki są już na wolności .Trochę mnie tęskno za nimi .Ale zwróciłam je naturze tam ich miejsce .Zostały wspomnienia zdjęcia i filmy .I satysfakcja że wychowałam 3 maluszki .

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group