Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

Kurniki - Jak sobie poradzic z lisem, kuną itp. ?

agata392 - 2010-04-05, 10:27
Temat postu: Jak sobie poradzic z lisem, kuną itp. ?
ludzie pomocy
zaczynam swoją hodowlę,miałam cztery piękne,pięciomiesięczne kaczuchy i jednego kaczora.
pewnej nocy prawdopodobnie lis włamał się do kurnika.zjadł 3 kaczki,a 1 kaczka i kaczor nie żyły,były pogryzione.kurnik jest drewniany,z tyłu była wydrapana i wygryziona nieduża dziura w deskach.a może to kuna,tchórz? co to mogło być ,i jak się przed tym bronić?
no i jeszcze jedno-jak zabezpieczyć ten kurnik-bo to coś może wracać i dalej polować?
pozdrawiam świątecznie.

michal99 - 2010-05-03, 18:53

najprawdopodobnie to był lis

a kurnik trzeba ogrodzic siatka przynajmiej 1,3 m wysokości

18marcinnn - 2010-05-03, 19:11

[quote="agata392"]z tyłu była wydrapana i wygryziona nieduża dziura w deskach.a może to kuna,tchórz? co to mogło być quote]
a jaka była wielkośc tego wydrapanego otworu? bo kunie czy tchurzowi wystarczy kilka cm średnicy żeby się wślizgnąć, a lisowia to wiadomo że dużo większy otwór potrzebny...
michal99 napisał/a:
a kurnik trzeba ogrodzic siatka przynajmiej 1,3 m wysokości

samo ogrodzenie siatką nic nie pomorze, bo lis się bez trudu podkopie pod nią, dlatego potrzebne są fundamenty lub siatka wkopana w ziemię, ale z koleji siatka nie uchroni przed atakiem np kuny... a najleprzym rozwiązaniem będzie pastuch elektryczny wokół ogrodzenia ;)

lew trocki - 2010-08-25, 11:42

Widzę, że od dawna nikt nie zagląda ale napiszę, że dobrym sposobem na tchórze i kuny jest proch. Ja użyłem prochu z petard i pomogło.
AL - 2010-08-25, 15:05

lew trocki, Tzn. co z nim zrobiłeś ? przecież nie strzelałeś do nich z petard :D
pollobo - 2010-09-10, 12:05

Podłącze się do tematu.
Dopiero zacząłem hodowlę kur (zielononóżek) i od razu nieszczęście.
Tydzień po tym jak zacząłem wypuszczać moje kury, kuna zaatakowała na poletku gdzie znajdują się kury. Wybieg jest otoczony siatką 2m wysoką, o małych oczkach.
Dzisiaj rano jeszcze wypuściłem 8 sztuk kur z kurnika, około 10-11 już było 7 sztuk. Znalazłem miejsce gdzie kura została pozbawiona życia. Na miejscu znalazłem odchody kuny, więc jestem pewny w 100% że jest to kuna.
I teraz jak jej się pozbyć? Myślałem że założę na wybiegu szczęki, ale w tej zagrodzie są jeszcze daniele, więc odpada ten pomysł.
Pomocy!!!

polikarp89 - 2010-09-10, 13:15

Może załatw sobie gęsi one będa bronić terytorium przed atakiem takiego małego drapieżcy a pozatym będą sie drzeć jak wróg zaatakuje. Chyba że do ogrodzenia wpuścisz psa i po kłopocie
18marcinnn - 2010-09-10, 15:17

pollobo napisał/a:
Myślałem że założę na wybiegu szczęki, ale w tej zagrodzie są jeszcze daniele, więc odpada ten pomysł.

to by było bardzo nie etyczne, wiesz jakie męczarnie byś mógł zgotować temu zwierzęciu, albo uciełoby mu którąś z kończyn po czym by uciekło i niesamowicie cierpiało... Zakup sobie żywołapkę, a potem wywieź gdzieś tą kunę ;)

krzychu w1 - 2010-09-10, 17:28

Na kunę nie ma tak prostego sposobu,wspaniale sie wspina i w szczęki nie bardzo chce wejsć.Żywołówkę jest dobrym rozwiązaniem ,ale nie zawsze pierw wejdzie w nią drapieżnik,czasem najpierw nadusi kurek.Ja mam swoje woliery ogrodzone pastuchem elektrycznym,jedna nitka na ogrodzeniu,druga przy ziemi.Za płotem mam las a jak dotąd nic mi nie zginęło.Czasem tylko jastrząb zaatakuje ale na to pastuch nie pomoże.
Koszt takiego pastucha jest podobny do ceny pułapki,około 150 zł,a można pociągnąć 10km. ogrodzenia.

pollobo - 2010-09-10, 20:12

No dzięki za pomysły. Puki co kupiłem tą żywołapkę. Zobaczę co to da. Jeżeli nic to pozostaje albo pastuch albo zrobić siatkowany wybieg.
18marcinnn, może nie etyczne...ale etyczne jest zabijać taką piękną młodą zielononóżkę? :D
Będę walczył i poddać się nie zamierzam. Wywiozę kuny do pobliskiego miasta, tam będą miały gołębi pod dostatkiem ;)

AL - 2010-09-11, 09:34

pollobo napisał/a:

18marcinnn, może nie etyczne...ale etyczne jest zabijać taką piękną młodą zielononóżkę? :D
Będę walczył i poddać się nie zamierzam. Wywiozę kuny do pobliskiego miasta, tam będą miały gołębi pod dostatkiem ;)


Dobre :D wiec etycznie będzie gdy zabija starą i brzydką :D
Wywież ją daleko bo inaczej wróci

pollobo - 2010-09-11, 10:02

Napaść na kury w ogóle jest nie etyczna :P . Takie bezbronne, niewinne kuraki..... :D
Wywiozę oooj daleko, do domu na 200% nie wróci, chyba że pojedzie stopem :P

pollobo - 2010-09-30, 12:37

Mam takie pytanie. Jest możliwe żeby kot zabił mi kurę 9 tygodniową?
Jakiś czas temu jakiś drapieżnik zabił mi kurę. Kupiłem żywołapkę, ale żaden gryzoń się nie złapał.
Od jakiegoś czasu zaobserwowałem masowe zainteresowanie kotów moim wybiegiem. Dzisiaj musiałem odpędzać 4różne koty od mojego ogrodzenia.
Jeżeli jest to możliwe, to w jaki sposób pozbyć się tych kotów? Bo raczej odstrzeliwanie nie wchodzi w grę. :diabel::

kurkazpodworka - 2010-09-30, 13:35

pollobo napisał/a:
Mam takie pytanie. Jest możliwe żeby kot zabił mi kurę 9 tygodniową?
Jakiś czas temu jakiś drapieżnik zabił mi kurę. Kupiłem żywołapkę, ale żaden gryzoń się nie złapał.
Od jakiegoś czasu zaobserwowałem masowe zainteresowanie kotów moim wybiegiem. Dzisiaj musiałem odpędzać 4różne koty od mojego ogrodzenia.
Jeżeli jest to możliwe, to w jaki sposób pozbyć się tych kotów? Bo raczej odstrzeliwanie nie wchodzi w grę. :diabel::


Ja mam koty i mam kury,nigdy kot nie zaatakowal mi kurczaka a zainteresowanie wybiegiem moze byc spowodowane myszami ktore teraz szukaja jedzenie i schronienia w kurniku.Mysle ze koty czekaja na myszy u Ciebie.

AL - 2010-09-30, 14:40

U mnie kot sąsiada zabił kuropatwę skalną i kilka innych ptaków.Po zaplaceniu szkód, kot znalazł nowe miejsce zmieszkania :D Popytaj w sklepach, są jakieś środki, które podobno odstraszają koty.
MRkrzych3 - 2010-10-02, 16:33

Witam.To niestety prawda,koty potrafią zabić i zjeść nawet dużego kurczaka.Hoduję zielononóżki i czubatki,straciłem 4 sztuki zanim się zorientowałem,kto je ,,sprząta" z wybiegu.Otóż kocór sąsiada,;nastawiałem żywołapki, złapałem w sumie 4 koty ale nie tego właściwego,ten jest wyjątkowo sprytny i przebiegły.Nadal na niego czekam,jest tak charakterystyczny że trudno go nie poznać.Tak więc koty to nieźli drapieżcy,pozdrawiam.
18marcinnn - 2010-10-02, 16:39

MRkrzych3, co robisz potem z takim kotem jak go złapiesz w żywołapkę?
pollobo - 2010-10-02, 16:43

No mi właśnie pasuje żeby jakiś kot połakomił się na moją kurę. Puki co stosuję terapię szokową. Znaczy się kamienie i inne rzeczy latają. :D
Zobaczymy na ile to pomoże. Ale faktem jest, że kot to też drapieżca i jak jest głodny zaatakuje wszystko.
W zimie jak spadnie śnieg będzie wszystko wiadome co poluje, o ile moje zielononogi będą chciały wychodzić z kurnika.

AL - 2010-10-02, 17:03

pollobo, Kot nie musi być głodny aby zapolować na ptaka.Kot mojego sąsiada był dobrze karmiony i na pewno nie był głodny w czasie gdy zabijał moje ptaki.
Przeskakiwał przez płot i atakował na moich oczach. Nim dobieglam było po wszystkim.

pollobo - 2010-10-02, 18:11

kurde chyba będę miał znieczulice i naładuje kota ołowiem :P :D
albercik_bi - 2010-10-06, 18:22

Najlepszym zabezpieczeniem przed kotami, kunami etc. jes pastuch elektryczny, wystarczy go założyć odpowiednio wysoko, min 130-140cm nad ziemią(poza tym, nie jest to juz w tej chwili wielki koszt a i montaż dziecinnie prosty), natomiast jeśli chodzi o zabezpieczenie przed lisem, to jedynie skuteczne jest wkopanie siatki wokół ogrodzenia, najlepiej ocynkowanej, żeby szybko nie zgniła i warto jeszcze zaimpregnować (smołą? zapomniałem jak sie to nazywa ale jest czarne i geste jak smoła ;-) ) Ja tak mam i wszystko jest na tip-top.
adrian_lasek - 2010-10-06, 21:32

130-140 cm nad ziemią? To chyba na tego dwunożnego drapieżcę :P
krzyho0661 - 2010-10-22, 19:55

WITAM. Dzis moja mama zauważyła w stodole raczej tchórza ktory całkiem spokojnie uciekał w dużą stertę słomy.Gdy tylko zaszlem do stodoly to znalazlem całkiem duzo pior z kury wiec pewnie on ja złapał a bylo to gdzies po 16godz. wiec widocznie lubi polować tez i w dzien. Mam pytanie wie ktos moze jak zrobic taka domową pułapkę na tego tchórza? Chodzi mi o cos w miarę prostego do wykonania w domu. Za wszelkie odp. będe bardzo wdzięczny. POZDRAWIAM:(
Cytat:

007 - 2010-11-12, 19:51

http://tinypic.pl/iow0lknj7djj
mechanizm blokujący klapy
http://tinypic.pl/vdaic5k7k3c6
część mechanizmu spustowego zamieszczona na środku sznurka przywiązanego do klapy
http://tinypic.pl/nq396o3gtcjn
tzw język część spustu
http://tinypic.pl/j56pcq3tpoj1
środek
http://tinypic.pl/8mi5hez9cv3s
na języku jest wcięcie, ząbek
http://tinypic.pl/1bmz6xbbqacz
przynęta zamocowana na sznurku, sznurek jednym końcem jest przywiązany do gwoździa w ściance a drugim do języka
http://tinypic.pl/cng0nic62ztq
zawiasy są gwoździami przebite przez deskę boczną i wbite w deski klapy
http://tinypic.pl/fa4sbag1giky
zawiasy są oczywiście z obu stron
http://tinypic.pl/4j1ju6gxhpfk
spust w całości u góry kołek taki płaski może być wbity kawałek blaszki tylko za dużo nie może wystawać. ma wystawać tak 3 4 5 mm
http://tinypic.pl/gb42jui3dqsq
w środku trzeba tak dograć aby sznurek był napięty
http://tinypic.pl/7b0thz8jmx8l
nastawiona. podpowiedź - żeby sznurek był napięty najłatwiej zrobić tak, do sznurka w czasie budowy przywiązać język tylko dłuuuuuuuugi i bez nacięcia przełożyć przez dziurę w ściance naciągnąć i zaznaczyć przy samej ściance gdzie ma być nacięcie. acha i dziura powinna być tak najlepiej 5 6 7 max 8cm za podłogą zależy też od wielkości, jak czegoś nie napisałem i nie rozumiecie to pytać.
to bardzo prosta pułapka zrobiłem taką sam w wieku 12 lat . życzę powodzenia i sorry za ewentualne byki, a jak ktoś chce zaczepić jajko to przebić drutem tytoniowyn 1 1,5 mm i tak musi być nieszczelne żeby kuna poczuła
powodzenia


sposób na kuny i inne tego typu

wojtekgrzyb - 2010-11-13, 19:15

zdaje mi sie ze zagryzł twoje kaczki lis ,ogrodż swoję pomieszcenie na drób siatka i po problemie. współczyje ci biedne kaczątka .:-(
007 - 2010-11-14, 08:16

łatwo powiedzieć takie ogrodzenie to inwestycja . a lisa w pułapkę złapać i rydlem w baniak bo i tak ich jet plaga. na polach to kuropatwę trudno spotkać a zająca to już całkiem niema.
jak sobie przypomnę opowieści mojego dziadka jak mówił że niedługo po wojnie za
skórę z lisa można było konia dostać ludzie robili wszystko aby lisa dorwać i było ich mało
i tylko głęboko w lasach .ludzie ciągali zdechłą kurę na sznurku i rzucali na ten ślad zapachowy zatrute kulki z mięsa.wtedy było i kuropatw i zajęcy i bażantów a teraz leśnicy
źle robią w mojej okolicy lisów mrowie a oni zasiedlają bażanty i to takie z woliery które o życiu na wolności pojęcia nie mają . tylko lisy karmią

polikarp89 - 2010-11-14, 08:24

007, Dobrze Cię rozumiem u nas na wiosce do ubiegłego roku, ludzie byli zmuszeni albo paść drób albo zdecydować się go nie wypuszczać, tak grasowały lisy. Były wstanie przeprowadzadzić atak nawet gdy człowiek ich już zobaczył i zaczął się drzeć, normalnie tragedia, ale ludzie wzięli sprawę w swoje ręce i wybrali się do leśniczego i troszkę go postraszyli i w tym roku już sporadycznie zobaczysz lisa a i bażantów przybyło :)
007 - 2010-11-14, 16:33

to masz szczęście że macie rozumnych myśliwych bo u mnie to chociaż zwrot pieniędzy za amunicję przy zabiciu lisa to i tak lisów coraz więcej i nikt nie bije .
007 - 2010-11-14, 17:26

teoretycznie to może mają strzelać, a w praktyce to na jednej i na drugiej stronie szosy mi nory w drodze pokopali a ptaki nawet jak z ferm to lisa i tak nie znają i się nie boją a poza tym w zimie sobie nie radzą i trzeba im podsypy robić i ty mi mówisz że ja się nie znam??????

u mnie lisów coraz więcej i już do wsi się pchają ostro,
a myśliwi u mnie są tacy że na polowanie strzelbę umieją zapomnieć ale kraty piwa nigdy nie zapomną.
aha a ptaki nawet z ferm to ludzi się nie boją, ani urządzeń z desek lub tp. i do pułapki włażą bez oporów.

007 - 2010-11-14, 21:45

sarny radzą sobie i bez dokarmiania.a o bażantach z woliery to cos wiem bo u mnie wypuścili i widziałem jak chodziłem po polu że się nie boja a nawet podchodzą do drogi ale to może zależy od tego z jakiej hodowli
nawet jak pastuch zamarznie to przecież hodowcy nie głupki robią fundament i wtapiają w niego siatkę .A dowodem na to że sarny sobie same potrafią radzić jest to że do dzisiaj żyją i żyły jak jeszcze ludzie im nie pomagali . A bażantom faktycznie teraz trudniej bo i koni nie ma i nawet tym dzikim pomoc się przyda Jeśli nawet zaczną się bać ludzi to i tak nie boją się skrzynek,pułapek i tp bo im się to z podsypami kojarzy

007 - 2010-11-15, 08:06

jak lis przejdzie przez oczko to dziwne ze bażanty nie zwiały.
a siatki z drutu nawet 2mm lis nie przerwie a siatke się wbetonowuje 0,5 m wiem bo miałem zakładać małą wolierkę i dużo o tym czytałem

AL - 2010-11-15, 15:27

007 napisał/a:
. A bażantom faktycznie teraz trudniej bo i koni nie ma i nawet tym dzikim pomoc się przyda

Jak to rozumieć ? co ma koń do bazanta ?

Jeszcze jedno, prosze abyś edytował posty i nie pisał postu po postem co kilka minut.
oraz
Dbaj o ORTOGRAFIĘ/STYLISTYKĘ i POPRAWNĄ POLSZCZYZNĘ!
Przez błędy i stylistykę, twój post/temat może być nie zrozumiały dla innych.

STATUT FORUM!


18marcinnn - 2010-11-15, 16:12

AL napisał/a:
Jak to rozumieć ? co ma koń do bazanta ?

Ja kilka razy już gdzieś wyczytałem że zimą kuropatwy i bażanty szukają w końskich odchodach (leżących na drogach) niestrawionych resztek pokarmu ;)

AL - 2010-11-15, 17:13

18marcinnn, Możliwe, ale konia nie widzialam w okolicy od prawie 20 lat,a bazantów i kuropatw, szczegónie jesienią widać dużo na polach i nieużytkach.
007 - 2010-11-15, 18:00

Cytat:
siatka jest wkopana 30cm w ziemię ale lis wejdzie przez oczko albo rozerwie sieć.
Cytat:
na fermach siatka ma oczko 5na5 a na górze jest sieć 6cm na 6cm.
to chude lisy tam mają jak przez oczko 5x5 wejdzie :d
AL - 2010-11-15, 18:03

007, Lis przez oczko 6x6 przejdzie bez problemu.
007 - 2010-11-15, 18:08

a bażanty i kuropatwy może dlatego widziałeś że albo do zabudowań podchodzą zimą albo koło robi podsypy a lis przez oczko 6x6 nie przejdzie bo nawet łba nie przełoży
AL - 2010-11-15, 18:15

007, Widziałaś :D Ale byś się żdziwił, przez jaki otwór lis potrafi przejść.
007 - 2010-11-15, 18:20

no co prawda to prawda że lisy są cwane ale nie zdaje mi się żeby dał rade wejść przez otwór 6x6 bo wystarczy popatrzeć na rozmiary ich czszki
007 - 2010-11-15, 18:22

14 ale lisa widziałem co najmniej ze 20 razy bo u mnie jest ich plaga.
A jak pułapka podoba się?????????

18marcinnn - 2010-11-15, 19:10

Lis przejdzie przez oczko metalowej siatki o średnicy 6cm?? 8) to miał być żart czy serio to pisaliście?
007 - 2010-11-15, 19:18

ja twierdzę że nie przejdzie.AL a ty przypadkiem nie jesteś z wąchocka że takie chude lisy macie ??????????? a może im po prostu guzy na ogonach wiążcie! :d
007 - 2010-11-15, 21:22

podpowiem ci że tu nie chodzi o geografię tylko o żart
007 - 2010-11-15, 21:49

a więc pytam ponownie co myślicie o tej pułapce???
AL - 2010-11-16, 17:28

18marcinnn, Tak serio, gdybym nie widziała lisa w wolierze. gdzie siatka byla o takich oczkach,to bym nie pisała.
18marcinnn - 2010-11-16, 18:16

AL, wybacz ale coś takiego według mnie jest porostu nierealne, może przeszedł jakoś dołem albo górą gdy nie widziałaś. Mój ratlerek by się nie przecisnął a co dopiero lis który jest wielkością zbliżony do średeniego psa.
kubao - 2010-11-16, 18:22

lis poprostu rosciągnie oczko plecionej siatki a szczególnie standartowa siatkę
007 - 2010-11-16, 18:55

w to jestem skłonny uwierzyć ale wracając do introdukcji bażantów to gadałem jakiś rok temu ze znajomym leśnikiem i mówił że te wolierowe słabo się nadają bo jeszcze jest ta kwestia że kurki z inkubatora nie bardzo chcą siadać na jajka
18marcinnn - 2010-11-16, 19:22

kubao, z tym się zgodze jak rozciągnie na kilkanście cm to już spokojnie się przedostanie ale to słabą siatkę z cienkiego drutu, równie dobrze mogę napisać ze lis przejdzie przez siatkę 0,5x0,5cm (a potem dopisać że platikową- bo ją rozerwie) ale przez normalną ogrodzeniową siatke czy inną porządną oczywiście się nie przeciśnie.
007 - 2010-11-16, 21:12

AL lepiej nie pisz zanim dobrze nie pomyślisz. Na pewno nie wszedł przez oczko bez rozciągania go chyba że macie jakieś lisy chrzęstnoszkieletowe :d
andrzej - 2010-11-16, 23:11

Jedyna możliwość przedostanie się lisa do ogrodzenia to przejście pod siatką. Nawey
w tedy, kiedy pod siatkaą jest betonowa podmurówka. Lis potrafi robić dosyć spore
podkopy. 1.5 metrowego ogrodzenia z siatki lis nie sforsuje. Pozdrawiam.

007 - 2010-11-17, 16:05

jak macie żywołapki fabryczne to prosił bym o zdjęcia
bartek23 - 2011-01-19, 21:01

JA sobie sam zrobiłem żywo łap i już kilka razy mi się w niego lis złapał .
jerzy030349 - 2011-01-26, 14:35
Temat postu: lis
U mnie przestał grasować jak trzy lata temu złapałem w żywołapkę trzy szt.
007 - 2011-02-16, 20:42

ja w lecie widziałem lisa koło stodoły ale żadnych szkód nie zauważyłem oprócz jednej udaremnionej przez mojego tatę próby wciągnięcia kury pod stodołę. Nikt nie widział sprawcy oczywiście podejrzenie padło na lisa bo był niedawno widziany w okolicy poza tym zdarzyło się to w dzień co raczej wyklucza kunę lub tchórza.
OLO75 - 2011-02-17, 08:59

u mnie też tej zimy grasowała kuna leśna aż ją dorwałem w żywołapkę :D mam na działce zastawione 2 żywołapki. no i wpadły też 2 dzikie koty. jak narazie od 3 tygodni spokój .
boguś - 2011-02-17, 16:55

U mnie jeszcze lisa nie było ale u sąsiadów już był, ale może to dlatego pewnie że mam wysoki płot i betonową ławę ogrodzeniową. A co do kun to jest ich pełno u mnie ale jak na razie to szkód u mnie nie wyrządziła. A tak na marginesie to co zrobić jak taki szkodnik typu kuna zacznie wyrządzać szkody??? Mam 4 koty więc zastawianie pułapek może nie być najlepszym sposobem. Macie inny pomysł???
jerzy030349 - 2011-02-17, 17:31

Najlepszy sposób żywołapki. Mażna ją kupić za ok 100 zł.Warto
007 - 2011-02-18, 18:34

wg. mnie to żywołapkę łatwo zrobić samemu a mój kot jak się raz w żywołapkę złapał to od tamtej pory mija ją szerokim łukiem bo posiedział w niej jeden cały dzionek :)
boguś - 2011-02-18, 20:42

No chyba się zaopatrzę w taki sprzęt bo trzeba tępić te zwierzęta. U mnie jest plaga kun, ale na razie u mnie jest spokojnie. Myślę jednak że do czasu. Lepiej zapobiegać niż leczyć. A macie może sposób na gołębie sąsiadki które stanowią zagrożenie dla kur???
007 - 2011-02-18, 21:42

A w jaki sposób gołębie stanowią zagrożenie dla kur ???????????????????? bo nie łapię
a żeby się ich pozbyć zrób tak jak w starej baśni :d

boguś - 2011-02-18, 21:50

Wyjadają jedzenie kurom, jedna to nie problem ale z 30 to już jest. A ponadto są potencjalnymi roznosicielami chorób ponieważ mają kontakt z dzikim ptactwem. A co do pozbycia się ich to nie chodzi mi o ich wykończenie ale raczej o ich odstraszenie.
007 - 2011-02-18, 22:32

aby je odstraszyć proponuję parę kotów na podwórku myślę że podziała
kamillo1395 - 2011-02-18, 22:55

boguś, albo jakiegos stracha zrób :D i coś przywieś zeby sie ruszało :D
007 - 2011-02-18, 23:30

magnetofon na fula załącz :d albo pozawieszaj reklamówki jak wiatr będzie wiał to będą szeleściły
18marcinnn - 2011-02-19, 13:00

boguś, skoro twoje kury chodzą luzem po podwórku to są takimi samymi potencjalnymi roznosicielami chorób jak te gołębie. A co do wyjadania karmy to poprostu wstaw karmik do kurnika i po problemie.
boguś - 2011-02-19, 13:55

Tak tylko że moje kury nie mają styczności z innymi ptakami, bo żadne inne nie przylatują. Jedzenie mają pod specjalnie do tego zrobioną wiatą żeby nie musiały za każdym razem iść kilkadziesiąt metrów do kurnika żeby się napić czy zjeść. Spróbuje z tymi strachami, jak nie pomoże to zaczniemy eliminację pasożytów.
007 - 2011-02-19, 14:05

spróbuj t tak jak robinson cruzoe złap kila i na pal nadziej :) :D
boguś - 2011-02-19, 14:12

Nie no jakby mnie sąsiadka zobaczyła no to lepiej nie pisać co by się działo :diabel::
007 - 2011-02-19, 16:45

to aż taka zła twoja sąsiadka??????????????????????
ps. czekam na reakcję mojej sąsiadki jak jej kot złapie się w sidła założone przeze mnie (taka pętelka na naciągniętym kiju) :diabel:: więcej mnie nie zdenerwuje

AL - 2011-02-19, 17:03

boguś, Co Ty piszesz ? jak kury są na wolnym wybiegu to muszą mieć kontakt z innymi ptakami. Nie ma takiego miejsca aby nie było wróbli i innej ptasiej drobnicy o większych nawet nie wspomne :D To że Ty ich nie widzisz wcale nie znaczy,że ich nie ma.
007, to co piszesz, to przestępstwo, nie wolno zakładać sideł na zwierzęta.

18marcinnn - 2011-02-19, 17:10

boguś, jakim cudem kury chodzące luzem po podwórku mogą nie mieć styczności z dzikim ptactwem? bo dla mnie jest to nie realne, na każde podwórka zalatują wróble, kawki, sroki, itd. jedyną możliwością żeby ptactwo domowe nie miało kontaktu z dzikim to hodowla go w zamkniętym pomieszczeniu.

007, nie wiem jak zareaguję na to sąsiadka ale mam nadzieję że Ty pójdziesz za to siedzieć, bo złamiesz w ten sposób prawo, zresztą już złamałeś bo zakładasz sidła i jeszcze się tym chwalisz.

PS: Sory AL ze napisałem praktycznie to samo co Ty ale jak włączyłem opcje pisania to jeszcze nie było żadnej odp ;)

007 - 2011-02-19, 17:17

jeszcze nic się nie złapało a więc idę rozmontować :/ postawię żywołapkę
boguś, AL ma rację tym bardziej że jest zima i tam gdzie ziarno tam i dzikie ptactwo.

boguś - 2011-02-19, 17:19

Nie zaprzeczę, ptaki latają, ale jest ich mało. A gołębie to uciążliwy problem i zwiększają zagrożenie rozprzestrzenianiem się chorób (zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa). Jestem przeciwnikiem zabijania i męczenia zwierząt, ale czasami nie ma innej możliwości, brak reakcji sąsiadów na upomnienia. To jest w zasadzie tylko i wyłącznie wina hodowcy (w tym przypadku gołębi) bo ja nie jestem Caritas żeby u mnie się stołowały czyjeś zwierzęta. Póki co rozwiązuje ten problem humanitarnie, bez niczyjej straty (no nie wiem pewnie mi się zarzuci teraz że nie daje jeść gołębiom sąsiadki i cierpią głód) ale moja cierpliwość jest ograniczona.
007 - 2011-02-19, 17:23

Sąsiadka powinna je karmić. Myślę że wtedy nie pchałyby się do kur.A talk w ogóle ja jestem zwolennikiem żywołapek (jak bym nim nie był to bym nie dawał na necie instrukcji ich wykonania) ale znalazłem na necie fajny sposób na sidła i chciałem wypróbować a przy okazji pozbył bym się uciążliwego kota sąsiadów . :|
boguś - 2011-02-19, 17:28

Dlatego właśnie walczę z nimi. Jakby były najedzone to by nie wyjadały jedzenia kurom. I tu nie chodzi o 1 gołębia, ale o 20-30 które codziennie się stołowały u mnie. Jednak od tego roku koniec "dnia zwierząt", będę je zwalczał wszelkimi dostępnymi sposobami.
AL - 2011-02-19, 17:31

Ja mam plagę wróbli, synogarlic i innch ptaszysk. Moje ptaki chodzą wolno, więc jesć dostają tylko w obecności człowieka, lub gdy są zamknięte w kurniku i wolierach.
007 - 2011-02-19, 17:35

u mnie jest trochę wróbli i trznadli ale nie gonię ich przecież dzikie ptactwo też coś musi jeść i kurom się nic złego z tego powodu nie dzieję :d
boguś - 2011-02-19, 17:43

No też niby sposób ale nie po to mam wybieg dla kur, ogrodzony żebym musiał wszystko pilnować. Zbudowałem specjalnie małą wiatę i tam dawałem im jeść (myślałem że gołębie nie będą już się zjawiać, ) ale się przeliczyłem. U mnie też są wróble, ale jest ich dosłownie kilka sztuk, nie przeszkadza mi to akurat bo nie stwarzają problemów. Poza nimi nikogo nie widziałem, jastrzębie kiedyś przymierzały się do moich kurcząt, ale się przeliczyły bo ja je prawie zestrzeliłem jak one atakowały z powietrza, niestety żadnego nie zabiłem ale od tego czasu nie widuję ich. A gołębie, no cóż stwarzają problemy a ponadto jestem na nie nadwrażliwy. Zobaczymy jak będzie tym roku, ale niestety jak nie będzie poprawy to będę musiał zastosować odpowiednie środki bezpieczeństwa. Bo jak mawiają, najlepszą obroną jest atak.
007 - 2011-02-19, 17:59

po gadaj z kimś na forum niech ci kunę odstąpi tylko byś sobie musiał kurnik dobrze zabezpieczyć :D
boguś - 2011-02-19, 18:03

Kunę??? Ja w stodole mam wylęgarnię kun. Jest ich kilkanaście, jednak nie mam do nich dostępu (są głęboko pod słomą). Ale póki co to nie są dla mnie uciążliwe. Nie wyrządziły mi żadnych szkód.
007 - 2011-02-19, 18:22

to jakim cudem gołębie są jeszcze całe ?????????????????????????????
boguś - 2011-02-19, 18:30

Gołębie latają w dzień a ja kuny w dzień jeszcze nie widziałem. Jak mają więc złapać je???
007 - 2011-02-19, 20:59

Sąsiedzi muszą nieć dobrze zabezpieczony gołębnik bo kuny na pewno wiedzą o gołębiach . A ja kunę w dzień widziałem na dachu sąsiada :D
boguś - 2011-02-19, 22:33

No to może mają dobrze zabezpieczony, nie wiem.
AL - 2011-02-20, 10:21

Kuna zazwyczaj nie poluje w miejscu gniazdowania i mieszkania. Twoje ptaki są bezpieczne ale dla dalszych sasiadów mogą być problemem.
007 - 2011-02-20, 11:13

to prawda tchórze robią tak samo
jerzy030349 - 2011-02-20, 11:55

[quote="AL"]Kuna zazwyczaj nie poluje w miejscu gniazdowania i mieszkania. Twoje ptaki są bezpieczne ale dla dalszych sasiadów mogą być problemem.[/quote
To prawda , ale w okresie odchowywania swoich młodych zaatakuje nasze stada. W 2009 r w maju zapomniałem zamknąć budki lęgowe które mam na wybiegu. Rano stwierdziłem że trzy kwoki są bez głów pozostała część ciała nietknięta. Po rozmowie z zaprzyjaźnionym myśliwym dowiedziałem się że to robota kuny. Podobno w okresie odchowywania młodych mózg ofiary to jej ulubiony przysmak

boguś - 2011-02-20, 12:15

Też słyszałem że kuny nie atakują tam gdzie mieszkają, tylko sąsiadów, ale miałem wątpliwości czy to prawda. Czytałem także że kuny skutecznie odstraszają szczury, czyli ich obecność może być nawet w niektórych sytuacjach korzystna.
18marcinnn - 2011-02-20, 12:39

boguś, dokładnie, kuny zabijają wszelkie gryzonie, dlatego dla niektórych są sprzymierzeńcami.
boguś - 2011-02-20, 13:14

No ale nie chodzi o samo zabijanie tylko o rozrzucanie sierści kuny albo odchodów, wtedy szczurów wogóle nie powinno być (Tak czy tak ich nie będzie :D )
007 - 2011-02-20, 18:13

to prawda kuna to naturalny wróg szczura i dlatego szczur jeżeli wyczuje kunę to się wynosi .
AL - 2011-02-20, 18:25

Więc macie dylemat :D co lepsze kuna czy szczury w obejsciu.Co robi wiecej szkody ?
boguś - 2011-02-20, 18:28

Mnie osobiście szczury, kiedyś jak miałem jeszcze w oborze kurczęta to się szybko zainteresował nimi, tak samo królikami. Co prawda koty kilka złapały, ale kilka to za mało. Na szczęście teraz już nie mam tego problemu, bo mam wszystkie kury w innym miejscu.
007 - 2011-02-20, 19:49

szczury są gorsze przed nimi kurnika nie zabezpieczysz mają zęby twardsze od betonu
boguś - 2011-02-20, 20:19

Da się i przed nimi ochronić kurnik, odpowiednie materiały budowlane, trochę wyobraźni i szczurów nie ma się co obawiać. Ponadto można walczyć z nimi na inne sposoby, choćby przy użyciu kun i kotów.
007 - 2011-02-21, 14:41

no fakt da się zabezpieczyć kurnik ale drzwi drewniane nie stanowią dla nich problemu
boguś - 2011-02-21, 19:34

No właśnie drzwi to punkt krytyczny, bo nie dość że drewno to jeszcze pianka montażowa. Trzeba je wykonywać z odpowiedniej grubości drewna i dodatkowo zabezpieczać np. siatką stalową a przede wszystkim często doglądać ich stanu. Piankę trzeba dokładnie otynkować i również doglądać ich stanu. To samo się tyczy okien. Niestety szczury to podstępne i dobrze przystosowane zwierzęta ale walka z nimi jest przy odrobinie umiejętności łatwa.
007 - 2011-02-22, 14:49

Drzwi dobrze jest obić blachą, a że nie trudno zwalczyć szczury to prawda, bo nie są tak cwane jak kuna.
007 - 2011-02-24, 15:16

Mam pytanie czy to są ślady kuny ? Są znacznie większe od kocich.
http://tinypic.pl/5de2ouehssyr
http://tinypic.pl/2p5cxledu5i3

Jolek - 2011-05-05, 17:50

Chciałabym się z wami podzielić dziwnym spostrzeżeniem. Niedawno miałam u siebie odwiedziny lisa-dosłownie zaproszony do stołówki ponieważ na noc drzwi do kurnika były otwarte na oścież. Wybrał mi dużo kur ,kwokę, podlotków 3 m-cy, parę maluszków i 4 perliki.
Jedynie nie brał kaczek, podlotków a nawet tych małych tygodniowych. Najdziwniejsze to to ,że u mnie kury siedzą z kaczkami na ziemi w gniazdach i ich nie ruszył a są to 3 kochinki i kogut brahmy i 3 wysiadujące kaczki z nimi. Inna kwoka która siedziała obok nich w donicy i nie miała kontaktu dotykowego z kaczkami więc nimi nie pachniała to wyciągnął za plecy miażdżąc krzyż ale nie dał rady wynieść bo ciężka była mix po tow.i kochinie. W poprzednich latach jak miałam ,,nieproszone odwiedziny " lisa też nie ruszał kaczek i kaczuszek swobodnie chodzących po działce tylko właśnie kury i kurczaki. Czyżby zapach kaczek piżmowych nie był dla niego ,,atrakcyjny" czy nie mając do czynienia z drobiem wodnym takiego ptactwa nie rusza :>

Tomek83 - 2011-05-05, 18:15

Ja czytałem, że drapieżniki wzrokowo oceniają siłę ofiary i to, ile energii musiałyby włożyć w jej upolowanie. A kaczka piżmowa jest w sumie dużym ptakiem i potrafi się bronić nie tylko dziobem ale także okładając skrzydłami. Może mając do wyboru łatwą zdobycz, jaką jest kura i trudną, jaką jest kaczka, wybiera tę łatwiejszą.
adrian_lasek - 2011-05-05, 18:35

Wybiera łatwiejszą zdobycz do zabicia, u mnie niestety zimą wkradł się do kurnika gdzie były tylko kaczki i perliczki. Perliczki nocowały na grzędzie, a kaczki na podłodze. Z 24 kaczek zostało tylko 10, niektóre mocno poturbowane. Były już wielkości dorosłych. Nauczka na przyszłość pozostała, aby dobrze zabezpieczać wejścia. Ale widok tylu martwych kaczek nie do zniesienia.
Jolek - 2011-05-05, 18:50

;) Tu się z Tobą zgodzę jeśli chodzi o dorosłe kaczki. Sama widziałam kiedyś jak kaczka rzuciła się na psa od sąsiadów broniąc maluchy. Jednak u mnie kwoka miała maluchy i 3 kaczuszki tyg. a reszta kaczuszek jest różnie wiekowo i nie maja jeszcze skrzydeł. W tym momencie są łatwym łupem bo nie odlecą, za szybko nie biegają. W tym dniu z powodu upału nie zagradzałam je grupkami aby każde mogło rozłożyć się tak jak mu gdzie wygodnie. Sprzątnął 21 szt drobiu ale zadnej kaczuszki nie ruszył choć na pewno po nich skakał aby dorwać perliki które siedziały wyżej od kur nad kaczętami. Tak samo jest z kaczętami na podwórku, one siedzą spokojnie na środku trawnika a lis biega za kurami. ;)

Ps. adrian_lasek może lis u Ciebie znał smak kaczek i dlatego je wolał

adrian_lasek - 2011-05-05, 19:01

Jolek, przez 2 lata żadna kaczka nie zginęła z "rąk" lisa. Chyba, że znał smak skądinąd.
BIANKA1 - 2011-05-05, 19:02

A u mnie dzisiaj lis otworzył budkę i zjadł 6 pisklaków i ogromną kwokę . :( Są ślady drapania po drzwiczkach budki . Pewnie zapadka otworzyła się przez przypadek . Wszystko to robił kilka metrów od drzwi domu , na oświetlonym podwórku . Bardzo zuchwały wyczyn . W domy smacznie spało 5 psów .
Jolek - 2011-05-05, 19:10

:) za chwilę będą jeszcze zuchwalsze jak będą małe liski to za dnia pod dom przychodzą i w ogóle niczego się nie boją :/ a teraz u nas rozrzucają dla nich apetyczne szczepionki zamiast postawić myśliwego ;)
Tomek83 - 2011-05-05, 19:48

Lisy teraz bezczelne są ;)
Bianka było psy na podwórko na noc, a nie w domowych pieleszach ;)

BIANKA1 - 2011-05-06, 07:25

Tomek83 , ja bym chętnie psy wyrzuciła na podwórko , ale się nie da :diabel::
Dzisiaj lis nas również odwiedził . Zrobił podkop pod płotem , ale nic nie złapał .
Nie jestem pewna , czy nic mi nie ściąga w dzień z wybiegu , bo wybieg jest dość daleko od domu . Muszę dziś policzyć ptaszory .

Tomek83 - 2011-05-06, 13:13

Rozpieściłaś i tyle ;)
U mnie na noc pies jest wpuszczony na wybieg ptaków.

atenasil - 2011-06-01, 07:06

U mnie też tragedia, lis pomniejszył stado już o 12 kur, brak nam już siły. Poluje tylko w dzień, kiedy my jesteśmy w pracy, nie zostawia żadnych śladów. Wczoraj porwał dwie kurki, a u sąsiadki trzy. Czyli w obrębie czterych domów w czasie tygodnia straty wynoszą 33 sztuki i wygląda na to, że lis nie ma zamiaru odpuścić. Stosował może ktoś środki odstraszające lisy ( np. na allegro proponują takie preparaty)???
BIANKA1 - 2011-06-01, 07:49

Preparaty , ultradzwięki , i co tylko się dało , a lis stołuje się we wsi niezmiennie ;) Sąsiadom w dzień porwał koguta z wybiegu . Kaczki również . Nie ma na niego sposobu , taki z niego chytrusek .
atenasil - 2011-06-01, 10:16

Chyba się wrzodów dorobię, nawet nie miałam świadomości że tak się przywiązałam do kur, codzienne odliczanie doprowadza mnie do rozpaczy. Zostaje mi liczyć tylko na to, że coś się wydarzy i lis już nie przyjdzie.
Therion - 2011-06-08, 10:25

Atenasil może trzeba będzie zastosować jakieś radykalne środki- żywołapka ?Moi znajomi kiedyś stracili sporo ptaków przez lisa dopiero znajomy myśliwy załatwił sprawę i jest spokój.
kb - 2011-06-08, 20:17

Ja wiem z doświadczenia że nie ma jak elektryczny pastuch, zrobiony prawidłowo. Jest niezastąpiony. Wszystko inne, uważam ze jest półśrodkiem . Sam to przerabiałem.
pollobo - 2011-06-30, 13:33

No niestety, lato zaczęło się krwawo. Prawdopodobnie młody lis przeszedł wieczorem co dziwne nad siatką i zabił dwie kury (zabrał je) oraz odgryzł kogutowi głowę, zostawiając go na polu. Na szczęście kurnik miałem zamknięty (ponieważ w środku mam małe pisklaki) i nie zdołał zabić pisklaków.
Mam łapkę na lisy, ale niestety lis nie chce się do niej złapać. Zastanawiam się nad pastuchem, ale sądzę że są to za duże koszta jak na 10 kur.
Co poradzić, życie jest okrutne! :D

jurek56 - 2011-06-30, 15:27
Temat postu: Jak sobie poradzic z lisem, kuną itp. ?
Jeśli masz możliwość trzymania psa [luzem] to najlepsze rozwiązanie.U mnie lisów wkoło sporo a mam prawie 100 kur a ogrodzenie nie ciekawe. Mój pies[kaukaz] dopilnuje już wszystkiego.Lisa wyczuje na odległość tak samo jak lis jego i mam problem z głowy :)
karas1987 - 2011-06-30, 16:20

Dokładnie. Mój hasior chodź sam cięty na ptactwo lisa pod chałupę nie dopuści. Już dawno pisałem że podstawa to dobry pies
lukaszpl - 2011-07-03, 16:30

Mnie też dzisiaj odwiedził lis tak gdzieś 2 godziny temu moja mama patrząc przez okno go widziała jak przelatywał przez podwórko więc wzięła ze sobą komórkę i wybiegła na podwórko i zadzwoniła po mnie bo ja byłem u kuzynki w kurniku było tylko 6 kur a a miałem 22 sztuki ale zaczołem szukać kurki były w trawach pokryte i w ogóle się nie ruszały a jak podeszłem bliżej to zaczeły uciekać były takie zestresowane że szok później szukałem ich jeszcze godzinę po trawach dopóki je znalazłem okazało się że jest jeden trup i jedna nadgryziona kurka która kulawieje, czy można taką kurę jeszcze zjeść czy ma ona raczej wściekliznę lub jakieś zakażenie? Normalnie straszne wczoraj małe króliki zastałem nie żywe w klatce a dzisiaj to. :( Jak myślicie wypuszczać jutro kury na dwór czy nie? Myślę że lisy podchodzą przez tą pogodę bo jest strasznie zimno u mnie dzisiaj było 10 stopni ludzie w piecach palą. Nikt w polu nic nie robi bo zimno traktory nie jeżdżą lisy głodne ciągle pada więc przyszedł po moje kochanej ptaszyny. :(
mirek_60 - 2011-07-03, 16:42

lukaszpl, Jak wiesz prawie wszyscy mamy podobne problemy.Naprawdę trudno jest doradzać w takich sprawach.Może kilkudniowe zamykanie pomoże może kontrolowany wypas?A może jakiś pomysł na przyszłość?
Odpukać od momentu zakupu pastucha elektrycznego mam spokój z drapieżnikami/obym nie przechwalił/.A pieski?Co spały?

Jolek - 2011-07-03, 16:43

:/ już nie wiem co mam myśleć. Coś systematycznie za dnia wzbiera mi kurczaczki wielkości liliputa. Co gorsze to jest coś co drób zna bo nie ma żadnego alarmu. Pomimo ulewy zauważyłam przy schodach do domu około garści białych piór. Przy karmieniu drobiu przy domu zauważyłam,że zginęła mi kwoka, moja najlepsza ,,Jędza". taka średnia czubatka. Teraz we 3 kwoki wodziły razem kurczęta. Strata ogromna bo ona była jak żadna dotąd kura bardzo opiekuńcza. Zaopiekowała się każdym kurczęciem jej podłożonym. Ostatnio myślałam,że to kuna lub mały latający drapieżnik a dziś po głowie mi chodzi czy aby przy domu nie kręci się dziki kot. Jestem w szoku,że drób ginie a kury i kaczki nie robią raban jak przy lisie. :/
darek72 - 2011-07-03, 16:44

Witam,
lukaszpl
lisy podchodzą nie ze względu ta pogodę, ale dlatego, że właśnie teraz mają co karmić. Liski dorastają, więc apetyt im dopisuje. U mnie lis też grasuje. Sąsiadowi zabrał już 9 kur, a mnie dwie i koguta. Raczej odradzam spożywanie takiego mięsa, bardziej ze względów czysto estetycznych. Jeśli już żal Ci wyrzucać, wygotuj je i podaj czworonogom, jeśli je posiadasz oczywiście.
Używaj znaków przestankowych, w Twoim poście nie ma ani jednego przecinka! Zwracaj też uwagę na ortografię.

lukaszpl - 2011-07-03, 16:52

mirek_60 , mam jednego pieska który ciągle szczeka do sąsiada który kilka razy w dniu chodzi do swoich ptaków, albo do ludzi którzy prowadzą krowy no a teraz mama mówi że pies też szczekał więc popatrzyła przez okno bo niedziela to nie miała roboty to popatrzyła i zobaczyła jak lis przelatuje przez podwórko więc pobiegła na dwór. Myślę że będę starał się ich pilnować tylko że one lubią zapuszczać się w pola i popod drzewka a jak nadal będą ginęły to zamknę je na troch lub sprzedam albo zabiję chyba że jak tata przyjedzie to coś wymyśli a jutro poproszę może kolegę żeby pożyczył mi wiatrówki. A czy taką nadgryzioną przez lisa kurę można zabić i zjeść?
Jolek - 2011-07-03, 16:52

[b]darek72 [/b] ten Twój post chyba mnie nie dotyczy :d
mirek_60 - 2011-07-03, 16:54

Jolek, Masz chyba złodzieja prawie domowego?Na dzikiego kota to mi nie wygląda.Piszesz,że nie widziałaś napastnika.A co poza pióram masz na podwórku?
Czy jest jakaś systematyka w tych zaginięciach np; rankiem,koło kurnika,na progu?Może to coś wyjaśni?Zabiera całość?Szukałaś śladów w okolicy?Mi to bardziej wygląda na psa i to wcale nie bezpańskiego i dzikiego....

darek72 - 2011-07-03, 16:54

Jolek, może to być kot. Kilka lat temu sam byłem świadkiem ataków włóczącego się kota. Zabierał miesięczne kurczaki, myślę , że duży kocur potrafiłby poradzić sobie również z większymi sztukami.
Z kolei mojemu sąsiadowi kury i kaczki zagryzał jego... pies. Podejrzewał lisa, ale gdy sam stał się naocznym świadkiem "zbrodni", był wyjątkowo zaskoczony.

darek72 - 2011-07-03, 17:02

Jolek, nie , nie Ciebie:) Musiałbym pisać z prędkością światła;)
W ogóle dziwnie się składa, bo odpowiada jedna osoba za drugą z minutową różnicą czasu:)

Jolek - 2011-07-03, 17:53

:d kurczaczki giną za dnia, po cichu, żadnego rabanu ,hałasu, paniki drobiu. Zazwyczaj zostaje parę piór i to mnie też myli bo obecnie starsze kury się pierzą. Dopiero jak się przyjrzę to widzę który kurczak znikł. Chyba giną w różnych porach dnia ale najczęściej do południa bo wtedy przy karmieniu widzę pióra i brak ptaka. Śladów nie zostawia a ofiarę zabiera i choć chodzę po terenie to nie widać piór. Giną też przy samym domu bo nie mam jeszcze bramy. Jedynie na końcu działki ok 50 m od domu w chaszczach widać wydeptaną ścieżkę i 2 place gdzie coś może przeskakiwać przez płot i tu podejrzewam lisy nocą. Psy sąsiadów najbliżej mieszkających są przy budzie i wypuszczane do wybiegania się po godz. 16 ponieważ oni prowadzą firmę usługową gdzie krążą klienci. W tym czasie ja pilnuję drób bo kusi je pogonić kury z łąki a jak dorwą to raczej kura jest oberwana z piór na plecach i cała zaśliniona. Dlatego nie mam już pomysłu co jest takie cwane a drób nie wpada w panikę :/

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group