Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

Hyde Park - luźne rozmowy - Kradzieże włamania do wolier

MICHAŁ12 - 2010-04-01, 21:23
Temat postu: Kradzieże włamania do wolier
Witam

Mam do was pytanie czy wam się kiedyś przydarzyło tak , że ktoś próbował się włamań do wolier , kurników i ukraść cenne ptaszki ?? Jakie macie zabezpieczenia ?

Mój przypadek był taki dwa lata temu mnie okradziono.Ukradziono 3 pary feniksów złotych . Parę bażantów srebrnych i papugi 4 nimfy i 7 falistych :| ukradli by więcej lecz nie zdążyli bo psy postawili cały dom na nogi. Rano w wolierach była tylko kupa pierza. Policja rozłożyła ręce i powiedziała że nic się nie da zrobić. Od tej pory mam przy wszystkich wolierach kłódki i lampy na czujkę . Więc te lampy oświetlają mi wejścia jak i całe woliery. Dodatkowo 2 psy zamknięte w kojcu tuż przy kurniku i taki mały latający pies po całym podwórku.

Pozdrawiam MICHAŁ12 ;)


PS. Jeżeli temat zamieściłem w złym dziale proszę admina o przeniesienie.

sajga - 2010-04-02, 09:43

Jak widać solidnie zabezpieczyłeś. Ja mam także czujki -lamy , jednak moim zdaniem nie spełniają moich oczekiwań, bo zapalają się na ruch psa, czy kotów które ściągają do wolier za myszami. Częste zapalanie usypia czujność właściciela.
MICHAŁ12 - 2010-04-02, 12:33

Też racja ale ja już teraz jak pies zaszczeka czy lampa się zaświeci to zaraz patrzę przez okno.sajga, A ty miałeś taki przypadek włamania ??


Pozdrawiam MICHAŁ12

sajga - 2010-04-02, 17:58

Odpukać , ale jeszcze nie. Natomiast odwiedziła moją hodowlę i to z dobrym skutkiem kuna. Była tak beszczelna że zachodziła już o szarówce. Musiała mieć do wykarmienia sporą gromadkę młodych.
MICHAŁ12 - 2010-04-02, 20:31

Kuna to okropieństwo jedyne zabezpieczenie to wczesne zamykanie kurek i dobra uszczelnienie wolier i kurników.


Pozdrawiam MICHAŁ12

kgrzelinski - 2010-04-04, 21:05

Przed czworonożnymi złodziejami zabezpiecza mnie pastuch elektryczny, na razie działa. Od dwóch lat , odkąd podłączyłem prąd, nie miałem odwiedzin czworonożnych drapieżników. Przed złodziejami najlepiej zabezpiecza mnie... brak zabezpieczeń. Nie mam żadnych zamków, kłódek, alarmów, kompletnie nic. Sąsiadom, którzy czasami zaglądają w moje obejście tłumaczę, że nie mam nic tak wartościowego, co dało by się ukraść, dlatego nic nie zamykam.Gdy któremuś z nich spodoba się jakiś ptak o niewielkiej wartości, po prostu mu go daję darmo. Gdy chcieli by jakiegoś naprawdę wartościowego, to nie wymieniam ceny, bo ta była by zbyt wysoka jak na nasze lokalne warunki, a wiadomość o istnieniu wartościowego ptaka puszczona w obieg dotrze z czasem do złodzieja. Tłumaczę, ze ten ptak jest mi na razie potrzebny do rozpłodu, ale chętnie dam po nim młodego.Dlatego w okolicznych wioskach wiedzą, że nie ma u mnie nic , co warto by ukraść. Ta metoda na razie z powodzeniem skutkuje.Dla pewności po obejściu chodzą luzem dwa psy: owczarek niemiecki i dog turecki- akbasz. naprawdę wywierają zniechęcające wrażenie.
paatrrykk1 - 2010-04-04, 21:40

Mi jakieś 2 miesiące temu okradli gołębnik, najlepsze jest to że nie brali młodych gołąbków lecz pary rozpłodowe, ukradli mi 2 pary kaczunów, 1 parke garłaczy śląskich i ukradli mi 3 pary pawików, moim zdaniem musiał być to ktoś kto wiedział gdzie trzymam klucz od kłódki do gołębnika, no i tam pilnował jeszcze bardzo duży pies, istotnie owczarek kaukazki na drugi dzień rano był bardzo słaby taki bez chęci do życiea, musieli mu dać jakąś trutke lub coś w tym rodzaju


____________________
Pozdrawiam

MICHAŁ12 - 2010-04-05, 12:29

Jak to mówią złodziej pilnuje nas a nie my złodzieja .


Pozdrawiam MICHAŁ12

marian.k59 - 2010-04-05, 22:55

Proszę pamiętać,że kraść przyjdzie ,,swój".Ktoś kto zna nas , nasze obejście i nasze psy. Przed drapieżnikami możemy się zabezpieczyć ale przed takim złodziejem nie da się i wcale nie musi to być zwierzę dużo warte, wystarczy,że się spodoba złodziejowi. Gdy miałem 19 lat najlepszy kolega ukradł mi wszystkie gołębie a 4 lata wstecz sąsiad na moim podwórku wyłamał zamek w samochodzie i ukradł radio a miałem puszczone luzem 3 psy.
gege - 2010-04-06, 10:02

marian.k59,nie koniecznie,że kraść przyjdzie swój.Koleś dowiaduje się,że tam i tam hodują to i to więc jedzie niby jako hodowca i zamawia sobie ptaki chodzi po hodowli z właścicielem i mniej więcej wie co i gdzie np prosi o wskazówki dot. np zabezpieczenia wolier przed drapieżnikami czy złodziejami.
MICHAŁ12 - 2010-04-06, 11:32

Tutaj się zgodzę z gege, . Wielu złodziei "hodowców" tak robi .

Pozdrawiam MICHAŁ12

jakub - 2010-04-06, 19:54

Gege ma racje. Mojego znajomego w ten sposób okradziono zgineły mu liliputy, paw i 3 pary kanarków. Rozwalone zostały również woliery bażantów.
el lobo - 2010-04-06, 20:08

Mnie oskubali latem zeszłego roku. Przerobiłem wybiegi, zmieniłem gatunki kaczek na nurkujące, zbudowałem duże i głębokie oczka. Ptaki nie do odłowienia bez opróżnienia wody z oczek. Odchowalniki przeniosłem bliżej domu, no i mam już prawie dorosłego buldoga hiszpańskiego, który po zmroku, atakuje wszystko i wszystkich bez ostrzeżenia, nie warczy, nie szczeka, tylko od razu chwyta i trzyma, a ofiara drze się wniebogłosy z bólu. Jej opinia już krąży po okolicy. Niebawem dokupię jej do towarzystwa samca.
Matrix - 2010-04-06, 22:21

nie ma takiej rasy jak buldog hiszpański chyba chodzi o mastifa hiszpańskiego ...
el lobo - 2010-04-07, 09:25

Skoro tak twierdzisz :hahaha:
Poczytaj sobie tu http://www.alano-espanol.net i tu http://www.bulldoginforma...sh-bulldog.html , może poszerzy to Twoje horyzonty.

Imagin - 2010-07-22, 23:30

el lobo napisał/a:
może poszerzy to Twoje horyzonty.


Zasięgnij kolego informacji w Związku Kynologicznym, nie zaszkodzi i Tobie jak poszerzysz horyzonty :d
Potwierdzam to co napisał kolega Matrix, nie ma takiej rasy jak " buldog hiszpański". Tak tylko nazywają mastfy hiszpańskie, polecałbym też jako wspaniałą ochronę podwórka, owczarka środkowoazjatyckiego.

Szaleniec93 - 2010-07-23, 10:00

Panowie wyluzujcie ;)
Sądzę że co do tematów psów do pilnowania, stróżowania owczarek niemiecki wraz pozostanie górą wiem że są kaukazy, buldogi cuda nie widy dobermany i spółka psów które "w razie czego" zrobiły by na pewno większą krzywdę złodziejowi.
Lecz także doskonale wiadomo ile osób ucierpiało przez nagły atak złości tych psów które były niby takie grzeczne i potulne nie mówiąc o wariatach.
Ułożony owczarek na komendę będzie atakował jak i na komendę siądzie i popilnuje kolesia przez co go nie zabije jak w porę wyjdziemy i nie narobi nam nie przyjemności.
Oczywiście nie chce wywołać tutaj dyskusji teraz na temat jaki pies jest lepszy, każdy niech sobie trzyma co tam uważa ;)

Co do zabezpieczeń, rozmawiałem kiedyś z człowiekiem co ma parę tam tych gołębi trochę drobiu, jak prostym i nie drogim sposobem zrobił dość skuteczny alarm uznał że halogeny cuda wyjdą go drogo i nie ma to sens bo jego ptaki to nie jest jakieś nie wiadomo co...w drzwiach do uczepił włączniki w stylu wciskanego bolca coś ala do podświetlenia wnętrza w samochodzie ( są te włączniki przy drzwiach) gdy otwierają się drzwi do gołębnika lub kurnika w warsztacie ( gdzie pracuje) włącza się dość duże radio które na co dzień umila mu prace gdy zacznie grac w nocy skutecznie budzi całe podwórko.
W razie czego jak mówi trzanek z sieni i kto szybszy ten żyw.
Oczywiście jest kawałek przełącznika który w dzień odcina włączniki w drzwiach żeby radio nie grało cały dzień.


Ktoś także powiedział że jak przychodzi to swój, najczęściej a nawet jak obcy to swój człowiek rozprowadza.
Takie życie podobno z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach ;D Z swoimi pewnie też ;]

tancerz2005 - 2010-07-23, 10:24

gege napisał/a:
marian.k59,nie koniecznie,że kraść przyjdzie swój.Koleś dowiaduje się,że tam i tam hodują to i to więc jedzie niby jako hodowca i zamawia sobie ptaki chodzi po hodowli z właścicielem i mniej więcej wie co i gdzie np prosi o wskazówki dot. np zabezpieczenia wolier przed drapieżnikami czy złodziejami.


Podstawowa zasada każdego dobrego hodowcy to NIE POKAZYWAĆ NIKOMU I NIE OPROWADZAC NIKOGO PO SWOJEJ HODOWLI!!!
Jeżeli wpuszcza się kogoś do hodowli i oprowadza go po niej to tak jak by mu pokazywać "jakie ma możliwości by się włamać". Nic dziwnego że potem kradną. Jak ktoś zna teren, wie jakie są zabezpieczenia, to czuje mniejszy strach a wtedy nieszczęście murowane.
Nigdy w życiu nie wpuściłem nikogo do hodowli i nie wpuszcze - dzięki temu (odpukać) narazie nic mi nie zginęło... Wszystko mam dobrze zabezpieczone i oświetlone, klucze zawsze nosze przy sobie. Psy dobrze jest nauczyć nawyku, aby nie brały jedzenia od obcych (mozliwosc otrucia).
W tym celu bierze się pastuch elektryczny, pętko kiełbasy, kawałek izolatora i jakiegoś znajomego którego nie znają nasze psy. Uziemienie pastucha wkłada się do ziemi, a ładunek dodatki podpina pod kiełbase. Dajemy znajomemu kiełbase i znikamy. Znajomy ma za zadanie zawołać psy, po czym rzucić kiełbase na izolator (kawałek styropianu, linoleum, deski). Jeśli pies się połaszczy i złapie za kiełbase - porazi go prąd. Można powtórzyć to kilkukrotnie, zmieniając znajomych, aby pies zapamiętał że branie jedzenia od nieznajomych kończy się nieprzyjemnością.
Metoda jest bezpieczna dla psa w podwójnym tego słowa znaczeniu - pastuch nie wyrządzi mu krzywdy, a w przypadku gdy ktoś zechce otruć naszego pupila, uchroni go od śmierci.
Swoją drogą gdybym zobaczył jakiegoś intruza dobierającego się do moich wolier, złapał bym za belke i pomógł bym moim psom.... ;)

ShowGirl - 2010-07-27, 19:12

Szaleniec93 : to nie jest "nagły atak złości", pies każdej rasy może zaatakować człowieka z powodzeniem, jeśli nie będzie odpowiednio wychowany/będzie z hodowli w której idzie się na "ilość" a nie jakość.
Czytam ten wątek i nasuwa mi się przemyślenie że zabezpieczenia elektryczne + zasady tancerze i kgrzelinskiego razem +ewentualnie alarm typu ze zapala swiatlo na podworku to chyba byloby najlepsze wyjscie. Na psach bym nie polegała, nawet przy najlepszych chęciach moga trafić na lepszego od siebie. Choc czasem jako straszak się sprawdzają.

Szaleniec93 - 2010-07-27, 19:47

ShowGirl, okej, okej.
Lecz są psy które mają do tego skłonności, wiadomo że inaczej zachowa się owczarek inaczej któraś z ras typu Amstafy i spółka, nawet ułożony i z dobrej hodowli. Ryzyko tego że mu odwali jest większe i po prostu nagle może się nie słuchać.
Jak już pisałem nie chciałem wywołać dyskusji, który lepszy który gorszy itd.

ShowGirl - 2010-07-27, 20:16

Szaleniec ja rozumiem ale właśnie to właśnie sam robisz. Nie ma psów którym "nagle odwala" bez przyczyny a juz napewno nie jest to zależne od rasy. Ale więcej się wypowiadać nie będę bo o ptakach mowa nie o psach:)
Szaleniec93 - 2010-07-27, 21:49

ShowGirl, więc zróbmy jak mówisz, pozostawmy temat i wróćmy do ptaków.
tila - 2011-01-27, 23:03

No właśnie mój pies jest łakomy i zje kiełbasę od obcego,więc muszę zastosować metodę [/b]tancerza2005 na mojego owczarka :diabel:: .Powiem szczerze,wszystkich wpuści na podwórko :( .
kochinka - 2011-07-13, 14:22

Mnie jeszcze nigdy nie okradziono - odpukać w niemalowane.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group