Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

Pozostałe tematy - Koty v ptaki.

wanted - 2006-11-19, 11:57
Temat postu: Koty v ptaki.
Kot-jest bardzo miłym i sympatycznym zwierzątkiem, częstogoszczącym w naszych domach. Nie jeden z takiego kotka jest przemiłympupilem dla całej rodzinki. Bywają jednak i takie koty, które pod wpływem zaniedbania przez właścicieli-stały się na wpół zdziczałe i to one stanowią największy procent tych kotów co polują na ptaki. I tu nasówa mi się pytanie :arrow:
Jakie u WAS były nie miłe zdarzenia z kotaki :?:

Kamikazi - 2006-11-19, 15:06

Przez kilka lat pomagałam opiekować się ptakami w Ptasim Azylu w Warszawskim Zoo. Wielu z pacientów były to ptaki potraktowane przez koty. :(
domosław - 2006-11-30, 22:07

Jastrząb nie pogardzi kotem na objad.
wanted - 2006-11-30, 23:00

domosław, mi tu chodzi o zdarzenia ptaków przez nas hodowanych i kotów, a nie ptaków na wolności.
domosław - 2006-12-01, 22:06

U mie kotka nie interesuje się ptakami hodowlanymi lub kurczakami.
Łowił tylko dzikie ptaki.Upolowała dwa dzwońce,kosa,drozda,ziębe,szpaka ojciec jej odebrał ale ptak zdechł.Natoniast udało mi się uratowac czeczotkę,straciła noge ale lata sobie w wolierze,na wolności raczej by sobie nie poradziła.
Po przyniesieniu ptaka kotka dostawała w skóre,a za gryzonia jest nagradzana.Od tej pory nie złapała jeszcze ptaka.

Pawi Król - 2006-12-02, 09:55

Ja mam dwie kotki które są pół dzikie podrzucone zimą dwa lata temu. W zeszłym roku patrzyłem jak będą się zachowywać w stosunku do kurczaków i byłem zaskoczony. Jedna z kotek trącała lekko łapką młodego kurczaka ale nic mu nie robiła- chyba forma zabawy.
Po chwili zostawiła go i poszła. W tym roku kompletnie nie interesowały się kurczakami - tylko dzikimi ptakami. Upolowały min. gołebia , wróbla a nawet srokę nie wspominając o gryzoniach .

mirass - 2006-12-02, 10:33

Ja ucze moje koty żeby nie atakowały moich ptaków. Przyzwyczajam je do nich i od kilku lat koty nie zagryzły mi rzadnego ptaka, ale za to jeden z kotów (tegoroczny młody) złapał przynajmniej 2 wiewiórki i dużo dzikich ptaków no i gryzonie.
Kamikazi - 2006-12-02, 10:39

mirass, jakie gatunki ptaków łowi Twój kot?
Bażancia matula - 2006-12-02, 10:46

koty za zwyczaj nie są aż takie drapieżne że jedzą ptaki, ale jeżeli już jedzą to są zazwyczaj wróble, sikorki, lecz kota da się oduczyć łapliwości do ptaszków trzeba mu dać nauczkę bo chyba nikt nie chce aby jego pies jadł takie śliczne mądre ale jakie słodkie ptaszki, można kota oduczyć jeść ptaki bo tak nie moze być , kot nuiech je specjalne swoje łakocie a niech nie je innych takich bezbronnych istot jak oduczyć?? pewnie każdy kot ma jakiś chaczyk i nie lubi jak się za ten chaczyk ciągnie, a wtedy gdy musi mieć karę to własnie trzeba pociągnąć za ten chaczyk :-D




mój kotek już się oduczył tego/ za pomocą chaczyka :mrgreen: :-D polecam

mirass - 2006-12-02, 10:52

sikorki (różne), wróble, trznadle i raz złapał czyża
sroszkowski - 2006-12-02, 11:30

Ja mam do kotów stosunek jednoznaczny. Jest to jedno z największych nieszczęść jakie mogły spotkać nie tylko polską przyrodę, a zwłaszcza środowisko ptaków. Mogę zrozumieć nadmierne panoszenie się naturalnie występujących drapieżników typu lisy, kuny czy tchórze, bo one są stąd, czyli nasze rodzime. Koty natomiast to wytwór sztuczny, człowieczy. Żaden kot nie przyżyłby w zimie kilku dni bez pomocy człowieka. W domu żre, śpi i wyleguje się. Natomiast na dwór wychodzi po to tylko aby zapolować dla przyjemności. I tego nawyku (nawiedzeni ekolodzy powiedzą - instynkt) nie da się w nim w żaden sposób wyplenić. Zastanawiałem się kiedyż ile taki przeciętny kota może mieć na sumieniu istnień ptasich? Z całą pewnością kilkaset rocznie. Jeżeli uświadomimy sobie, że takich wałęsających się kotów są miliony to mamy przerażający obraz spustoszenia, jakie sieją. Przerażające są także dla mnie argumenty różnej maści obrońców zwierząt, w ustach których słowa "natura" i "instynkt" wymiene są w różnych konfiguracjach.

Kiedyś bardzo lubiem koty. Przecież to takie przyjacielskie zwierzątka. Upolują sobie jakiegoś ptaszka (co tam jakiś jeden ptaszek, prawda?), no i tępią myszy...W miarę jednak dojrzewania, uświadamiania sobie, że z dnia na dzień tracimy to co mamy najcenniejszego czyli naturalne środowisko, dewastujemy przyrodę, mój stosunek do kotów zmienił się djametralnie. Kropkę nad "i" postawiło kiedyś pewne zdarzenie. Kiedyś zauważyłem na ziemi strącone gniazdo słowików z porozrzycanymi pisklakami. Wziąłem to gniazdko, przymocowałem do gałęzi drzewa, włożyłem do niego pisklaki. Jakież było moje zaskoczenie, gdy rodzice, państwo słowikostwo, zaakceptowali zmianę i zaczęło karmić na powrót swoje dzieci. Nie trwało to jednak długo. Kiedyś przyszedłem a gniazdko znowu leżało na ziemi. Obok zauważyłem oblizującego się mojego kochanego kota...

Obrońcy kotów charakteryzyją się znaczną obłudą. Myślę sobie też, że gruncie rzeczy są na znacznie "niższym" stopniu rozwoju świadomości przyrodniczej (ekologicznej, społecznej etc) niż takie osobniki jak ja, które mają do kotów stosunek jednoznaczny.

Rocki - 2006-12-02, 12:14

Ja bardzo lubię koty. Obecnie mam dwa, jednego w domu, który jest zbyt leniwy i wiekowy, żeby się interesować ptakami, kiedyś jak był młody czasami coś przynosił do domu, (gołębie, wróble, czasem myszy, a raz młodego zająca), ale na kurczaki nigdy nie polował ponieważ sie wychował w ich towarzystwie. Teraz już całkiem mu to przeszło... Drugiego kota (kotkę), mam na mojej drugiej działce, gdzie trzymam kurki, gołębie i kaczki. Jest to kot znajda (sam kiedyś do mnie przyszedł i tak został), na początku gdy zobaczył pierwsze kurczaki kusiło go, żeby na nie polować, ale starałem mu się "wytłumaczyć", że tego się nie rusza (pościg za kurczakiem=pościg za kotem) teraz to zainteresowanie mu całkiem przeszło, przynajmniej mam taką nadzieję ;-) . Jednak ogólnie jest to bardzo łowna kotka i często ją widuję jak się czai na ptaki, albo jak niesie mysz w pysku. Na kurczaki raczej nie zwraca teraz uwagi, może też mój drugi kot wytłumaczył jej, ze nie wolno na nie polować :-D
Kamikazi - 2006-12-02, 13:18

Bardzo ciekawi mnie jakie ptaki padają ofiarą kotów. Będę wdzięczna za zamieszczanie tu takich informacji. Kiedy i co złapał.

Dziekuję.

Kamil Kowalski - 2006-12-02, 14:22

sroszkowski, Oooo To ja jestem ten o "niższym" stopniu rozwoju świadomości przyrodniczej :-P

i też jestem w takim razie nawiedzonym ekologiem :-P

A pies nie jest wytworem ludzi? Pies jest wytworem ludzi! Tak jak 90% zwierząd hodowanych przez człowieka...
A pies nikomu z Was nigdy nie zagryzł żadnego kurczaka? Sam Pan kiedyś powiedział że jakiś pies zagryzł Panu kilka kurek...

----
jedno jest tylko nieszczęściem - Dzikie a raczej zdziczałe koty wywalone do lasów przez ludzi!

-----

Czemu wole koty ? Bo to jest zwierze które jest w stylu "ja mam cały świat w d****"
Przyjdzie zje, przespi się, przyjdzie połasi się - nie bedzie chciał przyjsc to nie przyjdzie - czuć odnich tąwolność i Niezależność.

---------

A psy mnie poprostu nie lubią :-P
Jest jedna rasa psa co ją ubustwiam -dog niemiecki
a kota to sfinks ;-)

Maze - 2006-12-03, 13:34

Cytat:
Zastanawiałem się kiedyż ile taki przeciętny kota może mieć na sumieniu istnień ptasich? Z całą pewnością kilkaset rocznie. Jeżeli uświadomimy sobie, że takich wałęsających się kotów są miliony to mamy przerażający obraz spustoszenia, jakie sieją. Przerażające są także dla mnie argumenty różnej maści obrońców zwierząt, w ustach których słowa "natura" i "instynkt" wymiene są w różnych konfiguracjach.


Podobnie jest z psami, jeżdże często rowerem po wioskach polach i takich tam, co obejscie praktycznie, to wałęsaja sie jakies kundle, siedza sobie przed furtka, lataja po polu, gonia rower...kiedys mnie taki za noge z roweru sciagnal, do wlascicielki sie nie dostalam bo warowal pod dzwonikem, sasiad ze ona taka biedna kaleka...ktos inny tez musi przez nia kaleka zostac??? A ile saren te psy zagryzaja, juz nie liczac zajecy, ptakow itp, niedaleko mnie sa pola pelne zwierzakow, niestety 'patrolowane' przez stado bezpanskich kundli...a przeciez lisow jest masa i wystarcza.

Wiec jak najbardziej, jestem za odłowem i odstrzalem bezpanskich psow i kotow, i dopilnowaniem pańskich, ale jak to w praktyce wyglada...niestety własciciele tych zwierząt prześcigają sie zwykle w nieodpowiedzialności. Te zwierzęta na wolności to prawdziwe szkodniki, czego nie powiem o krukach, lisach czy innych zwierzętach.

Zreszta, to że zjadają ptaki a ktos nazywa to naturalnym to jedno (naturalnie to jakby te ptaki zjadal ryś albo żbik, nie domowy kot). Ludzie uwazają tez ze karmienie kota kawałkami świni czy krowy jest 'naturalne' - pokażcie takiego co ją upoluje!

jackie - 2007-03-21, 00:17

Koty zyja obok czlowieka wiele tysiecy lat. W historii byly czczone jako bogowie i palone na stosach jako wcielenie szatana. Dzis wiele kotow ma swoje domy i nigdy ich nie opuszcza. Niestety sa tez koty bezdomne. Sa rozne rasy i wiele z nich zatracilo w duzej mierze swe naturalne lowieckie instynkty... ale oczywiscie kot pozostaje drapieznikiem.
Koty potrafia zadbac same o siebie i przetrwac bez pomocy czlowieka, lecz wowczas poluja. Nieprawda jest, ze nie wystepowaly one na naszych terenach. Dzikie koty, chocby zbik (ktory krzyzuje sie z kotem domowym) jest typowym gatunkiem srodkowej Europy. Na polnocy i wschodzie wystepowaly koty o dlugiej siersci, ktore sa protoplastami wielu dlugowlosych ras.
Milosc do ptakow nie musi stac w sprzecznosci z miloscia do kotow czy psow. Nalezy tylko zrozumiec jakie rzadza nimi prawa, jakie zwierzeta te maja atawistyczne instynkty. To my, ludzie, mozemy nauczyc sie jak funkcjonowac wsrod roznych gatunkow... i to my uczymy je jak "pokojowo" wspolistniec.
Kazdy kto zajmuje sie hodowla i kocha zwierzeta powinien nauczyc sie dla nich szacunku, bez wzgledu na gatunek i jego naturalne sklonnosci.
Dziwic moga wiec niektore posty powyzej... tym bardziej wypowiadane sa przez wydawce magazynu, ktory na swych lamach reklamuje miesiecznik KOT.

Kamikazi - 2007-03-21, 11:37

Ależ jesteśmy miłośnikami wszystkich zwierząt. No na pewno ja :) Kocham koty(szczególnie takiego jednego syjamskiego urwisa :* ) Ale miejsce kotów jest w domu. Piszesz o żbiku i właśnie kot domowy jest dla niego największym zagrożeniem, jak sam słusznie napisałeś krzyżuje się z nim i niedługo nie będziemy mieć żbika wogóle.
Rocki - 2007-03-21, 11:45

Ja też bardzo lubię koty (znacznie bardziej od psów), ale też trzeba pamiętać o tym, żeby nie dopuścić do rozwijania sie populacji zdziczałych kotów, zwłaszcza w terenach leśnych, czy choćby w terenach gdzie można spotkać żbika w celu jego ochrony, choć podobno w Polsce już nie ma czystych dziko żyjących żbików...
Kot jest dużym zagrożeniem dla naszej fauny, a w większości terenów nie ma za duzej konkurencji czy też wrogów...

Jerzy Cwik - 2007-03-21, 13:48

Wbrew pozorom kot jest potrzebny gdy hoduje się papugi w wolierach zewnętrznych. Dzięki niemu ptaki się uczą że nie wolno przesiadywać na siatce, co ratuje im zycie podczas nocnych ataków sów oraz zabezpiecza przed odmrożeniami palców zimą.
wanted - 2007-03-21, 20:29

Tak, ale papugi musza też być odpowiednio siatką zabezpieczone, czyli musi być ona o drobnych oczkach, by kot nic ptakom nie zrobił.
Jerzy Cwik - 2007-03-21, 21:54

Oczywiście, ja zewnętrzną stosuję o oczkach 1 cm x 1 cm, to chroni przed stosunkowo krótkimi pazurami kota, ale przed szponami sowy już nie.
Rocki - 2007-03-22, 15:48

Nigdy nie słyszałem o atakach sowy na papugi czy inne ptaki domowe...
Bardzo ciekawy pomysł z tym kotem ;-)

wanted - 2007-03-22, 16:59

Na odstraszenie zwierząt i innych ptaków, można też zastosować ogrodzenie elektryczne, tzw. pastucha i umocować go wokół woliery na dole jej , jak i na górze woliery. Małe napięcie, a jednak będzie odstraszać intruzów.
jakub - 2007-06-16, 08:02

Ja tam osobiscie koty lubie.Jak by nie one to myszy, szczury, nornice opanowały by cały świat.Moja kotka sie wykociła i ma 2 rudaski.Koty niestety tesz sa bardzohypkie do łapania ptakow u mjie on kurczakow nie podbiera ani golebi ale łapie dzikie.
Luśka - 2007-06-16, 08:59

Największym zagrożeniem są głodne, półdzikie wiejskie koty rozmnażające się w sposób kompletnie niekontrolowany.
Mam pięć kotów. Wszytkie wychodzą na zewnątrz. Wszystkie są zaopatrzone w obróżki z dzwonkami i ... wysterylizowane.
Zdaję sobie sprawę, że dzwonek nie zabezpiecza w 100% przed atakiem, ale jednak znacznie zmniejsza szansę upolowania ptaka.

Dwie dorosłe kotki łapią myszy i są bardzo skuteczne ;) Widziałam też, jak złowiły padalca :|
Młode kociaki, od maleństwa wychowane w domu i mające zawsze pełne brzuszki, nawet nie potrafią polować ... Niestety dla jednego z nich skończyło się to prawie tragicznie. Odebraliśmy go od właścicieli uważających, że "kot sam się wyżywi", w stanie skrajnego niedozywienia i odwodnienia. Teraz walczymy o jej życie i zdrowie.

Pawi Król - 2007-06-16, 21:47

dzisiaj rano moje kotki upolowały wróbla
mirass - 2007-06-17, 07:51

Jeden z moich kotow upolował dwie wiewiórki, ale już go nie ma, pewnie go sobie ktoś wziął :/
jakub - 2007-06-17, 08:37

ja własnie nie rozumiem złodziei po prostu wejda i ukradna to co nam bliskie lub to na co ciezko pracowaliśmy
mirass - 2007-06-17, 08:42

Kiler to był świetny, zwinny kot, nieraz potrafił przestraszyc jak wyskoczył z trawy, po prostu zachowywal się jak dziki kot, ten sam instynkt, a teraz mamy młode całego czarnego kota, przez którego ktoś będzie miał pecha :diabel::
jakub - 2007-06-17, 13:17

nie sadze miras ja tesz mialem czarna kotke i nic sie nie działo.
mirass - 2007-06-17, 13:21

jakub napisał/a:
nie sadze miras ja tesz mialem czarna kotke i nic sie nie działo.

To jest oczywiście przesąd, tak mi się napisalo, ja osobiscie w przesądy nie wierze 8-)

Kituś - 2007-07-01, 09:57

U mnie biegają czarne kocury po podwurku i sie nic nie dzieje .Głupi przesąd .
Rocki - 2007-07-02, 01:36

No pewnie, że to przesąd!! :d nie wiem w ogóle kto wierzy w takie głupoty...
jakub - 2007-07-02, 10:20

Trzeba miec troche z glowa zeby w takie cos wierzyć :diabel:: .Albo np.we wszystkich świetych karły i zmarli wychodzam z gobów po to by straszyć ludzi .Ja czarne koty miałem ile razy przeszły mi droge i nic sie nie działo.Czemu to np dotyczy cvzarnego kota a nie białego?
Grzegorz Hulanicki - 2007-07-27, 12:46

Mam problem z kotką sąsiadów. Wczoraj drugi raz porwała mi kurczaka ( chodzą juz jakiś czas same po podwurku i nie sa takie całkiem małe, kogutki prubują piać - są w typie liliputów) zrobiła to na oczach mojej mamy i mimo jej krzyku. Na szczęście kureczka przeżyła (tak jak poprzednia) tylko jest wystraszona i troche oskubana. Moje koty kurczaków nie łapia nawet takich małych a ta kotka jest straszna. Lubie koty ale jakbym ją dorwał na gorącym uczynku to ( cenzura). :x
Kituś - 2007-07-27, 12:50

No to jest problem moje koty miały kiedyś zapędy na kurczęta ale jak kwoka zobaczyła co sie szykuje na jej dzieci to marnie kot wyglądał po spotkaniu z nią od tamtego czasu kot wieje z daleka od kurcząt a nawet kur . Najlepszy sposób to by była kwoka ale pewnie już nie chodzi z kurczętami :? :?
Grzegorz Hulanicki - 2007-07-27, 13:49

Tak kwoka powinna obronić pisklęta ale nie każda, jedne żucają się na wszystko i są bardzo troskliwe, a inne to takie trochę obojętne. Te kurczęta chodzą juz same od jakiegoś czasu.
Luśka - 2007-07-27, 14:27

Grzegorz, w takich przypadkach, najczęsciej skuteczny jest ... pies na podwórku ;)

Porozmawiaj z sąsiadami ... niech pilnują swojego zwierzaka :|

izetta - 2011-07-05, 12:08

A ja mam pytanie w związku z kurami i kotem. Mam wielkiego rudzielca, wykastrowanego i bardzo łownego. Myszy i ptaki to pestka, nawet dwa razy gołębie i wiewiórki przyniósł, a jak go zobaczymy z pełnym pyskiem i chcemy ratować ofiarę to wieje kanalia do sąsiadki na ogród, albo mocniej zaciska ząbki i słychać jak ofiarze łamie kark, po czym ją zostawia. Natomiast kur u sasiadki nie rusza. Poluje tylko na ptaszki, które wyjadają im nasionka z korytka. Czy zaatakuje moje kurki, które dostanę w czwartek, czy "oleje" je zupełnie jak te u sąsiadki. Nie będą to pisklaczki tylko takie 9-11 tygodniowe kurki.
pawlo - 2011-07-05, 13:22

izetta, Kurą nic nie zrobi przynajmniej moje nie robią drobiu. Ale za to dość często polują na myszy, gołębie, małe ptaki, nawet ostatnio mi przyniosła 2 zające już spore.
izetta - 2011-07-05, 13:38

no to całe szczęście. ale będę i tak miała go na oku. :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group