Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

Wystawy / Spotkania / Giełdy - Európska wystava zvierat 2009

Peter Ferjenčík - 2009-10-04, 18:06
Temat postu: Európska wystava zvierat 2009
Európska výstava zvierat sa kona 20.-22.11.2009 v Nitre na Slovensku (cca 85 km od Bratislavy).
predbežne je prihlásených:
do 9.000 ks krolikov
do 9. 000 ks golubov
do 4.000 ks drobu

http://www.eeschau.eu/sk/index.htm

sroszkowski - 2009-10-04, 21:17

Odbywająca się co trzy lata Europejska Wystawa powinna być, moim zdaniem, najważniejszym wydarzeniem dla każdego europejskiego hodowcy.
Miło mi poinformować, że dostałem od organizatorów indywidualne zaproszenie do zorganizowania autorskiego stoiska. Znajdą się na nim.
- nowo zarejestrowane polskie rasy kur (czubatka dworska i karzełek polski); niestety nie było możliwości pokazania ich w ramach wystawy ponieważ nie są jeszcze zarejestrowane w EE. A tylko takie ptaki mogą oficjalnie istnieć.
- po raz pierwszy na wystawie europejskiej unikatowe japońskie rasy - minohiki, jitokko, a przede wszystkim hit nad hitami - shoukoku.
- nowe wyhodowane po raz pierwszy w Polsce odmiany barwne czubatki polskiej brodatej - czekoladową, żółtą, a zwłaszcza kuropatwianą.
- wystawa fotografii "Najpiękniejsze Kury Świata", którą pokazywałem już na pokazie w Powsinie, a która chyba się podobała.
Mam nadzieję, że do tego czasu nic nie wydarzy się w moim kurniku.

Bruno - 2009-10-18, 19:28

Czy ktoś z forumowiczów się wybiera i ma jeszcze wolne miejsca w aucie/limuzynie/tramwaju/autobusie??
Byłem rok temu i w tym również zamierzam. Tylko szukam sposobu żeby było ciut taniej ;)

Markus Kurspiot - 2009-10-18, 21:26

Podobno jest organizowany wyjazd. Ale chyba z warszawskiego związku.
sroszkowski - 2009-10-19, 20:03

Miał być organizowany wspólny wyjazd przez białostocki, warszawski i czubatkowy związek ale... każdy sobie rzepkę skrobie. Jeżeli nawet w tak drobnej - wydawać by się mogło sprawie - hodowcy nie mogą się dogadać, to co tu mówić o innych, wspólnych, na przykład, programach hodowlanych?
Na dzień dzisiejszy, według mojej wiedzy są jeszcze miejsca w "warszawskim busiku". Zgłoszenie przyjmuje Krzysztof Stachurski: 504 285 724
Samochód z moim stoiskiem oraz ptakami wyrusza we wtorek o świcie. Mogę zabrać kury i gołębie zgłoszone za pośrednictwem Stowarzyszenia Czubatka Polska. Trzeba byłoby je dostarczyć w nocy z poniedziałku na wtorek na adres: Kazimierów, ul. Zastawie 12, 05-074 Halinów.
Będzie jedno wolne miejsce w samochodzie dostawczym Mercedes Sprinter. W zamian za podwózkę mile widziana pomoc przy organizacji stoiska, gdzie będą prezentowane nowo zarejestrowane rasy kur - czubatka dworska oraz karzełek polski - liliput.
W wystawie zadeklarowali udział:
- Tomasz Szymkiewicz - 31 kur oraz 8 gołębi;
- Stanisław Olbryś - 15 kur;
- Marcus Kurspiot - 10 kur;
- Robert Żelazowski - 4 kury;
- Stanisław Roszkowski - 15 oficjalnie wystawionych kur w ramach wystawy oraz około 30 poza konkursem w wolnych wolierach.
O ile wiem to hodowcy zrzeszeni w Polskim Związku Hodowców Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza zadeklarowali wystawienie 208 gołębi. I tak widać skokowy postęp ponieważ sześć lat temu w Pradze podczas podobnej europejskiej wystawy zgłoszono 48 ptaków. Jest to efekt tego, że polscy hodowcy i miłośnicy ptaków zainteresowani są głównie samymi sobą, doskonale potrafią szczuć na siebie nawzajem, to ich kręci, a nie jakaś tam hodowla albo g... wystawa, gdzie można pokazać, że w Polsce robi się też coś dobrego.

Jerzy Cwik - 2009-10-20, 22:42

sroszkowski napisał/a:
Jest to efekt tego, że polscy hodowcy i miłośnicy ptaków zainteresowani są głównie samymi sobą, doskonale potrafią szczuć na siebie nawzajem, to ich kręci, a nie jakaś tam hodowla albo g... wystawa, gdzie można pokazać, że w Polsce robi się też coś dobrego.


ŚWIĘTE SŁOWA :|

Bruno - 2009-10-21, 08:15

A ja bym się ze "świętymi słowami" nie do końca zgodził.
Powiedział bym raczej że polscy "działacze" zamiast "hodowcy". Szczerze mówiąc żałuję że będąc pewnym wyjazdu do Nitry nie zorganizowałem go większym autem. Tydzień temu krzyknąłem hallo i cztery osoby w aucie się znalazły więc i koszt rozłoży się przyzwoicie. Pewnie gdybym krzyknął na Wolierze miesiąc temu to zapakowali byśmy cały autokar i bawili byśmy się znakomicie przez parę godzin na miejscu i paręnaście w drodze :)

Wracając do "działacze" a jeszcze głębiej do idei poruszonej jakiś czas temu w wątku "po co Ci związek?". Zwróćcie uwagę że osoby aktywnie działające publicznie zwykle działają z dwóch pobudek. Dla dobra ogółu lub swego. W krajach zachodnich które z socjalizmem mają dopiero teraz do czynienia nieco inaczej patrzy się na my i oni. U nas komunizm zrobił swoje. Dla ogółu pracują ONI a o swoje dobro zadbać muszę JA. Wynik jest taki że dwóch kolegów jeszcze się dogada co do wyjazdu na Nitrę jednym autem. Ale trzech już nie potrafi zorganizować autokaru dla 40 osób...

A swoją drogą ciekaw jestem ile osób pojechało by do Nitry gdyby przejazd z wejściówką kosztował w granicach 100PLN i był tak zaplanowany żebyśmy jechali w nocy w obie strony a jeden dzień spędzili na wystawie (odchodzą koszty noclegu).

Jerzy Cwik - 2009-10-21, 09:19

Bruno napisał/a:
A ja bym się ze "świętymi słowami" nie do końca zgodził.
Powiedział bym raczej że polscy "działacze" zamiast "hodowcy".


Już to zdanie które napisałeś, potwierdza to co napisał sroszkowski. My lubimy się dzielić na "my" i "oni". Tworzymy kategorię "działaczy". A do czasu aż wszyscy nie będziemy "działaczami", czyli do czasu aż nie zaczniemy działać, a tylko bedziemy "bić pianę", będzie jak jest. Nawet tym co się trochę chce zrobić coś dla innych, szybko się "ode chce", bo po jaką cholerę narażać się na obmowy i nieprzyjemności.

Markus Kurspiot - 2009-10-21, 14:51

Myślę że nie ma sensu rozkładać tutaj polskich hodowców na "części pierwsze", tylko wziąść się do roboty! ;)
Iro_mak - 2009-10-21, 19:01

z tego co wiem katowicki związek też organizuje wyjazd na Nitrę, ale wszystko zależy od ilości chętnych osób, jechać pojadą napewno tylko jeszcze niewiadomo czy busem czy w razie większej ilości chętnych autobusem. wyjazd byłby z Katowic więc trzeba by dojechać do nich. więcej informacji nie posiadam
Peter Ferjenčík - 2009-11-10, 19:18
Temat postu: Drob na EV v Nitre
Prehľad vystaveneho drobu na Europskej wystavke v Nitre najdete na website:

http://www.eeschau.eu/26_...0_Gefluegel.pdf

Katalog bude stať 12 EUR a vstupenka na wystavku 10 EUR.


Peter z Bratislavy

Iro_mak - 2009-11-10, 20:08

wszystko ładnie pięknie tylko jeszcze te nazwy.
paduanka - paduaner
holandanka - hollander haubenhuhner
niby to również w tłumaczeniu niemieckim chociaż w niemczech jest przyjęta nazwa polnische haubenhuhner ale są tacy którzy nadal to uważają za holenderskie i padewskie.

sroszkowski - 2009-11-10, 22:18

Niby nie w tym temacie a jednak...
Zgłosiłem na wystawę w Nitrze czubatki pod polską nazwą "czubatka polska brodata" ale zmieniono mi na "paduaner", bo taka taka oficjalna nazwa obowiązuje w Federacji Europejskiej. Jeszcze kilka lat temu, gdy przygotowywane były standardy europejskie i każdy kraj mógł zgłosić swoje uwagi i zastrzeżenia, aby definitywnie załatwić sprawę. Problem jednak w tym, że sami Polacy nie byli tym zainteresowani. Powiem więcej. Niejaki Leon Tarasewicz wywołał prawdziwą wojnę nazwie czubatka polska. Doszło nawet do tego, że jak Stowarzyszenie Hodowców Drobiu Rasowego - Czubatka Polska było przyjmowane do Polskiego Związku to znalazły się dwie osoby - w tym właśnie Leon Tarasewicz - które głosowały przeciwko, bo nie podobała im się nazwa Czubatka Polska.
Jest to coś, czego nigdy nie zrozumiem!!!
Kto zadba o nasze interesy jak nie my sami?
Do ostatniego numeru "Woliery" przygotowuję tekst o mojej przygodzie z hodowlą czubatki polskiej. Oto obszerny jego fragment.
(...) cytat z artykułu profesora Szpilmana opublikowany w numerze ósmym Hodowcy Drobiu z 1902 roku.
Anglicy nazywają kury brabanckie i holenderskie „Polish Fowls” t.j. polskiemi, co najlepiej dowodzi, że kury z Polski dostały się aż do Anglii. W Niemczech jeszcze przed 30 laty holenderskie białoczuby zwano „ Poland’s” t.j. polskiemi. Nazwa kur „holenderskich” o „paduańskich” datuje się dopiero od r. 1869 t.j. od pierwszego kongresu hodowców niemieckich w Dreźnie, na którym powyższe nazwy zarzucono, a to głównie z szowinizmu i nienawiści do wszystkiego, co polskie. Polityka exterminacyjna na każdym kroku.”

Dysponuję dziesiątkami podobnych historycznych wzmianek. Opisywali nasze polskie kury czubate zarówno Pietruski sto pięćdziesiąt lat temu, wielokrotnie o nich wspominał redaktor naczelny Hodowcy Drobiu profesor Szpilman, następnie Obfidowicz, potem Trybulski – wielka postać polskiej hodowli - a w końcu bardziej współcześnie profesor Rutkowski.
Najbardziej dobitnie a jednocześnie z felietonistyczną swadą kropkę nad „i” już sto siedem laty temu doktor Alfred Beilla ze Stanisławowa w artykule „To i owo” (Hodowca Drobiu nr 2/1902, str 11)

„Uważacie mnie za pesymistę – co? – opowiem Wam bajkę – posłuchajcie:
Onego czasu – ale to już bardzo a bardzo dawno – chowały się w Polsce między indyczkami i gołąbkami także i kurki. A te kurki były bardzo ładne, bo miały na główkach ogromniaste czuby. I podobały się te kurki nie tylko polskim Zosiom, ale skoro jaki pan z dalekich krajów przyjechał i je zobaczył, zabierał je na podarek dla swoich dziatek. I rozmnożyły się te kurki u Niemców i Anglików i po innych dalekich krajach a oni je nazywali polskiemi kurami. Ale potem Polakom znudziły się te kurki, sprowadzili sobie okazałe bramaputry i kochinchiny a o swoich czubatkach całkiem zapomnieli. Niemcy i Anglicy tymczasem chowali je dalej, podawali im obce nazwiska, a jeżeli kto sobie przypomniał, że te kury z Polski, to mu mówili, że niektórzy tak je przedtem nazywali, ale nie dlatego, że stamtąd pochodzą, tylko że mają czub, który przypomina polski kołtun. Taka to wdzięczność na świecie… Może kto z Szan. Czytelników wie gdzie chowają „Polnische Haubenhuhner” to mu dam konia z rzędem.
A z tej prawdziwej bajki można dla naszych młodych hodowców wysnuć naukę: Nie burzyć i niszczyć żmudną pracę poprzedników, nie krytykować, nicować i wprowadzać ciągłe innowacje ale utrzymywać i pielęgnować skarby nasze, własne racyonalną hodowlą udoskonalać polskie rasy, choćby nie tylko dla zysku co dla idei.”


I co się zmieniło od ponad stu lat?
Nic!
Nadal uganiamy się za zagranicznymi świecidełkami, bo dla Polaków zawsze to co obce jest lepsze. Niby jesteśmy wielkimi patriotami, ale w gruncie rzeczy nasz „patriotyzm” przejawia, pożal się Boże, wyłącznie w machaniu szabelką; nigdy nie patrzyliśmy na swój interes w kontekście interesu kraju.

Co mi radzicie - wystawić swoje czubatki pod nazwa "paduaner" czy ich nie wystawić? Mogę je zostawić w domu i klatki będą puste. Bo jak je wystawię pod tą nazwą, to dopiero będzie się działo, oj działo - zostanę oskarżony o to, ze sprzeniewierzyłem się własnym ideałom. Jeżeli ich jednak nie wystawię to... nieobecni nie mają racji.

Iro_mak - 2009-11-10, 23:31

trochę dyskusji by było ale mimo wszystko pozostawmy to w tym temacie bo dotyczy to tej wystawy.

Cytat:
Co mi radzicie - wystawić swoje czubatki pod nazwa "paduaner" czy ich nie wystawić? Mogę je zostawić w domu i klatki będą puste. Bo jak je wystawię pod tą nazwą, to dopiero będzie się działo, oj działo - zostanę oskarżony o to, ze sprzeniewierzyłem się własnym ideałom. Jeżeli ich jednak nie wystawię to... nieobecni nie mają racji.


tak sobie myślę, jak najbardziej wystawiać, zrobić ten akcent polskiej hodowli na tej wystawie, skoro taka nazwa obowiązuje w federacji europejskiej, skoro władze PZHGRiDI nie mogą lub nie chcą w tak ważnej dla nas sprawie zabrać głosu, pan w jednej osobie tego nie zmieni.

życzę panu osobistego sukcesu na tej wystawie i dla pańskiej satysfakcji i dla naszego kraju że mimo wszystko polak potrafi, jak również dla utarcie innym nosa.

wj1964 - 2009-11-12, 15:16

Nie znam się na procedurach związanych z wystawianiem, ale po przeczytaniu tego co napisali poprzednicy przyszła mi do głowy taka myśl.
Jeżeli nie byłoby to dyskwalifikujące dla ptaka to oprócz oficjalnej karty, która będzie nosić nazewnictwo oficjalne czy wystawiający mógłby zawiesić na klatce własną kartkę z obydwiema nazwami np. tekst w kolorze czarnym i tą która jest niewłaściwa przekreślić na czerwono i podpisać "błędna nazwa" a pod poprawną napisać "poprawna nazwa" też na czerwono? Pewnie musiałoby być to po Słowacku.
Byłby to własny protest wystawiającego przeciwko błędnemu nazewnictwu do którego musiał się dostosować.

sroszkowski - 2009-11-12, 17:09

Jest to niemożliwe, bo na klatkach nie można wieszać ani kłaść materiałów reklamowych. A jeżeli byśmy nawet takowe położyli, to będzie to odbierane w taki sposób: znowu ci Polacy kombinują; gdzie są, jak można było wszystko oficjalnie załatwić?
Zresztą i tak nie ma sprawy, bo moje kury nie są gotowe do wystaw. Na razie wyglądają jak obraz nędzy i rozpaczy - polski klimat...może za miesiąc kury dojrzeją.

sroszkowski - 2009-11-17, 20:19

Kurki dowiezione. Moi kierowcy przeżyli jednak ciężkie chwile. Nie są hodowcami, nie maja zielonego pojęcia, jaka kura jest jaka, a na dodatek klatki były byle jak opisane. Traf chce, że akurat dzisiaj do Nitry dowoził swoje ptaki Peter Feriencik, którego poprosiłem o ratunek. Dzięki jego pomocy wkładanie kurek do klatek nabrało od razu przyśpieszenia.
Peter,
wielkie, wielkie dzięki, jesteś bardzo życzliwym, pogodnym kolegą; jak zobaczymy się w piątek to Cię uduszę z radości.

Peter Ferjenčík - 2009-11-17, 22:18
Temat postu: EV Nitra
Stanislaw, rado sa stalo.

Drob je v pavilonoch B,C a N, cca 4.000 kusov (kury, husi a kaczki) + bažanti
Prikladam aj niekolko aktualnych fotografii z EV v Nitre.

Peter Ferjencik

Peter Ferjenčík - 2009-11-22, 21:44
Temat postu: EV Nitra
Polskie rasy kur predstavil Stanislaw Roszkowski. Mal 3 voliery s: Czubatkami dvorskimi, Karcelkami lapcatymi a expoziciu japonskych ras.
Okrem toho mal tam aj svoju "galeriju kur" - obrovské fotografie roznych ras kur.

wj1964 - 2009-11-24, 09:29

Eeeeee noooooo!
To miała być taka najważniejsza wystawa w sezonie i co?????
Jeszcze nikt z niej nie wrócił i na relacje za wcześnie?????
To nawet trochę nieelegancko wobec Peter Ferjenčík, żeby zbyć to milczeniem!
To co mam sobie "pójść" na "A......." i poczytać, pooglądać?
Tylko, że ja "tutejszy" jestem.....
A statystyki?

Peter Ferjenčík - 2009-11-24, 17:01
Temat postu: Nitra
Bolo tam mnoho polskych hodowcov, ktorí vystavovali a ešte viac ich prišlo ako vistori.
Ich sa opytaj ako sa im vystava pačila.
Peter

Wanda Rakoczy - 2009-11-25, 17:34
Temat postu: Nitra
Wielkimi literami podpisuję się pod wj1964 !
Mam nadzieję, że wszyscy ze Słowacji już wrócili szczęśliwie do domu i odpoczęli po trudach podróży.
Czy już zaginął dobry zwyczaj dzielenia się na forum wrażeniami z uczestnictwa w ważnych i ciekawych wydarzeniach?
pozdrawiam
Wanda R.

sroszkowski - 2009-11-27, 23:53

Były bardzo miłe momenty na tej wystawie.
Z wielkim zdziwieniem zauważyłem, że z trzech wolier największą "oglądalnością" cieszyła się woliera wcale nie z japońskimi rasami shoukoku i minohiki ale z... czubatkami dworskimi. Kilku Niemców zamówiło u mnie jajka. Hodowcy z innych krajów też zwrócili na nie uwagę. "Jakie piękne, niespotykane z urody kury" - słyszałem.
Faktycznie przypominają one trochę kury styryjskie ale różnią się od nich brodą, ciekawym i niespotykanym grzebieniem oraz bujnym usytuowanym prawie pionowo ogonem.
A Polacy?
Przechadzając się między pawilonami pytano mnie: O, Polak, czy tu jest jakaś giełda? Handelek - to nas kręci - kupić, sprzedać, zarobić, potargować...
W Polsce wystarczy wybrać się chociażby na poznańską wystawę. Na hali gdzie jest giełda tłok, że trudno przejść. Na sali wystawowej pustki. Do Nitry przyjechały setki rodaków. Tylko kilku wystawiło swoje ptaki, aby pokazać, że "Polacy nie gęsi i swoje kury mają".
No i oczywiście zachwyt nad zagranicznymi rasami. Duże zainteresowanie Polaków na przykład wzbudzały kury ardeńskie z ciemnymi twarzami. W Polsce też mamy nasze rodzime "kury ardeńskie", czyli liliputy z ciemnymi twarzami nazwane "wisienkami, którymi tak naprawdę zainteresowało się może ze dwóch hodowców.
Poniżej kilka fotek.

Secza - 2009-11-28, 20:03

Panie Stanisławie, czy Dworki które pan wystawiał to tegoroczny przychówek :?: :?: :?:
sroszkowski - 2009-11-28, 23:20

Pokazywałem dwa dwuletnie koguty, jednego tegorocznego i cztery kurki tegoroczne.
Peter Ferjenčík - 2009-12-09, 18:24
Temat postu: Katalog drobu EV Nitra
Najdete na website:

http://www.entente-ee.com...Europaschau.pdf


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group