Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

Pozostałe tematy - KOTY!

Kituś - 2007-07-24, 20:24
Temat postu: kot rasy Europejskiej i inne normalne rasy kotów.
Widzę że psy mają swoje 2 tematy a nasze ulubione buraski i mruczusie nie mają żadnego tematu .Pora to zmienić :!: Chciałbym wam opisać moją Kitunie to jest kotka rasy europejskiej a dokładnie dachowca jest bardzo kochana i milutka jest barwy burej z białym śliniakiem, brzuszkiem i skarpetkami .Chociaż ma już 2 lata lubi się jeszcze pobawić łapiąc mnie za nogi albo goniąc za ręką. Jest idealnym myśliwym (chodzi mi o gryzonie , ptaków nie rusza bo ją matka tego nie nauczyła zostawiła ją w wieku 2 tygodni i sam ją wychowałem)w zeszłym roku przynosiła kilka mysz dziennie. Jest z niej idealna matka mimo że nie zaznała od swojej miłości. Miała już 2 mioty .
Kamil Kowalski - 2007-07-24, 21:23

Mi z kotów najbardziej podobają sie dwie rasy Sfinx i Rosyjski Niebieski...
Kituś - 2007-07-24, 21:30

No włśnie rosyjski niebieski jest piękny :serduszka: a najbardziej podoba angor,brytyjski i wiele ,wiele innych.............

[ Dodano: 2007-07-24, 21:34 ]
A tu są chyba wszystkie rasy kotków http://www.angora.koty.tasdj.pl/

kacpisułtan - 2007-07-24, 22:05

Ja uwielbiam koty birmańskie, ragdoll no i oczewiscie dachowce :D Sam mam trzy oliwie, zosie i tymona. Co ciekawe oliwia to mama zosi a zosia tymona :) Czyli jedna wielka rodzinka :D
Kamil Kowalski - 2007-07-24, 22:29

Pan Stanisław jak tu wpadnie to nas pozabija za te koty...
Krzysiek Prokop - 2007-07-24, 23:47

Ja kotów już nie mam, bo i tak mam ciągle pecha w hodowli. Więc jak zacząłem bardziej się zajmować kurami to oddałem kotkę z miotem małych, bo wolałem nie kusić losu (mam dość dzikich drapieżników, z którymi muszę walczyć). Ale swoją drogą to bardzo interesujące zwierzęta i może jeszcze kiedyś będę je trzymał.
karpik - 2007-07-24, 23:51

Nie przepadam za kotami ale jak już miałbym wybierać to podobająmi się dwie rasy ale nie wiem jak one się nazywają bo nie znam się na kotach. 1. Koty bez sierści(sfinks?) a druga to takie kociaki na krótkich łapkach jak jamniki.
djuszes - 2007-07-25, 02:30

ja lubie i mam koty.... jak narazie dachowce:)
a z rasowych to lubie egzotyczne, persy, devon rexy i canadian sphinx .... a i tu małe wyjaśnienie na świecie są 3 rasy kotów nagich
1.sfinks kanadyjski http://www.sfinks.koty.tasdj.pl/
2. sfinks doński http://www.don_sphynx.koty.tasdj.pl/
3.Peterbald- kot wywodzący się z St. Peterburga http://www.peterbald.koty.tasdj.pl/

Kituś - 2007-07-25, 07:51

Koty bezwłose :hmm: Wole koty z sierścią
karpik - 2007-07-25, 10:48

Poświęciłem chwilę czasu i znalazłem jak się nazywają te kociaki na krótkich nogach :taniec:
"Munchkin jest kotem unikalnym w kocim świecie ze względu na swoje krótkie nogi..."

kacpisułtan - 2007-07-25, 10:55

Tak ale jest to tez własnie ze wzgledu na te krotki nogi bardzo problematyczna rasa.
Kituś - 2007-07-25, 11:02

Kotek ładny.A co powiecie na tego http://www.savannah.koty.tasdj.pl/
Albo tego http://www.bengalski.koty.tasdj.pl/ w tej rasie podoba mi sie wzór i kolor futra.

kacpisułtan - 2007-07-25, 13:51

Ten savannah jest bedze podobny do serwala.
Kituś - 2007-07-25, 13:55

Tak bo on powstał z serwala i kota domowego a mnie bardzo sie podoba :serduszka:
majawn - 2007-07-25, 14:19

A moim ulubionym jest kot korat. Marzę, żeby je hodować.
maja

Bażancia matula - 2007-07-25, 14:31

ja niestety nie posiadam kotów , z powodu hodowli ptaków w klatkach i wolierach .

Interesują mnie one natomiast ponieważ jest ich wiele ras.
od niedawna zainteresowała mnie rasa Korat - są to kociaki piękne w.g mnie .

http://pl.wikipedia.org/wiki/Korat

czy ktoś z was je posiada?

Kasia

Luśka - 2007-07-25, 15:36

Mam cztery kociambry: buraski Mrużkę i Zgredka, czarną jak węgiel Banshee ( mamę Zgredzia i siostrę Mrużki) i najmłodszą tricolorkę Szmatkę

Szmatka zwiedza świat

Kituś - 2007-07-25, 15:40

Jaki piękny kiciuś tylko udusić z miłości :taniec: dawno nie miałem takiego malucha może w przyszłości będą następczynie Kituni.
Bażancia matula - 2007-07-25, 16:35

jaka fajna kicia , piękniuśka !



Kasia

mateusz20 - 2007-07-25, 20:41

A ja bym chciał Sjama , z niebieskimi lub zielonymi oczętami.
Kituś - 2007-07-25, 20:47

Syjamy podobno są bardzo głośne ale przyjacielskie , miłe i lubiące zabawę . Ja mam taką dewizę każdy kot jest dobry tylko żeby nie łapał ptaków i dał sie pogłaskać
Luśka - 2007-07-25, 22:01

Dziękuję w imieniu Szmatki za ciepłe słowa ;) :d

Zawsze marzył mi się egzotyk colourpoint, ale ... w końcu postawiłam na najzwyklejsze dachowce :d

Moje kociaki są wyposażone w obróżki z dzwonkami, co znacznie utrudnia im łowy na ptaki. Zresztą ... tylko raz Zgredek przyniósł ranną jaskółkę, która wcześniej kilka dni siedziała w krzakach :( Poza tym znoszą mi w prezencie myszy, nornice i ... padalce :hmm:
Wszystkie poza Szmatką, która jest jeszcze za malutka, są wykastrowane, więc nie przyczyniają się do powiększenia populacji półdzikich kotów siejących spustoszenie wśród zwierzyny ;) Po pierwszej wpadce Banshee, której owocem jest Zgredek wszystkie kociaki powycinałam czym prędzej :diabel::

reszta mojego stadka ;)

pijąca Mrużka


Zgredek kanapowiec :d


Banshee na łowach

Bażancia matula - 2007-07-26, 13:00

ten ostatni kotek jest zupełnie taki sam jak kotek mojej bratowej - Mietek :d

Moja bratowa posiada 12 kociaków :d
Są one bardzo milutkie . A teraz sa malutkie kiciusie i sa jeszcze bardziej słodziutkie. :d


Kasia :d

Kituś - 2007-07-26, 13:07

To twoja bratowa musi na prawdę lubić te kotowate bo ja czasze nie mam siły do swojego kota tak np.przyjdzie pod okno o 11 albo nad ranem i drze sie nie miłosiernie :hmm: żeby wpuścić do domu albo kiedyś wpuściła babci żywą mysz do kuchni :hahaha: ale była w tedy akcja
Bażancia matula - 2007-07-26, 13:12

u mojej bratowej ( i brata) kociaki również często ida rano na łowy a później wracają w nocy i bardzo miauczą . Wtedy często cos przynoszą np. równiez myszy , albo niestety kleszcze .

Kasia

Luśka - 2007-07-26, 13:53

No cóż ... moje regularnie znoszą mi myszy, ale już nieżywe :| Trafił się też padalec i kilka nornic , wszystkie równie martwe ;)
Przed kleszczami i innym "robactwem" zabezpieczma zwierzaki dwa razy w sezonie, od kotów począwszy, na koniach skończywszy ;)

Krzysiek Prokop - 2007-07-26, 14:38

Mojej sąsiadki kotka przynosiła młode króliki.
Bażancia matula - 2007-07-26, 14:39

Te kociaki mojej bratowej sa bardzo ,,rozlazłe,, łażą gdzie chcą , kiedy chcą , a jak już im sie zaczną pieszczoty to nie ma końca :d

Kasia

Cavvy - 2007-07-26, 19:46

Luśka im wiecej tu przebywam tym bardziej zazdroszcze ci tych wszystkich stworzonek :d śliczne kociaki :D

Mi to marzyłby się norweski leśny http://www.norweski.koty.tasdj.pl/ lub birman http://www.birmanski.koty.tasdj.pl/ ale to tylko takie marzenia ;)

Kituś - 2007-07-26, 19:54

A to moja kicia ciężki obiekt do fotografowania zrobiłem to zdjęcie jak chwile spokojnie siadła
mateusz20 - 2007-07-26, 22:50

Kituś ładna kicia :P
Luśka - 2007-07-26, 23:15

Cavvy, dzięki - wreszcie czuję, że żyję wśród tylu stworzeń :D

Kituś - śliczna kicia :serduszka:

jackie - 2007-07-27, 10:04

Wiele informacji o kotach rasowych w tym bardzo szczegolowe monografie ras mozna znalezc w miesieczniku KOT www.kot.net.pl a info o kocich klubach i wystawach w Polsce na stronie federacji FELIS POLONIA www.felispolonia.pl
Kituś - 2007-07-27, 13:26

Dzięki. Ona jest dokładniejsza niż zegarek dziś w pół do piątej kiedy wstaje mama i dziadek zrobiła mi koncert i musiałem wstać i zawołać ją do domu bo z każdą chwilą stawała się coraz głośniejsza . Mam nadzieje że to się skończy z nadejściem jesieni
Bażancia matula - 2007-07-28, 21:47

hej

Oto fotka Mietka , który poluje na Psotke :d

-brrr dorwe cie ....


Shot with KODAK Z740 ZOOM DIGITAL CAMERA at 2007-07-28


Kasia

Kituś - 2007-07-28, 21:53

Dobre kot poluje na psa :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Bażancia matula - 2007-07-29, 11:18

nio , a w rzeczywistości to wyglądało jeszcze lepiej , kot wkońcu wskoczył na psa , pies sie przeraził , wkurzyłsie na kota i go zaczął gonić , z kością w pyszczku , wyglądało to świetnie :lol:


Ps. moje wychowanie :d



Kasia

Kituś - 2007-07-29, 16:21

:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: jeszcze czegoś takiego nie widziałem ..Pies mojej cioci po prostu brał kota jako lizawkę i kot po takiej sesji nie wyglądał za ciekawie coś ala zmokła kura
Krzysiek Prokop - 2007-07-29, 17:21

No mój pies jak jeszcze miałem kota, to brał jego głowę w pysk i ciągnął go po podwórku (oczywiście to była zabawa), nigdy nie zrobił mu krzywdy, nawet kotu się to chyba podobało, bo później znowu do psa podchodził i go zaczepiał.
Kituś - 2007-08-01, 09:30

dziś kicia zrobiła mi niezbyt miłą niespodziankę a mianowicie wpuściła mysz prawie do mojego pokoju na szczęście owe zwierzątko wbiegło za kosz na bieliznę i tam dokonało żywota
Bażancia matula - 2007-08-01, 09:32

haha ciekawie by było gdyby ci weszła do pokoju i do łóżka :d



kasia

mirass - 2007-08-01, 09:33

Ja mam obecnie 3 koty.
Lori - już dosyc stara kocica (wielokolorowa), przyszła pewnego zimowego poranka i strasznie miałczała, była wychudzona, dałem jej jeśc i została. Potem sąsiedzi ją chcieli bo mówili, że należy do nich, oddaliśmy ją, ale po godzinie wróciła :D
Trampek - cały czarny, syn Lori, ma kilka miesięcy,
I jeszcze jedna zdziczała kocica czarno biała.

Kituś - 2007-08-01, 09:34

to było o 5.30 a ja jeszcze spałem lecz obudziła mnie kicia bo strasznie miałczała (chwaliła sie że przyniosła mi śniadanie :hahaha: )no nie wiem czy było ciekawie
Karlos - 2007-08-05, 00:44

Do mnie teraz wprowadziła się z kociakami czarna kotka. Nazwałem ją Muka. Wcześniej do mnie przychodziła bym pa pogłaskał. Jest dzika, mieszkała w stajni. Tam ludzie mają koty, ale wobec zwierząt są okrutni i bezwzględni. Muka się do mnie przywiązała i poszła za mną do domu. Ukradła mi szynkę :D Jednak wracała do tej stajni, ponieważ miała młode. Pewnego ranka, moja mama wyszła, a tu cała banda na trawie. Muka przeprowadziła się do nas do drewutni. Ma dwie córki i dwóch synów.

Zdjęcia przyślę wkrótcę :)

Kituś - 2007-08-22, 12:10

A to moja kicia oglądająca swoje małe królestwo z korony drzewa
Bażancia matula - 2007-11-01, 12:06

świetna fotka , twoja Kicia super wyszła ;)
Luśka - 2007-11-01, 13:36

Piękna kicia :d

Dorzucę trochę kocich zdjęć ;) To moje koteczki ;)

Kituś - 2007-11-01, 14:21

Widać że zadbane kociaki tylko na wystawę i championa za kota rasy europejskiej :D :D :D
Rocki - 2007-11-01, 20:08

Jakie fajne, zwłaszcza "Szmatka" jest bardzo ładna... :D
Luśka - 2007-11-02, 09:42

Dziękuję serdecznie :d Szmatka to mój kot wychowany d bezzębnego kociaczka, ledwie patrzącego na oczy . Mój ukochany, rózowonosy, pstrokaty potwór ma teraz pół roku i jeszcze się wybarwia ;) :D
Kituś - 2007-12-05, 17:39

Witam
Jak tam wasze kocurki bo moja szaleje na całego gania za piłeczko łapie mnie za nogi i jeży sie na psa :lol: A I jak sobie radzą z zimową nudą :?:

Luśka - 2007-12-05, 19:14

oje kociambry nie chcą wychodzić na dwór i cały dzień przesiadują w domu znajdując sobie coraz to ciekawsze iejsca na odpoczynek i ... coraz bliżej sufitu :lol:

Nie nudzą się :) Są we cztery, więc mają towarzystwo do zabawy ;)

Kituś - 2007-12-06, 16:52

Luśka, O to masz towarzyskie kotki bo moja atakuje resztę rodziny :/ a szczególnie jest agresywna co do matki :|
haaszek - 2007-12-06, 17:18

No to i my się przedstawimy - Zenon Piętaszek (dla przyjaciół i fanów Hrabia Zenon). Dzięi niemu wiem do czego są naprawdę monitory - żeby kot mógł sobie wygrzać łapy i brzuszek. I z jego powodu nie możemy sobie kupić LCD bo się na nich spac nie da...
Luśka - 2007-12-06, 17:21

Kitus, moje kociska są wszystkie łągodne i przytulaśne :) Nawet Banshee, któa trafiła do mnie jako prawie drosła i półdzika, nie dająca się dotknąć kocica :)

Haaszek, zakochałam się w Zenonie :serduszka:

Kituś - 2007-12-06, 17:34

Jaki ładny kocurek
haaszek - 2007-12-06, 19:22

Przyszedł rok temu dwa dni przed Wigilią jako ok. półroczny kociak. I został. W tygodniu pracuje "na czarno" w firmie, na weekendy i niedziele wyjeżdzą z nami do naszego letniego domku.
http://papuzki.webd.pl/al...7356&fullsize=1
http://papuzki.webd.pl/al...7948&fullsize=1
W ksiązeczce zdrowia ma jak byk wpisane "kot euro" :D

Luśka - 2007-12-06, 20:00

Marzyłam o takim kocurku :D

Moja kiciula zwana Szmatką ;)

haaszek - 2007-12-06, 20:20

Szmatka ma urodę prawdziwej dziewczynki :) Urocza jest. Zresztą reszta bandy też. Ale ona jest taka delikatna, pastelowa :)

I nie mogę się nadziwić, że ktoś pozbył się takiego kota jak Zenek. Bo szukaliśmy właściciela. Bez skutku. I BARDZO DOBRZE :D :D

Kituś - 2007-12-08, 17:10

Ła ale szmatka jest ładna moja kicia sie chowa na kilometr pod ziemie w rywalizacji z szmatką 8) 8) 8)
Luśka - 2007-12-08, 18:33

Wcale się nie chowa!! Jest śliczna :serduszka:

Szmacia jest po prostu bardzo nietypowa, przynajmniej ja nie widziałam nigdy takiego pastelowego łaciatka, na dodatek pięciokolorowego ( nie licząc różowego nosa :lol: ) :d

Mam też buraski i czarnulę ;)

haaszek - 2007-12-08, 19:04

Bo dziewczynka - facetów nie stać nigdy na wiecej niż dwa kolory.
Luśka - 2007-12-08, 20:37

haaszek napisał/a:
Bo dziewczynka - facetów nie stać nigdy na wiecej niż dwa kolory.


Notak to sprzężone z płcią ;)

Ale faceci bywają rudzi, a dziewczyny nie 8-)

W ten sposób nikt nie jest pokrzywdzony ;)

Przedstawiam Państwu Mrużkę ;) Wielbiciele Harry'ego Pottera powinni pamiętać postać o tym imieniu, niekoniecznie pozytywną :D
Nasza Mruzia jest pozytywna wręcz ponadprzeciętnie ;) :D No ... może poza przeszkadzaniem mi w surfowaniu w sieci :diabel::

Kituś - 2007-12-08, 20:57

http://www.siberiancat.pl..._nasze_koty.htm tu są ciekawe kolory kotów i jeszcze szylkretowa kotka jest cudowna i dodam że w śród dachowców albo europejczyków jak kto woli nie widziałem takiego koloru
haaszek - 2007-12-08, 21:07

Dachowce (dziewczyny) też takie są. "Szyldkretowa" czyli po naszemu "brudas" :) - taką kotkę "euro" miała nasza rodzina na wsi :) Miała na imię "Brudas". Pięknie umaszczony jest kot marmurkowy - jak znajdę fotkę w bałaganie, :ops: to wkleję. Też rodzinny kot, tyle że z innej wsi :)
Kituś - 2007-12-08, 21:13

A marmurek to nie jest popularnie zwany burym???
haaszek - 2007-12-08, 21:19

Nie, marmurek ma zupełnie inaczej ułożone pręgi - pozwijane w ślimaki. Cudny. Pręgowany to pręgowany. :)
Luśka - 2007-12-08, 21:20

Siostra miotowa Szmatki jest szylkretką :d

Kituś, marmurek to nie buras. Zaraz poszukam foty, a tymczasem powiem, że marmurkowych kocurów też nie ma. Jednak koci mężczyźni są pokrzywdzeni :hmm: ;)

Piękny marmurek - drugi od góry

Kituś - 2007-12-08, 21:23

Oj na prawdę szkoda ich :/ :/ A moja kicia to pręga czy marmur choć bardziej pasuje chyba na pręgę http://www.forum.woliera....php?pic_id=2388
haaszek - 2007-12-08, 21:35

100% czysta pręga :)
Luśka - 2007-12-09, 00:21

Piękna pręguska :d

Mam podobną i takiego kocurka :)

Poprawiłam poprzedni post. Mozecie tam zobaczyć marmurka :)

Kituś - 2007-12-09, 12:00

Dziękuje w imieniu kici a te koty :serduszka: na prawdę ładne szkoda że ich nie ma w mojej miejscowości może pojawiły by sie w miocie .... Ale moja kotka ma jedynie do dyspozycji 2 kolegów jeden czarny a drugi bury bo reszta albo padła albo wykastrowana :?
Luśka - 2007-12-09, 12:12

Kituś, moje koty wszystkie są wykastrowane :)

Uwierz, że tak jest lepiej ... Ciągłe ciąże i porody nie są dla kotki zdrowe, a kociakom trudno znaleźć dobre, odpowiedzialne domy :)
W schroniskach aż się roi od kotów, również marmurków ;) , więc nie trzeba rozmnażać Kici, żeby mieć marmurkę :)

I coś, co mnie boli najbardziej - każde urodzone przypadkowo kociątko odbiera szansę na dom jednemu bezdomnemu kotu....

Odnośnie kastracji kocura ... wydaje mi sie ona niezbędna, jeżeli kot przebywa w domu. Jezeli jest wychodzący, mniej się włóczy, nie wdaje się w bójki z innymi kotami, w okresie godów i ... jest bezpieczniejszy :)

Poza tym kastracja chroni przed wieloma chorobami związanymi z ukłądem rozrodczym i gospodarką hormonalną, które zdecydowanie skracają życie wielu kotom w starszym wieku :)

haaszek - 2007-12-09, 12:34

Niestety, z powodu problemów z pęcherzem Zenek nie mógł być do tej pory kastrowany. A przynajmniej ma wyrok w zawieszeniu. Na razie nie mamy problemu ze znaczeniem terenu.
Ale jak po kolejnej kontroli okaże się, ze można to się to zrobi.
Co do włóczenia to chyba jest to zalezne od charakteru - kot szwgierki wykastrowany jako młody kociak włoczy się i walczy z kotami jak "pełnowartościowy" kocur. Śmiejemy sie, że chodzi na te kocie randki jako "konsultant metodyczny" ;)

mateusz20 - 2007-12-09, 13:39

Szanowne koleżanki, ładniej chyba brzmi wysterylizowane, niż wykastrowane :wink: , to tak trochę dziwne brzmi w damskich ustach ;)
haaszek - 2007-12-09, 14:19

Sterylizuje się kotki. Kastruje kocurki.
Kituś - 2007-12-09, 14:39

Tylko że na dzieci po niej już są chętni i mam nadzieje że nie zrezygnują ...A przy następnej ruji będę sie starać ją zamknąć co mi sie prawie udało w poprzednim roku ale jakoś uciekła :x
Luśka - 2007-12-09, 16:49

mateusz20 napisał/a:
Szanowne koleżanki, ładniej chyba brzmi wysterylizowane, niż wykastrowane :wink: , to tak trochę dziwne brzmi w damskich ustach ;)


Mateusz, ale całkowite wycięcie gonad ( jąder, jajników) to kastracja, a ie, jak się błędnie nazywa w przypadku kotek - sterylizacja :)

Sterylizacja to ubezpłodnienie, czyli przecięcie jajowodów / nasieniowodów, bez usuwania narządów rozrodczych :)

Wiem, że na męską część ludzkości to słowo źle działa, ale uwierzcie ... kot nie ma świadomości co stracił i nie czuje się gorszy ;) :d

Moje kociska dwa dni po zabiegu już śmigały po meblach, a przykre były jedynie pierwsze godziny po wybudzeniu z narkozy :)

Kituś, oby maluchy dobrze trafiły, a Twoja kicia w starszym wieku nie cierpiała z powodu nowotworów, czy ropomacicza...
Straciłam sukę, która mogłaby żyć dlugo, gdybym ją w porę wycięła. Od tamtej pory kastruję wszystko co niehodowlane ;)

Kituś - 2007-12-10, 12:46

Maluchy trafią do mojej ciotki, która ma psiaka ratrelek chyba ,który miał wypadek za młodu a mianowicie spadł ze schodów i nabawił sie strasznej kontuzji a mianowicie drga mu noga a dla mojej kici to będzie dopiero drugi sezon rozrodczy a poza tym w kolejne ruje będę sie starał ją zamknąć w piwnicy i nie dopuścić do kocurów
Luśka - 2007-12-11, 07:56

Śliczny marmurek
Łukasz23 - 2007-12-11, 09:08

wszystkie Cicie są kochane i piękne ja to moją kotke już zacałowuję do utraty tchu :uscisk: tak mocno ją kofam :serduszka: to jej 2 fotki troszkę nie wyrazne ale to wszystko sprawka jej blasku jaki bije od niej :P oślepia flesz ;)

gdzieś już zamieszczałem jej fotki tylko nie pamiętam gdzie :?:

http://www.forum.woliera.....php?pic_id=997

Luśka - 2007-12-11, 09:22

Jaka śliczna czarnula :serduszka:

czy dobrze widzę, że ma zielone oczyska?

Uwielbiam zielonookie czarnuszki 8-)


Banshee

Łukasz23 - 2007-12-11, 11:53

tak Mynia ma zielone oczka podobnie jak ja :D

ja uwielbiam wszystkie kotki to są bardzo całuśne stworzenia :serduszka:

Luśka - 2007-12-11, 14:01

Ja też mam zielone oczy i też uwielbiam koty :D
Kituś - 2007-12-14, 16:40

Luśka, A co powiesz na norwega? A szczególnie na tą panią
Luśka - 2007-12-14, 18:32

Kituś, norweskie leśne są śliczne, ale dawno oddałam serce egzotykom, zwłaszcza colourpoint ;)
Kituś - 2007-12-22, 11:05

A tu dodaję zdjęcie mojej kici i czekam na komętaże do niego troszkę głupio wyszła
Luśka - 2007-12-22, 11:14

Jaki piękny, uśmiechnięty pysio :serduszka:

Kituś, Twoja kicia jest śliczna ! :d

Ode mnie coś dla kociarzy, tym razem :wink:

Życzenia od mojej córki i jej kici ;)




Kituś - 2007-12-22, 11:19

ale mruzia jest ładna a za życzenia dziękuję
Secza - 2009-01-19, 08:49
Temat postu: KOTY!
Kto ma kotka :?: To kochane domowe typowo zwierzątko ;) Jeśli macie jakieś koty to pochwalcie się nimi i opowiedzcie jak się zachowują co wam się w nich podoba i takie tam :d





Ja mam kocice która ma na imię Puśka a wygląda tak:

adam_gnatek - 2009-10-08, 18:38

ja od niedawna mam rudego kocura przybłędę- ktoś go wyrzucił a jest taki fajny, niestety za bardzo nie chce wychodzić na dwór- typowy kot blokowy, jest również bardzo spokojny i nieagresywny w stosunku do innych zwierząt tylko głupkowato patrzy na świnki morskie i rybki akwariowe, czasem tylko psa łapką walnie żeby pokazać że zabawa to nie z nim
jacor889 - 2010-03-09, 16:34

<-------- A to mój kotek :) :P :D
jakub - 2010-03-11, 18:11

Ja obecnie mam dwóch kawalerów. Jeden standardowy drugi biały w łatki tylko zamiast polować na myszy wolą się wylegiwać i pić mleko :d :d :d .
pawlo - 2010-03-11, 19:06

ja mam 3 kotki i kocura który jest chyba pedziem bo robią to ciągle z psem
Kajka - 2010-03-11, 21:44

A to moje pieszczochy-Tosia i Rudzik






Jolek - 2010-06-04, 19:14

:d moja Ciciaa ma pierwsze małe.Mają już 1m-c.Jest strasznie opiekuńcza aż przesadza. Ciągle z nimi gada a my co chwile latamy czy coś się nie stało czy aby suka ktoregoś nie zalizuje. :D
tp29 - 2010-06-04, 19:28

To ja pokażę moje kocie pociechy;)
Niestety żadnej już u mnie nie ma.
Matka(pół - angor) zdechła w tamtym roku - podejrzewam sąsiada, że ją załatwił :x
a małe wcześniej oddaliśmy. Żebym wiedział, że matka tak skończy to zostawił bym tą trikolorową. Była przeudana i prześliczna;)

Jolek - 2010-06-04, 19:35

:d ten uśmiech na pierwszym zdjęciu jest wręcz powalający :diabel::
tomek_H - 2010-06-04, 20:20

Ja posiadam kotke rasy szkocki zwisłouchy.

http://img684.imageshack.us/i/p2220402.jpg/

http://img266.imageshack.us/f/p21003542.jpg/

http://img340.imageshack.us/i/p3010439.jpg/

http://img217.imageshack.us/i/p3010422n.jpg/

http://img709.imageshack.us/f/p3010421.jpg/

JABOL1986 - 2010-07-18, 14:45

Zlukajcie sobie też mojego kota Filipa. Strasznego rozrabiakę :D
ShowGirl - 2010-07-23, 19:34

JAbol : wyglada na takiego z charakterkiem :D
Kajka - 2010-07-25, 18:28

Moja Tosia została znowu mamą :d


lolek9898 - 2010-07-25, 18:39
Temat postu: :)
Jam mam kotkę i kocurka.Kotka jest czarna i ma białe skarbetki i krawatke.A kocurek dachowiec,straszny z niego rozrabiaka.
Kotka niedługo będzie miała maltkie!!! :D :hahaha: :jupi:

JABOL1986 - 2010-07-25, 21:32
Temat postu: Filip
Kajka, Gratulacje :) Piękne kociaki! Szkoda że nie mieszkamy bliżej. Może bym jedna taka małą śliczność przygarnął, jako towarzysza zabaw dla mojego Filipa :D

ShowGirl, Zgadłaś :) Charakterek to on ma. A jak się zmęczy to śpi w różnych pozycjach :D Tak jak na tych zdjęciach które teraz wrzucę.

Kajka - 2010-07-25, 21:51

JABOL1986 rzeczywiście szkoda,że daleko nam do siebie,bo będę szukała nowych domów dla swoich maluszków,mam zamiar zostawić jedno kociątko sobie,a czwórka jest do oddania.Twój Filip przypomina mojego Rudzika z czasów jego młodości. :d
Artur70 - 2010-08-02, 10:29

Witam. Mam mały problem. Mam dwuletniego niekastrowanego kocura który chodzi gdzie chce i wraca kiedy chce :) Ostatnio słyszałem od sąsiadów, że zabił ich dwa kocięta 8) Ostatnio dostał małą kocią koleżankę i ją toleruje, czasem się nawet bawią, choć on dość szybko się nauczył nie marnować energii ;) Czy to możliwe, że zabił te kociaki? Czyżby obudził się w nim lwi instynkt? Mieliście kiedyś takie przypadki? Proszę o odp.
Jolek - 2010-08-02, 15:47

:d chyba w zeszłym roku oglądałam film o kotach gdzie czytała Czubówna.Było pokazane całe życie dziko żyjącej kotki na peryferiach miasta.Pokazane tam było jak kocur zabija małe kotki z innych miotów acz nie koniecznie musi zostawić swoje przy życiu.Wszystko zależało od kotki gdzie je ciągle chowała.Ponoć małe kocurki są dla niego zagrożeniem,że jak dorosną to mogą z nim walczyć o prawa do terenu.
To samo przeszłam z przygarniętym malutkim kocurkiem ok 9 lat temu.Właściciel terenu i uzupator mego domu czuł się w obowiązku zabić mego kocurka.Nieraz byłam na pograniczu zawału próbując ich rozdzielić.Ta cholera miała faktycznie 9 żyć.Wpadki pod auto,dotkliwe otłuczenie go miotłą i czym popadło,próby otrucia nic nie pomagało, zawsze się jakoś wykaraskał i lazł do piwnicy aby przegonić mego nawet miał odwagę wleść do domu by go dorwać.Trwało to ze 2 lata i gdzieś wreście wsiąkł. :diabel::

Artur70 - 2010-08-02, 16:43

Ponoć mój rudy właśnie zeżarł sąsiadom maluchy. W przyszłym roku pewnie będę miał po nim małe więc mam nadzieję, że ich nie zje, bo słyszałem, że kocury tak jak lwy zabijają te kociaki, które nie są ich potomstwem. I faktycznie te dwa małe które ponoć zeżarł raczej jego potomstwem nie były.
A co do takiego agresora to mojego pierwszego rudego jak miał rok taki mustang napastował aż raz mojemu krew z nosa poszła. Trwało to z kilka miesięcy do czasu, aż tamtego cwaniaka potrącił samochód ;)

darek72 - 2010-08-02, 21:19

Witam! No i trafiłem na koci temat za sprawą kota Artura;)
To prawda,co pisze Jolek,kocury robią takie rzeczy,a kotki bronią się jedynie w ten sposób,że chowają w różne miejsca niedołężne jeszcze kocięta. W maju tego roku obserwowałem młodą kotkę, która postępowała w ten sam sposób. Co ciekawe, nie wszystkie maluchy ukryła w tym samym miejscu. Być może jej instynkt podpowiedział jej, że jeżeli kocur odnajdzie małe kotki w danym miejscu, żaden z nich nie przeżyje.
Naturą zwierząt jest zaskakująca.Pozdrawiam,D

Artur70 - 2010-08-03, 07:45

U mnie kiedyś jak przyszedł obcy kocur to kotka która miała jedno młode stanęła wprost do walki. Drugim razem byłem świadkiem jak moje kotki, których miałem 2, albo 3 kilka lat temu zaatakowały obcego kocura i to dość skutecznie, lepiej niż dwa roczne kocury które wtedy miałem ;)
Alice - 2010-08-11, 11:17

Artur70 dawałeś mi cenne rady w sprawie piżmówek więc pozwól że teraz ja Ci doradzę, bo w kocich sprawach siedzę od lat :) Najlepsze co możesz zrobić dla swojego kocurka to go wykastrować. Jest to jednorazowy wydatek i ma same plusy. I nie jest wbrew myśleniu niektórych okaleczaneim zwierzęcia. Wykastrowany kot żyje dłużej, nie walczy z kocurami, nie wracapo kilku dniach do domu ranny i wygłodzony. Zmniejsza się także ryzyko że zginie na drodze w trakcie włóczęg. Nie zmieni się natomiast wogóle jego instykt łowczy.
Sterylizacja kotki także jest potrzebna. Wszyscy wiemy jaki jest stopień bezdomności w Polsce. Schroniska pękają w szwach. Zapewne wielu myśli że bezdomność to problem miast, ale ja mieszkam na wsi i wiem jak jest. Średnia dlugość życia wiejskiego kota to 2,3 lata, a mógłby żyć i 20 gdyby choć trochę się nim zaopiekowano. Topienie szczeniąt i kociąt to norma. ;(
Proszę Cię przemyśl to.
Aha i jeszcze jedno. Wielu ludzi myśli o kotach jak o ludziach (ciekawe że nie myśli tak jak topi młode??) że nie będzie odbierac kotu przyjemności. Ale dla zwierząt akt płciowy jest spowodowany wyłącznie przez hormony i dla kotów jest nawet bolesny. A kotka wcale nie tęskni za dziećmi.

haaszek - 2010-08-11, 15:44

Alice, wszystko to prawda, ale w odniesieniu do kotów kastrowanych przed osiągnieciem dojrzałości. Wykastrowanie dorosłego kocura wcale nie musi oznaczać, że straci ochotę na włóczęgostwo. Na pewno trochę go uspokoi, ale wiem ze swojego doświadczenia, że jak się już nauczył wałęsać to bedzie to prawdopodobnie robił nadal. Być może nie bedzie już tak waleczny- ale to też zależy od kota. Widziałam akcję, jak moje dwa łagodne sterylizowane (w dzieciństwie) koty (kocur i kotka) ramię w ramię próbowały spuścić łomot kotu, który wszedł na ich terytorium. Ale że jak pisalam ze zmianą charakteru jest różnie, to dla kontrastu powiem, że dzika i waleczna kotka mojej córki po sterylizacji (w dorosłym wieku) zmieniła się w słodką, łagodną pieszczochę.

Ale jedeno jest pewne na 100% - wykastrowany kocur nie przyczyni się już do powiększenia ilości niechcianych kociąt. A po sterylizacji kotki nie bedzie problemu, co zrobić z kolejnym miotem.

Kastrujcie kocury, zwłaszcza te wychodzące. Na pewno charakter nie zmieni sie mu na gorsze, a może zapobiec wypadkom i ranom odniesionym w walce.

Alice - 2010-08-12, 10:52

haaszek :serduszka:
cieszę się że rozumiesz potrzebę kastracji. Zabieg kastracji można przeprowadzić w każdym wieku i w większości koty pozniej trzymają się domu. Ja adoptowałam 4-letniego kocura ze schroniska i po kastracji nie odchodzi daleko. Wiadomo że nie leży 24 godziny na dobę na fotelu ale nie znika tez na kilka dni jak zdarzało mu się wcześniej, a co najważniejsze nie zostaje ojcem kociąt które konczą w wiadrze z wodą. A co do walk kocich to wykastrowany kot nie walczy z kocurami o kocice w ruji, ale o własne podwórko to już potrafi zadbać i odgonić intruza.

haaszek - 2010-08-12, 19:20

Z kastracją jest tak: jesli ktos ma NIEWYCHODZĄCEGO kocura i nie przeszkadza mu "specyficzny" zapach z kuwety oraz przyjmuje ryzyko, że kot kiedyś zacznie znaczyć mieszkanie, to nie musi go kastrować i nic się kotu nie stanie. (Kocur siostry jest chory na serce, więc kastracja byłaby ogromnym ryzykiem. Nie wychodzi, mieszka na 7 piętrze i mimo wszystko czuje się, że jest kot w domu... Nasze dwa sterylizowane koty załatwiają się jedynie do kuwety i jeśli ktoś nie wie o ich istnieniu, to nos nic mu nie powie :-) )
Natomast koty wychodzące powinny być kastrowane, bo jest to sprawa naszego odpowiedzialnego stosunku do zwierząt.
Tak jak uważam, że nie powinno się rozmnażać papug niewiadomego pochodzenia, bez badań i odpowiednich warunkow tak samo uwazam, że należy w miarę naszych mozliwości ograniczyć ilość kociego nieszczęścia.

Artur70 - 2010-08-13, 09:37

Ehh, wiem, że macie rację i że to by było lepiej, bo nie włóczyłby się, i miałby trochę mniej obrażeń na ciele :| . Ale to nic nie da, że ja go wykastruję, bo trzeba by wyłapać z całej okolicy zdziczałe kocury, i wtedy może by nie było niechcianych małych :/ , a takich dzików lata sporo, więc jeśli nawet wykastruję swego kocura, to na jego miejsce przyjdzie inny :/ Poza tym słyszałem, że kocur na wsi szybko traci pozycję, i może być nawet zabity przez inne kocury jeśli jest wykastrowany 8) a tego bym rudemu zrobić nie mógł. Już wolę, żeby maluchy po rudym były, bo wtedy są jakieś kolorowe, i ludzie chętniej biorą, bo czarnuchy to jak zwykle do lasu :( Nikt nic na to nie poradzi. Na szczęście rudy wraca dwa albo trzy razy dziennie do domu, więc nie mam problemu z jego parodniową absencją ;) Poza tym teraz u nas jest strasznie mało kotek. Nieliczni owe posiadają. Chyba kocia populacja u nas na wymarciu, bo kotki nieliczne, a większość to kocury ;)
adam_gnatek - 2010-08-13, 09:48

co do kastracji niektóre koty po zabiegu robią się agresywne, ja tak miałem, kocur po kastracji nie dawał się już głaskać:( nawet spać w łóżku już nie chciał, szwendacz też mu się nie wyłączył :( niestety skończył pod kołami auta, a cholernik kosztował 1000zł, za to i tak jestem za obowiązkiem kastracji, każdy kot jak i pies rasowy czy nie, powinien być wysterylizowany, na szczęście coraz więcej hodowców dodało klauzurę do umowy kupna kota, że po 8 miesiącach życia kota należy wysterylizować, jeśli nie spełni się tego warunku kota mogą odebrać właścicielowi,
ShowGirl - 2010-08-13, 11:19

Nie moga bo ta klauzula w swietle polskiego prawa nie ma zadnej wartosci, ale ludzie o tym nie wiedza i jako straszak dziala.
Bystry kot, skojarzył zabieg z wami.. Prawdopodobnie został wykastrowany po dłuzszym okresie aktywności seksualnej, możliwe że w środku "sezonu"? Lepiej to robić wcześniej, jak tylko wejdzie w dojrzałość fizyczną.

Gdybym swego czasu wykastrowała swojego Stefanka prawdopodobnie zylby do dzis, regularnie miał problemy ze zdrowiem z powodu licznych bójek. Ale wtedy nie wiedziałam nawet że taki zabieg kotom sie wykonuje. Na szczęście teraz dostęp do informacji jest lepszy, można się dowiedzieć na czym to polega, i jakie ma konsekwencje. Przekonałam się do tego pozytywnie dopiero jak mi kotka sprezentowała 2 mioty w jednym roku i naprawdę było ciężko znaleźć im "dobre ręce". Teraz mam 2 koty, 2 kotki i kocura i wszystkie są ubezpłodnione, z czego jestem naprawde zadowolona. Kotki "polskie łąkowe" - odpada problem z kociakami, kotki są w dobrej formie, nie inwestują sił w kolejne ciąże, kocur nie lata za panienkami. W psychice zero zmian, w zachowaniu tylko u kocura- przestał zawodzić na wiosnę i obwarkiwać każdego gościa jaki się mu nawinął pod łapkę;) Pozatym taki sam rozpuszczony chlopak z niego jak i był;) Także naprawdę, żyje się wygodniej.

BIANKA1 - 2010-08-15, 19:19

Bardzo Was proszę . Kastrujcie swoje koty i psy tez . Gdybyście co roku w sezonie dostawali takie nieszczęścia ze schroniska .........




Uploaded with ImageShack.us




Uploaded with ImageShack.us

.............i wysiłkiem swoim i wielu obcych ludzi doprowadzali je do stanu " używalności " /



Uploaded with ImageShack.us
Gdybyście płakali nad tymi , których nie dało się uratować .
Gdybyście widzieli w schroniskach te bezbronne istoty zagryzające się nawzajem z powodu przepełnienia .


Gdybyście widzieli ........................nigdy nie dopuścili byście bo bezsensownego mnożenia psich i kocich kundli . ;(

Artur70 - 2010-08-15, 21:04

I jak zwykle najbardziej cierpią zwierzęta, które najbliżej żyją z człowiekiem :/
Jestem nawet za kastracją, ale mimo to raczej nie zrobił bym tego mojemu kotu, z powodów które wymieniłem powyżej. W myśl idei kastracji, jakoś ciężko mi sobie wyobrazić co by było, gdyby tylko hodowcy idący w myśl zasady R=R (za którą jestem, bo nie jestem zwolennikiem pseudohodowli) posiadali zwierzęta zdolne do rozmnażania. Powiedzmy sobie szczerze: nie każdego stać na psa czy kota z rodowodem, a jeśli stać, to i tak większość ludzi kupuje psy lub koty bez R. bo im szkoda na to po prostu pieniędzy. Psy to jeszcze pół biedy, ale najgorzej z kotami. Taki rasowy kot na wsi najprawdopodobniej zostałby ukradziony bądź zabity :x przez zazdrosnego sąsiada. Takie są realia.Psy są gatunkiem, który w niewielkim stopniu wpływa na ekosystem, ale już kot ma w tym znaczny udział. Pewnie mielibyśmy plagę gryzoni a co za tym idzie w jakimś stopniu problemy z żywnością.
Czyli ja uważam, że kastracja dla psów: TAK, dla kotów: Tylko jeśli to konieczne. Takie jest moje zdanie.

BIANKA1 - 2010-08-15, 21:29

Ja przywiozłam na wieś swoje psy i koty . Całe wcześniejsze życie spędziły w mieście , na osiedlu domków .2 kocury i 2 kotki , wszystkie kastrowane , w tym kotka perska . Świetnie dają sobie radę na wsi . Łapią myszy i przynoszą je pod drzwi . Dostają właściwą karmę , nie są otyłe . Kotka perska wzięta po zmarłej kobiecie . Miała 6 lat , teraz ma 8 . Jeden kocurek wyrzucony z samochodu jest u mnie 2 lata . 2 koty ze schroniska zabrane jeszcze z pepowina , wykarmiłam smoczkiem . Mają 4 i 3 lata . Trzymają się posesji , nic się nie dzieje . Są normalnymi kotami . Wcześniejsze moje koty żyły 15 i 12 lat .
Psy również mam z odzysku . Suczka wyrzucona z pociągu w okolicach Lublina w siarczyste mrozy . Obecnie 10 letni shih-tsu oddany do uśpienia , bo ugryzł . Jest u mnie 3 lata . Miałam 2 lata suczke , która 14 lat siedziała w schronisku . Shih - tsu 3 letniego , któremu poprzedni właściciel chciał przystrzyc mordkę i niechcący wydłubał oko . Nawet nie poszedł z nim do lekarza .Rocznie przez mój dom przechodzi do kilkudziesięciu tymczasowiczów . Oddanych do schroniska , wyrzuconych do kubła , z samochodu , przywiązanych do drzewa .
Jeśli człowiek napatrzy się na tyle nieszczęścia , to jest za tym , żeby zwierzęta były na zapisy i po weryfikacji . 2 tygodnie temu zabrałam od sąsiadów kocięta , niemiłosiernie zapchlone , z głębokimi ranami , niedożywione . Choc miały po 3 miesiace , jadły co im matka przyniosła i siedziały na strychu obory nie mając nawet możliwości zejścia . Na pomoc czekaja tam jeszcze 3 kociaki . Są tam , bo mają łapać myszy . Kotów się nie karmi , bo nie będą łowne . Taka jest tu opinia .

ShowGirl - 2010-08-15, 22:09

Artur70, gryzoni jedza tez inne stworzenia niz koty, np jastrzabki, wrony, kuny, łasice, liski i inne rownie lubiane przez drobiarzy;) z mniej popularnych to ryjoweczki, same podobne do myszy jedza mysie noworodki bo sa miesozerne.
Ale lapie o co ci chodzi, tylko w momencie kiedy sie o swoje zwierzaki nie dba to nie ma znaczenia czy sie rozmnoza czy nie, bo slaby kot jak z przykladu bianki, niedozywiony, specjalnie myszy nie nalapie, a cierpiec bedzie, oraz przy okazji roznosic rozne zarazy bo jak nie ma pelni sil to i nie ma odpowiedniej odpornosci i zlapie byle co. I tak z pokolenia na pokolenie. Wspolczuje sasiadow ktorzy ukradna/zabija swoja droga, to naprawde przykre:/
Inna sprawa ze rasowy=rodowodowy, tez jest naduzywane i mamy w kraju sporo hodowli rejestrowanych, ktore pomijajac ze o hodowli pojecia nie maja tylko o mnozeniu co najwyzej, to jeszcze warunki maja zle i zwyczajnie rozmnazaja zwierzaki zeby na nich tylko zarabiac najtanszym mozliwym kosztem.

Artur70 - 2010-08-16, 16:48

Niektórzy ludzie nie mają wyobraźni. Nawet jeden trzymiesięczny kot długo by nie przeżył żyjąc na strychu obory, bo po pierwsze nawet dla jednego na dłuższą metę jest tam za mało myszy, chyba, że byłaby potężna plaga, a po drugie mitem jest, że głód skłania kota do polowania :/ Jest to zdolność jak najbardziej wyuczona, ale nie wszyscy o tym wiedzą :/ Mój kot wraca z terenu czasem chudziutki i to go nie skłania do polowania, a czasem jest najedzony na maxa i siedzi przy dziurze i poluje z zapałem. Zależy jak go najdzie ochota. A to, że wieś jest niebezpieczna dla kota z R. to nie bajka, bo mój rudy miał ściśnięte ucho kombinerkami :x bo takie miał pofalowane i odpadło, a rudas kolegi miał połamane zęby, a próchnica to raczej nie była bo kot był młody, i to nie były żadne rasowce, ale zwykłe dachowce :/ I właśnie tacy ludzie, którzy np. nie dają kotu jeść, bo "nie będzie łowny" w ogóle nie powinni rozmnażać i w ogóle posiadać zwierząt.
Alice - 2010-08-17, 10:57

Artur70 cieszę się że masz świadomość jak okrutni potrafią być ludzie. Po co więc powoływać na świat kolejne kocięta? Rozumiem że dbasz o swoje koty, ale nigdy nie wiesz w czyje ręce trafią Twoje kocięta. Na ładne oczy ludziom kociąt się nie daje. A właśnie te "kolorowe" najczęściej trafaiją na nieodpowiedzialnych ludzi - bo taka słodka jest mała ruda kulka. A jak podrośnie i się znudzi? W każdym schronisku widać tego efekty, bo rudych kotów nie brakuje. Często trafiają też do rozmnażaczy, których można spotkać potem na giełdach. Wogóle to nie rozumiem tej naiwności kupujących. Kot jest obecnie tak "łatwo dostępny", tyle ich wokół nas potrzebuje pomocy, tyle jest w schroniskach, a ludzie dają zarobić tym podłym handlarzom i wspierają ich działania.

BIANKA1 zdjęcia przerażające i smutne ;( W Bielskim schronisku jest tak samo ;( . Od dawna twierdzę że powinny być obowiązkowe wycieczki do schroniska. Może wtedy ludziom by się oczy otworzyły.

BIANKA1 - 2010-08-18, 20:20

Alice napisał/a:

BIANKA1 zdjęcia przerażające i smutne ;( W Bielskim schronisku jest tak samo ;( . Od dawna twierdzę że powinny być obowiązkowe wycieczki do schroniska. Może wtedy ludziom by się oczy otworzyły.

To nie u Was przypadkiem działa Jola K ?

Alice - 2010-08-22, 20:02

BIANKA1 tak ;) na terenie Bielska też pomaga, ale o ile się orientuję Jola K bardziej działa w żywieckim schronisku.
malkoz45 - 2011-08-31, 23:52

Och te kociaste;) Jestem szczęśliwą posiadaczką czterech dachowców- Kizia, Miśka, Vermuth i Maniutek, a takze dwóch przepięknych norwgów- bardzo dobrych w typie, na mocnych łapach z pięknym profilem, oczami pełnymi ekspresji, poruszającymi się z pełną gracją- moja miłość po prostu- Tosiek i Lilka :) a niebawem dołączy do nich przecudowna kotka, bez pręgowania i z cudownym rodowodem- Tequila :P To właśnie one są początkiem mojej wielkiej przygody- hodowli kotów norweskich leśnych "mikomal" :d

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group