Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

Genetyka - Dziedziczenie Barw.... u kur.

CDRolnik - 2008-02-07, 20:51

Witam!
Jakiego koloru potomstwo wyjdzie z takich połączeń:
-Kogut Sebrytki złotej x Kura Sebrytki srebrnej,
-Kogut Cochina min. biały x Kura Cochina min. Czarna :?:

Arek-miłośnik - 2008-02-07, 22:25

Wydaje mi się że kochiny będą i czarne i białe a z sebrytkami to nie wiem ale raczej się pomieszają kolory i wyjdzie ci złoto-srebrne potomstwo które może mieć źle obrzeżone pióra(ale może się mylę)
Sirmaksiu - 2008-02-25, 17:21

Mam pytanie. Jaka barwę bedą miały kury jeśli skrzyżuję czrnego faverolla z łososiowym?
Agori - 2008-02-25, 18:49

CDRolnik napisał/a:
Jakiego koloru potomstwo wyjdzie z takich połączeń:
-Kogut Sebrytki złotej x Kura Sebrytki srebrnej,


Gen srebrzystości dominuje nad genem barwy złotej, wiec na logikę biorąc powinny być srebrne. Ale nie do końca jestem pewien, tzn. czy chodzi o srebrzystość typu: jasny nalot na ciemnym (czarnym) tle, czy o każdego rodzaju srebrzystość (choćby tę u Sebrytek).

Z bielą i czernią sprawa jest bardziej skomplikowana...

Jaro - 2008-07-15, 21:49
Temat postu: Dziedziczenie Barw.... u kur.
Jakiej barwy może być potomstwo po kogucie sułtana białego i niebieskiej kurce?
sroszkowski - 2008-07-16, 08:31

Wszystko zależy od tego, jaka to jest biel - recesywna czy dominująca? Przypuszczam jednak, że recesywna, a więc mogą być pod nią ukrytych wiele różnych kolorów. Ostatnio w przypadku sułtanów, pomimo tego, że w wielu standardach uznany jest jedynie kolor biały, w tym w standardzie europejskim, hodowcy bardzo dużo eksperymentują i wszystko jest możliwe. Widziałem już na własne oczy sułtany czarne, jastrzębiate, niebieskie, a nawet żółte i czerwone. Te ostatnie były jednak marnej jakości.
W podobny sposób eksperymentowałem z bielą i niebieskością u czubatek polskich. Dałem jednak sobie z tym spokój właśnie ze względu na recesywność bieli.
Osobiście uważam, że sułtany, z uwagi na aurę pewnej legendy, która je otacza powinny pozostać białe. Jest tyle innych ras, na których można i powinno się eksperymentować, choćby czubatka polska. Tu można wyładować swoją innowacyjność i energię.
Jest jeszcze jeden aspekt, który przemawia przeciwko zbytniemu rozdrabnianiu się, a mianowicie u sułtanów trzeba nieustannie "pilnować" kilku zmiennych, bardzo trudnych do utrzymania cech, a gdy dojdzie jeszcze jeden, czyli barwa, to znacznie to utrudni pracę hodowlaną.

Jaro - 2008-07-16, 21:22
Temat postu: Dziedziczenie Barw.... u kur.
Proszę się nie martwić, ja pytam z czystej ciekawości. Dostałem propozycję niebieskiej kurki, ale nie zamierzam przyjmować jej do moich białasków :stop: Nawet jeśli to raczej nie będę jej rozmnażał. Co do kogutka, to pochodzi z "czystej" białej linii, a ja cenię ten standard ;)
wj1964 - 2009-11-11, 16:03

Witam!
Mam takie pytanie czy na podstawie zdjęcia które zamieszczam można określić kolor kury? Jeżeli tak to co to może być za barwa?

18marcinnn - 2009-11-11, 20:21

wj1964, to barwa kuropatwiana ;)
wj1964 - 2009-11-12, 20:05

Dzięki 18marcinnn, że chciało Ci się odpowiedzieć.
Przyznaję się że była to z mojej strony prowokacja pewnego rodzaju.
Fakt, że zbliżenie grzbietu kury wygląda jak barwa kuropatwiana, ale jak patrzę na właścicielki tych grzbietów w całości to już takiej pewności nie mam. Przeglądam wszystkie dostępne mi fotografie w książkach i nie wiem. Gdyby jeszcze pierś była łososiowa, no to tak. Natomiast przy fotografiach z innymi wariantami kuropatwianej barwy niż u Włoszek, czy Zielononóżek zwyczajnie się gubię.
Rozważam jakiego w przyszłym roku dodać do nich koguta.
A jedna z właścicielek takiego grzbietu w całości wygląda tak:

Karol Chmielewski - 2009-11-13, 23:20

wj1964 ta kurka jest „wyskokiem” z barwy kuropatwianej. Ptaki nie ustabilizowane dają różnorodne potomstwo. Kurka na fotce ma delikatne podwójne łuskowanie (takie jak występuje u cochinów) oraz kolor szyi podchodzący pod barwę kreskowaną. (taka barwa występuje u kur fryzyjskich bądź hamburskich)
Patrząc jeszcze na inne zdjęcia przedstawiające Twoje „kundelki” wnioskuję, że masz w stadzie ptaki podchodzące pod barwę przepiórczą (taką barwę mają, np.; kury rasy Bassette czy brodacze watermalskie) i te kurki, o których piszesz mają coś z tej barwy.

pszemo - 2009-11-14, 18:29
Temat postu: czy coś z tego będzie
Witam,mogę skrzyżowac kure matke z synem,nie będzie to miało wpływu na jakośc,Bo mam koguta czarnego z żółtym nalotem na szyi i troche na reszcie piór i czarną kure i wyszły z tego prawie czarne kogutki z lekkim nalotem na szyi i jeden tak jakby niebieski ale wracając to chciałbym połączy tego prawie czarnego koguta(syna) z czarna kurą jego matką i czy wyjdzie mi czxarne potomstwo z tego,wiem że niezle namotałem ale proszę w miare możliwości o odpowiedz,dziękuje pozdro
albertoo - 2009-11-15, 16:13

potomstwo z kojarzeń rodzinnych zawsze traci na jakości nawet jak tego gołym okiem nie widać... a z tej krzyżówki którą chcesz zrobić to wyjdzie czarne potomstwo ale kogutki raczej też będą mieć kolorowe prążki bo tak to juz jest ze koguty są bardziej barwniejsze od kur przykład krzyzówki którą ja robiłem; czysty rasowo biały kogut silka (wstecz nie miał przodków o ubarwieniu złotym) + kura rasy białoczub holenderski potomstwo od nich: kurki prawie wszystkie były jednolicie czarne a wszystkie kogutki byly czarne i miały mnóstwo złotych prążków od czuba poprzez szyję (najbardziej prążkowaną) po plecy i skrzydła
wj1964 - 2009-12-26, 10:11

A może mi ktoś opisać różnice w ubarwieniu kogutów "kuropatwianego" i "pszenicznego", bo właśnie przyglądam się zdjęciom w książce i specjalnej różnicy nie widzę!
No może u pszenicznego końcówki piór grzywy są jaśniejsze, ale to może być równie dobrze inaczej padające światło podczas robienia zdjęć.
Zależałoby mi na cechach ewidentnie różniących te dwie odmiany kolorystyczne.

Markus Kurspiot - 2009-12-29, 15:29

Koguty pszennicze są trochę jaśniejsze od kuropatwianych. Ale warto natomiast przyjrzeć się pszenniczym kurkom (są całkiem innej barwy)...



Na ostatniej wystawie w Niemczech, spotkałem się przypadkowo z znajomym niemieckim hodowcą sułtanów. Chwilę pogadaliśmy... i nagle dał niewielki kartonik. Otworzyłem, a tam: kuropatwiana kurka sułtanka. Powiedział, że mam ją sobie wziąść i... hodować. Mam ją dalej u siebie. Niewiem co z nią zrobię, bo sułtanów już nie hoduję... - miałem tylko "kolorowe sułtany" (niebieskie, czarne, jastrzębiate i inne) i trochę się na nich rozczarowałem...

Wiem, że kurkę tej odmiany posiada również Tomasz Szymkiewicz-hodowca sułtanów...

Więc jak widać nasi zachodni koledzy nieźle kombinują... :d

wj1964 - 2010-03-03, 21:56

Zdaję sobie sprawę, że na moje pytanie nie będzie pewnie jednoznacznej odpowiedzi, tylko w najlepszym razie gdybanie. No ale.....
Zaczynam dzielić kury na grupy i w celu pogłębienia jakichś cech chciałbym dokonać dobrego wyboru. Mógłbym próbować różnych wariantów, ale wtedy przy wielkości mojego inkubatora i ilości podstawień skończyłbym pewnie w wakacje.

A zatem jakie kury korzystniej byłoby dać takiemu kogutowi jak na zdjęciu- białe, czy żółte? Zależy mi na tym żeby pierś i pokrywy skrzydeł utrzymały swój kolor.

Markus Kurspiot - 2010-03-07, 01:30

Jak najbardziej polecam Ci kury białe lub czarne. Wtedy jest szansa, że jakaś tam część będzie miała taki kolor. Kolor czarny to jeden z najbardziej "uległych" kolorów, zaś w białym często "siedzi" całkiem inna barwa, co nieco komplikuje sprawę...
Karol Chmielewski - 2010-03-09, 18:13

wj1964 kogut ze zdjęcia możliwe, że ma całą gamę genów, gdyż wyszedł Ci pewnie z „kombinacji” – prób wyhodowania czegoś. Kogut jest barwy „czerwono siodlastej” takiej jak Jokohamy. Możliwe, że ma w sobie geny barwy, określanej jako „dominujący biały” I, który jest dziedziczony w sposób autosomalny niekompletny dominujący, który nie jest sprzężony z płcią, więc może występować w układzie heterozygotycznym jak i homozygotycznym. Są to tylko przypuszczenia i co w nim siedzi dowiesz się po lęgach. ;)

Barwa biała recesywna, dziedziczy się w sposób autosomalny recesywny, więc mogłaby ulec tej odmianie, jaką ma kogut i młode mogłyby odziedziczyć po nim barwę. Tą kombinację można sprawdzić metodą „prób i błędów”, gdyż całkowitej pewności nie ma, jakie geny nosi kogut, lub ptaki jakie będą z nim w stadzie, chyba że są już częściowo ustabilizowane i ich pochodzenie jest wiadome. ;)

wj1964 - 2010-03-10, 14:12

Dzięki Panowie za rady! :)
Raczej Kurczaczek wariantu z czarnymi kurami nie zastosuję, jakoś nie przekonuje mnie ta kombinacja, pozostają więc tzw. białe, no bo czy to co białe, to na pewno białe będzie?
Od dwóch sezonów wychodzą mi koguty w takim kolorze tylko, że dwa lata wstecz tak ubarwiony egzemplarz miał spory grzebień, więc oddałem go koleżance na towarzysza życia dla zwykłych niosek. Niestety kurki jak dotąd nie było żadnej w zbliżonym do takiego koloru.
karol jestem Twoim fanem :D :D :D
Muszę z wszystkich Twoich postów wypisać sobie te wszystkie mądre słowa, potem jeszcze słownik do ręki i dokształcam się, a jak w podobnym tonie jeszcze coś więcej napiszesz to może "broszura z poradami mi wyjdzie" :!: :D :D :D

Jeszcze raz wielkie dzięki za odrobinę oświecenia. Na 21.03. spodziewam się pierwszych pisklaków, niestety pochodzenie mix. A od dwóch dni zasiadła na jajach pierwsza kwoka. Dopiero następny wkład to będą jajka z przemyślanych rozdzieleń.
Pozdrawiam.

ORI06 - 2010-04-05, 19:09

:D Witam. Chciałbym uzyskać kolor czekoladowy u orpingtonów i zastanawiam się czy dać kuropatwianego koguta do czarnych kur. Co może z tego wyjść? :D :D :D :D
Markus Kurspiot - 2010-04-05, 21:38

Oj... czekolady napewno z tego nie będzie...
ORI06 - 2010-04-06, 13:55

Acha. A z jakimi kolorami można by pokombinować. ;(
Jacek - 2010-04-07, 09:53

ORI06 musisz wprowadzić gen czekoladowy ID z innej rasy, a potem krzyżowanie wypierające i selekcja. Przeczytaj tu :
http://blog.woliera.com/i...ask=view&id=118
J.

ORI06 - 2010-04-07, 19:55

Dzięki wielkie Jacek,ale nic a nic z tego nie rozumiem. Mam malutkie doświadczenie :ops: w hodowli kur (2 lata) i wiem że uzyskanie nowej odmian barwnej nie jest takie proste, ale nie chce kupować tylko ptaków w gotowym już kolorze i finito,chcę sam zrobić coś fajnego. Proszę o pomoc :pomocy: .
albertoo - 2010-04-15, 20:10

czy po silkach czysto-białych które miały rodziców różnych kolorów wyjdą młode kolorowe?
Jacek - 2010-04-23, 10:10

ORI06,
Musisz po prostu skrzyżować brązową lub khaki czubatkę (ewentualnie jakaś brązowa krzyżówka) z czarnym orpingtonem (wszystko jedno której rasy samiec a której samica). Po krzyżówce z brązowym powinna być około połowa kurcząt brązowych a połowa czarnych, po khaki wszystkie młode powinny być brązowe. Następnie z takich brązowych wybierasz te najbardziej podobne do orpingtona i parzysz je z czarnym orpingtonem, i tak przez kilka pokoleń (3-4) aż będą miały budowę orpingtona, a różnic będzie tylko w kolorze.

albertoo,
jeśli dobrze pamiętam, to jeśli silki są rasowe to u nich białe ubarwienie warunkuje recesywny gen c , a więc po obojgu białych rodzicach powinno być białe potomstwo.

J.

ORI06 - 2010-04-23, 17:59

Jacek,dzięki wielkie.Biorę się więc za czekoladowe orpingtony.A nie wiesz gdzie można kupić takie czubatki :D .
Ann - 2010-05-10, 08:49

A jeśli potomstwo nie będzie miało budowy orpingtonów?
Ja z kolei chciałabym uzyskać jasne orpingtony. Ale mam tylko dwie kury brązowe, czarno luskowane i czarnego koguta. Jeśli zacznę je krzyżować z noskami jarzębiatymi, to zapewne wyjdą mi w większości czarne?
A jeśli bym kupiła białego kochina olbrzymiego, albo brachmę i skrzyzowała z orpingtonem? Budowę mają chyba podobną, a pióra na nogach znikną z każdym następnym pokoleniem.
Co trzeba mieć, żeby uzyskać jasną barwę orpingtonów? A może wymienić czarnego koguta na brązowego?
Myślałam nawet nad sprowadzeniem jaj, ale to się nie uda, bo obowiązują kwarantanny...

Jacek - 2010-05-13, 10:02

Ann napisał/a:
A jeśli potomstwo nie będzie miało budowy orpingtonów?

Ann, w 10 pokoleniu nie poznasz.

ORI06,
No i jak idą prace? Czy masz już brązową kurkę lub kogutka? Ja mam malutką brązową kurkę krzyżówkę czubatki chyba z chabo (nosiciel genu ID) i jak dla orpingtona, to jest trochę mała, ale jak się nie ma co się lubi to się lub co się ma. Chodzi ona w grupie i nie wiem czy aktualnie nosi jajka, ale chyba tak, a przynajmniej powinna. Jeśli potrzebujesz nadal, to mogę Ci wypożyczyć. Jesteś z Mazowsza (skąd?), ja pracuję w Warszawie, jakoś się można umówić. A wykorzystując sytuację, kwoczą mi kury, czy nie sprzedałbyś jajek orpingtonów i brodaczy?
J.

indyk963 - 2010-05-13, 13:14

gdy mam czarnego koguta i białą kurę to jakie się kurczęta wylęgną ?
ORI06 - 2010-05-13, 13:29

Jacek,2 dni temu napisałem Ci maila na ten temat.Zadzwoń lub napisz to się umówimy. :d :czytaj:
strusiamama - 2010-07-07, 06:29

Chciałam siew spytać o dziedziczenie barwy u sebrytek. Na pierwszej stronie tego tematu było juz takie pytanie, ale odpowiedzi nie.
Otóż jakie będą pisklęta po srebrnej kurce i złotym kogucie?

Jaro - 2010-07-07, 16:40

strusiamama, kurczęta odziedziczą barwę po rodzicach na krzyż, więc kurki będą złote jak ojciec, a kogutki srebrne jak matka.
strusiamama - 2010-07-07, 20:10

Dziękuję bardzo za odpowiedź :) bardzo mi pomogła
petrus12 - 2010-09-07, 19:14

mam pytanie, czy z połączenia, czysto jastrzębiatego koguta z czysto kuropatwianą kurką, mogą wyjść osobniki srebrzyste, czy któreś z rodziców może być nieczyste.
Mam też pytanie, czy kurczaki płci męskiej które wyjdą po rodzicach, kogucie jastrzębiatym, a kurze białej, wyjdą czysto jastrzębiaste, czy będą mieszańcami. Czy mógłby mi ktoś napisać jak to jest z dziedziczeniem w tych wypadkach, czy w pierwszym kury będą czyste jastrzębiate, a w drugim koguty, czy inaczej?

wj1964 - 2010-11-23, 02:53

Dobrych genetyków jak na lekarstwo, a lekarstwa w cenie!
Ale co tam..... piszę!
Myślicie że z takiego zestawu jak na zdjęciach poniżej można będzie coś dobrego otrzymać?
Mam jeszcze jednego koguta, niestety nie mam jego zdjęcia, jest ciemniejszy od tego którego zdjęcie dodaję, ale ma pierś z kasztanowymi przemazami (ten ma czarną) a czub jeszcze lepszy bo bardziej zwarty i więcej białych piór.
Nad zdjęciami podpisy.

Karol Chmielewski - 2010-11-25, 10:12

wj1964 co tu dużo mówić. Jeśli nie spróbujesz to się nie dowiesz. Można by rzec, że kurki ze zdjęć są przepiórczo-kuropatwiane. Niemniej jednak z takiego zestawu na pewno Ci coś wyjdzie. Sam dobrze wiesz, że ptaki nieustabilizowane dają różnorodne potomstwo, więc tutaj można jedynie snuć swoje teorie, „co z tego będzie?”. Po prostu dąż do tego co sobie założyłeś. ;)
wj1964 - 2010-11-26, 23:13

karol no to co :D to już sprowokować nie można? :D inaczej nikt by nic nie napisał :D (czytaj Ty byś nie napisał) :D

A wytłumaczysz mi co miałeś na myśli pisząc:
Można by rzec, że kurki ze zdjęć są przepiórczo-kuropatwiane.
Oczywiście wtedy gdy będziesz miał czas!
Pozdrawiam.

Karol Chmielewski - 2010-12-20, 08:15

wj1964 no to mnie znów sprowokowałeś. A masz, napiszę. :P

Uznałem je za przepiórczo-kuropatwiane, ze względu na odcienie ubarwienia i różnice w rysunku, czyli mało znaczące elementy w tak niedopracowanym stadku, gdyż wizualnie kurki wyglądają na ptaki z genem przepiórczym (genotyp: ebMlCo). Poza tym są bardzo ładne. Tak czy inaczej nie masz się czym przejmować, ale doprecyzuję swoją wypowiedź. ;)

Patrząc od góry. Kurka z pierwszego zdjęcia jest zbyt jasna na barkach, zaś rysunek grzywy ma podobny do kurek kuropatwianych, który u odmiany przepiórczej powinien być ciemniejszy, bardziej kontrastowy (między nasadą, a końcówką pióra). Kurka z drugiej i trzeciej fotki ma zbyt ciemny grzbiet i właśnie w tym miejscu jej rysunek przypomina rysunek odmiany kuropatwianej, aczkolwiek odcień piersi i szyi ma prawidłowy. Co do kurki z przedostatniej fotki nie przypomina odmiany przepiórczo-kuropatwianej, lecz odmianę przepiórczo-pszeniczną, z uwagi na jasne upierzenie całego ciała. Kogucik, jak to kogucik nie jest taki zły, jedynym jego mankamentem to zbyt ciemna szyja, która powinna być u nasady piór jasna (brązowo-pomarańczowa), zaś na końcówkach ciemna (czarna).

Reasumując wiosną i tak poznasz wszystkie tajemnice jakie kryją się w tych czubatkach. ;)

wj1964 - 2010-12-26, 21:13

karol Jak zwykle okazujesz się bezcenny ze swoją wiedzą!
Niestety forum jest tak skonstruowane, że nie będąc założycielem tematu nie mogę dodać punktu za "pomógł", a należałoby się to Tobie za każdy post w tym temacie!

No cóż przyznaję, że poza forum też dzięki uprzejmości pewnego genetyka otrzymuję cenne wskazówki co i jak.
Uogólniając wiem już o "barwie bazalnej". Potwierdził mi również i to co Ty napisałeś.

No cóż moglibyśmy tutaj nic nie pisać i tylko czekać co pojawi się w kolejnym sezonie, tylko po co byłoby wtedy forum?
Oczywiście zobaczymy co wyjdzie w przyszłym sezonie, tak czy inaczej każdy kolejny może być tylko lepszy, a przynajmniej nie powinien być gorszy.
Jeszcze raz dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam.

piotrek11 - 2011-01-04, 16:04

Aja mam pytanie co wyjdzie z takich kurek
Roma Wróbel - 2011-01-06, 13:09

Podejrzewam że "mydło i powidło" ja bym zostawiła tak jak jest i nie krzyżowała. Jeżeli chcesz się przekonać co po kim odziedzicza geny to proszę rozdzielić stadko i do ciemnych kur dać jasnego koguta i odwrotnie. Jajka opisać i wylęgać każde osobno. Ważne abyś wiedział że np. pod 1 jest jasny kogut, a pod 2 ciemny kogut. Zazwyczaj geny są dziedziczone po kogucie ale to zależy od gatunku. Geny są też nieraz dziedziczone po dziadkach. Przekonałam się osobiście na cochinach olbrzymich gzie miałam tylko srebrne a wylęgły mi się 2 czarne a reszte srebrne. W tym przypadku mogą być bardzo wymieszane i raczej ciekawie nie będą wyglądać. ALE PEWNOŚCI NIE MAM
wj1964 - 2011-01-16, 21:33

Postanowiłem tutaj jeszcze raz pokazać kury w typie przepiórczym.
Jedna z dwóch dość do siebie podobnych trochę się od ostatniego razu zmieniła, mianowicie jej czub, choć jeszcze niezbyt duży pokazał już właściwy kolor.
Dla porównania też ta, która od ostatniego razu zmieniła się mniej.
No i udało mi się zrobić też zdjęcie kogutowi o którym wcześniej wspominałem.
Wiem, że jest zbyt ciemny jak na tą odmianę kolorystyczną, ale mam też zbyt jasne kurki więc z nimi to się wyrówna. To będzie najłatwiejsza w zestawieniu grupa na ten sezon.

wj1964 - 2011-03-23, 09:37

Wiosna już zawitała! Niektórzy z nas maja już nawet młody przychówek, a o tym co może wyjść z jakichś zestawień nikt nie dyskutuje :?
Szkoda :!:
A jak myślicie?
Z takiego zestawienia jak na zdjęciach poniżej może być coś fajnego czy raczej nie bardzo? :hmm: :ops:
Mógłbym do tego stadka dodać jeszcze córki tej kurki, które jednak żadnych białych znaczeń nie mają, jedynie sporą rozbieżność kolorystyczną, no ale nie wiem :ops: czy warto :?:

albertoo - 2011-03-24, 18:44

Kogutek piękny! Ja bym jeszcze dorzucił jakąś ciemniejszą córkę tej kurki.
wj1964 - 2011-03-25, 00:30

Do atrakcyjności temu kogutowi albertoo brakuje pełnego czuba. Siedzi w karcerze żeby mu łysinka odrosła, na ten moment są już niezłe "pałki" i na szczęście wszystkie białe, więc cała środkowa część czuba będzie biała. Trochę kusi mnie z jednej strony, żeby go jeszcze ze dwa tygodnie tak potrzymać, a potem jakąś przyzwoitą fotkę pstryknąć, bo w widokówkach mam dwuletnie zaległości. Z drugiej strony chciałoby się mieć jajka z jego udziałem, że tak to określę.
Natomiast córki tej kurki to rozbieżność pomiędzy kolorem żółtym a czerwonym lub pszenicznym. Zastanawiam się czy nie dodać tam jeszcze brzozowej pstrej, tylko, że sam kogut ma sporo czarnego, więc z tym może nic nie wyjść, a przynajmniej niezbyt szybko byłby jakikolwiek efekt tak sobie myślę. :/
Dzięki jednak, że zabrałeś głos.

A teraz jeszcze jeden przypadek :!:
Mógłby mnie ktoś wesprzeć dobrej jakości zdjęciem koguta hamburskiego złotego cętkowanego :?:
Ale tak, żeby było widać detale kolorystyki na piersi skrzydle i ogonie.
Chciałem go sobie porównać pod tym względem z tym.......
Byłbym bardzo wdzięczny!

Karol Chmielewski - 2011-03-25, 01:20

wj1964 na Twoje pytania nie ma jasnej odpowiedzi, ba! odpowiedź na nie jest zagmatwana, gdyż to Ty jesteś autorem/artystą, który stworzył te kurki i tylko Ty znasz ich powstanie. I nawet jeśli znasz ich historię, nie jesteś za pewne w stanie odpowiedzieć co po nich może wyjść. Można jedynie snuć swoje przypuszczenia, przykłady, a nawet marzenia, za którymi wciąż dążysz. Czyli jak zwykle… :P

No, ale co nam zaszkodzi nie posnuć tych przypuszczeń? :d
A więc…
Sam już zauważyłeś, że kogut ma w sobie dużo czarnego i za pewne ta barwa by przeważała wśród młodych, gdyż gen czarny jest dominujący. Kurka jak to kurka, barwą niestety nie miałaby siły przebicia. Sam nawet piszesz, że jej córki nie są nakrapiane. To oznacza, że ciężko by było przerzucić jej nakrapianie na kolejne pokolenie w takim zestawieniu. W tym wypadku najlepszym rozwiązaniem byłby zwykły kogutek liliputek ze wsi, charakterystycznie żółty czarno-biało nakrapiany, gdyż on powinien dać oczekiwane potomstwo. No cóż, ale ta droga odpada, gdyż byś oddalał się od dużego czuba, zamiast się do niego zbliżać. Tak więc kumulując całą wypowiedź, powiem krótko i uniwersalnie. Żeby się przekonać czy łączenie takiego stadka da oczekiwany efekt musisz spróbować, a „nóż, widelec” coś z tego wyjdzie. ;)

Dorzucam zdjęcia koguta hamburskiego, aczkolwiek srebrnego. Cętkowanie u złotych i u srebrnych jest takie samo. Musisz użyć wyobraźni i „przekształcić w myślach” tego koguta na złotego. Powodzenia. :d
1.Zbliżenie wzoru cętkowania na piersi i barkach.

2.Kogut w pełnej okazałości.

wj1964 - 2011-03-26, 00:50

Karol Chmielewski witaj!
Dzięki za opinię i chyba nawet odrobinę pochlebstw miedzy wierszami. :) Tak to przynajmniej odebrałem.
Z jednym się jednak nie bardzo mogę zgodzić, ale fakt co wyjdzie to dopiero czas pokaże. Otóż ja z kolei widzę spory potencjał w tej kurce którą, Ty określiłeś jako bez siły przebicia. To że jej córki nie mają nakrapiania o niczym wg. mnie nie świadczy. Ich ojcowie byli czerwoni, pszeniczni, więc u córek nakrapiania nie widać (u matki też jest znikome). Natomiast spodziewam się wzmocnienia tej cechy właśnie dzięki takiemu zestawieniu. Pierwszy właściciel tej kurki gustuje w ubarwieniu pstrym, ale wiadomo, że jak coś się komuś podoba, to nie odstępuje najlepszych egzemplarzy, tylko takie których nie będzie mu żal oddać. No cóż muszę próbować z tym co mam.

Dzięki za fotografię hamburskiego, hm aż tak bardzo nie musiałem uruchamiać wyobraźni, mam jednak wrażenie (może to złudzenie), że u złotych znaczenia na szyi i siodle jest słabsze niż u srebrnych (może to za sprawą mniejszego kontrastu kolorystycznego). No to tak jak patrzę, to na tym moim kolorystyka jest całkiem poprawna .... chyba.
Zawsze się miło z Tobą wymienia uwagi!
Pozdrawiam.

albertoo - 2011-03-26, 07:00

Pstre + pstre = pstre + może się trafić coś innego.
Pstre + jednolite = jednolite ze znaczeniami srebrnymi lub złotymi - przynajmniej tak było u mnie z nioskami tęczowymi.

Karol Chmielewski - 2011-03-26, 21:18

wj1964 to widzę, że dobrze umiesz czytać między wierszami. :d Dziękuję i dodam, że mnie również się miło z Tobą koresponduje, więc jeszcze coś dopiszę. ;)

A wiesz, że nawet chciałem Ci podsunąć pomysł skojarzenia tej kurki z kogutami w odcieniach pszeniczny, kuropatwiany, przepiórczy, itp. z uwagi na to, iż kurka jest właśnie z tej gamy kolorów. Moim zdaniem byłaby to szybsza droga do osiągnięcia celu, jaki sobie obrałeś. Jednak wychodzi na to, że to ślepy zaułek, gdyż sam wspominasz o nienakrapianych córkach. Mimo wszystko, dalej skłaniał bym się ku kogutom tych barw, o których już wyżej wspomniałem. Dlaczego? Już mówię, nie wszystko zawsze wychodzi w pierwszym pokoleniu (F1), niekiedy poprzez chów wsobny (najlepiej córki-ojciec, matki-syn) pokolenia F1 z jego rodzicami można osiągnąć cel, za którym się dąży. Wychodzi wtedy, że dopiero po dwóch latach wyjdzie nam to co chcemy, jednak świat nie zawsze jest taki piękny. Zdarza się, że nawet w pokoleniu F2 nie uzyskamy tego co chcieliśmy. Nie pozostaje nam wtedy nic innego jak ciągnąć to dalej i eksperymentować.

Co do kogutów hamburskich to nie jest tak jak mówisz. Za pewne widziałeś złote koguty na zdjęciach, bądź na jakieś wystawie. Jednak kury hamburskie złote są u w naszych hodowlach rzadziej spotykane, niż srebrne, a nawet w ogóle. Taka kolej rzeczy odzwierciedla się na jakość ptaków. Mniejsza ilość – słabsza jakość, gdyż jest mniej osobników do wyboru i bierze się to co jest, nie zawsze z dobrym rysunkiem czy odcieniem upierzenia. Genetycznie rzecz ujmując, kolor upierzenia nie ma wpływu na natężenie i równomierność rysunku. Dodam, iż kogut srebrny, którego ukazałem na zdjęciu nie jest ideałem. Ot, kogut. Powinien mieć na pewno mocniejszy i wyraźniejszy rysunek na grzywie i grzbiecie oraz, np.: trzpień grzebienia powinien być wyżej uniesiony.

albertoo - 2011-03-26, 22:00

Przeprowadź w tym roku dwa lęgi od tej kurki i jeden z jednym kogutem a drugi z drugim ewentualnie jak nic fajnego nie wyjdzie to będzie z czego wybierać do dalszych prób.
wj1964 - 2011-03-27, 01:10

O "kurna chata" Panowie niezła dyskusja nam z tego wyszła! I to mimowolnie z aż dwoma wątkami!
Spróbuję dwa warianty, ale i tak obstawiam na efekt tego z kogutem który ma w grzywie i siodle czerwone i żółte pióra. On też jest mieszańcem F1. I z dużą dozą prawdopodobieństwa jego ojcem był kogut kuropatwiany. Matka czarno biała, dlatego ma więcej od niej.

Koguta hamburskiego złotego z cętkami widziałem tylko na zdjęciu w książce. Na żadnej z wystaw, na której byłem takich nie widziałem. Dlatego nie mam własnych zdjęć do porównania. Mój ma mało czarnych zakończeń na piórach w grzywie. Ma też dobrze wybarwiony na biało czub co nie jest widoczne na zdjęciach i czego jeszcze długo nie będę w stanie pokazać (może po lęgach). Połączony zostanie z (prawdopodobnie) matką i kilkoma kurami które być może i zbyt ciemne są, ale pokazują takie cechy, że powinny być wzięte pod uwagę.

Cholercia chyba się nakręciłem....... powinienem zażyć melisy albo co :hmm: :ops:
Pozdrawiam.

Markus Kurspiot - 2011-03-27, 09:01

Panowie, panowie :D
Widzę tutaj wielkie plany i pomysły :)
Nie chcę być więc tutaj jakimś "demotywatorem", ale muszę:

Kogut przedstawiony na zdjęciach przez wj1964 jest nazwany jako złoty czarno plamkowany. Faktycznie wygląda podobnie do tego ubarwienia. Ale wg. mnie jedynie z wyglądu. Czy genetycznie też jest taki? Nie wiadomo. Ja stawiam na 99% że nie.

Jakie są moje przypuszczenia?
Jest to jakiś "wybryk" czubatki polskiej brodatej złotej czarno łuskowanej. Kur w tej barwie biegało bardzo dużo po polskich podwórkach. Mieszały się, kotłowały nie wiadomo z czym... I takie coś po prostu wyszło. Wystarczy sobie przejrzeć allegro, żeby zobaczyć całą masę tego typu mieszanek. Gdy "cętkowanie" się "rozmaże, rozmydli"... to albo wychodzą przemazy, albo tego typu kropki - rozciągnięcie łusek...

Taka jest moja wersja.
Na pocieszenie teraz... ;) Warto sie zastanowić czy ptaki z grupy łuskowanych, mają genetycznie coś wspólnego z ptakami plamkowanymi, cętkowanymi?
Tutaj pytanie kieruję oczywiście do Karola ... :D

Karol Chmielewski - 2011-03-27, 15:59

No i mamy jeszcze jednego dyskutanta... :D

Markus spójrz na to z drugiej strony. wj1964 posiada spore stadko różnokolorowych czubatek, każda w bajecznej barwie. A więc, kogut ze zdjęcia wcale nie musi pochodzić od tych „allegrowych mieszadeł”. Równie dobrze mógł wyjść samoczynnie z celowych kojarzeń, tak przypadkiem. Wcale bym się nie zdziwił.

Zahaczmy o Twoje pytanie. Mógłbym na nie odpowiedzieć krótko, jednak rozwinę trochę ten wątek. ;)

Odmiany, o które pytasz różnią się podstawową barwą, od której pochodzą. Odmiana złota łuskowana (jaką posiadają czubatki brodate) pochodzi od barwy o genotypie ebeb różnie nazywanej; brązowo-dziką, brązowo-kuropatwianą czy brunatno-kuropatwianą. Barwa cętkowana (plamkowana) pochodzi od odmiany brzozowej o genotypie ERER. Odmiana brzozowa jest także podstawą dla barwy łuskowanej, lecz taka jaką posiadają sebrytki.

Ptaki łuskowane wizualnie mogą mieć podobną łuskę (czubatki i sebrytki czy cochiny odmiany podwójnie łuskowanej i bojowce indyjskie odmiany podwójnie łuskowanej), lecz genetycznie są to dwie rozbieżne barwy.

Wnioskując, kogut na zdjęciu niekoniecznie musiał mieć wśród swoich przodków czubatki brodate złote czarno łuskowane.

Markus Kurspiot - 2011-03-27, 16:22

Tak. Zgadzam się ze wszystkim. Ale nie oszukujmy się. Prawdopodobieństwo, że pochodzi on od czubatek łuskowanych jest bardzo duże... :)
wj1964 - 2011-03-27, 21:12

Markus Kurspiot napisał/a:
Panowie, panowie :D
Widzę tutaj wielkie plany i pomysły :)
Nie chcę być więc tutaj jakimś "demotywatorem", ale muszę:

Kogut przedstawiony na zdjęciach przez wj1964 jest nazwany jako złoty czarno plamkowany. Faktycznie wygląda podobnie do tego ubarwienia. Ale wg. mnie jedynie z wyglądu. Czy genetycznie też jest taki? Nie wiadomo. Ja stawiam na 99% że nie.

Jakie są moje przypuszczenia?
Jest to jakiś "wybryk" czubatki polskiej brodatej złotej czarno łuskowanej. Kur w tej barwie biegało bardzo dużo po polskich podwórkach. Mieszały się, kotłowały nie wiadomo z czym... I takie coś po prostu wyszło. Wystarczy sobie przejrzeć allegro, żeby zobaczyć całą masę tego typu mieszanek.

Taka jest moja wersja.

Zacznijmy od tego Markus Kurspiot że nikt niczego nie musi, ani Ty być demotywatorem, ani ja Tobie czy komukolwiek innemu tłumaczyć się z moich poczynań. Ponieważ tłumaczą się winni :!: :!: :!:
To czego Ty nie wiesz (no bo niby skąd masz wiedzieć) a co się Tobie wydaje, to już Twój problem i Twoje zmartwienie. :diabel::
Początki tej barwy u mnie to rok 2006. Po czterech latach jest co jest i być może będzie coś fajnego, a być może nic interesującego. Ale nawet jak nic nie wyjdzie to dzięki temu eksperymentowi wyciągnąłem kilka wniosków..... dla siebie!
Z przykrością muszę powiedzieć, że niestety ani czubatka polska brodata, ani żadne mieszańce wykazujące takie cechy nie brały udziału w powstaniu tego koguta :( , więc Markus Kurspiot trafiłeś kulą w płot :!:
A z czego powstał...... no cóż po tym wszystkim, to niech to już zostanie moją słodką tajemnicą..... choć jak ktoś jest bystry to między wierszami doczyta...... tylko do tego to trzeba być bystrym :!: :diabel::

sroszkowski - 2011-03-27, 22:04

Oto kilka zdjęć z okresu, gdy zamarzyło mi się wyhodowanie czubatki brodatej kuropatwianej. Chyba w 2004 roku przypadkowo skrzyżowałem czarne czubatki z żółtymi, potem, już w następnych latach pociągnąłem temat. Wydawało mi się, że kurki ze zdjęć są kuropatwiane. Ale nie były, bo nie miały łososiowej piersi. Dzisiaj to wiem, ale siedem lat temu takiej wiedzy nie miałem, no bo i skąd?
Co więcej - takiej wiedzy nie miał również Frank Peschke, z którym wspólnie zaczęliśmy współpracować przy tworzeniu czubatki kuropatwianej.
Dopiero później dzięki profesorowi Tsudzukiemu, który mi rozrysował, jak chłop krowie na miedzy, co z czym kojarzyć, praca hodowlana nabrała innego wymiaru.
Czy kurki ze zdjęć wj1964 są przepiórcze? Nie wiem? Nie wiem bowiem, co zostało użyte do krzyżowań ? Na moje jednak wyczucie nie są, tak jak nie były moje czubatki kuropatwiane.
Może z porównania zdjęć Wojtka i moich będzie można wysnuć jakieś szersze wnioski?

wj1964 - 2011-03-27, 22:55

sroszkowski napisał/a:

Czy kurki ze zdjęć wj1964 są przepiórcze? Nie wiem? Nie wiem bowiem, co zostało użyte do krzyżowań ? Na moje jednak wyczucie nie są, tak jak nie były moje czubatki kuropatwiane.
Może z porównania zdjęć Wojtka i moich będzie można wysnuć jakieś szersze wnioski?

Zaraz zaraz - to teraz rozpoczynamy trzeci wątek, tym razem o kolorze przepiórczym u moich kur?
No przyznaję się, że teraz to trochę czuję się już prześladowany!
No bo rozumiem, że Markus Kurspiot (dawniej Kurczaczek) jest w stosunku do mnie antagonistycznie nastawiony.
Ale dlaczego teraz ni z gruszki ni z pietruszki sroszkowski poddaje w wątpliwość kolor zupełnie innej grupy moich kur, to już wolę nie wiedzieć.
Powiem tylko tyle, jak wstawiałem wcześniej zdjęcia i zadawałem pytania, to wtedy jakoś poza Karolem nie było komu odpowiadać!
Moja obecność na tym forum nie jest obowiązkowa!

Karol Chmielewski - 2011-03-27, 23:36

Spokojnie, ciekawa dyskusja się z tego wywiązała. ;)

sroszkowski niestety mam odmienne zdanie co do kurek wj1964. Jednocześnie rozumiem, że zahaczył Pan o wcześniejszą stronę, na której widnieją zdjęcia z kurkami w typie przepiórczym. Już mówię co mam na myśli.

Mianowicie, kurki wj1964, a te które zaprezentował Pan na zdjęciach to dwie różne bajki. A jak pisał Adam Mickiewicz „Każda bajka ma sens moralny na celu.”.

No więc wyciągnijmy ten morał.
Zacznę od kurek sroszkowski. Założeniem było wyhodowanie czubatek kuropatwianych. Do tego celu wzięte były, na początku zupełnie przypadkowo, odmiany ustabilizowane; żółte i czarne czubatki bezbrode. Z tym, że żółte były jeszcze nie do końca dopracowane. Co z tego wyszło? Spora paleta barw, w odcieniach czarny-żółty, na dodatek trafiły się osobniki z ciemnymi czubami. To tak w skrócie, z tego co pamiętam. Do czego zmierzam? Do prostego wniosku. Użyte były kolory ustabilizowane. Lepszej lub gorszej jakości, ale ustabilizowane. Z tego wynika, że geny dawnych przodków, szczególnie przy odmianie czarnej, nie miały tak mocnej siły przebicia. Trafienie wśród tego stadka, genetycznie kuropatwianych kurek było praktycznie niemożliwe.

Wróćmy teraz do kurek wj1964. Tutaj niestety nie znam z artykułów, bądź rozmów powstania tej, że tak to nazwę „bioróżnorodności”. Jedynie wyciągając wnioski z całego okresu przyglądania się tej hodowli mogę powiedzieć, że jest to zupełna niewiadoma. Za tym od razu przemawia „szczęście” i większa możliwość „manewru moimi przemyśleniami”. Stadko tworzone było zapewne z różnorodnego towarzystwa. Szczególnie było to widać po białoczubach czarnych, które wj1964 stworzył z jakiś liliputek, wspomagając się czysto rasowymi kurkami. (ukazane było to gdzieś na forum) Dlaczego utrudnił sobie prace, zamiast kupić dobry materiał? Być może z chęci pójścia własną drogą. Te rozpościeranie własnych szlaków, doprowadziło do stworzenia sporej ilości kolorów. Pszeniczne, kuropatwiane, przepiórcze… takie odmiany, bądź pochodne od nich przeważają na zdjęciach prezentujących jego hodowlę. Śmiem twierdzić, że w ich genetycznym podłożu występują jednak te geny. Z jednego prostego względu, bo do tworzenia tych kurek były używane różne ptaki, co zresztą widać na zdjęciach, np.: nakrapiana liliputka, która w sobie może mieć tysiące barw.

Na tym zakończę moją wypowiedź. Jeśli gdzieś popełniłem jakieś błędy w opisie kogokolwiek hodowli, bądź pracy hodowlanej to przepraszam i proszę o poprawienie mnie. Niemniej jednak mam nadzieję, że użyłem odpowiednich i mocnych argumentów do przedstawienia swojej opinii.

sroszkowski - 2011-03-28, 10:02

[quote="wj1964"]
wj1964 napisał/a:

No przyznaję się, że teraz to trochę czuję się już prześladowany!
No bo rozumiem, że Markus Kurspiot (dawniej Kurczaczek) jest w stosunku do mnie antagonistycznie nastawiony.
Ale dlaczego teraz ni z gruszki ni z pietruszki sroszkowski poddaje w wątpliwość kolor zupełnie innej grupy moich kur, to już wolę nie wiedzieć(...)
Moja obecność na tym forum nie jest obowiązkowa!

Zamierzałem pomóc.
Przepraszam.
Zważywszy, że kiedyś, działając zupełnie po omacku, przemłóciłem bez sensu ileś tam setek, a może i tysięcy kurczaków - zarówno w przypadku nowych odmian kolorystycznych czubatek polskich jak i czubatki dworskiej - chciałem, aby inni nie popełniali tych samych błędów. Były to bowiem, zapewniam, bardzo bolesne doświadczenia.
W wypowiedzi Markusa, choć bardzo "twardej" nie doszukuję się złej woli.
Jednocześnie sam również staram się nie personalizować dyskusji.
No cóż, idę grabić swój ogródek.

filipk - 2011-03-28, 16:47

Mam pytanie jakie kolory będą miały kochiny jeśli wymiesza się kogut kuropatwiany i kura nakrapiana.
D@nkedi - 2011-05-30, 17:55

Nie dawno kupiłem jaja biało czubów czarnych standardowych i dziś wylęgły mi się kurczaki i tu jest zdziwienie jakim to cudem po ładnej wystawowej parce kur koloru standardowego wyszły młode koloru czarnego, siwego i czerwonego. Ten Pan od którego kupowałem jaja miał tylko i wyłącznie biało czuby i cochiny mini. Jego stado składało się z 2 kogutów i 5 kur o kolorze standardowym.
Skąd w takim razie te kolory, jak miał kurczaki to wszystkie były identyczne jak rodzice.

qwertyas - 2011-05-30, 18:22

U mnie to samo tylko zamiast czarnych wyszły jasno siwe i czerwone z białymi czubami, a rodzice mieli kolor standardowy.
albertoo - 2011-05-30, 20:54

Genetyka - za nią nie nadążysz. Podobnie u mnie u królików po czysto rasowym białym nowozelandzkim i czarnej samicy ( mieszaniec rasowych: samicy olbrzym srokacz niebieski samiec nowozelandzki biały) młody wyszedł rudy chociaż nie miał takich przodków.
pr123 - 2011-06-05, 12:53

Troche nie w temacie bo o gęsiach. Ale mam pytanie ja mogła po gęsiach garbonosych szarych wylągnąć się 1 gąska biała z żółtym dziobem a reszta z tego wylęgu jest taka jak rodzice i ma czarny dziób
Hiszpan1806 - 2011-06-05, 18:58

pr123, twoje gęsi mogły mieć w dalszej linii białe osobniki.
patryk13081 - 2011-06-05, 19:00

Tak jak napisał Hiszpan1806, Dziadkowie lub pradziadkowie twoich dorosłych gąsek mogli mieć kolor biały i to teraz wyszło.
wj1964 - 2011-07-24, 23:15

"Raz nie zawsze, dwa nie często", jak mówi powiedzenie.
No to ostatni raz dla albertoo i Karol Chmielewski w zamian za ich chęć dobrej dyskusji na poprzednich stronach tego tematu.
Dzięki Panowie!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group