Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

Hyde Park - luźne rozmowy - Chów klatkowy

Modry1994 - 2011-04-19, 18:02
Temat postu: Chów klatkowy
Co sądzicie o klatkowym chowie niosek? O warunkach w jakich żyją? Albo kaczki trzymane w klatkach, przymusowo tuczone na foie gras.
AL - 2011-04-20, 15:46

Modry1994, Co my o tym sądzimy ? Nie kupuj jajek z klasy 3, zwołaj ludzi aby ich też nie kupowali może coś zdziałasz.
Co do tuczenia kaczek i gesi na słynną wątróbkę - jest za dobra, za smaczna aby ludzie z niej zrezygnowali, tym bardziej, że to wyrób narodowy i Francuzi są z niego bardzo dumni.

jamate - 2011-04-20, 23:39

Modry1994, Tu bym rozdzielił te dwa problemy, bo kaczki i gęsi tuczone na stłuszczone wątroby są tylko dla ludzkiego kaprysu, i to jest okupione cierpieniem zwierząt "nadziewanych"" żywcem. Chów klatkowy kur prowadzony jest oczywiście z chęci zarobienia pieniędzy przez producentów jaj, ale pozwala reszcie społeczeństwa zaopatrywać się w tanie jajka. Od stycznia kolejnego roku mają być zmienione warunki w jakich przebywają kury w klatkach (ma im byc lepiej). Jeżeli zupełnie by zakazano chowu wtedy jajko musiałoby kosztować 1-2 zł za sztukę, a nie tak jak teraz w hurcie kilkanaście groszy, uwierz myślę że wielu ludzi nie byłoby stać na jajka, a często to jedno z niewielu źródeł białka w ich pożywieniu.
Tomek83 - 2011-04-20, 23:41

Wszystko pięknie ładnie ale nie wiem czy ktoś widział jak zachowują się kury wyjęte z takiej klatki. Pożałowania godny widok...kura jest ptakiem ruchliwym, grzebanie ma w swojej naturze. Chów klatkowy jest po prostu okrucieństwem wobec zwierząt i nazywajmy rzeczy po imieniu.
jamate - 2011-04-20, 23:50

Tomek83, nie twierdzę, że nie jest mówię tylko że warunki te mają się polepszyć, i to jest pocieszające. A z drugiej strony ludzie chcieli by jeść mięso i jaja od zwierząt traktowanych humanitarnie, ale już zapłacić, to ceny jak z chowu przemysłowego.
krzysiek.1963 - 2011-04-21, 09:12

A dlaczego tak jest. Niestety w bardzo wielu domach ludzie odmawiają sobie bardzo wielu rzeczy (mowa o żywności). Spowodowane jest to brakiem pieniędzy na podstawowe produkty. Powody tego są różne: niskie zarobki, brak pracy itp. Niestety za media trzeba zapłacić, bo odłączą lub wyeksmitują. Wbrew pozorom w bardzo wielu domach ludzie zastanawiają się, czy kupić więcej tańszych produktów żywnościowych, czy mniej lepszej jakości. Jak się nie ma za co kupić jajek wiejskich, to kupuje się fermowe. Dobrze, że są takie tanie jajka choć metod ich produkcji nie pochwalam.
BIANKA1 - 2011-04-21, 10:01

Kura z chowu klatkowego odkupiona z fermy


Uploaded with ImageShack.us

Tanie jajka , owszem . Co zjadamy razem z tym tanim jajkiem ?
Aby kury w chowie klatkowym żyły i niosły jajka to dostają przez cały okres swojego życia antybiotyki , preparaty na wątrobę , na zdrowe nogi , na serce i nerki , na stres i upały , stymulatory wzrostu , na poprawę apetytu , na jakość jajek - żółtek , i czort wie co jeszcze .
A my to już zupełnie za darmo dajemy swoim dzieciom , i rodzinie .

Ta sama kura po kilku tygodniach życia na wolności .



Uploaded with ImageShack.us

Ma dostęp do dużego wybiegu , je co znajdzie + ziarno . Żyje sobie bez stresu , kąpie w piasku . Jajek znosi znacznie mniej , ale żyje u mnie już 2 lata . To szczęśliwa kura , znosząca " szcześliwe " jajka .
A że takie jajka są droższe , no cóż . Mamy wybór .


Jeśli chodzi o tucz gęsi i kaczek , to o ile wiem , w Polsce jest zakaz takiego tuczu , oraz jest zakaz importu pasztetów produkowanych z wątroby tak tuczonych ptaków . Nie wiem , czy ten zakaz jest aktualny , ale kto ciekawy , może sam poszukać na to odpowiedzi .

Jolek - 2011-04-21, 10:20

:) no cóż , są 2 strony medalu lub jak kto woli plusy i minusy. Kury w klatkach znają tylko takie życie ,że jedzą ,znoszą jajka itp. Wejście obcej osoby do kurnika powoduję totalną panikę. Po prostu one znają ten świat, jedzenie pod dziób, ciepło, odpowiednia ilość ilość światła na dobę. W gestii producenta jest zadbanie o ich zdrowie i produktywność. Jak by nie było to poniesione nakłady ledwie rekompensują zwrot inwestycji ale jak wspomniał krzysiek.1963 dobrze że są takie tanie jajka.
W końcu przy tej chorej globalizacji ludzi jeszcze stać na tanie jajka. Jeśli chodzi o jajka z wolnego chowu to tez bym nie była się taka pewna czy zdrowe, wiadomo jak skażone mamy środowisko i że większość hodowców ,,szczęśliwych kur" nie robi badania pod względem salmonelli a za co byłby ,,zgnębiony" producent. Znam sytuacje gdy kury zamykane są na cały dzień w komórkach , ba nawet w piwnicy bo gospodarze pracują z dala od miejsca zamieszkania. Wypuścić nie wypuści bo latają drapieżne ptaki, kręcą się lisy. Nasypie wiec zboża i paszy, doleje wody i to kurom ma starczyć w komórce na cały dzień aż ktoś je wieczorem wypuści na tak zwane ,,wyprostowanie nóg" i broń Boże aby się oddaliła. Potem jajka od takich kur sprzedaje jako wiejskie. Wiec czym się różni od chowu klatkowego. A co z tymi kurami w wolierach w końcu też zdane są na hodowcę czy je wypuści na zielony wybieg. Moim zdaniem zostawmy tych ,,producentów żywności" w spokoju bo za chwile okaże się,że to my będziemy ....

BIANKA1 - 2011-04-21, 10:39

Jolek , nawet kura żyjąca w komórce ma lepiej , niż kura z chowu klatkowego .
Kura w klatce ma dla siebie tyle miejsca , ile ma powierzchnia kartki formatu A4 .

http://www.youtube.com/watch?v=gHepWyDV0Xw

Nie dostrzegasz różnicy pomiędzy klatką , a wolierą ?

polikarp89 - 2011-04-21, 10:56

Tak jak pisze kolega jamate sytuacja ma się poprawić od przyszłego roku kiedy to wejdą nowe przepisy mówiące o zwiększeniu klatki, zmniejszeniu w niej obsady, zapewnieniu "kącika" na znoszenie jaj, i coś w rodzaju grzędy, ale liczmy się z tym że cena jaj pójdzie w górę. Zresztą nie wszyscy hodowcy będą w stanie spełnić te wymagania i Ci słabsi będą musieli ogłosić kapitulację, więc przygotujmy się psychicznie na nowy cennik jajek po nowym roku.
hodowca - 2011-04-21, 11:55

Przecież nie musicie kupować jaj z chowu klatkowego. Wiele lepsze są wiejskie jajka i wcale nie są strasznie drogie ok 0,60 zł sztuka
BIANKA1 - 2011-04-21, 13:20

hodowca napisał/a:
Przecież nie musicie kupować jaj z chowu klatkowego. Wiele lepsze są wiejskie jajka i wcale nie są strasznie drogie ok 0,60 zł sztuka

Otóż to . Zwłaszcza , że te tanie jajka w hipermarketach , najczęściej są importowane , co kładzie na łopatki rodzimych " jajcarzy " .

jamate - 2011-04-21, 13:24

BIANKA1, z tym to się nie do końca zgodzę, na dzień dzisiejszy to Polska eksportuje prawie 30% swojej produkcji jaj. A od przyszłego roku grozi nam import tanich jaj spoza UE np. Ukraina i Chiny - bo oni nie mają tzw. ustaw dobrostanowych, czyli ich producenci nie muszą inwestować w nowe klatki itd.
BIANKA1 - 2011-04-21, 14:27

jamate napisał/a:
BIANKA1, z tym to się nie do końca zgodzę, na dzień dzisiejszy to Polska eksportuje prawie 30% swojej produkcji jaj. A od przyszłego roku grozi nam import tanich jaj spoza UE np. Ukraina i Chiny - bo oni nie mają tzw. ustaw dobrostanowych, czyli ich producenci nie muszą inwestować w nowe klatki itd.

Nie wiem czy eksportujemy 30 % jaj . Ostatnio czytałam , że 11 % . Za to faktycznie , po wprowadzeniu nakazu zmiany klatek , ceny jaj wzrosną , i będziemy mieli na rynku importowane tanie jajka .

Therion - 2011-04-24, 18:52

Dla mnie chów klatkowy to barabrzyństwo i jawne znęcanie sie nad kurami w świetle prawa. Argument o cenie mnie nie przekonuje , wiejskie jajka mogę kupić za 50-60 groszy sztuka, to nie jest dużo, zresztą ile tych jajek miesięcznie można zjeść. Powinni zakazać tego procederu.
AL - 2011-04-24, 19:03

Therion, To, zę Ciebie stać na jajka w tej cenie nie znaczy,że innych też. Tym bardziej,ze jajka konsumpcyjne - zjadane przez ludzi to jakiś procent wyprodukowanych jaj, większość zabiera przemysł przetwórczy i tam liczy się cena.
To za duży przemysł ,za bardzo dochodowy i bez zmian w prawie międzynarodowym nic się nie zrobi.Nawet jak będzie zakaz hodowli klatkowej ,to jajka będą sprowadzane z krajów gdzie taka hodowla jest legalna.

jamate - 2011-04-24, 22:05

AL, Dokładnie tak, niestety nawet totalny zakaz w krajach UE chowu klatkowego nie zlikwiduje problemu, na Ukrainie, w Rosji czy w Chinach są budowane potężne "fabryki" jaj. I co zrobimy, UE nie zakaże importu tych jaj, a my "zamkniemy oczy" i powiemy, że jesteśmy czyści bo u nas nie ma chowu klatkowego?
I tak jak napisała AL, drogi Therionie, to że Cie stać na jaja za 60gr/szt. nie znaczy że stać na nie ludzi ubogich, jak również przetwórcy nie będą skłonni płacić tak dużo za jaja.
Swoją drogą wsadzę trochę kij w mrowisko i powiem tak, jaja z ferm w lepszy lub gorszy sposób pochodzą z kontrolowanej pod względem weterynaryjnym, paszowym i klimatycznym "strefy", jaja z wolnego wybiegu, czy od kur korzystających z pełnej swobody i pasz "domowych" okazały się np. w badaniach prof. Dobrzańskiego z Wrocławia, jajami o podwyższonej zawartości metali ciężkich. Ale absolutnie nie chcę do nich zniechęcać sam od jakiegoś czasu tylko takie jem i daję dzieciakom :D

wojtii - 2011-04-24, 23:44

Ło ale ta kura u BIANKI1 się zmieniła na pewno jest jej 1000razy lepiej.



Pozdrawiam.

Jolek - 2011-04-25, 07:10

jamate napisał/a:

Swoją drogą wsadzę trochę kij w mrowisko i powiem tak, jaja z ferm w lepszy lub gorszy sposób pochodzą z kontrolowanej pod względem weterynaryjnym, paszowym i klimatycznym "strefy", jaja z wolnego wybiegu, czy od kur korzystających z pełnej swobody i pasz "domowych" okazały się np. w badaniach prof. Dobrzańskiego z Wrocławia, jajami o podwyższonej zawartości metali ciężkich. :D


I tu się z Tobą zgadzam w 100%
I jeszcze jedna moja uwaga odnośnie jaj konsumpcyjnych. Gdy mieszkałam na osiedlu niedaleko fermy ludzie sami roznosili jajka za nie wygórowaną cenę. Jajka były świeże i po ugotowaniu nie cuchły ,, ala rybka"czy innym odorkiem. Natomiast w sklepach sprzedaje się jajka świeże które już po ugotowaniu śmierdzą.Odp.nasuwa się sama.
I oczywiście opieka weterynaryjna. Jak już sama zauważyłam kury chorują na różne przypadłości.Jednak jak już nieraz czytałam w artykułach to właśnie jaja wiejskie są nośnikiem wielu chorób ponieważ fermy maja programy zwalczania ich, szczególnie salonelli.
Jeśli chodzi o ,,wykłamszone kury" to nasze też nie lepiej nieraz wyglądają gdy zakończą okres nieśności i wchodzą w okres pierzenia się.W chowie klatkowym niszczą jednak pióra ocierając o pręty i po pierwszym okresie nieśności jeśli nie są zabijane to sprzedawane ludziom prywatnym.

Therion - 2011-05-05, 10:38

Czyli lepiej przymknac oko i niech mecza ptaki dalej, najpierw przechodza gehenne na fermie , potem jak nie ida pod noz ( to chyba najbardziej humanitarne rozwiazanie ), trafiaja na gieldy upakowane w plastikowych skrzynkach jak przyslowiowe sardynki w puszce, i kupujacy do workow je wrzucaja z tworzyw sztucznych-widzialem ostatnio na gieldzie.Zarąbisty dobrostan zwierząt.
Pisz poprawnie. Tomek83

BIANKA1 - 2011-05-05, 11:21

U mnie przywieżli do wsi takie kury . Znajoma mnie przestrzegała , żebym nie robiła tak ,jak idąc do schroniska . Bo w schronisku zawsze wybierałam największą i najbrzydszą bidę , potem doprowadzałam do ' ładności " i takiemu już ładnemu znajdowałam dom docelowy . Mówiła mi , że kury mam wybrać ładne , najbardziej opierzone , całe . Ale jak zobaczyłam te ptaki wiezione w upale w klatkach poukładanych jak klocki lego , to sobie zażyczyłam całą klatkę . Bez liczenia , bez patrzenia jak wyglądają , bez sprawdzania czy żyją .
Dostałam 16 ledwie żywych kur . Prawie całkiem łysych . To był czerwiec , a one trzęsły się z zimna . Trzeba było włączyć im kwokę . Bały sie przestrzeni . Całe dnie spędzały wciśnięte w kąt . Ludzi się nie bały . Bały się słońca , zamykały oczy .Taki stan trwał chyba ze 6 tygodni . Cały czas się nie niosły . Potem się opierzyły i całymi dniami koczowały pod progiem w oczekiwaniu na smakołyki . W ciągu tych 2 lat , dużo z nich zdechło , ale kilka jeszcze mam .




Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us


A tu ślepa Ko .

Okazało się , że jedna z kurek była ślepa . O ile mogła żyć w klatce , to jako wolna kura już nie . Inne kury ją prześladowały , a kogut ją przerażał .
Mąż zbudował jej domek w ogródku . Nie niosła jajek , ale jakoś sobie radziła . Czasem tylko jak odeszła za daleko od domku , to wołała " ko , ko " :diabel:: i trzeba było ją przynosić . Zimy spędzała w pomieszczeniu z kurczętami .
Nie żyje od lutego .


Uploaded with ImageShack.us

lukaszpl - 2011-05-05, 18:46

Ja w tamtym roku , też kupiłem dwie takie kurki tylko , że nie wyglądały aż tak tragicznie jak te ze zdjęć powyżej, ale niestety nie przeżyły.
Wanda Rakoczy - 2011-05-06, 00:13

BIANKA gdyby było więcej takich ludzi jak Ty, świat byłby piękniejszy.
To ludzka zachłanność do prowadza do tego co widzieliśmy na załączonych obrazkach i nie chodzi tu wcale o to aby ktoś mógł jeść tanie jajka. Rzeczywiście są tanie. Ciekawa jestem ile osób straciłoby na nie apetyt gdyby zobaczyło z bliska taką hodowę.
Mam kury więc nikt mnie nie przekona że jajko fermowe może dorównać temu z podwórka.
Wiadomo że ludzie z miast, z bloków skazani są na kupowanie jajek i nie ma na to rady.Dziwi mnie tylko jedna rzecz i może trochę odbiegnę od tematu.
Mieszkam w małym miasteczku, gdzie większość ludzi mieszka we własnych domach z mniejszymi czy większymi podwórkami. Kupują jajka w sklepach, na targu, narzekają że drogo. Kiedyś na każdym podwórku było po kilka kurek, jakaś kaczka, króliki. Teraz jest trawnik, kostka, najlepiej iglaki, bo drzewa owocowe śmiecą, a kura brudzi i śmierdzi no i oczywiście nic się nie opłaci. Po co jeść fermowe jajko jak się ma takie warunki? Piękne podwórko nie ucierpi na tym jak jego część przeznaczy się na zagrodę dla kilku kur a w iglaki wkomponuje się jakiś ładny kurniczek.
Moje podwórko jest bardzo małe ale znalazło na nim miejsce dość pokażne stado kur i choć nie są to typowe nioski, jajek mam pod dostatkiem przez cały rok. Nie wyobrażam sobie też abym mając przy domu kawałek ogródka ganiała do sklepu po szczypiorek czy zieloną pietruszkę. Jakie jest tego ocena? Że też ci się chce, przecież to się nie opłaci, teraz wszystko można kupić. Można. I narzekać że nie smaczne, drogie...

BIANKA1 - 2011-05-06, 05:38

Wanda Rakoczy , dziękuję . Znam bardzo wiele takich osób .

Co do trzymania kur w miastach , to jest to problem złożony . Niektórzy może by i chcieli , lecz wszystkie miasta - Gminy , mają przepisy regulujące tą kwestię . Wystarczy sąsiad , któremu przeszkadza pianie koguta , lub mu " śmierdzi " i mało że zapłacimy karę , to jeszcze będzie problem co zrobić z ptactwem . U mnie na przedmieściach Wrocławia też kiedyś ludzie trzymali kury . A teraz mało że nie wolno , to jeszcze sąsiedzi zrobią awanturę .
U mnie na wsi ludzie nie mają kur , a jajka kupują w sklepie . To dopiero ciekawostka . A wieś jest marki wieś . Diabeł mówi dobranoc . Nawet autobusy tu nie kursują .

adrian_lasek - 2011-05-06, 15:13

BIANKA1, Wanda Rakoczy, w zupełności z Wami się zgadzam. Co do miasta można przymknąć na to oko, wiadomo, przepisy, sąsiedzi. Lecz denerwuje mnie narzekanie ludzi ze wsi, że to czy tamto drogie. Ale nikt nie ruszy 4 liter, nie posieje, nie wyhoduje. Wszystko się nie opłaci, nieekonomiczne. A tak naprawdę zwykłe lenistwo. Polacy przyzwyczajeni są do narzekania. Coraz mniej jest ludzi na wsiach, którzy hodują kury na jajka czy mięso. Zamiast warzyw trawniki, altanki i grille. Przecież można wszystkie te rzeczy ze sobą pogodzić. Niestety jest mniej osób, którym się chce, każdy woli kupić.

Co do chowu klatkowego. Kupiliśmy kiedyś kilka kur. Niosły jajka siedząc na zawieszonym w powietrzu kablu. Były jednak bardziej opierzone niż te ze zdjęć. Długo jednak zeszło im oswojenie się z wolnością.

BartekKoza - 2011-06-17, 16:48

Szkoda tych kur. Oni je wymieniają na świeże średnio co kilka tygodni. I takie kury trafiają na wieś czy na targi gdzie ludzie je kupują. Niestety czasem są tak zmaltretowane jak te tutaj że nie mogą przystosować się do normalnego życia. Nie wiedzą co to słońce, bieganie czy grzebanie w ziemi. Nie niosą jajek bo stresuje je otoczenie. Całkiem inne niż te z którego pochodzą.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group