Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

Wystawy / Spotkania / Giełdy - Krajowa (Narodowa) wystawa gołębi i drobiu w Warszawie 2011

Markus Kurspiot - 2010-12-16, 16:32

Narodowa wystawa w Warszawie 2011!!!

Krajowa (narodowa) wystawa gołębi i drobnego inwentarza:

Będzie to po raz pierwszy krajowa wystawa zorganizowana w innym miejscu niż Poznań, bo w Warszawie. Jest to doskonała okazja i jedyna, aby wnieść nowe pomysły, idee oraz nadgonić zachodnie kraje w organizacji wystaw.

Ja osobiście będę się starał, aby takowej okazji nie zmarnować!

Jak wyglądały dotychczas wystawy krajowe oraz inne?

Gdzieś tam w klatkach było kilka kurek- nic więcej! Wielu ludzi się rozczarowało ilością drobiu na poznańskich wystawach i po prostu już tam nie jeździ. Zawsze były setki, a może i tysiące gołębi, kilkadziesiąt kur i królików. Oczywiście giełda była kilka razy większa niż sama wystawa!!!

A jak sprawa wygląda na wystawach już trochę bardziej "ucywilizowanych" - w krajach zachodniej Europy?

Są to prawdziwe giganty! Można tam zobaczyć tysiące gołębi, tysiące kur rasowych i królików... Czasem ilość ta wręcz przeraża! Ale są to wystawy z tradycją!!!
Obecne są tam przeróżne autorskie stoiska, liczne pamiątki, całe szeregi raz z całego świata. Ludzie spotykają się, żeby porozmawiać, spotkać się i snuć plany na przyszłość. Tamtejsze, nawet niewielkie związki mają swoją tradycje i obyczaje... Ciekawe wydało mi się posiadanie nawet swoich sztandarów.

Zachodnie wystawy skupiają ludzi z całego świata w jednym miejscu. Czym więc tak przyciągają? Ilością egzemplarzy, ale przede wszystkim wspaniałą atmosferą, która panuje wśród hodowców. Aż chce się wracać do takich miejsc!

Tym, którzy nie mieli jeszcze okazji oglądać takich wystaw, czy pokazów polecam relację S. Roszkowskiego z wystawy w Brugii, Bottrop oraz innych miejsc. Pooglądajcie sobie zdjęcia jak tam to wygląda...

Tegoroczna Krajowa wystawa jest rewolucją samą w sobie z uwagi na nowe miejsce- Warszawę. Jeżeli hodowcy się postarają, można przerwać złą passę i stworzyć coś naprawdę wspaniałego!

Będą mogli spotkać się i pokazać swoje kury hodowcy z całej Polski (jeżeli oczywiście nie będą zniechęceni po poprzednich wystawach, lub nie będą prowadzić jakiś śmiesznych sporów!). Zgromadzenie całego polskiego kurzego świata w jednym miejscu było by czymś wspaniałym, a dotąd nie miało to miejsca.

Wystawa ta jest więc dla Nas wszystkich bardzo ważna. Stowarzyszenie hodowców drobiu rasowego Czubatka Polska, ma zamiar tego dokonać. Pokazać swą całą siłę i "potęgę". Liczę więc na wszystkich hodowców, że przyłączą się i pokażą swoje ptaki w Warszawie!

Rzeczą wspaniałą byłoby, gdyby mimo sporów i różnych poglądów do wystawy tej dołączyły się inne lokalne związki czy Stowarzyszenie Gallus, które posiada ptaki bardzo dobre jakościowo, a niestety nie pokazuje ich nigdzie poza Blue City.

Jaki sens mają krajowe wystawy, skoro przyjedzie na nie kilku hodowców z kiepskimi zwierzętami, a prawdziwi mistrzowie siedzą za przeproszeniem w domu na *****, bo nie chcą stykać się z innymi ludźmi z powodu starych kłótni!

Jest więc doskonała okazja aby zmienić raz na zawsze obraz polskiej hodowli na arenie międzynarodowej! A jeżeli się postaramy, może to być prawdziwe SHOW!!!

ryszardrajewski - 2010-12-22, 18:24

Kolego Markus. Bardzo ciekawa inicjatywa. Po przeczytaniu Twojego postu stwierdziłem, że skoro w Warszawie ma być inaczej niż w Poznaniu i że cyt. „jest to doskonała okazja i jedyna, aby wnieść nowe pomysły, idee oraz nadgonić zachodnie kraje w organizacji wystaw”, to muszę się też do tego przyczynić, przynajmniej w ten sposób, że zawiozę na wystawę swoje kury. Co prawda hodowlą kur zajmuję się dopiero od 3 lat, a w tym roku po raz pierwszy wyhodowane przez siebie kury pokazałem na trzech wystawach, to jednak, moim zdaniem, z niezłym efektem, jak na początkującego hodowcę. Kury były oceniane przez sędziów niemieckich i uzyskały od 92 do 96 punktów. Tak więc mam nadzieję, że nie należę do tych cyt. „kilku hodowców z kiepskimi zwierzętami”. Dodam, że wystawiałem kury w trzech rasach tj. welsumery standard w barwie czerwono - kuropatwianej, Wyandotty miniaturowe w barwach: pręgowanej i pomarańczowej, oraz naszą polską czubatkę brodatą miniaturową w barwach: czarnej i złocistej czarno łuskowanej. W związku z moim postanowieniem odszukałem w internecie regulamin wystawy i z zaciekawieniem rozpocząłem jego lekturę. Byłem przede wszystkim ciekawy jakie też to nowe pomysły i idee dotyczące drobiu się w nim znajdują. Na samym początku miłe zaskoczenie. Opłata za „oczko” 15 zł za gołębie i tylko 5 zł za drób. Zawsze mówiłem, że tak powinno być, bo koszt transportu drobiu na wystawę jest na pewno o wiele wyższy od transportu gołębi, których kilkanaście sztuk można przywieźć w jednej klatce samochodem osobowym, a nawet środkami transportu publicznego. Ja do przewiezienia takiej samej ilości kur muszę mieć kilka klatek i samochód dostawczy, który pożyczam od kolegi. W związku z tak niską opłatą szybko policzyłem, że zostało mi jeszcze około 40 szt. młodych kurek, które mógłbym pokazać na wystawie. Była prośba aby przywieźć dużo, więc zawiozę wszystkie. Ma cyt. „być prawdziwe SHOW!!!”, no to niech będzie. Czytam dalej regulamin. Warunki uczestniczenia w wystawie hodowców królików – niezłe. Konkursy indywidualne w rasach, kolekcje, osobny konkurs dla królików młodych, a więc sporo tytułów i nagród. Dalej gołębie i jak zwykle mnóstwo konkursów, a co za tym idzie również nagród i tytułów, czyli nic nowego. Zastanowiło mnie tylko dlaczego nadal w losowaniu tytułu „Zwycięzca wystawy krajowej” będą brały udział tylko gołębie, które zwyciężą w swoich rasach. A co ze zwycięzcami w kategoriach innych zwierząt. Czyżby one były gorsze? Co dalej mamy w regulaminie. Otóż dalej jest oczekiwana przeze mnie kategoria „Drób ozdobny”. I co? I konsternacja, zażenowanie i emocje opadły. W tej kategorii również jak zwykle jedno zdanie, z którego prawie nic nie wynika. Cyt. „Zwycięzca w rasie – Mistrz Polski” tytuł otrzyma eksponat najwyżej oceniony w poszczególnej, odpowiednio reprezentowanej grupie rasowej”. To wszystko. A co to znaczy odpowiednio reprezentowanej? Czy chodzi to o ilość wystawianego drobiu, a może o jego jakość? Jeżeli o ilość, to czy to mają być 4 szt., czy może 10, albo 20. Nie wiem też co autorzy regulaminu określają pojęciem grupa rasowa. Czy to chodzi o gęsi, kaczki, kury …, ale wtedy mowa byłaby raczej o gatunku, a nie o rasie. Może chodzi o to, że np. kury będą podzielone na rasy kontynentalne lekkie, kontynentalne ciężkie, karły i rasy miniaturowe itd., a może organizatorzy wymyślą jeszcze jakiś inny podział. Może taki jak na jednej z wystaw, w której brałem udział (nie będę pisał na jakiej, bo nie o to chodzi), że po ocenie przez sędziego każdy z hodowców wystawiających drób otrzymał po jednym pucharze. Kryteriów ich przyznawania do dzisiaj nie rozgryzłem. Na przykład wystawionych było, przez dwóch hodowców, 10 kur rasy polska czubatka brodata miniaturowa w 3 kolorach i sędzia żadnego tytułu i nagrody nie przyznał, natomiast inny hodowca wystawił tylko 2 kury rasy araukana i tytuł „Zwycięzca w rasie” oraz puchar otrzymał. Taka wolna amerykanka jest możliwa właśnie dlatego, że organizatorzy wystaw nie precyzują w regulaminach zasad nagradzania hodowców drobiu ozdobnego. Na tej opisywanej wystawie organizatorom chyba chodziło o to, aby każdy coś dostał i nie narzekał, że hodowcy gołębi otrzymali tych pucharów 108 na 914 wystawionych w konkursie gołębi. Łącznie wystawiono tam 54 rasy gołębi. Hodowcy drobiu wystawili 124 eksponaty w 32 rasach i otrzymali aż 6 pucharów. Łatwo obliczyć, że nagrodę otrzymał co 8 gołąb i co 20 przedstawiciel drobiu ozdobnego. Uczciwie – prawda?. Niestety na to samo zanosi się w Warszawie. Kolego Markus, a gdzie te zapowiadane zmiany, te nowe pomysły i idee. Miało być lepiej jak w Poznaniu. Jeśli chodzi o regulamin to jest inaczej, ale na pewno nie lepiej, bo w Poznaniu to tytuł „Zwycięzcy w rasie” był przyznawany faktycznie w każdej rasie kur i to wystarczyło, że była ona reprezentowana zaledwie przez 4 eksponaty. Tylko szkoda, że było tak drogo – 12 zł od „oczka”. I o wszystkim można było się dowiedzieć z Regulaminu. Pomimo wszystko jeszcze wówczas nie podjąłem ostatecznej decyzji o moim uczestnictwie w wystawie w Warszawie. Postanowiłem zadzwonić i spróbować wyjaśnić powyższe nieścisłości. Według Regulaminu osobą odpowiedzialną za drób ozdobny jest pani Aneta Zniszczyńska. Trzy razy dzwoniłem pod podany numer z dwóch różnych telefonów i za każdym razem usłyszałem, że „nie ma takiego numeru”. Mój początkowy entuzjazm całkowicie wygasł. Podjąłem decyzję – nie jadę. Jestem poważnym człowiekiem i chcę aby mnie tak traktowano. Poza tym chciałbym, abym za moją, co prawda przyjemną, ale też ciężką, pracę hodowlaną, chociaż od czasu do czasu, był doceniony jakimś tytułem, czy też nagrodą, co przy obecnym systemie oceniania drobiu jest mało prawdopodobne. Kolego Markus moim skromnym zdaniem zwoływanie pospolitego ruszenia na jedną wystawę nic nie da. Nawet jeżeli hodowcy drobiu w Warszawie tłumnie się pojawią to i tak stwierdzą, że nic się nie zmieniło. Będą traktowani jak przysłowiowe piąte koło u wozu. Jeżeli chcemy cyt. „nadgonić zachodnie kraje w organizacji wystaw” to musimy walczyć najpierw o równouprawnienie na wystawach. Dlaczego hodowcy gołębi mają być traktowani lepiej. Czy tylko dlatego, że jest ich, przynajmniej na razie, więcej. I wcale nie chodzi mi o „prowadzenie jakichś śmiesznych sporów”, ale o zwykłą uczciwość i przyzwoitość we wzajemnych relacjach pomiędzy hodowcami poszczególnych gatunków i ras zwierząt. Nie wiem jak wygląda organizacja wystaw we wszystkich krajach zachodnich, ale często bywam na wystawach na terenie Niemiec i to zarówno na tych większych, jak i na lokalnych, gdzie wystawionych jest około 100-200 zwierząt. Jak to wygląda organizacyjnie mogę opisać na przykładzie wystawy w Leegebruch k.Berlina, na której byłem w dniu 29.08.2010r. Wystawionych było tam 201 zwierząt w tym: 59 kur w 8 rasach, 66 gołębi w 11 rasach i 76 królików w 15 rasach. Po dokonaniu oceny sędziowie przyznali 19 nagród dla kur, 18 nagród dla gołębi i 23 nagrody dla królików. Dane te obliczyłem na podstawie posiadanego przeze mnie katalogu. Po obejrzeniu wystawy stwierdziłem, że nagrody były przyznane i sprawiedliwie i przyzwoicie, bo mniej więcej po równo dla poszczególnych gatunków wystawianych zwierząt. Przede wszystkim w regulaminie wystawy zasady przyznawania tytułów i nagród były jednakowe dla wszystkich, bez podziału na poszczególne gatunki zwierząt. Mam nadzieję, że u nas kiedyś też tak będzie. Przynajmniej ja, w miarę moich możliwości, będę o to zabiegał. Wszyscy hodowcy drobiu, z którymi się spotykam i rozmawiam, są podobnego jak ja zdania. Mam więc nadzieję, że tym postem wywołam jakąś dyskusję. Spodziewam się też, że moje wywody, na powyższy temat, nie wszystkim się spodobają.
Markus Kurspiot - 2010-12-22, 21:09

Witam!
Wypowiedź długa. Ja postaram się odpisać krótko.

- Warunki oceniania kur rasowych na Krajowej wystawie 2011.
Odbędą sie po raz pierwszy Mistrzostwa Polski w hodowli kur. Jest więc możliwość zdobycia "Pierwszego Mistrza Polski".

Jakie wymagania?
Minimum 15 sztuk w danej rasie. Grupa ta musi być reprezentowana przez minimum 3 hodowców.

Jednak z tego co się orientuję, mają zajść zmiany w regulaminie. Wymóg ten jest zbyt wygórowany jak na polskie warunki i kryteria "ponoć" mają zostać obniżone...

- Aneta Zniszczyńska:
Na stronie PZHGR I DI jest informacja, że zaszła zmiana w regulaminie i Komisarzem wystawy ds. drobiu został Stanisław Roszkowski. Wszelkie pytania nalezy kierować do niego.

- Czy będzie inaczej? Zobaczymy... Co szkodzi przyjechać i zobaczyć?

Ja myślę jednak, że na pewno będzie inaczej, a może nawet o wiele lepiej niż dotychczas.

wj1964 - 2010-12-22, 23:22

Odnośnie wystawy krajowej w grudniowym numerze "F&F" znalazłem taką informację:

Informujemy, że w dniu 15.01.2011 roku (w sobotę) o godz. 19.00, w hotelu NOVOTEL, przy ul. 1-go Sierpnia 1, przewidziane jest uroczyste spotkanie hodowców i zaproszonych gości, w którym każdy zainteresowany może wziąć udział.
Szczegóły dotyczące tego spotkania dostępne będą u organizatora wystawy.


Wie ktoś może, coś więcej w tej kwestii?
Czy to spotkanie dotyczy tylko wystawców?
Do kogo kierowane jest określenie "każdy zainteresowany"?

sroszkowski - 2010-12-23, 00:31

ryszardrajewski napisał/a:
Mam więc nadzieję, że tym postem wywołam jakąś dyskusję. Spodziewam się też, że moje wywody, na powyższy temat, nie wszystkim się spodobają.

ryszardrajewski ma rację.
Oto informacje z pierwszej ręki.
Komisarzem wystawy d/spraw drobiu zostałem w trybie awaryjnym. Początkowo miałem jedynie odpowiadać za ekspozycję polskich ras kur. Nie ukrywam, że miałem w tym, jako szef komisji standaryzacyjnej, swój dobrze pojęty (w moim przekonaniu) interes. Zgodziłem się na funkcję komisarza całej wystawy pomimo tego, że nigdy nie pełniłem w Warszawskim Związku żadnej funkcji. Kulis dlaczego tak się stało nie zamierzam komentować.
Dlaczego jest taki a nie inny regulamin? Po prostu nie miał się tą sprawą kto zająć. Ale były przymiarki do zmiany regulaminu. Niestety nie doczekały się one finalizacji - było już zbyt późno. Osób, które by chciały poświęcić swój prywatny czas dla zrobienia czegoś dobrego dla innych jest garstka. Natomiast recenzentów całe nieprzebrane rzesze.
Proszę o nie rozpamiętywanie tej kwestii - było, minęło.
To na razie tyle.

ShowGirl - 2010-12-23, 10:22

no to faktycznie pan ryszardrajewski ma rację, organizowanie wystawy narodowej z niedopracowanym regulaminem jest takie trochę ekhm. ...


A na spotkanie w NOVOTELU np ja jako tylko zwiedzający mogłabym przyjść, czy nie bardzo?

slaby1986 - 2010-12-24, 21:08

Jestem jak najbardziej zgodny ze słowami ryszardrajewski, Albo robimy coś z prawdziwego zdarzenia ale nie robimy nic. Też miałem wziąść udział w tej wystawie razem z moimi czubatkami niestety, moje plany pokrzyżował wyjazd służbowy.

Markus Kurspiot napisał/a:
Ja myślę jednak, że na pewno będzie inaczej, a może nawet o wiele lepiej niż dotychczas
Oby tak było :D
sroszkowski - 2010-12-26, 22:18

Znane są już listy zgłoszonych ptaków.
Będzie to największa i pewnie najbardziej prestiżowa w historii wszystkich dotychczasowych wystaw krajowych.
Zostanie pokazanych około 4180 gołębi, a ponadto prawie 700 kur, kaczek, perliczek i przepiórek. Do tego należy dodać ptactwo egzotyczne, świnki morskie oraz króliki. W sumie - ponad 6000 wszystkich wystawowych zwierząt.
Organizatorzy co prawda spodziewali się dużej ilości ptaków, ale to co się dzieje przeszło ich najśmielsze oczekiwania. I przez to pojawiły się poważne problemy. Dwie duże hale (jedna wystawowa, a druga przeznaczona na giełdę) zostaną zagospodarowane do ostatniego metra kwadratowego. Wiąże się to z zabezpieczeniem odpowiedniej ilości klatek, których Warszawskie Związek nie ma na swoim stanie i musi pożyczać. Do rozstawienia całego majdanu właściciel hal targowych przeznaczył (chodzi o koszty wynajmu) tylko jeden dzień, czyli środę (w czwartek jest przywózka ptaków, w piątek ocena, w sobotę i niedzielę zwiedzanie). W ciągu bardzo krótkiego czasu trzeba przewieźć z różnych stron Polski tysiące oczek, a następnie je ustawić.
Na wpisanie danych do katalogu po ocenie (piątek) zostanie kilka godzin.
Na druk katalogu oraz jego dostawę drukarnia ma około 6 (słownie sześciu!!!) godzin. A co zrobić, gdy dojdzie do wyłączeń prądu, co przy obecnych rozhuśtanych warunkach atmosferycznych jest wielce prawdopodobne?
Dlaczego o tym wszystkim wspominam?
Nie po to by biadolić.
Wręcz przeciwnie.
Mamy problem wzrostu a nie stagnacji.
Oby takich "problemów zawsze było jak najwięcej.
Mówię po to, aby uzmysłowić wszystkim, jak ogromne przedsięwzięcie spadło na kilkuosobową grupę organizatorów.
Z czego mam osobistą satysfakcję? Oczywiście z tego, że uda się zaprezentować sporą ilość drobiu. Przypominam, że na dotychczasowe "krajówki" przyjeżdżało pięćdziesiąt, a może w porywach sto pięćdziesiąt ptaków. Najbardziej cieszy jednak fakt, iż na wystawę trafi wszystko to, co najlepsze (na obecnym poziomie) w hodowli polskich ras. Zgłoszono aż 87 ptaków, jako pokaz, do oceny komisji standaryzacyjnej. Prym wiodą bardzo młodzi ludzie. A więc ziarno, które zostało zasiane, choćby na tym forum, kilka lat temu, zaczyna, ze sporą siłą wzrostu już nie tylko kiełkować ale i rosnąć.
Polskim rasom drobiu poświecę następną osobną odsłonę.

sebo - 2010-12-27, 15:04

Zapowiada sie naprawdę rewelacyjna impreza, ciesze sie z tego faktu ogromnie. Zastanawiam się ile będzie ras drobiu. Życzę sił w organizacji tak wielkiej imprezy, jeżeli jest potrzebna pomoc proszę o informacje w miarę możliwości postaram się pomóc.
ShowGirl - 2010-12-28, 17:16

Przyszło mi do głowy takie pytanie :
czy wystawiający będa jednocześnie coś sprzedawać [kury, jajka], czy sprzedający to inne osoby?
-krótko mówiąc czy będzie się można jakoś zorientowac w tym co jest do ewentualnego kupienia PRZED wystawą?
-wiadomo, że jeśli się planuje kupno kur trzeba zabrać odpowiednie opakowanie, w przypadku jajek podobnie, jakiś samochód, jakieś coś, jakoś zorganizować się technicznie, łatwiej by było wiedząc mniej więcej co i jak i ile czego wziąć.

sroszkowski - 2010-12-28, 18:09

Równolegle z wystawą w sobotę i niedzielę będzie funkcjonować potężna giełda, pod którą została wynajęta druga duża hala. Niektóre z ptaków wystawowych też będzie można kupić, odpowiednia cena znajdzie się w katalogu. Mogę zdradzić, że Markus zgłosił kilka swoich piękności do sprzedania. Ja też będę w podobny sposób sprzedawał swoje czubatki dworskie.
damianek - 2010-12-28, 18:12
Temat postu: :D
To może i ja się tam pojawię,,, :diabel::
Bym sobie jakiegoś Kogutka Czubatki Dworskiej skołował ;)

ShowGirl - 2010-12-28, 18:19

no damianek, dawaj! :D ja się nastawiam na 1-2 ptaki może jak znajdę to czego szukam, ale bardziej jajka, nie wiem tylko na ile można tym jajkom ufać. Z drugiej strony ptaków trochę się boję, bo moje nieszczpione na większośc rzeczy..
A bilet wstępu obowiązuje na obie imprezy czy na wystawę i na giełdę sa osobne?

vampir6 - 2010-12-29, 18:46

Witam chciałem się zapytać czy ktoś wie ile będzie kosztowała wejściówka??
sebo - 2010-12-29, 18:56

rok temu z tego co pamiętam to 15zl (kupując bilet na wystawę mogłeś tez chodzić po giełdzie) wydaje mi sie ze bilet obowiązywał tylko na jeden dzień(w niedziele musiałeś kopić drugi bilet, bo ten z soboty miał inny kolor). Cena pewnie będzie podobna, mam nadzieje ze nie będzie znacząco wyższa bo wystraszy ludzi.
ShowGirl - 2010-12-30, 14:56

Ok, sprawdziłam sobie dojazd, i niespodziewane braki w dostawie prądu to może być raczej marginalny problem tej wystawy.. Teraz wszystko co napisze to wiadomości, które uzyskałam od znajomego, warszawiaka mieszkającego w centrum więc ufam, że jest dość dobrze zorientowany. Ponoć dojazd do obiektu normalnie najłatwiejszy jest samochodem, z tym że obecnie ulica Kasprzaka jest w remoncie, którą było najprościej [nie wiem na jakim odcinku]. Parking przy obiekcie jest mały jak na taki obiekt, tak sobie wyobraziłam jak wszyscy naraz przyjeżdżają i próbują w czwartek wypakować zwierzęta... 6tys zwierza to jest trochę samochodów jednak tak myślę @@ no ale to pewnie organizator jakoś przewidział w koordynacji. Co oznacza chyba też, że o zaparkowaniu na tym parkingu jak dla mnie czyli tylko zwiedzającej nie bardzo jest co marzyć, ale moze się mylę? W każdym razie załozyłam inną droge komunikacji, czyli zostaje mi w zasadzie autobus.

Przydałaby się jakaś mapka z oznaczeniami jak komunikacja teraz wygląda, czym można się dostać i gdzie są przystanki. Poniżej wkleję co znalazłam w sieci :

Tyle znalazłam na sieci [wklejam bo może się komuś jeszcze przyda]
Centrum EXPO XXI zlokalizowane jest w śródmiejskiej części stolicy – w dzielnicy Wola, 10 minut jazdy samochodem od centrum Warszawy i 25 minut od Międzynarodowego Lotniska im. Fryderyka Chopina.

W pobliżu obiektu kursują następujące linie autobusowe:

* z centrum Warszawy - 105, 150, 523
* z Mokotowa i Siekierek - 159
* z Bielan - 184 z Tarchomina - 186
* z Bródna - 408
* z Rembertowa - 506
Nie wiem tylko gdzie sa przystanki, znajomy mi tłumaczył, że najprościej w tej sytuacji będzie chyba wysiąść na przystanku przy dworcu zachodnim i cofnąć się pieszo do właściwego miejsca, taką mapkę jeszcze mam:

Tomek83 - 2010-12-30, 16:31

Wklejam mapkę, którą przygotował mi znajomy z Warszawy. Zaznaczony jest na niej dojazd z Dworca Centralnego na wystawę dwoma autobusami (podobno najlepszy dojazd komunikacją miejską). Może komuś się przyda.
Pozdrawiam

vampir6 - 2010-12-31, 06:46

Chciałem sie zapytać czy można bedzie robić tam fotografować, czy bedzie trzeba tez placic za robienie zdjeć??
Markus Kurspiot - 2010-12-31, 09:22

Zdjęcia można robić, ale mówimy tu o zwykłych "amatorskich" zdjęciach, nie o profesjonalnych, na specjalnych tłach, z koniecznością wyciągania zwierząt z klatek...
Tomek83 - 2010-12-31, 11:50

Przyszło mi do głowy, iż może warto by było aby Forumowicze, którzy zamierzają wystawiać swoje ptaki lub sprzedawać nadwyżki hodowlane na giełdzie napisali, co będą wystawiali/sprzedawali i przedstawili się z imienia i nazwiska. Znamy się tylko z nicków i poza Panem Roszkowskim i Markusem Kurspiotem większość z nas nikogo więcej nie będzie w stanie zidentyfikować. Jest to o tyle istotne, że wielu wartościowych hodowców - użytkowników ma tutaj renomę i cieszy się zaufaniem, więc można śmiało coś od nich zakupić, czy z ciekawości szukać ich podopiecznych wśród ptaków wystawionych.
Pozdrawiam
PS
Można też anpisać kto kiedy zamierza być na wystawie i zrobić minizlot Użytkowników Wolierki.

ShowGirl - 2011-01-05, 14:42

Ja będę w sobotę lub niedzielę. Dochodzę do wniosku, że zamiast korzystać z komunikacji miejskiej pójdę spacerkiem, ponoć czas osiągnięcia celu - porównywalny.
Mikołaj Piechocki - 2011-01-05, 18:10

showgirl może w sobote ja będe i kilka innych urzytkowników wolierki ktoś już to wyżej napisał, proponuje podać daty można coś zrobić typu mini spotkanie forumowiczów i piersze spotkanie klubu "trzymaczek" taka propozycja co o tym myślicie :P
ShowGirl - 2011-01-05, 20:17

:) ) mogłoby być miło, tylko że każdy musiałby się określić co do dnia i godziny. Ewentualnie dzień + miejsce i godzina w której to nastąpiłoby spotkanie;) A nie wiem jak zwiedzający będą wracać z imprezy, tego samego dnia, czy np następnego to dość istotna informacja jeśli chodzi o ustalanie godziny spotkania.

Czy w obiekcie EXPO jest czynne coś w rodzaju kawiarenki? To by było chyba najprostsze, ustalamy wtedy godzine, wrzucamy jakiegoś gumowego kurczaka na stół, żeby było wiadomo gdzie celować, i kto ma ochotę ten przychodzi ;)

zajac - 2011-01-06, 07:46

tak coś trzeba ustalić, bo nie ma czasu. Ten kurczak to może być dobry pomysł, tylko miejsce. Wydaje mi się, że lepiej w sobotę, zresztą w niedzielę można powtórzyć bo część z nas się pewnie minie. Chyba trzeba będzie na miejscu określić gdzie i powiesić w jakimś widocznym punkcie kartkę z informacją. Może niech więcej ludzi się zadeklaruje kiedy będzie, ja będę w sobotę od rana.
Mikołaj Piechocki - 2011-01-06, 09:52

Myślę że było by dajnie można by było pogadać i się lepiej poznać fajny pomysł.
Byłem na stronie Expo i niema nic o żadnej kawiarence.
macie inne pomysły co do miejsca organizacji .
Jajeżeli będe to w sobote od rana

ShowGirl - 2011-01-06, 10:49

Może na ich stronie nic nie ma ale nie wierzę, żeby na tym terenie nie było jakiegoś bufetu czy coś w tym stylu. Miło byłoby jakby się pan Roszkowski wypowiedział, na temat obecności takiego obiektu. Coś na pewno się znajdzie tak myślę.
sroszkowski - 2011-01-06, 13:04

Moim zdaniem taki nieformalny zlot forumowiczów to znakomity pomysł. W internecie jesteśmy wszyscy w jakimś tam sensie anonimowi. Tu jest okazja obejrzeć swoje buzie i gęby w realu. Nie formalizujmy jednak tej inicjatywy zbytnio, bo to może przynieść odwrotny skutek. Już kiedyś na jakimś forum skrzykiwało się chyba ze trzydzieści luda, a jak przyszło co do czego, to w umówionym miejscu i godzinie znalazły się trzy osoby - reszta obserwowała z oddali przebieg "zlotu". Poza tym każdy z odwiedzających ma swoje preferencje czasowe.

Na głównej hali zaraz z lewej strony od wejścia mamy prawie 900 m2 do dyspozycji. Prócz klatek będzie szereg indywidualnych zagródek i wolierek, a wśród nich pod ścianą szeroka ława wraz siedziskami. Ten, kto będzie miał ochotę niech tam po prostu zajrzy. Będzie można wypić lampkę maliniaka, czyli miodu malinowego mojej osobistej produkcji.
Jak sądzicie, czy 25 litrów wystarczy?

Oczywiście, że organizatorzy przewidzieli kilka mini barków oraz restauracyjek. Jedna z nich będzie usytuowana na wprost holu głównego. Na holu tym będzie też przygrywać (mam nadzieję, że nic się nie zmieni) "orkiestra rozrywkowa", co bardziej sprzyja tańcom a nie rozmowom.

Zdradzę też, że Michał Bugajski organizuje wraz z kolegą osobne stoisko z blaszkodziobymi. Zapowiada się więc spory internetowy nalot. Nie tylko "wolierkowy" ale "polskokurnikowy". Kiedyś tam kopaliśmy się wzajemnie po łydkach. Obecnie nasze myślenie idzie w kierunku, aby wyszukiwać takie płaszczyzny, które pozwolą nam wspólnie zrobić coś dobrego.

ShowGirl - 2011-01-06, 15:27

Czyli zaplecze jakby co jest, wiec myślę, że bezpośrednio przed zjazdem coś się ustali:) Z tą frekwencją to zawsze tak jest na zlotach internetowych, często komuś coś wypadnie :) Panie jakieś się jeszcze wybierają, czy tylko panowie?:))
JABOL1986 - 2011-01-06, 16:23

Na 90% będę w sobotę. Pewnie od rana lub troszkę później, będzie to zależało czy przyjadę busem czy samochodem. Chciałbym się też dowiedzieć czy nie daleko hali są jakieś parkingi? Żeby potem się nie kręcić i nie szukać nie wiadomo gdzie. ;)
janek67 - 2011-01-06, 21:23

Na 99% będę w niedzielę około 11
vampir6 - 2011-01-07, 10:04

ja będę w sobotę na 90% i rozglądał będę się za brachami może coś kupie
Mikołaj Piechocki - 2011-01-07, 13:04

narazie sobota górą co dalej będzie zobaczymy :diabel::
Karol Chmielewski - 2011-01-08, 01:00

Wystawa zapowiada się bardzo ciekawie. Nie tylko pod względem organizacyjnym, czy ilością zgromadzonych na niej zwierząt. Będzie tam wielu wartościowych hodowców. Nie zabraknie także zagranicznych sław. Zbiera się, jak widać imponująca gromadka formuowiczów. Taki fakt powinien nas cieszyć i zachęcać większą ilość osób to odwiedzenia wystawy w weekend z uwagi na przesympatyczną grupę ludzi, których łączy ta sama pasja i których warto po prostu poznać dla samego poznania. ;)

Na wystawie zaprezentuję kaczki krajowe oraz Karzełki Polskie-liliputy, a także inne ptaki. Kaczki oraz liliputy ukarzę w nowych odmianach barwnych.

Część ptaków będzie na sprzedaż. (kaczory krajowe, perlice w różnych odmianach barwnych, cochiny, itp.) Wszystkie będą oceniane, więc będzie wyraźnie widoczna jakość ptaków.

Karol Chmielewski

JABOL1986 - 2011-01-08, 09:51

karol, Już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę Twoje liliputy! Powiem szczerze że już miałem Cię zaczepić na forum i zapytać czy będziesz ;) Proszę uchyl rąbka tajemnicy, napisz jakie odmiany barwne chcesz pokazać. Bo szczerze mówiąc ciekawość mnie zżera od środka :D :D :D
Pozdrawiam
Grzegorz Jabłoński

18marcinnn - 2011-01-08, 10:03

To i ja pewnie wpadnę pooglądać te ptasie różności ;)
kgrzelinski - 2011-01-08, 11:01

Ja też na 99% będę ale w niedzielę, bo w sobotę pracuję. Jeśli dam radę dojechać, to pewnie będę przy gołębiach akrobatycznych.
ShowGirl - 2011-01-08, 16:12

a czy ktoś wiezie może samiczki przepiórek na sprzedaż? bo to jest coś co na 100% bym wzieła, 4 sztuki.
foxhubert - 2011-01-08, 16:40

Witam
Wybiera się ktoś z okolic Wrocławia?

tp29 - 2011-01-09, 11:06

Fajnie, że tyle osób z Forum się wybiera. Szkoda, że ja nie dam rady ... :(
Mam nadzieję, że po Wystawie będzie DUŻA fotorelacja - dla wszystkich nieobecnych i dla potomności ;) - z góry dzięki!

damianek - 2011-01-09, 18:56

Ja też baaaaaaaaaaaaaaaaardzo bym chciał być na tej wystawie...
Jeżeli ktoś z mojej okolicy/rodziny będzie jechał to zabiorę się z nim... :/
Ale to wątpliwa sprawa...

Głównym celem obecności mej na tejże wystawie to CZUBATKI DWORSKIE :D

Michał Prokopowicz - 2011-01-09, 19:07
Temat postu: wystawa
Witam serdecznie!
Mam do Was takowe pytanie:
Czy wiecie przypadkiem od której godziny można będzie wejść na ową wystawę pytam albowiem nie chcę przybyć zbyt wcześnie i czekać pod obiektem ;) .
Serdecznie pozdrawiam Michał Prokopowicz.

sroszkowski - 2011-01-09, 19:21

Wszystkie potrzebne informacje są na stronie warszawskiego związku: www.hodowcy.waw.pl
W skrócie.
Wystawa jest czynna dla zwiedzających w sobotę8.00 - 18.00 oraz niedzielę - 8.00 do godz 14.30.
Bilet wstępu kosztuje 15 zł i obowiązuje on zarówno na hali wystawowej jak i giełdzie. Koszt katalogu to 15 zł. Warto go kupić, bo szykuje się spora niespodzianka.

Jaro - 2011-01-09, 19:32

Jestem niezmiernie ciekaw tej niespodzianki :D
adon - 2011-01-09, 20:18

Witam. Czy ktoś z Was wie o której zacznie się wystawa w sobotę?
Z góry dziękuję :) .

Jaro - 2011-01-09, 20:22

W sobotę i niedzielę od 8:00 rano
Tomek83 - 2011-01-09, 20:33

Na stronie związku podane jest, iż wystawa jest czyna w sobotę od 8 do 18, tymczasem Pan Stanisław pisze, że tylko do 14:30. Jak to jest w rzeczywistości?
sroszkowski - 2011-01-09, 22:02

Na stronie WZ jest informacja taka, jaką podałem.
Tomek83 - 2011-01-09, 22:10

Faktycznie, moje niedopatrzenie. Mea culpa ;)
sroszkowski - 2011-01-10, 10:22

REZERWACJA HOTELI NA WYSTAWĘ 15 - 16.01.2011 R.


Wszystkie podane ceny są ceną brutto ze śniadaniem.

Podajemy nr tel. do poszczególnych hoteli w Warszawie:

1. Hotel HARCTUR – W-wa ul. Niemcewicza 17
Tel. 22/ 592 94 00 Cena: 70 zł. miejsca noclegowe z łazienką na korytarzu,
Pokoje dwuosobowe z łazienką: 190 ; 230 i 260 zł.

2. Hotele przy ul. Towarowej 2 (2 km od wystawy). W tych hotelach rezerwacja na hasło „HODOWCY” zapewni uzyskanie uzgodnionej ceny:

- hotel Premiere Classe * – cena 169 zł. pokój 1 osobowy ; 179 zł. pokój 2osobowy,
Tel. 22/ 624 08 00 – warszawa@premiereclasse.com.pl

- hotel Campanille ** - cena 191 zł. pokój 1 osobowy ; 226 zł. pokój 2osobowy,
Tel. 22/ 582 72 00 – warszawa@campanile.com.pl

- hotel Kyriad Prestige *** - cena 234 zł. pokój 1 osobowy ; 289 zł. pokój 2osobowy,
Tel. 22/ 582 75 00 – warszawa@kyriadprestige.com.pl


Dla sędziów i tych co będą brali udział w sobotniej kolacji (cena 100 zł od osoby):

3. Hotel Novotel – W-wa, ul. 1-go Sierpnia 1 / róg Zwirki Wigury
Tel. 22/ 575 61 81 – cena 214 zł. pokój 1 osobowy, 226 zł. pokój 2 osobowy.

Michał Prokopowicz - 2011-01-11, 20:34

A co do tego spotkania forumowiczów to w końcu nie zostało ustalone gdzie i kiedy. :/ Może i ja bym wpadł powiedzieć Dzień dobry! ;)
mariuszmichala - 2011-01-11, 21:05

Jakie będą opłaty za sprzedaż ptaków na giełdzie koszt oczka i własnej klatki?
Tomek83 - 2011-01-11, 22:04

Czy orientuje się ktoś z którego dworca PKP jest bliżej do hal wystawowych: centralnego, czy zachodniego?
sebo - 2011-01-11, 22:10

Znacznie bliżej jest z dworca zachodniego, możesz nawet iść pieszo.
Tomek83 - 2011-01-11, 22:23

Dziękuję za informcję.
Pozdrawiam

sebo - 2011-01-11, 23:30

dojazd z dworca zachodniego
Markus Kurspiot - 2011-01-11, 23:55

mariuszmichala - wszystko jest już od dawna zamówione...
sebo - 2011-01-12, 00:08

W regulaminie wystawy jest informacja ze
Przyjęcie eksponatów: Czwartek (13.01.2011) od godz. 15.00
może ktoś wie do której godziny?

molak73 - 2011-01-12, 18:12

mariuszmichala jeśli codzi Ci o giełdę przy wystawie to oczko na giełdzie kosztuje 15zł plus oczywiście 15 zł za wstęp na giełda i wystawę. Giełda będzie czynna w sobotę od 6 rano
maniek197611 - 2011-01-13, 20:45

Panowie gorąca prośba ;( Niestety nie mogę być na wystawie, która została zorganizowana w Warszawie (a tak wszystko sobie poukładałem żeby tam pojechać ale nie wyszło) Wszyscy którzy tam będą -zróbcie foty liliputów i jakby ktoś mógł to wystawcie je tu na forum. NIech chociaż popatrzę co straciłem. Jestem ogromnie wdzięczny. Pozdrawiam wszystkich miłośników małych kurek. ;)
Dorota71 - 2011-01-13, 23:05

A ja mam pytanie.
Czy ktoś z lubuskiego wybiera się na tą wystawę? Jestem członkinią "trzymaczek" ale nie mama jak dojechać. Pociąg odpada, bo chore dziecko w domu, a chciałabym być i tu i tu. :(

ShowGirl - 2011-01-13, 23:32

no niestety ja nie znam nikogo kto by z lubuskiego jechał:/
sebo - 2011-01-13, 23:50

Kilka zdjęć z przygotowań do wystawy, zrobione dzisiaj, jeszcze sporo ptaków brakowało jak robiłem zdjęcia ale już czuło się atmosferę imprezy. W końcu zapoznałem się z prezesem :)
Co do ptaków to już były czubatki dworskie w przygotowanej zagrodzie oraz większość kochinów były też gęsi i kaczki

Markus Kurspiot - 2011-01-14, 01:44

O widzę, że są już pierwsze zdjęcia... :D

Właśnie spakowałem moje kury na wystawę. Ode mnie będzie równe 120 sztuk. Niestety przygotowanie białoczubów na wystawę wymaga sporo czasu... Kapanie i mycie kur zajęło mi cały tydzień... zabrakło już czasu, na wycinanie piór tzw. motylka... Poza tym kury umyte jako pierwsze ( w niedzielę) zdążyły się już ubrudzić, mimo wielu starań.

Białoczuby, więc nie będą się prezentować w pełnej okazałości... Wyskoczyło mi sporo innych obowiązków i problemów.... Liczę jednak na wyrozumiałość :D

Prawdopodobnie będzie również moja wolierka...?
Jeżeli tak, to będą w niej na sprzedaż:

- koguty czarne białoczuba (5)
- koguty czekoladowe białoczuba (4)
- koguty czerwone białoczuba (3)
- koguty jastrzębiate białoczuba (7)
- 1 kura czarna białoczuba
- 4 kury czekoladowe białoczuba

Wszystko w cenie 100 zł / szt.

Pozdrawiam!

ShowGirl - 2011-01-14, 01:53

Ech wiem że jesteś bardzo zajęty, ale pisałam na PW, i gdybyś odpowiedział byłabym wdzięczna:)
vampir6 - 2011-01-14, 07:10

widzę że będzie co fotgrafować? w sobote bedzie dużo zdjeć, a jak tam te spotkonie wolierowiczów bedzię?, w którym miejscu hali??
Jedraszkowa - 2011-01-14, 08:29

Moje Krajowe już są na wystawie, serdecznie zapraszam do oglądania ;-)



I bardzo proszę, dajcie znać co ze spotkaniem bo nie wiem czy przyjeżdżać w sobotę czy w niedzielę a jeśli będzie taka okazja również chciałabym się z Wami spotkać ;-)

el lobo - 2011-01-14, 08:50

Będę dzisiaj po południu, tylko by zmontować zagrodę. Niestety sprawy osobiste każą mi wracać do domu. Jeśli mi się uda , to może pojawię się w niedzielę. Jeśli ktoś chce pogadać i pomóc przy montażu, to zapraszam około 15-stej.
ShowGirl - 2011-01-14, 10:27

może poprostu powiesić na którejś wolierze karteczkę typu "spotkanie wolierki, bar x pietro y" ;)
zajac - 2011-01-14, 10:38

ShowGirl, ja też tak myślę. Będziemy na miejscu, zorientujemy się czy jest już dużo użytkowników i wtedy damy ogłoszenie może przy stoisku jakiegoś użytkownika.
Jedraszkowa - 2011-01-14, 11:09

Możecie takie info wywiesić na mojej wolierze a przy okazji osoba, która dałaby radę to zrobić.. miałabym prośbę aby coś ode mnie też zawiesiła.
Ktoś chętny?

tp29 - 2011-01-14, 17:56

Nieźle to wszystko wygląda. Aż żal bierze, że nie mogę tego zobaczyć na żywo... Szkoda :(
Mam nadzieję, że dla takich jak ja (a jest nas chyba dość dużo) napiszecie zaraz po zakończeniu Wystawy OBSZERNEJ FOTORELACJI!
Z góry wszystkich dziękuję.

Jędraszkowa, chyba masz jakieś chody u organizatorów, że dostałaś taką ładną klatkę :diabel::

czapel20 - 2011-01-14, 20:15

Mam pytanie, kiedy odbędzie się w Warszawie lub okolicach najbliższa po tej wystawa.
zajac - 2011-01-14, 21:25

Jedraszkowa, a co byś chciała żeby od Ciebie zawiesić?
Jedraszkowa - 2011-01-14, 22:23

tp29... nie wiem czy mam chody czy nie, ale taką zamówiłam przy zgłoszeniu ;)
Inna sprawa, że Pan Roszkowski był tak uprzejmy i sprowadził ją - taki człowiek to skarb dla polskich hodowli ;-)

Zając... Poproszę o kontakt na gg, przekaże Ci co chciałabym tam zawiesić, ok?
Mój numer - 8621241

Tomek83 - 2011-01-14, 22:26

W razie czego ja też mogę pomóc, bo będę jutro przed południem.
Pozdrawiam

Tery - 2011-01-14, 23:34

W nawale różnych spraw udało mi się wygospodarować 1 dzień, aby zajrzec na I-ą Narodową Wystawę w Warszawie:). Wybieram sie w niedzielę z Brunem.
zajac - 2011-01-15, 09:35

Jedraszkowa niestety nie używam gg ale jak coś to tu jest mój telefon 511 264 514 a po za tym za 2 godz powinienem być na miejscu.
Michał Prokopowicz - 2011-01-15, 14:03

Witam niezmiernie serdecznie! ;)
Wróciwszy z wystawy postanowiłem, zwrócić się ku prośbie tp29 i opisać niniejszą wystawę.
Może od początku:
W hali byłem już około 7:30 (jeszcze z parkingiem nie było aż takiego problemu). Hala wystawowa była jeszcze zamknięta, natomiast na giełdzie było już całkiem tłoczno. Na samym początku rzuciły mi się w oczy kury Pana S Roszkowskiego biegające po dachu kurnika. ;) Przystąpiwszy do zwiedzania kolejno wzdłuż klatek/wolier można było zobaczyć: trochę ptaków egzotycznych, świnki morskie, drób, króliki i gołębie (cała hala wystawowa była jakby na dwie części tą dla gołębi a po drugiej stronie wszystko inne... :D Ale żeby nie przynudzać czym prędzej dodaję zdjęcia... :P (ciąg dalszy nastąpi)

Michał Prokopowicz - 2011-01-15, 15:09
Temat postu: Narodowa wystawa w Warszawie.
Wystawa była bardzo ciekawa, lecz nie udało mi się niestety poznać chociażby Pana Stanisława Roszkowskiego (na co liczyłem), gdyż był zajęty i nie chciałem mu przeszkadzać . ;) A co do katalogów to pomimo tego, że przyjechały nieco spóźnione, dodatek do nich jest bardzo sympatyczny! ;)





(Dalsza część zdjęć. )
Nie mam niestety zdjęć gołębi, gdyż było ich za dużo.
Pozdrawiam serdecznie Michał Prokopowicz.

vampir6 - 2011-01-15, 15:23

wystawa bardzo fajna, trochę zdjęć się zrobiło, jak ktoś chce to prześle na mejla -, zdjęcia robione lustrzanką.
PS. szkoda ze nie było spotkania wolierowiczów.

tp29 - 2011-01-15, 16:46

kurek - DZIĘKI za pamięć ;)
Tylko mogę Wam pozazdrościć, że tam byliście (i będziecie)...
Kurki przepiękne, oczywiście Dworki najbardziej mnie interesowały, mam nadzieję, że będzie więcej zdjęć ;p
WIELKIE DZIĘKI!

damianek - 2011-01-15, 17:10

Nie no,Dworki Górą!
Jeden kogucik szczególnie mnie zaiteresował ;)

Tomek83 - 2011-01-15, 17:28

Witam
Na wystawie spędziłem dziś prawie 3 godziny. Wrażenia generalnie bardzo pozytywne. Poczynając od faktu, iż poznałem osobiście Pana Stanisława Roszkowskiego. Ptaków mnogość i choć przeważały jak zawsze gołębie, to drobiu było dużo, czym byłem usatysfakcjonowany. Głównie były to kury, w zdecydowanej mniejszości drób wodny oraz perlice. Oprócz ptaków na wystawie były także króliki oraz świnki morskie. O ptakach egzotycznych właściwie nie warto wspominać, bo prawie ich nie było.
Jedno co niezwykle mnie irytowało to fakt, iż wiele osób (niestety nie tylko ignoranci w postaci warszawianek z małymi dziećmi wtykającymi palce do klatek ale także hodowcy) traktowali zwierzęta bardzo przedmiotowo robiąc im bez namysłu zdjęcia z lampą i to w sposób karygodny (obiektyw między pręty klatki i błysk po oczach z odległości 5 cm od głowy ptaka) no ale cóż...
Teraz zdjęcia dla tych, którzy być nie mogli (proszę wybaczyć jakość ale sprzęt fotograficzny kiepski).
Oczko PK


Kózki miniaturowe


Liliputy










Chabo



Nowe odmiany barwne czubatek Markusa Kurspiota








Pozostałe czubatki





c.d.n.

Tomek83 - 2011-01-15, 17:48

Czubatki Pana Stanisława


Kaczki krajowe i gęsi kubańskie


Kaczki krajowe


Gęsi zatorskie zaprezentowane przez Akademię Rolniczą w Krakowie


Cochin


Nowe odmiany barwne zielononóżek




Perlice


Lakenfelder


Zielononóżka kuropatwiana


Totenko


Cemani


Forwerk


Hamburska


Polbar


Serama


Tę damę każdy ropoznaje ;)

Tomek83 - 2011-01-15, 17:54

Woliery i zagrody




Króliki







BIANKA1 - 2011-01-15, 17:58

Czy można wrzucać gotowe zdjęcia , a nie linki ? Ja mam bardzo wolny internet - a myślę że jest więcej takich osób - i otworzenie wszystkich zdjęć zajmie mi czas do rana :hmm: Chociaż miniaturki ........proszę :(
tp29 - 2011-01-15, 17:58

Tomek dzięki za relacje i zdjęcia - no właśnie, nie chcę wybrzydzać, ale Twoje zdjęcia otwierają się dobrych parę minut i to do wielkości 3/4 i więcej nie.
Nie wiem, czy to wina mojego komp. i czy tego programu :/

damianek - 2011-01-15, 17:59

Super zdjęcia ;)
Szkoda,że mnie na tej wystawie nie było i chyba nie będzie... :(
Wreszcie zobaczyłem jak wygląda kuropatwiany kogut Czubatki Dworskiej ;)

tp29 - 2011-01-15, 18:00

Bianka, o jednej minucie napisaliśmy ;)
Widzę, że to jednak nie tylko mój problem...
Przyłączam się do prośby Bianki...

damianek - 2011-01-15, 18:01

Ja tez mam ten problem,ale chociaż dworki dobrze widać ;)
Tomek83 - 2011-01-15, 18:04

Gołębie





















Tomek83 - 2011-01-15, 18:05

Zaraz coś pokombinuję ale przyznam się, że nie jestem specem od komputerów ;)
karol1 - 2011-01-15, 18:07

Nie wie może ktoś czy będą jutro na sprzedaż araukany??
Tomek83 - 2011-01-15, 18:07

Podsumowując wystawa jak najbardziej udana. Zdjęć mam znacznie więcej ale ileż można zamieszczać, poza tym jakość...
I na koniec napiszę, że wszystkich, którzy zakupili katalog wystawy czekała miła niespodzianka - bardzo ciekawe artykuły o polskich rasach drobiu przywodzące na myśl najlepsze lata z comiesięczną lekturą "Woliery".
Pozdrawiam

musial pawel - 2011-01-15, 18:20

Witam a czy było coś z z bażantów ?
Michał Prokopowicz - 2011-01-15, 18:22

Bażanty były, ale jedynie na giełdzie.
Tomek83 - 2011-01-15, 18:42

musial pawel napisał/a:
Witam a czy było coś z z bażantów ?

Na giełdzie widziałem pawie.
Zrobiłem co mogłem, teraz są miniaturki, mam nadzieję, że to pomoże. Gdybym wrzucił całe zdjęcia, strona by się zwiesiła, więc tym bardziej nie dałoby się nic oglądać.
Pozdrawiam

tp29 - 2011-01-15, 18:47

Ok, i tak jest dobrze.
Myślałem, że będziemy prosić Was o zdjęcia cały tydzień :diabel::
Dzięki, dzięki!

tp29 - 2011-01-15, 18:52

damianek napisał/a:

Wreszcie zobaczyłem jak wygląda kuropatwiany kogut Czubatki Dworskiej ;)


Damian, przecież widziałeś już takiego.... U mnie :diabel::
Może nie był idealny, ale był od Pana Stanisława i kuropatwiany....
A mnie i tak, bardziej podobają się bursztynowe.

damianek - 2011-01-15, 19:30
Temat postu: :)
Też wole bursztynowe,są barwniejsze i fajniejsze
JABOL1986 - 2011-01-15, 20:07

Witam
Właśnie ze 190 zrobionych zdjęć wybrałem 68 które w miarę nadają się do pokazania na forum. Niestety reszta mało ostra i słabej jakości. Chciałbym w pierw podsumować mój wyjazd.
Nie mam niestety z czym porównywać tej wystawy. Ponieważ to pierwsza dla mnie tak duża impreza. Mimo około ośmiu godzin podróży i tylko 3 godzin zwiedzania. Wystawa wywarła na mnie dość duże wrażenie. Szczególnie zadowolony jestem z faktu że zobaczyłem na żywo wiele nowych polskich ras, takich jak: Czubatka polska bezbroda miniaturowa, Czubatka polska brodata miniaturowa, Karzełek polski - liliput (oceniana odmiana kuropatwiana), Czubatkę dworską (oceniana bursztynowa), Czubatka polska brodata (oceniana biała), Zielononóżka polska (oceniana: złoto szyja i kuropatwiana). Było też wiele ptaków zgłoszonych do rejestracji. Przy tych klatkach chyba spędziłem najwięcej czasu :D
Pokaz:
Również napiszę jakie odmiany to były, więc: Czubatka dworska (kuropatwiana, jastrzębita złocista), Złota mazurska (bursztynowa), Zielononóżka polska (biała, kuropatwiana pomarańczowa, kuropatwiana srebrzysta, kuropatwiana niebieska), Karzełek Kurpiowski (kuropatwiany), Karzełek polski -liliput (pomarańczowo szyi, kuropatwiana pomarańczowa, biała, czarna, kuropatwiana srebrzysta, pstra),Czubatka polska bezbroda miniaturowa ( czekoladowo jastrzębiata, beżowo jastrzębiata, czekoladowo biała nakrapiana, beżowo biało nakrapiana, kuropatwiana i czerwona), zielononóżka polska miniaturowa (kuropatwiana), Kaczka Krajowa (dzika, biała, sarnia srokata, sarnia). To by było tyle ufff... dane pozyskałem oczywiście z katalogu który jak dla mnie jest rewelacyjny. Po prostu warto go mieć !!! Nie mogę nie wspomnieć również o tym że udało mi się poznać Pana Stanisława Roszkowskiego z czego bardzo się cieszę. Następne posty to będą zdjęcia. Mam nadzieje że dziś uda mi się sporo tego umieścić bo muszę wszystkie foty zmniejszyć, a to troszkę potrwa... Jeśli sobie coś jeszcze przypomnę to dopiszę :)

zajac - 2011-01-15, 20:17

wystawa bardzo fajna, bardzo dużo kur, jest na co popatrzeć. Ale na spotkanie wolierowiczów niestety tłumy nie przyszły była tylko Showgirl, Dominika (mam nadzieję, że nie pomyliłem imienia :D ) i ja. Ale i tak było miło (oczywiście dla mnie).
Tomek83 - 2011-01-15, 20:19

zajac napisał/a:
Ale na spotkanie wolierowiczów niestety tłumy nie przyszły

Zapewne dlatego, że w końcu nie ustalono ani miejsca, ani godziny. A na wystawie dziś było co najmiej kilkanaście osób z forum.

AndrzejP - 2011-01-15, 20:22

Witam
Przyłączam się do wcześniejszych postów super wystawa , poznałem Pana Stanisława z czego się bardzo cieszę ale i też poznałem kolegę Markusa i jego wspaniałe okazy które mnie zachwyciły i na pewno postaram się od niego coś zakupić , poza tym bardzo fajne i w miłej atmosferze było zrobione oficjalne otwarcie tej wystawy .
Tomek83 zamieścił już bardzo dużo zdjęć ja tylko wrzucę z otwarcia wystawy
jeszcze dodam iż na tle tej wystawy ładnie wyglądały kaczki Agnieszki Jędraszkowej trochę przy nich przestałem i jak widziałem też cieszyły oko zwiedzających tą wystawę
http://img651.imageshack....rciewystawy.jpg
http://img830.imageshack....anastanisaw.jpg

Jaro - 2011-01-15, 20:32
Temat postu: Krajowa (Narodowa) wystawa gołębi i drobiu w Warszawie 2011
Mam nadzieję, że nie przesadziłem z ilością fotek w jednym poście ;) Przepraszam za ich jakość, ale były robione praktycznie bez lampy.





















JABOL1986 - 2011-01-15, 20:45
Temat postu: Kaczki Krajowe
Kaczki Krajowe są piękne, niestety był troszkę przestraszone przez zwiedzających. Trudno było zrobić im dobre zdjęcie.







Tery - 2011-01-15, 21:08

Patrząc na te zdjecia czuje się atmosferę wystawy:). A to zdjęcie "dzióbek w dzióbek" koguta i kurki świetnie uchwycone... To pewnie P. Stanisława kurki;)
Dzięki

sebo - 2011-01-15, 21:17

witam
Przyłączam sie do opinii ze wystawa wypadła super szczególnie pod względem polskich ras już istniejących jak i nowych, ale nic nie wspomnieliście o kozach z koźlętami które przebywały razem z kurami w zagrodzie :) fajnie to wyglądało szczególnie z początku jak jeszcze kury bały się kozy i siedziały na daszkach w tych zagrodach.
Wystawa tez można zaliczyć do udanych pod względem edukacyjnym ponieważ był prezentowany pokaz przygotowania kur czubatych do wystawy przez autorytet jakim jest Peschke Frank

sebo - 2011-01-15, 21:23

zapomniałem dodać ze rozdawano archiwalne czasopisma Woliera i cieszyły sie dość sporym zainteresowaniem, sam skorzystałem i kilka brakujących w kolekcji sobie wziąłem i tu pragnę podziękować Panu Roszkowskiemu za taką możliwość.
JABOL1986 - 2011-01-15, 21:23
Temat postu: Czubatki dworskie
Czubatki dworskie mnie urzekły, stawiam je w swojej hierarchii zaraz po liliputach ;)









dzik - 2011-01-15, 21:27

Prośba do JABOLA możesz wstawiś zdięcia karzełków polskich a w szczegulności białych i czarnych?
JABOL1986 - 2011-01-15, 21:38

dzik, Spoko, musisz tylko troszkę poczekać ;) Ponieważ zdjęć liliputów do wstawienia mam aż 31 :P Nie mogłem się oderwać hihi
Jolek - 2011-01-15, 21:40

:d :d Bardzo Wszystkim relacjonującym dziekuję za ciekawe fotografie i relacje z wystawy :D

Prośba do administracji Bardzo proszę o przyznanie punktów ,,pomógł" za relację z wystawy i fotografie które z radością oglądam a nie mam możliwości im podziękować. :d

Reńka - 2011-01-15, 22:20

Ja też byłam na wystawie, poznałam osobiście Panią Wandę Rakoczy i Pana Stanisława Roszkowskiego. Bardzo ucieszyła mnie tak duża ilość kur ras polskich, ogromne wrażenie zrobiły na mnie czubatki dworskie, to niesamowicie atrakcyjne kury. Liliputy cieszyły nie tylko oko ale i ucho, te małe kogutki pięknie pieją, a ile już odmian barwnych.
Z ras zagranicznych spodobały mi się ayam cemani ( mam nadzieję że dobrze napisałam), i tylko jednego żałuję, że nie kupiłam katalogu.
Mam nadzieję że na następnej wystawie będę mogła sama coś wystawić. ;)

JABOL1986 - 2011-01-15, 22:34
Temat postu: Liliputy pierwsza część
Zdjęci z pokazu. Podziwiajcie ;)


















Mam nadzieję że nie przesadziłem z ilością zdjęć :D

Karol Chmielewski - 2011-01-15, 22:38

Zdjęcia z wystawy wstawię za kilka dni jak ogarnę się po powrocie do domu. Wbrew pozorom, przygotowanie ptaków do wystawy nie jest takie proste i zajmuje sporo czasu. Trzeba zwracać uwagę na wszystko, jak chociażby takie drobne szczegóły; delikatnie zagięty dzwonek, czy zły odcień oczu. Właśnie takie cechy były uwzględniane w ocenie ptaków, gdy oceniałem je wraz z bardzo miłym i wesołym człowiekiem, a także wybitnym hodowcą i sędzią Frankiem Peschke.

Kaczki Krajowe ukazałem w nowych odmianach (1 rok prezentacji) białej, sarniej-srokatej oraz dzikiej. Dodatkowo zaprezentowałem zarejestrowaną już odmianę barwną kaczek krajowych jaką jest odmiana sarnia i to właśnie ona była oceniana. Wraz w zagrodzie z kaczkami krajowymi paradowała para Gęsi Kubańskich. Tak, to właśnie ta słynna para, której historię co roku opisuję tutaj na forum. Z roku na rok odchowują szczęśliwie całą gromadkę młodych z naturalnego lęgu, zresztą zrobiłem taką małą wystawkę moich zdjęć. Wśród nich było także zdjęcie owej pary z młodymi na stawie.

JABOL1986 wcześniej pytałeś jakie zaprezentuję odmiany barwne Karzełków Polskich. Chciałem aby była to swego rodzaju niespodzianka, dlatego nic nie wspominałem. Teraz już mogę powiedzieć, że były to odmiany biała i czarna (1 rok prezentacji). ;)

Karol Chmielewski

JABOL1986 - 2011-01-15, 23:19












To by było tyle na dziś. Trzeba iść spać bo dzionek rozpocząłem o 4:30 ale warto było :)
karol Faktycznie zaskoczenie było duże. Szczególnie kogut biały, powalał na kolana. Wart było poczekać jednym słowy ;)

BIANKA1 - 2011-01-16, 08:31

Jaro , czyja jest ta przecudna jedwabista z Twojego zdjęcia ?

Czy były gołoszyjki ?

tp29 - 2011-01-16, 08:37

Normalnie Dworskie "miodzio".
Na reszcie widzę, całe stadko w pełnej krasie.
Szczególnie spodobał mi jeden kogut bursztynowy w jednej z klatek.
Piękny!!
Biała silka - niesamowita. Więcej nie było silek??
Liliput biały też niesamowity, chociaż ja osobiście wolę te pstrokate :diabel::
Aha, kilka osób pisało o jakimś Katalogu. Czy można zobaczyć ten katalog, albo ewentualnie kupić???Jeśli tak, to ile taki katalog kosztuje??
Jeszcze raz DZIĘKI wszystkim za zdjęcia!

zajac - 2011-01-16, 09:19

tp29, żebym wiedział wczoraj to bym Ci kupił katalog, kosztuje 15 zł i nawet pocztą wysłał.
tp29 - 2011-01-16, 09:21

No to faktycznie szkoda :(
Może będą jeszcze gdzieś dostępne!!??
Może Pan Stanisław rozprowadzi je tutaj na Forum.
Chętnie kupię.

JABOL1986 - 2011-01-16, 12:05

Złota mazurska (bursztynowa)

Kilka zdjęć zielononóżek w nowych odmianach barwnych.




Krajowa kura czubata, zaprezentowana przez Akademie Rolniczą z Krakowa.



Zdjęcia nie najlepsze ale możecie coś zobaczyć ;)

JABOL1986 - 2011-01-16, 12:17
Temat postu: Pozostałe zdjęcia












To już tyle zdjęć ode mnie. Mam nadzieje że się podobały, jakość może nie była najlepsza ale zostały zrobione w pośpiechu. Pozdrawiam i czekam na relacje innych :)

MarcinS - 2011-01-16, 12:30

Moze ma ktos zdjecia kur dlugoogoniastych?
Kajka - 2011-01-16, 13:42

Super te zdjęcia,jak dobrze,że się dzielicie z nami wrażeniami i fotkami.Przyłączam się do dziękujących i też dziękuję.
Myślałam,że się tam wybiorę,tym bardziej,że to zaledwie 60 km.ale czasem są sprawy ważne i ważniejsze.Staram się spędzać każdą chwilę z ciężko chorą Mamą.Dlatego raz jeszcze dziękuję i proszę o więcej.
Pozdrawiam serdecznie :)

Tomek83 - 2011-01-16, 14:11

BIANKA1 napisał/a:
Czy były gołoszyjki ?

Nie.
tp29 napisał/a:
Biała silka - niesamowita. Więcej nie było silek??

Były, część już została pokazana na zdjęciach (szare, żółte, czarne).
MarcinS napisał/a:
Moze ma ktos zdjecia kur dlugoogoniastych?

Kilka już było pokazane wcześniej.
Feniksy:



Dyvid - 2011-01-16, 15:36

Jak oglądam te wszystkie zdjęcia to żałuje że mnie nie było. Normalnie oczopląsu można dostać, ale niestety nie miałem się z kim zabrać. Piękne karzełki polskie, czubatki dworskie i inne ptaki i zwierzęta. Na żywo to musiało jeszcze większe wrażenie robić skoro się od fotografii nie mogę oderwać.
Arek-miłośnik - 2011-01-16, 16:24

Na drugim zdjęciu są Totenko ;)
Pięknie piały koguty tej rasy :)

Tomek83 - 2011-01-16, 17:14

Arek-miłośnik napisał/a:
Na drugim zdjęciu są Totenko

Bardzo możliwe, nie zapisywałem sobie niczego i tak teraz z pamięci dawałem podpisy pod zdjęciami, więc możliwe, że się pomyliłem.

tp29 - 2011-01-16, 17:57

Na prośbę vampir6 wstawiam zdjęcia Bojowców, bo jeszcze nikt nie wstawił a On ma z tym problem.
ShowGirl - 2011-01-16, 21:30

Informację o spotkaniu zawiesiłyśmy z dominikąms jak tylko przybyłyśmy na wystawę w sobotę, ok godz 11, na wolierze z kaczkami :) Pozdrawiam zająca! :D bardzo sympatycznie się rozmawiało. Myślę, że na przyszłośc trzeba się poprostu wymienić telefonami, i kontaktować na tej zasadzie. Za 3 tygodnie podobno jest kolejna wystawa w Warszawie, organizowana przez stowarzyszenie Gallus i uniwersytet przyrodniczy/rolniczy na której na pewno będa kury. Chętnie bym się wybrała, choćby dla porównania, niestety nie wiem czy bedę miała taką możliwośc.

Co do obecnej wystawy była niewątpliwie..ciekawa :) Pierwszy raz byłam na dużej imprezie tego rodzaju, były rzeczy które mi się podobały, i takie które się nie podobały. Aczkolwiek zwierzęta były piękne. :) Nawet trzymałam się z dala od królików, bo mam słabość do nich :DDD Raz przeszłam i wiedziałam, że nie należy wracać bo inaczej w ciągu miesiąca będzie w domu królik;D Później postaram się wstawić zdjęcia, niestety wiele wyszło mi nieostrych :/

Tomek83 - 2011-01-16, 21:37

ShowGirl napisał/a:
Informację o spotkaniu zawiesiłyśmy z dominikąms jak tylko przybyłyśmy na wystawę w sobotę, ok godz 11, na wolierze z kaczkami

To chyba bardzo szybko stamtąd zniknęła, gdyż przechodziłem obok niej kilka razy i nic nie widziałem, a sam przywieszałem informację o tym, iż kaczki tam wystawione należą do Jędraszkowej, bo tak z nią ustaliłem (jeżeli mamy na myśli tę samą wolierę).

Jaro - 2011-01-16, 21:40

Tomek83, masz rację. Ja przechodziłem koło tej wolierki przed 12:00 i nie było żadnej informacji o spotkaniu.
Tery - 2011-01-16, 21:46

Krajowa Wystawę Drobiu odwiedził dziś - 16.01.211 Minister Rolnictwa a oprowadzał go znany nam Stanisław Roszkowski:)

Cieszę się, że byłam na tej Wystawie i poznałam wielu ciekawych ludzi m.in. ze Stowarzyszenia Czubatka Polska i młodych miłośników kur jak Ola, która swoją kurzą pasję prowadzi na blogu: www.kurka.blox.pl

cewrg - 2011-01-16, 21:56

słyszałem że na tej wystawie odbyły się pierwsze mistrzostwa polski w wyborze najładniejszego karzełka polskiego czy to prawda? jeśli tak to czy ktoś posiada i mógłby pokazać zdjęcia? i ogólnie zdjęć więcej pokazujcie :) dzięk bardzo
ShowGirl - 2011-01-16, 22:03

Hm, nie zniknęła, ale jak sobie dobrze policzyłam to faktycznie została zawieszona nieco później, bo najpierw szatnia +giełda, o czym zapomniałam..Mała karteczka, taka jaka była pod ręką, na gumce:) Za to wisiała aż do dziś, a my siedzieliśmy wczoraj do hmm 16? Dobrze liczę? Już było ciemno jak wychodziliśmy.. Poczucie czasu nieco mi wysiadło chyba;)
maniek197611 - 2011-01-16, 22:11

Udało mi się jednak dojechać na tą warszawską wystawę. Drobiu dużo, chociaż nie tyle co gołębi. Jednak muszę powiedzić że liliputów to za dużo nie było. Myślałem że będzie ich znacznie więcej. Ale wrażenia ogólnie pozytywne ;)
cewrg - 2011-01-16, 22:12

szkoda:( mnie najbardziej interesuja liliputy, mam nadzieje że w poznaniu będzie ich więcej bo się na nią wybieram :)
sebo - 2011-01-16, 22:40

Miła niespodzianką było rozdanie upominków dla wystawiających, dostałem zegar z piękną parą liliputów, już wisi na ścianie i prezentuje sie rewelacyjnie :) ) Po rozdaniu upominków było wspólne zdjęcie pamiątkowe.
Jedraszkowa - 2011-01-16, 22:53

No właśnie... Dzięki bardzo tomek za wywieszenie tej informacji ;)
Gdy zawitałam dziś koło południa na wystawę karteczka z informacją o spotkaniu jeszcze wisiała. Potem oczywiście gdzieś nas pognało i tak od jednego do drugiego ... ;-)
Ale przypominam sobie teraz właśnie, że tuż przed 15 tej informacji już nie było.
Ktoś musiał ją zdjąć. Nie wiem kto i w którym momencie.

ShowGirl - 2011-01-16, 23:43

Ja zdjęłam, byłam dziś tez, pokręciłam się trochę ale nie widziałam, żeby był ktoś zainteresowany spotkaniem, a że nie miałam tyle czasu to uznałam, że lepiej jak zdejmę żeby nie wprowadzać ludzi w błąd, że ktoś w tym Tomatillo siedzi - w końcu każdy chętny na spotkanie mógł swoją karteczkę powiesić :) Tak sobie teraz myślę, że mogłam na niej dopisać wczoraj telefon kontaktowy, no ale cóż, nie wpadłam na to, człowiek się uczy na błędach ;)

Jedraszkowa, szkoda, że się minęłyśmy, na pewno miło by się rozmawiało. Piękne masz kaczuchy :) Takie wielkie i w takich kolorach pierwszy raz widziałam :D

zajac - 2011-01-17, 01:33

Też sobie pomyślałem, że powinniśmy dać nr telefonu i przede wszystkim większą kartkę. Nauczka na przyszłość. Szkoda, że w niedzielę nie mogłem już być. Czuję duży niedosyt tyle pięknych ptaków do oglądania i ciekawych osób( do pogadania). Panu Roszkowskiemu nawet nie zdążyłem podziękować za przysłane mi liliputki, no i żałuję, że nie poznałem Agnieszki Jędraszek i Michała Dudka ( piękne kaczki).
Arek-miłośnik - 2011-01-17, 02:15

Widziałem tą karteczkę na wolierze z kaczkami, tyle że dopiero jak wychodziłem z wystawy tj ok 15.30. Spotkanie wolierki w Tomatillo non stop czy jakoś tak ;) Także było za późno by zajść, bo spieszyłem się na autobus :/
Jedraszkowa - 2011-01-17, 08:24

Ja też bardzo żałuję, że Was nie poznałam...
Wyjeżdżając z domu sądziłam, że 4 godziny w zupełności wystarczą żeby wszystkich poznać i porozmawiać, myliłam się ;-)
W Tomatillo byłam z Karolem Chmielewskim i Jego rodzicami jakieś pół godziny.
Trzeba było oznaczyć konkretny stolik jako miejsce na spotkanie dla Wolierowiczów ;-)
Człowiek się niestety uczy na błędach, na przyszłość będziemy już wiedzieć jak to zorganizować.

Jacek - 2011-01-17, 10:53

Wystwa wystawą, uczta dla oczu i wspaniałe wrażenia estetyczne. Coś pięknego, szczególnie jeśli się to lubi.
Ale szczególnie wielkie ukłony i podziękowania dla P. Stanisława Roszkowskiego za Katalog, a właściwie jego dodatek. Pomysł (i wykonanie) wspaniały i bardzo, bardzo potrzebny. Naprawdę bomba.
Dziękuję, Jacek Lachowicz.

ShowGirl - 2011-01-17, 20:38

Moje wrażenia i fotki, zacznę od gołąbków bo była ich oszałamiająca ilość w najprzeróżniejszych formach i kolorach, coś pięknego. Zdjęcia mam ogólnie wybranych ptaków, które mi szczególnie wpadły w oko no i z tego wybrałam to co wyszło zadowalająco ostre:
1.

2.

3.

4.

5.

6.

7.

ShowGirl - 2011-01-17, 20:51

8.

9.

10.

11.

12.

13.

14.

15.

16.

17.

ShowGirl - 2011-01-17, 21:12

18.
19.
20.
18.
19.
20.
18.
Nie mam pojęcia jakie sa nazwy poszczególnych odmian gołębi, pamiętam tylko kilka, także do zdjęć daję numerki, może ktoś będzie chciał je nazwać:)

A tu urocza maleńka kaczusia:D Też nie wiem jak się nazywa a chętnie bym się dowiedziała :) Niestety zdjęcie baseniku z różnymi gatunkami kaczek wyszło nieostre, podobnie jak duzych kaczek w wolierce i zagródce:/

ShowGirl - 2011-01-17, 21:21

A oto i zaczynają się kury:
1. Początek "alei kur" stanowiła ekspozycja w postaci paru zagródek z desek, w każdej jeden rodzaj kur i kozy. Pomysł świetny, cieszył się dużym zainteresowaniem zwiedzających z tego co mogłam zauważyć.
W tej akurat zagródce koza sterroryzowała araucany;) Ale z czasem im przeszło i zeszły z tego daszku. Niestety jak się dało zauważyć z łatwością gdy siedziały na tym daszku, te akurat ptaki miały świerzb, co było dość niemiłą niespodzianką, której mówiąc szczerze nie spodziewałam się po tak prestiżowej imprezie. Taki trochę wstyd.


Po zagródkach były kury w klatkach, na samym początku karzełki japońskie, i pokazowe nowe odmiany barwne zielononóżek, oraz nowe odmiany barwne białoczubów Marcusa Kurspiota

2.Daruma chabo, urocze pokraki:D wybaczcie mi spaczenie zrobiłam zdjęcie oczywiście "białym" ;)

3. i kurka daruma chabo

4.Kurczaczek miał chyba najbardziej błyszczące kury na wystawie, zdjęć białoczubów nie będę wklejać bo pewnie będzie ich tu sporo, ale ten połysk - nie daruję;)

5.Były brahmy z pięknym wzorem na piórach, ta jest zdaje się srebrna,a były tez złote z tego co pamiętam

6.Były tez wielkie cochiny w kilku odmianach barwnych, naprawde robiły wrażenie

7.Były tez różnego rodzaju ozdobne maleństwa

8.relaks przy poidełku;) przynajmniej mam nadzieję, że to relaks był. Fajna kurka

mam nadzieję, że za dużo tu nie wklejam? starałam się obrobić zdjęcia tak, żeby były w miarę "lekkie" i dobrze się otwierały.. jeszcze trochę zostało.

pawlo - 2011-01-17, 21:28

ShowGirl, Jeśli masz to wklej zdjecia wszystkich bialoczubów albo jak wolisz to wyślij mi na emial
Tomek83 - 2011-01-17, 21:56

ShowGirl masz świetnej jakości zdjęcia, wklejaj wszystko. Każdy obejrzy z wielką przyjemnością.
ShowGirl - 2011-01-17, 23:17

No to jedziemy ciag dalszy fotorelacji;)
9. Jedwabiste chabo. Achhh.. Zrobiłam fotę parze która najbardziej mi się podobała, par było zdaje się 3. Tu kurka:

11.I kogucik:

Swoja droga, widziałam kiedyś "zjedwabione" kochiny, i musze powiedzieć, że jedwabiste chabo wygląda o wiele lepiej. Widać nie każdej kurze jedwab pasuje;) Jak je zobaczyłam, miałam skojarzenie, że ktoś przywiózł jedwabiste seramy :D Chociaż wielkość oczywiście nie ta [acz porównywalna z niektórymi seramami kawałek dalej], z bliska wyglądały juz na siebie;)
12. Na wystawę przyjechałam z założeniem, że może z jakąś kurą wyjadę;) Miał to byc kogut białoczuba, jednak zobaczłam ją:

Była na sprzedaż ! Niestety po obejściu wszystkiego naszły mnie poważne wątpliwości, które nie minęły w niedzielę, więc zrezygnowałam. Może kiedyś :/ Ale nie zdawałam sobie sprawy, że one sa takie tycie, mam krzyżówke tej rasy z silką i mieszańce są o wiele większe i "grubokościste" a to była kurka o tułowiu wielkości mniej więcej mojej pięści, z pajączkowatymi nóżkami :D Bardzo żwawa.
13. Jeszcze raz ona;)

14. A tutaj niestety główny "gwóźdź" moich wątpliwości co do zakupu - na nie. Niedziela przed południej, w klatce wielki, przewracający się kochin. Tracił równowagę, jak próbował wstac, siedział większość czasu z rozłożonymi skrzydłami i łapał ciężko powietrze. Na kartce oceny dopisek "objawy chorobowe". Co ten ptak robił na wystawie? Tzn - dlaczego nie został usunięty z ekspozycji natychmiast po zauważeniu że coś z nim nie tak? Nie rozumiem tego szczerze mówiąć. W niedzielę również higiena w klatkach kur pozostawiała wiele do życzenia, bo te tekturki którymi klatki były wyścielone, juz w sobotę były absolutnie do wymiany jak dla mnie.. No ale cóż. Przykre jest to, że zwiedzającym mogło wyrobić się skojarzenie, że kury śmierdza. A przecież to nie tak. Niestety jest to pierwsza reakcja najczęściej, jak mówię znajomym, że sprawiłam sobie kury "ale kury śmierdzą!", w sumie juz im sie nie będę dziwiła.

15. Dalej nieco przyjemniej;) Tej kurce zrobiłam zdjęcie, ponieważ zwróciła moją uwage swoją "bladością" wygląda jak upudrowana:D Mimo, że ta rasa akurat niespecjalnie mi sie podoba, to ta jedna ma pewien urok;)

16.Bojowce! to było super, to są chyba indyjskie, większość bardzo mi się pdoobała, te są swietne, ciężkie, wyglądają jak kaczki w kurzej skórze:)) Była wersja normalna i miniaturowa.

ShowGirl - 2011-01-17, 23:35

17. Kurka bojowca, chyba miniatura ale moge się mylić, ma świetny okrągły kształt i bardzo ładny rysunek na piórach

18. Tutaj małe zbliżenie

19.Ko shamo, kurka, też maciupka tylko taka "grubokoścista". Prawie biała;)

20.Jej mały partner

21. A tu znienacka łysa świnka;) Nie było gołoszyjek, to chociaż świnkę się przyuważyło;)

22. Teraz będa akcenty patriotyczne;) Super kury, moim zdaniem mogłyby zostać w ubarwieniu "dzikim" czy raczej podstawowym, ponieważ jest tak charakterystyczne.. Zielononóżki i liliputy polskie, nieodmiennie przywodza mi na myśl koguta z Teleranka. Absolutnie piękne i pełne wdzięku, i jakiejś takiej dumy zarazem, kury. Niestety koguty nie zmieszczały mi się całe w kadrze:/




tp29 - 2011-01-18, 06:02

ShowGirl - piękne zdjęcia, też zwróciłem uwagę na Chabo jedwabiste;)
Brakuje mi tylko Dworek ;)
Mam nadzieję, że jeszcze wstawisz.

Co do tych chorych kurek, to wydaje mi się, że ten kogucik czubaty jastrzebiaty - (piszesz że się relaksuje) był też chory.
Zbyt nie naturalnie ma rozłożone nogi...
Ale myślę, że na taką ilość wystawianych ptaków zawsze się trafią chore egzemplarze.

Marekk - 2011-01-18, 08:51

ShowGirl bardzo piękne zdjęcia, a może zrobiłeś zdjęcie dla kur Jersey Gigants Pana Zawadzkiego Gabriela . Proszę o wstawienie lub wysłanie na pw.
ShowGirl - 2011-01-18, 11:27

O kurcze jersey giants to w ogóle nie zauważyłam, że sa na wystawie, może je pomyliłam z czymś @@ Dwórek niestety fot nie mam strasznie nieostre wyszły. ta "
pudrowana" to chyba jest jedna z dwórek była w klatce, a były jeszcze w zagrodzie. Na pewno ktoś wstawi zdjęcia widziałam, że dużo osób robiło.
tp29 To jastrzębiate to raczej kurka, no właśnie tez się zastanawiałam czy wszystko z nią ok, ale z drugiej strony akurat czubatki u mnie tez się tak czasem potrafią rozłożyć, tylko raczej w lecie.. Wiesz, ja rozumiem, ze jakiś ptak mógł mieć hmm utajoną chorobę, która ujawniła się w warunkach stresu na wystawie, ale nie rozumiem dlaczego takich ptaków natychmiast się nie usuwa, przecież ten kogut brahmy miał adnotację ze ma objawy chorobowe na kartce oceny co oznacza, że było wiadomo, że jest na coś chory conajmiej od piątku. A siedział tam do niedzieli i siał nie wiadomo jakimi zarazkami. To jest coś, co mi się bardzo nie podobało, tak jak te araucany ze świerzbem - to powinna być natychmiastowa dyskwalifikacja i niedopuszczenie nawet do eskpozycji. No ale miejmy nadzieję, że następnym razem będzie lepiej.

Mam jeszcze zdjęcia seram, nie wiem tylko czemu tak mało, wydawało mi się, że robiłam więcej. Niestety w sobotę padł mi aparat w połowie, a w niedzielę już nie pamiętałam którym robiłam więcej a którym nie:/

tu są seramy T.Klimczaka, robiłam z oddali żeby oddać skalę wielkości, ale nie wiem czy mi wyszło:/ Były tez seramy jakiejś pani której nazwiska nie pamięŧam, i z tego co pamiętam były większe niż te pana Klimczaka

kogut nie pamiętam czyj

tu jest kurka od tej pani, kurki miała mniejsze niż koguty ale hm jakoś może przez ten kolor bardziej mi się kojarzyły z bantamkami albo jakims innym karzełkiem, ogon wydawał mi się nieco krótki, no ale nie jestem ekspertem:)

BIANKA1 - 2011-01-18, 14:32

ShowGirl , dziękuję za fotorelację , oraz komentarz :d
Markus Kurspiot - 2011-01-18, 17:22

Po pierwsze mądrale, to jest to kurka - ta jastrzębiata białoczuba. Pochodziła z hodowli T. Szymkiewicza. Faktycznie jakoś się rozłożyła. Nie powiem, że choroba... Może zmęczenie, stres, osłabienie itd.

A ten drugi to nie kochin, tylko brahma. Sam byłem asystentem podczas jego oceny, więc wiem co było pisane. Kogut miał problemy z staniem ... - po pewnym czasie siadał od razu na nogi lub chwiał się. Chory nie był... po prostu zmęczony.

Yersey Giant Gabriela Zawadzkiego? W piątek oceniliśmy go na 97 punktów. Kogut bardzo dobry jakościowo. W sobotę niestety leżał martwy w klatce... Nie wiem co się wydarzyło...

Araukany w wolierce faktycznie miały świerzb.

Ale takie przypadki, zdarzają się na każdej z wystaw. Nie wyobrażacie sobie nawet co dzieje się na zachodnich gigantach.

Ale zamiast mądrować, że było niby tak źle, weźcie się do roboty. Dlaczego sami nie postaraliście się, żeby było niby lepiej?

Niedługo napiszę długą relację.... Na razie powiem tyle.... Takiej wystawy jeszcze u Nas nie było!!!!! I długo nie będzie. !!!

AndrzejP - 2011-01-18, 17:56

Markus Kurspiot napisał/a:
I długo nie będzie.


miejmy nadzieję że się mylisz :) i za rok będzie jeszcze większa i przynajmniej tak zorganizowana na takim poziomie jak ta z większą ilością i hodowców i wystawionych okazów do konkursu .
Pozdrawiam AndrzejP

sebo - 2011-01-18, 18:22

W przyszłym roku będzie w Szczecinie wiec myślę ze będzie mniejsza frekwencja bo dojazd np. z południa Polski będzie sporym przedsięwzięciem logistycznym. Osobiście wydaje mi sie ze wystawy powinny odbywać sie w centralnej Polsce np Warszawa, Poznań ale z drugiej strony będzie to okazja dla miejscowych do pokazania swoich okazów.
Tedek - 2011-01-18, 19:49
Temat postu: Warszawska Wystawa
O warszawskiej wystawie już wiele powiedziano. Było to bowiem przedsięwzięcie ogromne, zrealizowane sprawnie i bez większych wpadek. Gratulacje dla organizatorów a w szczególności dla Staszka Roszkowskiego, który w ostatniej chwili postawiony został w trudnej roli Komisarza Wystawy Drobiu. Swoją drogą nie wiemy co dzieje się z Anetą Zniszczyńską, która miała wykonywać te zadania. Jeśli chodzi o nasze Stowarzyszenie, to kolejny raz pokazaliśmy nasze kurki i to zarówno rasy rodzime jak również zagraniczne. Dość powiedzieć, że w Wystawie czynnie uczestniczyło 23 naszych członków prezentując niemal 2/3 wystawianych egzemplarzy. A teraz w krótkich słowach o tym co mnie pozytywnie zaskoczyło :
1. Duża jak na polskie warunki liczba zgłoszonych ptaków / około 750
ocenianych i pokazowych egzemplarzy /.
2. Dobre wyniki młodych hodowców. Zarówno Markus Kurspiot jak również Karol
Chmielewski wyraźnie pokazali, nam wcześniej urodzonym, dużą klasę. Obaj
wysoko ocenieni. Zasłużenie otrzymali też nagrody specjalne Ministra Rolnictwa.
Brawo, brawo, brawo!
3. Postępy hodowlane Pawła Jęczmionki. Bezapelacyjnie został Mistrzem Polski w
rasie Araukana oraz otrzymał wysoką średnią ocen innych prezentowanych ras.
Przegrałem z Pawłem zasłużenie i cieszę się, że tytuł w tej rasie trafił
właśnie do niego.
4. Aktywna postawa naszych członków Stowarzyszenia. O Staszku Roszkowskim
już mówiłem, ale szczególne podziękowania należą się również :

- Wandzi Rakoczy, która przez cały czas trwania Wystawy wypełniała rozliczne
funkcje. Wielce zabiegana, uśmiechnięta i dostępna dla zwiedzających. Ze
Staszkiem Zerą przyznaliśmy Jej tytuł Osobowości Wystawy.
- Józiowi Michalskiemu, trwającemu na posterunku od momentu przyjmowania
ptaków, po ich końcowy odbiór.
5. Mocny Polski akcent. Coraz więcej kurek ras rodzimych, co z odnotowuję z
ogromną radością. Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi za najpiękniejszą
Czubatkę Polską otrzymał Tomek Szymkiewicz a za Karzełka Polskiego – Liliputa
Jurek Wysocki. Dodać należy, iż wiele propozycji nowych polskich ras zgłoszono
do procedury rejestracyjnej. To wielkie osiągnięcie Stowarzyszenia, niezależnie
od dalszego biegu wydarzeń.
6. Katalog z Wystawy. Profesjonalnie i w terminie wykonany /z piękną kolorową
wkładką/. Trzeba go mieć, by móc porównać z kolejnych wystaw.
7. Zorganizowana grupa kibiców / hodowców/ z Białegostoku. Dosyć duża rodzinna
społeczność hodowlana na czele z Prezesem i Wiceprezesami Regionu , przez dwa
dni kibicowała swoim wystawcom budząc zazdrość pozostałych rozproszonych gości.
8. Spotkanie wystawców naszego Stowarzyszenia. To bardzo miły akcent
Wystawy. Pan Prezes Roszkowski podziękował a następnie wręczył wszystkim
wystawiającym wywodzącym się z Czubatki Polskiej upominki rzeczowe z
namalowanymi kurkami różnych ras. Sympatyczny gest. Dziękujemy.
Dodam na koniec, że wielką przyjemność sprawiła nam wiadomość, że Jurek Wysocki zdał egzamin końcowy przed Kolegium Sędziów i już jest pełnoprawnym Sędzią Drobiu. Gratulujemy, to kolejny Sędzia w naszym Stowarzyszeniu.
Moje kurki spisały się znakomicie, ale żeby nie zanudzać , zainteresowanych odsyłam do Katalogu. Poniżej część moich kurek po włożeniu do klatek.
Ps.Wszystkim bardzo się podobała zagroda z kózkami kameruńskimi i kurkami Sławka Kwiatkowskiego a także wolierka Radosława Lendora i Michała Bugajskiego z blaszkodziobymi. Cieszył również czynny udział uczelni rolniczych z Lublina, Krakowa i Balic.

Wanda Rakoczy - 2011-01-19, 00:38

Staszku, dziękuję za miłe słowa. Przyznaję że było sporo biegania, uzbierało się tych kilometrów, ale w takim celu warto było pobiegać. Przez cały czas było coś do zrobienia. Dla mnie przydałby się jeszcze jeden dzień ma na dokładne, spokojne zwiedzanie wystawy ale tego to by już biedne kurzyny nie wytrzymały i tak już były bardzo zmęczone. Wszelkie zadania wykonywane podczas trwania wystawy, rozmowy ze zwiedzającymi, spotkania ze znajomymi - to najprzyjemniejsza część całego tego wielkiego przedsięwzięcia. Największy szacunek i uznanie należy się jednak tym, którzy już od wielu tygodni ciężko pracowali, organizowali, załatwiali... aby w końcu mogły otworzyć się drzwi przed zwiedzającymi.
Tery - 2011-01-19, 00:49

Witaj Wandeczko, bardzo miło wspominam nasze spotkanie i to, że mimo różnych obowiązków na Wystawie potrafiłaś z uśmiechem porozmawiać na "kurze" tematy:). Pozdrawiam też wszystkich ze Stowarzyszenia Czubatka Polska bo tworzą dobry klimat i wnoszą profesjonalną wiedzę dla tej organizacji.
Tery - 2011-01-19, 00:53

Chciałam wrzucić parę zdjęć z Wystawy ale chyba potrzebne mi szkolenie czy podpowiedź jak to zrobić...
sroszkowski - 2011-01-19, 12:22

Uff... dopiero teraz czuję, jak schodzi ze mnie powietrze...
I dopiero dzisiaj jestem w stanie zabrać głos...
Podziękowanie
Wielkie dzięki dla Józka Michalskiego oraz Wandzi Rakoczy, którzy zdjęli mi z głowy wiele niewdzięcznych czynności, takich jak karmienie i pojenie ptaków, przyjmowanie eksponatów na wystawę, pełnienie roli kasjera. Nie wiem czy wiecie, ale Józek nocował na wystawie. Wandzi słusznie należy się miano naszego dobrego duszka. Wiele szacunku należy się tez wystawcom, a zwłaszcza członkom SCP. Jesteście solą tej ziemi. Bez Waszego udziału nic nie można byłoby zrobić.
Wystawa
Mówi się, że warszawska wystawa pod wieloma względami bardzo wysoko ustawiła poprzeczkę. I chyba muszę się - nieskromnie - z tym poglądem zgodzić. Zauważcie, ile dotychczas ptaków trafiało na krajówki? Pięćdziesiąt? Może sto?
Wyścigi
Przestrzegam jednak przed emocjonowaniem się wielkimi liczbami. Mój osobisty pogląd na temat wszelkich wyścigów wyraziłem kiedyś na swoim blogu:
http://blog.woliera.com/i...sk=view&id=112.
I do dzisiaj nie zmieniłem zdania. Wszelkie wystawy - a tym bardziej te największe - są pewnym złem koniecznym. Sens tego typu spotkań tkwi nie w magicznym tysiącu eksponatów lecz w atmosferze, tworzeniu więzi międzyludzkich ale także w bezpośredniej konfrontacji i przeglądzie tego, co mamy najlepsze w swoich kurnikach.
Polskie rasy
Wystawa ta pokazała, jak w ciągu ostatniej dekady dokonały się przemiany w świadomości. Wystawiono aż 95 egzemplarzy do oceny komisji standaryzacyjnej. Wiele najbardziej prestiżowych nagród zgarnęli młodzi ludzie. Następuje wręcz moda na hodowlę polskich ras drobiu. Mamy zarejestrowane nowe kury i kaczki. Tego procesu nie da się już zatrzymać.
Puchary, punkty, oceny, pomyłki sędziowskie
Cieszę się, że nikt zbytnio nie emocjonuje się ilością zdobytych punktów i tym, kto jaki i jak duży dostał puchar. Przecież to nie o to chodzi w hodowli. Tego typu emocje zostawmy gołębiarzom, którzy za pół punktu więcej daliby się pochlastać. Część hodowców gołębi tylko tym żyje i do tego sprowadza istotę naszego hobby.
Oprawa
Moją wielką ambicją było - podobnie zresztą jak i w przypadku pokazu w Powsinie - uszlachetnić i ucywilizować jakoś tę wystawę. Dlatego duży nacisk, jako komisarz wystawy, położyłem na wartość dodaną czyli aranżację wolierę i zagródek. Klatki wystawowe - owszem, ale niech będą one w tle pięknie przystrojonych indywidualnych stoisk. Mnie osobiście najbardziej podobały się aranżacje Michała Bugajskiego i Radka Lendora (blaszkodziobe), Agnisi Jędraszek (kaczki krajowe) oraz Wojtka Janiszewskiego (zielononóżki i wayandoty).
Zmęczone ptaki
Tym wszystkim obrońcom zwierząt zwracam uwagę, aby stosowali umiar w swoich ocenach. Może ta zmęczona brahma - nie chora a zmęczona - dostała po oczach kilkadziesiąt błysków flesza (może od tych właśnie obrońców zwierząt) i dlatego zareagowała tak, jak zareagowała?
Goście specjalni
Z całą pewnością rangę wystawy ponieśli przedstawiciele środowiska naukowego. Uniwersytet Przyrodniczy z Lublina. Uniwersytet Rolniczy z Krakowa (w katalogu jest błąd w nazwie, przepraszam). Instytut Zootechniki w Balicach.

Łukasz23 - 2011-01-19, 16:20

uuuuuuuu ile zdjęć :d
faktycznie było co oglądać :P

Liliputy i Czubatki przodowały :P
fajnie że Was było tam tylu...
teraz są choc foto relacje na forum dla tych co nie byli :/

ej Tomek83 na 6 stronie dałeś foto dziko ubarwionych Kaczek Krajowych i gęsi Kubańskich tam między nimi są jeszcze 2 białe kaczki co to jest :?: to jakieś Pekiny :?: :?: :?:

i nawet Zielononóżki w nowych kolortach 8)
skąd się takie wezneły :?:
gdzie je wyczajono :?:

Tomek83 - 2011-01-19, 16:41

Łukasz23 napisał/a:
ej Tomek83 na 6 stronie dałeś foto dziko ubarwionych Kaczek Krajowych i gęsi Kubańskich tam między nimi są jeszcze 2 białe kaczki co to jest :?: to jakieś Pekiny :?: :?: :?:

Gęsi zatorskie ;)

wj1964 - 2011-01-19, 17:14

Łukasz23 napisał/a:


i nawet Zielononóżki w nowych kolortach 8)
skąd się takie wezneły :?:
gdzie je wyczajono :?:

Oj Łukasz Łukasz.... przecież niebieskie od dwóch lat oglądaliśmy w Poznaniu, a białe były w ubiegłym roku!
One się znikąd nie "wezneły", tylko zwyczajnie "zrobione" zostały, czyli wyhodowane! :D

tp29 - 2011-01-19, 17:18

Dziękujemy (my nie obecni ) za relacje i podsumowanie Wystawy.
Gratuluję organizacji i myślę, z tego co piszecie wielkiego sukcesu.
Mam nadzieję, że zaplanujecie kiedyś również Wystawę na południu Polski. W 2013 roku np. - o ile wcześniej nie będzie końca świata :diabel::

Ps. Może nie powinienem pisać za ShowGirl, ale to co napisała o tych niby chorych kurkach to nie zrobiła tego ze złośliwości - tylko wręcz przeciwnie z życzliwości.
Tak aby na przyszły raz mieć to na uwadze.
Skoro piszecie, że to ze zmęczenia to ok. Zawsze może się to zdarzyć, nawet chore się trafią.
Markus - a Ty się tak nie spinaj :diabel:: , Showgirl wyraziła tylko swoją opinię, a do tego chyba każdy ma prawo :P

Wanda Rakoczy - 2011-01-19, 22:50

Ciekawa wystawa, piękne, dzielne / że cierpliwie to wszystko wytrzymały/ kury, miłe spotkania i pogaduchy ze znajomymi. Jedno czego zabrakło, to spotkania wszystkich Czubatkowiczów, wszystkich razem, gdzieś w jednym miejscu, w jednym czasie. Cała grupa na chwilę zebrała się podczas wręczania upominków wystawcom, ale może gdzieś obok byli ci, którzy nie dawno wstąpili do Stowarzyszenia, których twarzy jeszcze nie znamy. To była najlepsza okazja do poznania się jak również do policzenia ilu nas Czubatkowiczów odwiedziło wystawę. To nie krytyka, że czegoś zabrakło, jako członek Zarządu mogę tylko w jakiejś części czuć się winną że nie udało nam się zorganizować takiego spotkania. Uważam że było bardzo potrzebne.
Jacek - 2011-01-20, 11:11

Łukasz23 napisał/a:
ej Tomek83 na 6 stronie dałeś foto dziko ubarwionych Kaczek Krajowych i gęsi Kubańskich tam między nimi są jeszcze 2 białe kaczki co to jest :?: to jakieś Pekiny :?: :?: :?:


o ile mnie pamięć nie myli, to pokaz białej wersji kaczki krajowej
J.

Tomek83 - 2011-01-20, 13:57

Jacek napisał/a:
Łukasz23 napisał/a:
ej Tomek83 na 6 stronie dałeś foto dziko ubarwionych Kaczek Krajowych i gęsi Kubańskich tam między nimi są jeszcze 2 białe kaczki co to jest :?: to jakieś Pekiny :?: :?: :?:


o ile mnie pamięć nie myli, to pokaz białej wersji kaczki krajowej
J.

Jeżeli mówimy o tych ptakach, które były w jednej wolierze z kubankami i krajowymi, to owszem. Jeżeli o tych dwóch, które były w osobnej wolierce, to gęsi zatorskie.
Pozdrawiam

sroszkowski - 2011-01-21, 13:46

Poniżej wklejam wstęp do dodatku specjalnego "Polskie Rasy Drobiu". Dla mnie osobiście ta wystawa miała szczególne znaczenie, bo była swoistym podsumowaniem tego, co udało się dokonać w ciągu niewielkiego w sumie okresu czasu.

Podsumowanie dekady

Jest początek XXI wieku. Rok 2002.

Od czasów prof. Kaufman, czyli od ponad pięćdziesięciu lat, nie prowadzono w Polsce żadnej pracy hodowlanej nad polskimi rasami drobiu. Jeżeli jeździliśmy za granicę, to tylko po to, aby coś tam kupić, a nie pokazać. Skąd świat miał wiedzieć, co się u nas dzieje? To macie swoje narodowe kury i kaczki? - pytano ze zdziwieniem.

Jest początek następnej dekady. Rok 2011.

W ciągu minionej dekady w naszym kraju dokonują się ogromne przeobrażenia w świadomości społecznej. Dotychczasowa kurka padewska staje się czubatką polską. Działają dwa kluby przekształcone w stowarzyszenia - „Gallus" oraz „Czubatka Polska" - które w sposób istotny zmieniają polską rzeczywistość, choć każde w innym zakresie. Zaczyna wręcz panować moda na hodowlę kur ozdobnych. Uświadomiliśmy Europie, ze Polacy wnieśli istotny wkład w ogólnoludzkie dziedzictwo kulturowe.

Przez osiem lat funkcjonuje czasopismo „Woliera", które za swój nadrzędny programowy cel przyjmuje pełnienie roli edukacyjnej. Na jego łamach wypowiadają się największe autorytety. Pismo ma szeroką formułę wydawniczą, jest otwarte na świat, a przez wielu zagranicznych czytelników uznawane jest za najpiękniejsze pod względem edytorskim. Jednocześnie stopniowo rolę edukacyjną przejmuje Internet, w tym forum Woliery, gdzie setki, najczęściej młodych zapaleńców, może wymienić się doświadczeniami oraz zbudować rządzącą się swoimi prawami społeczność. O fenomenie Internetu piszemy w niniejszym dodatku.

Następuje duży boom w hodowli polskich ras. Zielononóżka polska trafia pod strzechy. Rzesze pasjonatów ruszają w poszukiwaniu staropolskich mamutów. Słowo bioróżnorodność nie jest już pustym hasłem. W ciągu krótkiego czasu zostają wyhodowane, a następnie zarejestrowane trzy nowe rasy: czubatką dworska, karzełek polski - liliput oraz kaczka krajowa, a także kilka nowych odmian barwnych czubatki polskiej. Ale to dopiero początek. Stabilizacja ras potrwa jeszcze wiele lat. Pojawiają się coraz to nowe wyzwania, co doskonale widać na tej wystawie. Komisja standaryzacyjna ma pełne ręce roboty - została zgłoszona prawie setka ras i odmian barwnych do rejestracji. Ile z nich wytrzyma próbę czasu? Zobaczymy. Ważne, ze proces się rozpoczął i toczy się swoim rytmem.

Dzisiaj polscy hodowcy spotykają się z zagranicznymi kolegami w Niemczech czy Holandii jako równoprawni partnerzy. Strumień wymiany handlowej ma już dwa kierunki. Nasz dorobek pokazywany jest na wielu zagranicznych wystawach. Był i jest nadal import, ale coraz częściej kury wyhodowane po raz pierwszy w naszym kraju zasilają tez zachodnie hodowle.

To, co wydarzyło się najcenniejszego w ciągu tej dekady, to uruchomienie niespotykanej dotąd aktywności społecznej. Każdy daje z siebie to, co może i co wydaje mu się słuszne -jedni dzielą się swoją wiedzą, inni podróżują rowerami, aby odkryć nowe horyzonty, a jeszcze inni mają pełne kurniki. Często okazuje się, ze wcale nie trzeba przemierzyć tysięcy kilometrów, aby poczuć się odkrywcą - tuz obok, pod ręką, mamy prawdziwe skarby i wystarczy trochę wrażliwości, aby je zdobyć.

Nie obywa się bez konfliktów. Ale tak już jest, ze rzeczy twórcze, najbardziej wartościowe, zawsze powstają w wyniku konfrontacji. Świat hodowlany składa się bowiem z wielu indywidualności. A tam, gdzie są pasje, zaangażowanie, tam muszą pojawić się emocje. Trzeba mieć prawdziwy talent i jednocześnie żelazne nerwy, aby to całe rozedrgane towarzystwo utrzymać w jako takich ryzach. Jednocześnie daje się zauważyć coś niezmiernie cennego - są sprawy nadrzędne, które, pomimo różnicy zdań, każą zacisnąć zęby, zapomnieć o osobistych ambicjach, wszechpotężnym ego i połączyć siły dla wspólnego dobra. W każdym razie jest to moja zasada postępowania.

Kto w sposób czynny uczestniczył w tych przeobrażeniach? Doskonałą okazją, aby poznać lub przypomnieć te osoby, jest niniejsza specjalna wkładka do katalogu. Wiele z publikowanych tu materiałów znalazło się wcześniej w "Wolierze". Ale wciąż pojawiają się nowe osoby, jak chociażby Agnieszka Jędraszek, Markus Kurspiot i Karol Chmielewski, bo świat idzie do przodu. Staraliśmy się przedstawić to wszystko, co jest najcenniejsze w hodowli polskich ras drobiu.

Co prawda w sposób zasadniczy zmienia się świadomość i poszerza się baza społeczna, ale motorem postępu jest w gruncie rzeczy wąska grupka pasjonatów, którzy potrafią zrobić coś z niczego, angażując swój czas i pieniądze - bez zaplecza i etatów, bez wielomilionowych dotacji z publicznej kasy. Cieszy fakt, ze w te pozytywne zmiany włącza się tez środowisko naukowe, co widać po eksponatach na tej wystawie.

A do wszystkich mądrali, którzy, stojąc z boku, przyjmują wygodną postawę recenzenta, mam jedną uwagę: jeżeli uważacie, ze coś jest robione nie tak jak potrzeba, to weźcie sprawę w swoje ręce i pokażcie, na co Was stać.

ShowGirl - 2011-01-21, 14:02

Ja mam pytanie a propo katalogu : na stronie ds/13 na górze jest zdjęcie koguta z trzema metalicznymi piórami w ogonie. To tak tylko zaświeciło słońce, czy te pióra są jaśniejsze niż reszta? Ciekawie wyglądają.
St. Zera - 2011-01-21, 14:08

Wszyscy, co zabierali głos w dotychczasowej dyskusji, powiedzieli o wystawie niemal wszystko.
Ja przedstawiając swój skromny głos , pragnę bardziej zwrócić uwagę na nowe rasy i odmiany barwne kur pokazane na tegorocznej wystawie.
Zaraz na początku należy stwierdzić, że było co oglądać a komisja standaryzacyjna miała pełne ręce roboty. Przedstawionych zostało 95 kur do oceny przez komisję.
Świadczy to, że wiele wysiłku, pracy i zachęty ze strony kol. Stanisława Roszkowskiego
przyniosło wspaniałe efekty. Wielu mniejszych czy większych hodowców, oficjalnie czy
w zaciszu swoich małych wolierek, majstrowało i tworzyło nowe rasy czy odmiany barwne kur by na tej wystawie można było je pokazać.
Tak m.innymi w ukryciu powstawał "Karzełek Kurpiowski" z dumą zaprezentowany przez kol. Staszka Olbrysia.
Ja też muszę nieskromnie się pochwalić, że dość mocno ukrywaną Złotą Mazurską mogłem nareszcie pokazać. Ponadto, tak niedawno zarejestrowana Czubatka Dworska, a tu już kolejne piekne odmiany barwne.
Rewelacją byly również nowe odmiany barwne Zielononóżki Polskiej Kol. Żelazowskiego czy też kol. Janiszewskiego. Kol. Boczek Janusz poraz drugi przedstawił już swoje piękne Chabo Daruma w 3 odm. barwnych.
Wspaniale i z wielką gracją prezentował się "Karzełek Polski-Liliput " w kilku odm. barwnych, które zaprezentowali kol. St. Roszkowski, Dudek Michał, Chmielewski Karol i Jerzy Wysocki. Czubatka Polska bezbroda miniaturowa pokazana W 6 odmianach barwnych, które wystawili koledzy: Kurspiot Markus i Szymkiewicz Tomasz, to moim zdaniem nr. 1 wystawy.
Nie można było przejść obojętnie obok "Kaczki Krajowej"prezentowanych przez naszą koleżankę Jędraszek Agnieszkę, kol. Dudek Michała i Chmielewskiego Karola poraz pierwszy na tej wystawie krajowej. Pięknie wyglądały również poraz drugi pokazane przez kol. Jurka Wysockiego "Zielononóżki polskie miniaturowe"
Wystawa, ta pokazała,że nareszcie hodowcy zaczęli orezentować dorobek własnej hodowli a nie ptaków na zagranicznych obrączkach oraz pracować nad czymś co własne, rodzime nowe i POLSKIE.
Okazuje się że własna praca hodowlana popłaca a co najważniejsze, to mamy bardzo wielu młodych ,wspaniałych hodowców.
Kochani - Tak t r z y m a ć.

Mikołaj Piechocki - 2011-01-21, 14:35

showgirl to słońce tak zaświeciło.

A podsumowując wystawa była jak najbardziej udana!
Poznałem wiele autorytetów moich jak i innych m.in. p Wilfrieda Deteringa i pana Stanisława Roszkowskiego z czego bardzo się cieszę.

Na spotkanie forumowiczy nie dotarłem bo miałem strasznie napięty grafik :diabel::
,żałuję .

Bo nie tylko ja ale pewnie wiele innych jak by wiedziało co ,gdzie i kto będzie i w dodatku kiedy to zrobiło by się wiele żeczy zupełnie inaczej.No ale cóż jesteśmy tylko ludźmi......
pozdrawiam
Mikołaj Piechocki

Markus Kurspiot - 2011-02-03, 12:27

Myślę, że nadszedł już najwyższy czas na podsumowanie „Krajowej wystawy gołębii rasowych, drobiu ozdobnego, królików oraz innych zwierząt z polskich i zagranicznych hodowli – Warszawa 2011 ” Po wielu własnych przemyśleniach, rozmowach i dyskusjach z hodowcami, - wystawcami jak i z zwiedzającymi… Była to wystawa zorganizowana z okazji 150 lat ruchu hodowlanego zorganizowanego na terenie Warszawy i okolic. Patronat honorowy objęli: Marek Sawicki – minister rolnictwa i rozwoju wsi oraz Adam Struzik – marszałek woj. mazowieckiego.

Tak prywatnie: ;)

Na wystawę zgłosiłem 108 kur do konkursu oraz 27 kur w ramach pokazu nowych odmian kolorystycznych do Komisji Standaryzacyjnej - (1 rok pokazu). Po wielu trudnościach do Warszawy w piątek około godziny 9.00 dojechało 89 kur (konkurs) oraz 26 egzemplarzy do pokazu…

Kąpiel i czyszczenie kur zajęło mi cały tydzień. Zabrakło czasu na przycinanie motylków, wyrównywanie dziobów, paznokci i inne już „kosmetyczne” zabiegi… Do Warszawy dojechałem więc z nienajlepszym humorem… z myślą, żeby tylko zawieść kury , aby dotrzymać słowa. Jak się okazało w hali wystawowej czekali już sędziowie na moje kury… Na czele z jednym z najlepszych europejskich sędziów i specjalistą od kur czubatych: Frankiem Peschke z niemieckiego Sebnitz. Przyleciał do Polskie specjalnie oceniać tylko moje kury! Oprócz tego kury oceniali tacy sędziowie jak:

-Wilfried Detering (D)
-Kahre Michael (D)
-Peschke Frank (D)
-Zuffa Peter (SK)
-Oleksak Janusz (PL)
-Wartacz Jarosław (PL)
-Piątek Medardy (PL)
-Salamon Joachim (PL)

Sam piątek był więc bardzo napięty. Trzeba było oprócz powkładania do klatek setki moich kur, dokładnie do przydzielonych im klatek, to jeszcze rozłożyć, niestety dosyć skromne mimo wielkich planów, stoisko. Oprócz tego należało porozkładać inne klatki, wkładać inne kury do klatek, pomóc innym w rozkładaniu swoich stoisk no i wprowadzeniu ostatnich poprawek w katalogu. Ponadto cały piątek asystowałem w ocenie sędziemu Salamonowi Joachimowi (PL). No i bardzo dziękuję Karolowi Chmielewskiemu, który wybawił mnie z funkcji asystenta przy Franku Pechke no i tłumaczenie kart ocen z niemieckiego na polski.

Nie wierzyłem, że wystawa zostanie otwarta w sobotę nad ranem. Przy piątkowym chaosie, masie rzeczy do zrobienia jeszcze i całym zamieszaniu organizacyjnym, był to wręcz mało realne. No ale udało się !!!

Wieczorem nie czułem już nóg. Po całym tygodniu nieprzespanym, nie mówiąc już o ostatnich kilku dniach – i samym piątku. :D

Sobota była już o wiele bardziej spokojna. Pozostało tylko noszenie kur do fotografii ( fotograf- Paweł Kalata), co w zasadzie zajmowało cały dzień. Do tego rozwieszanie ostatnich kart ocen, własnych reklam, czy ofert sprzedaży danych kur…

Niedziela również pracowita, ale już o wiele mniej…

Moje kury uzyskały noty od 90 do 96 punktów. A więc w zasadzie mój „występ” można nazwać porażką. Oceny takie wynikały w zasadzie z nie przygotowania kur, a zwłaszcza jeżeli chodzi o czuby. W ten właśnie sposób kury traciły cenne punkty… No ale zostały ocenione przez prawdziwego eksperta – wielki autorytet. Osobiście uważam więc, że zostały zaprezentowane bardzo dobrze, no a oceny, jak na nasze polskie warunki były bardzo wysokie!

W całej stawce białoczubów został wyłoniony zwycięzca wystawy , mistrz Polski – kura kol. Hodowcy Tomasza Szymkiewicza ( niebieska kura – 97 pkt.). Mało kto mógł w to uwierzyć, że „pokonał mnie” ktoś kto wystawił tylko kilka sztuk (przy mojej setce). No ale stało się. Sama kura- niebieska nie rzucała się jakoś w oczy. Były wg mnie przeciętna, no ale eksperci wybrali inaczej .

Nie traktuję jednak tego jako porażki. Gratuluję z tego miejsca jeszcze raz Tomaszowi Szymkiewiczowi! Z p. Szymkiewiczem prowadzimy od kilku lat prace hodowlane nad białoczubami. Kiedyś to ja kupowałem od niego ptaki za wysokie naprawdę ceny. Potem on ode mnie, gdy uznał, że jestem godnym przeciwnikiem… Przypominam, że byłym mistrzem Polski w białoczubach był właśnie Tomasz Szymkiewicz!

Od dwóch lat prowadzimy jeszcze bardziej nasiloną współpracę. Kury wręcz krążą miedzy nami cały czas. A jako, że w tym roku p. Szymkiewicz nie przeprowadzał lęgów, to większość mojego przychówku trafiła w tym roku do jego hodowli. W przyszłym sezonie (2011) najprawdopodobniej ja nie przeprowadzę lęgów. No i sytuacja będzie odwrotna. No i na tym polega prawdziwa i owocna współpraca!

Zwycięstwo więc Jego, czy moje, jest wspólnym zwycięstwem. A taka „porażka” jedynie podbudowuje, dodaje zapału i sił do walki. Na zasadzie „ w tym roku ja Cię pokonam” :D hehe Poza tym cieszy mnie, że rośnie konkurencja, że są jeszcze prawdziwi hodowcy białoczubów.

Bardzo by mnie cieszyło, gdyby można by nawiązać jakąś konkretną współpracę z innymi polskimi hodowcami. Np. z hodowcami z stowarzyszenia Gallus! Z Łukaszem Stolikiem – dosyć dobrym hodowcą czubatek miniaturowych…? To było by dopiero sukcesem i nadzieją na przyszłość hodowlaną…

Trzeba przyznać, że ogromny wkład w zorganizowanie tak potężnej wystawy mieli : Stanisław Roszkowski, Wanda Rakoczy, Józek Michalski oraz Karol Chmielewski. Jak i wiele, wiele innych osób. Wystawa ta jeżeli chodzi o drób – podniosła bardzo wysoką poprzeczkę. W przyszłym sezonie czeka nas wystawa w Szczecinie. Oby było jeszcze lepiej! Wielką niespodzianka i atutem wystawy był katalog!!! Profesjonalnie i ciekawie wydany. Bardzo podobny do katalogów choćby z Lipska. Oprócz tego miał ciekawą wkładkę na temat polsich ras...

Udało mi się na wystawie poznać bardzo wielu ludzi : Anitę Tęcze, Pawła Kalatę, Franka Pesche z którym planuję współprace i który obiecał obejrzenie mojej hodowli „na żywo”, Wilfrieda Detering, Michaela Kahre, Petera Zuffę i wiele, wiele innych osób…

Na wystawie otrzymałem: nagrodę ministra rolnictwa, wazę SHDR CP, dwa wyróżnienia w rasie – białoczub miniaturowy. A także to co najbardziej cieszy: prywatny puchar za współpracę i uznanie od Tomasza Szymkiewicza!

Uważam, ze była to najbardziej udana, ze wszystkich wystaw, w jakich brałem udział jako wystawca lub gość – zwiedzający. Oczywiście zabrakło czasu na rozmowy z znajomi hodowcami, bo cały czas było coś do zrobienia…

Mimo tego wystawa jak najbardziej udana !!!!! Oby wszystkie były takie. Myślę, ze wystawa ta wyrównała wysokie granice, pomiędzy zachodnimi wystawami, a polskimi. Z punktu nie tylko organizatorskiego, ale też jakości prezentowanych kur.

Teraz trochę danych:

Pokazałem białoczuby w kolorach:
KONKURS
- czarny
-czekoladowy
-biały
-jastrzębiaty
-żółty
-czarny biało-narapiany
-beżowy

POKAZ:
Nowe odmiany barwne wyhodowane przeze mnie :
-kuropatwiany
-czekoladowy biało-nakrapiany
-beżowy biało-nakrapiany
-czerwony
-czekoladowo jastrzębiaty
-beżowo jastrzębiaty


Markus Kurspiot

Markus Kurspiot - 2011-02-03, 12:42

Przesyłam jeszcze kilka zdjęć :D
Karol Chmielewski - 2011-02-04, 14:15

No więc…

Krajowa Wystawa w Warszawie była swego rodzaju atrakcją. Takie pokazy/imprezy nie zdarzają się zbyt często, wręcz w ogóle, szczególnie w takim wydaniu. Nie tylko my to zauważyliśmy, zachodni hodowcy, sędziowie także, choćby moja miła rozmowa z p. Frankiem Peschke przy obiedzie, który uznał tę wystawę za bardzo dobrą. Jak widać zaczynają nas doceniać za granicą. Zawiązuje się coraz więcej przyjaźni między polskimi, a zachodnimi hodowcami. Wymiana spostrzeżeń, poglądów to chleb powszedni.

Masterzy wystawy… To nie kto inny jak, p. Stanisław Roszkowski, który przygotował wszystko co do niego należało wspaniale, p. Wandzia Rakoczy – serce wystawy, ciągle uśmiechnięta, nawet wtedy gdy już nie miała na nic sił, p. Józef Michalski wciąż obecny i gotowy do pomocy jeśli była potrzebna. Tym wszystkim osobom, a także wielu innym bardzo dziękuję za gościnne przyjęcie, pomoc oraz miło spędzony czas na wystawie. Chciałbym wspomnieć o kultowym katalogu wystawy, a także o nagrodach dla nas, członków SHDR CP, które w imieniu Stowarzyszenia wręczył p. Stanisław Roszkowski. Pięknie malowane wazy, filiżanki, dzbany… Dziękuję w imieniu wszystkich. Gratuluję także wszystkim członkom SHDR CP za osiągnięcia na wystawie, p. Stanisław Olbryś, p. Stanisław Zera, p. Agnieszka Jędraszek, p. Jerzy Wysocki, p. Tomasz Szymkiewicz i wielu, wielu innych. Tak, tak, nie zapomniałem o Tobie Markus. To właśnie Markus Kurspiot wystawił przepiękną kolekcję czubatek bezbrodych, które mimo wszystko prezentowały się wyśmienicie. Była to swoista atrakcja wystawy. Gratuluję.

Do wystawy przygotowywałem się długi czas, ogólnie sezon wystawienniczy to sporo wyrzeczeń. Zazwyczaj brak czasu kończy się nieprzespanymi nocami. Kąpiel ptaków, pedikiur, manikiur to wymaga trochę wprawy i zaangażowania. Jak już Markus wspominał, nie udało się wyrobić ze wszystkim. Na dodatek my mamy jeszcze naukę, lekcje. Ambicje robią swoje, zazwyczaj chce się wszystko dopiąć na ostatni guzik. Człowiek nastawia się na wielkie rzeczy, gdy jednak nie powiedzie mu się, humor robi swoje. Na szczęście na wystawie wszystko wróciło do normy. Atmosfera załagodziła złe nastawienia.

Na miejscu byłem już w czwartek wieczorem. Wypakowanie, rozlokowanie i ustawienie mojej autorskiej zagródki oraz ptaków zajęło mi kilka godzin, skończyłem ok. 22.00 w nocy. Na drugi dzień zjawiłem się na wystawie z rana, gdyż umówiony byłem z zagranicznymi sędziami do oceny ptaków. Przydzielono mnie do wybitnego sędziego kur czubatych, Franka Peschke. Ocenialiśmy cały dzień, roboty co niemiara, aczkolwiek nie uważam tego czasu za stracony, wręcz przeciwnie. Mogłem „od zaplecza” zobaczyć jak wygląda ocena ptaków przez zachodnich sędziów. Skorzystałem także z konsultacji innych znanych sędziów, jak chociażby Wilfried Detering, Kahre Michael, czy Peter Zuffa. Co mi się podobało w ocenie kurek przez p. Franka Peschke? Szczegółowość, każdy drobny błąd, wada została zauważona i uwzględniona na karcie oceny, to było właśnie to COŚ. Brakuje czasem tego na naszych polskich wystawach. Z drugiej strony staram się zrozumieć też sędziów, gdyż zła ocena ptaka z ich strony może doprowadzić do oburzenia połowy wystawców, do czego organizatorzy nie chcą dopuścić. Nie raz spotkałem się z różnymi obelgami ze strony hodowców, że taki tam a taki sędzia źle ocenił moją kurę, bo ona jest przecież idealna. Niestety polscy hodowcy, być może z niewiedzy, bądź z pazerności tak postępują. Po co, po co rozdawać championy na prawo i lewo skoro ptaki nie zawsze są tego warte, a tak często bywa. Może to się kiedyś zmieni, zobaczymy. Na krajowej wystawie sędziowie postąpili ostro i dobrze! To pokazało dosadnie co w danym ptaku jest złe, a co dobre. Wypisywanie samych zalet podbudowuje wystawcę, lecz gdy jest on przyzwyczajony do zwycięstw i nagle dostaje złą ocenę, bo ktoś z sędziów postąpił racjonalnie i wypisał błędy oraz wady, dostaje on szoku. To jest taki „kubeł zimnej wody”. Osobiście lubię co jakiś czas dostać taki „strzał”, to zmusza do większej koncentracji, zaangażowania, mobilnej pracy i zwracania uwagi na to, czego wcześniej się nie dostrzegało.

Całodniowa współpraca przy ocenie ptaków z niemieckim sędzią Frankiem Peschke na pewno mi pomogła, przekazał mi wiele ważnych informacji. Niekiedy się ze sobą nie zgadzaliśmy, lecz nie dochodziło wtedy do sprzeczek. Po prostu w spokoju dochodziliśmy do kompromisu, to była nauka sama w sobie, która nie poszła na marne. Tego samego dnia, pod wieczór, zdałem egzamin na asystenta sędziego do spraw drobiu. Teraz czeka mnie kolejna przygoda, czas asystentur na wystawach, aby zostać za kilka lat sędzią.

Co wystawiłem? Nastawiłem się głównie na polskie rasy, czyli kaczki krajowe oraz karzełki polskie – liliputy. Kaczuszki wystawiłem w 4 odmianach barwnych, w tym 3 nowe zgłoszone do rejestracji (biała, dzika i sarnia srokata) oraz jedną zarejestrowaną (sarnia). Ostatnia odmiana była oceniana, w której za jedną z kaczuszek otrzymałem nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Marka Sawickiego. Karzełki polskie zaprezentowałem w 2 nowych odmianach zgłoszonych do rejestracji, tj. czarna oraz biała. Dodatkowo wystawiłem cochiny, cochiny miniaturowe, a także jako ozdobę wystawy, urozmaicenie perliczki w 4 odmianach barwnych oraz dorosłą parę gęsi kubańskich. Moje wszystkie cochiny wypadły bardzo dobrze, oceny miniaturowych wahały się w granicach 94-96 pkt., w tym jedna z moich kurek została championką w rasie, zaś oceny cochinów dużych wahały się w granicach 93-95 pkt. i tu jedna z czarnych kur została wyróżniona w rasie. To spore osiągnięcie, gdyż do tej pory mistrzem Polski w cochinach miniaturowych był p. Tomasz Szymkiewicz, który wystawił ptaki na krajowej wystawie w Warszawie. Kilka lat temu bardzo mi pomógł w zdobyciu wybitnego materiału hodowlanego oraz dał wiele cennych wskazówek. Jak mówi stare dobre przysłowie „Uczeń przerósł mistrza.”. Wcale nie szczycę się tym, że z nim wygrałem. Jest mi po prostu miło, że moje zdeterminowanie i wytrwała praca nie poszły na marne. Zwycięstwa są miłe, budujące i pożądane, lecz trzeba podchodzić do tego z nutką ostrożności. Zbyt mocne ekscytowanie się może nawet zaszkodzić. Zaćmiewa to wtedy inne, ważniejsze w życiu sprawy, choćby szczęście czerpane z samej hodowli ptaków, oglądania ich, karmienia, samego pielęgnowania. To takie proste rzeczy, które często można pominąć w pogoni za pucharami. Taka „Pasja” może szybko się skończyć.

Karol Chmielewski

tp29 - 2011-02-04, 16:04

Fajnie czyta się takie relacje. Dzięki.
Czytając, jeszcze bardziej żałuję, że nie mogłem tam być.
Może kiedyś....
I chciałem napisać Karol jak na swój wiek - bardzo dobrze piszesz. Masz talent;)

Karol Chmielewski - 2011-02-04, 18:27

tp29 dzięki. ;)

Kilka zdjęć:

Wybitny sędzia i hodowca kur czubatych p. Frank Peschke zaprezentował nam jak przygotować, podciąć odpowiednio na wystawę czub u czubatek bezbrodych.

Ja wraz z Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Markiem Sawickim oraz z p. Stanisławem Roszkowskim.

Markus ze swoimi czubatkami. Pasuje do stadka? :D :P

Od lewej: p. Jerzy Wysocki, Karol Chmielewski, p. Wilfried Detering, p. Michael Kahre.

Na wystawie zaprezentowałem niektóre swoje zdjęcia.

Moje kaczki krajowe odmiany sarniej.

sroszkowski - 2011-02-04, 19:35

Relacje Markusa i Karola - dojrzałe, obiektywne, potrafiące dostrzec to, co jest kwintesencją hodowli. Chociaż u Markusa wyczuwam nutkę żalu, że pomimo tak ogromnego zaangażowania, został pokonany przez Tomka Szymkiewicza.

Markus, takie są uroki wszelkich wystaw. Mój kogut czubatki dworskiej, który na wystawie krajowej został zdyskwalifikowany, miesiąc wcześniej w Białymstoku został championem z 96 punktami. Na tym przykładzie widać, jak brakuje nam w Polsce dobrych szkoleń i jak słaba jest informacja o wzorcach, za co sam poniekąd jestem odpowiedzialny. Twoje kury oceniał ekspert nad ekspertami, więc werdykt trzeba przyjąć z pokorą.

W prywatnych rozmowach zagraniczni sędziowie zwracali uwagę na coś, co jest niespotykane na Zachodzie. Ton polskiej hodowli nadają obecnie młodzi ( Michał Dudek, Agnieszka Jędraszek) lub bardzo młodzi ludzie (Markus Kurspiot, Karol Chmielewski). To właśnie oni zaprezentowali najlepsze ptaki potwierdzone nagrodami ministra i tytułami Mistrza Polski, a także przygotowali profesjonalne zagrody i stoiska indywidualne. Pomimo tego, że wystawie krajowej pokazano mniej ptaków niż na przeciętnej niemieckiej czy holenderskiej wystawie klubowej, zagraniczni goście uznali, że nasz kraj ma ogromny potencjał rozwojowy. Jest to ten typ myślenia ponad podziałami, globalnego. Zastanawialiśmy się wspólnie, jak tę ciężką, pozytywistyczną pracę podsycać i doskonalić. Przed Wami drzwi do Zachodniej Europy są otwarte na oścież. Możecie jechać tam nie tylko jako potencjalni kupcy ale pełnoprawni partnerzy.

Jeżeli nawet za kilka lat entuzjazm tych obecnie młodych ludzi osłabnie, to i tak zostanie w nich coś bardzo dobrego.

Można hodować lub chować ptaki z różnych pobudek. Zgromadzić kolekcję miniaturowych bojowców lub kur długoogoniastych. Można cieszyć się z kilku kurek w niewielkiej zagródce w ogrodzie. Można w końcu porównywać zdobyte punkty lub liczyć ilość pucharów.
Zawsze są to indywidualne wybory.
W moim przekonaniu jednak kwintesencją hodowli jest to co znalazło odzwierciedlenie na wystawie krajowej.
Jakiż mamy wysyp nowych ras i odmian barwnych?
Jaki zrobił się ruch?
Dla mnie tych kilkadziesiąt polskich karzełków, czubatek dworskich, kaczek krajowych i złotych mazurskich jest o wiele więcej warte niż tysiące pięknych - przyznaję - zagranicznych kur, chociaż sam pasjonuję się japońskimi rasami. Markus w krótkim czasie wyhodował kilka nowych odmian barwnych czubatek bezbrodych, a więc już w tej chwili wniósł nową jakość nie tylko do polskiej ale i europejskiej hodowli.
To jest właśnie ta twórcza praca, która uskrzydla.
Jeżeli to będzie priorytetem, taka będzie filozofia działania, a nie puchary i punkty, wtedy nie straszne okażą się niepowodzenia i chwile zwątpienia, których u co ambitniejszych osobowości przecież nie brakuje.

wj1964 - 2011-02-04, 23:03

No i niestety tp29 mnie ubiegł, bo wcześniej niż ja to wszystko przeczytał i mógł się wcześniej wypowiedzieć.
Karol Chmielewski jestem pod niesamowitym wrażeniem tekstu, który napisałeś :!:
Myślę, że wiele osób powinno brać u Ciebie lekcje z sposobu postrzegania otoczenia, rzeczywistości.
Jesteś niesamowity chłopie :!:

Markus Kurspiot - 2011-02-22, 10:13

Usunąłem część wypowiedzi. Były one sprzeczne z tematem. Temat o "identyfikacji" kur znajduje się gdzie indziej...

Pozdrawiam!

Mikołaj Piechocki - 2011-03-15, 18:23

pani której nazwiska niektórzy nie pamiętają to pani cytuję Jej słowa"Anita Tęcza ,która dostała puchar od pana Wilfrieda Deteringa za najlepsze kury na wystawie"
Markus Kurspiot - 2011-03-16, 17:49

Usunąłem fragment o kurczaku który wykłuł się z jajek przywiezionych z wystawy. Użytkownicy zaczęli "zgadywać" jaka to rasa. A taki temat znajduje się gdzie indziej...

O sprawie z kaczką krajową nic nie wiem. To nie moja sprawa...

AndrzejUR - 2011-05-01, 23:30

No prosze prosze :D
Jakie nasze gąski zatorskie są czyściutkie :)
Kto je prezentował ? wie ktoś ?
Za rok (niecały) to i ja tam się musze zjawić i też napstrykam mnóstwo fot


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group