Woliera
Forum dla milosnikow ptactwa

Lęgi sztuczne / Sztuczna inkubacja - Wylęgowość z jaj przesyłanych pocztą

I-ka - 2011-01-19, 12:01
Temat postu: Wylęgowość z jaj przesyłanych pocztą
Witam,interesuje mnie procent wyklutych piskląt z jaj wysyłkowych. Jakie doświadczenia macie pod tym względem?
kaja123 - 2011-01-19, 13:36

I-ka, jajka za pośrednictwem poczty kupowałam dwa razy.Z 10 jajek zielononóżki miałam 10 piskląt,a z 10 jajek silki 9. :)
GTszymonGT - 2011-01-19, 13:43

no to fajnie, to będę kupował jajka poprzez internet bo jest dużo. bo w mojej okolicy niema dużo takich ras jak ja chce :d
Roma Wróbel - 2011-01-20, 00:19

kajka123 miałaś wielkie szczęście, normalnie to tak dobrze nie jest. 85% to jest dobry wylęg
AndrzejS - 2011-01-20, 08:34

Kupiłem jajka bażantów w 2008r w dużej fermie, doszły po 8 dniach!!!, z 50 jajek miałem 6 młodych :(
BIANKA1 - 2011-01-20, 09:23

Ja w zeszłym roku kupiłam kilkaset jajek na allegro . Dobre przykłady .
Na 10 jajek gęsi -9 gąsiątek
na 10 jajek czubatki - 8 czubatek
inne lęgły się w granicach 50 %
złe przykłady

na 20 jajek araukany -0 młodych
na 20 jajek maransa -8 młodych
na 10 jajek szurpatej i 10 czubatki -2 młode
na 30 jajek od kur zagrodowych z lubelszczyzny 7 potłuczonych , 15 wylęgnietych
na 20 jajek czubatki - wszystkie potłuczone
na 10 jajek sułtana - 1 pisklak z niebieskim dziobem i nogami :diabel::
Wiadomo , że przy takiej ilości jajek coś mi zostało . Jajka zawsze kupowałam jedną rasę z dwóch żródeł , żeby mieć młode niespokrewnione .
Po niektóre jajka jechałam osobiście , i też miałam 50 % młodych .
Jak sprzedający jest uczciwy , ma dobry materiał i poczta nie uszkodzi przesyłki , to jest to dobry sposób na kupno jajek .

Kajka - 2011-01-20, 10:40

Ja też ma złe doświadczenia z wysyłką jajek.Raz mi się udało,bo kupiłam 10 jajek kaczek Piżmowych i wykluło mi się 100%,ale innym razem kupiłam 30 jajek Maransa i Araucany,jajka dotarły do mnie w większości zgniecione,tylko kilka ocalało,a wylęg wyniósł wówczas:trzy Maranse i jedna Araucana.
Tak jak pisze BIANKA wiele zależy od uczciwości sprzedającego,ale ta uczciwość nic nam nie da,jeśli akurat po drodze nasza paczka trafi na pracownika Poczty,który w nosie ma:nadane na warunkach szczególnych.
Jednak mimo wszystko,jeśli nie ma innej możliwości,a coś mnie mocno zainteresuje gotowa jestem kupić jajka tą drogą.

kaja123 - 2011-01-20, 12:11

Widzę,że miałam szczęście :d W tym roku planuję również kupić jajka przez internet zobaczymy co z tego wyniknie :/
I-ka - 2011-01-20, 12:42

Bardzo dziekuję wszystkim za tak wyczerpujące odpowiedzi . Wniosek nasuwa się taki,że ryzykować jednak warto bo zawsze jakiś procent piskląt się wylęgnie. Wysyłający powinni pakować jajka tak troskliwie jak sami chcieliby ,aby były pakowane dla nich...reszta to jednak szczęście albo przypadek
andrzej-1948 - 2011-01-20, 12:47
Temat postu: jaja
Ja sprzedaje dużo jaj i jak pracownik poczty obchodzi się z paczką dobrze to i jaja są dobre .
A z Araukanami to rożnie bywa kto je trzyma to wie najlepiej jak to jest

Kajka - 2011-01-20, 13:36

andrzej-1948 to,że z Araucanami rożnie bywa to wiem,ale to,że jajka były potłuczone nie wynika chyba z tego od jakiej rasy kur pochodziły-prawda?
Pozdrawiam.

Roma Wróbel - 2011-01-20, 16:37

Ja pakuję jajka w wytłaczanki wyściełane folią bombelkową i w około też folia bombelkowa zapakowane w karton i opisane czerwonym flamastrem "OSTROŻNIE JAJA "
Dochodzą w bardzo dobrym stanie, tylko raz miałam przypadek że były rozbite, tylko jedno jajko ocalało. Jak trafi na tępego pracownika poczty który rzuca paczką i ma w nosie co pisze na paczce no to mamy jajecznicę !!!

BIANKA1 - 2011-01-20, 18:01

Ja w zeszłym tygodniu wysyłałam jajka , i napisałam właśnie " jaja lęgowe " z opcją ostrożnie , i na poczcie mi nie przyjęli . Kazali wysłać poczteksem za 64 zł :( Jako że do nastepnej poczty jest 30 km , to poszłam do kwiaciarni , gdzie miła pani opakowała z wierzchu paczke w papier , i na pocztę wysłałam męża , żeby mnie nie poznali . Wysłał zwykłą paczke priorytetową , i jajka doszły po 2 dniach do Dorotki całe . :d
ShowGirl - 2011-01-20, 18:28

No ja już słyszałam, że to nie tylko w Polsce tacy pracownicy się trafiają, ktoś ze stanów się skarżył, że jak napisze na przesyłce jaja lęgowe to 100% pewności że coś uszkodzą, aż dziwne.

Ja zamawiałam przepiórki japońskie w jajkach i na 2x18 jajek wykluło się same 5 przepiórek, ale mam wrażenie, że to raczej kwestia problemów ze stabilnością temperatury w inkubatorze. Wykluły się jajka z miejsca gdzie było najbardziej stabilnie. Zalęgniętych/rozwiniętych była ok połowa może trochę mniej. Zapakowane były myślę że dobrze, w wytłoczki plastikowe wyścielone wewnątrz gruba serwetką papierową z obu stron, i to wstawione w pudełko kartonowe po ukosie, dopełnione z każdej strony wytłoczki zmiętymi gazetami ciasno, żeby nie latało.
Widziałam tez kiedyś zdjęcie jak na długie trasy jedna kobieta pakowała w trociny sypane do wytłaczanek nad i pod jaja, i tak zamknięta wytłaczankę w folię bąbelkową i w karton tez wypełniony trocinami/ścinkami/gazetami itp.

Kwoczka mi siadła i z wrażenia zaczynam allegro przeglądać;) Może jeszcze któraś siądzie.
Tak myślę, że byłoby dobrze zrobic może listę sprzedawców z allegro od których braliśmy jajka i co na ile jaj się wylęgło/było zalęgniętych. Rozumiecie np kowalski1234 -10 jaj/5 zalegnietych/ 3 wyklute.. + uwaga jak pakuje. Ja wiem, że różne sa czynniki do wyklucia, ale pakowanie i zalęgnięcie to akurat zalezy od sprzedawcy/no jego koguta ewentualnie;)

Ann - 2011-01-20, 19:43

Czy można pociągnąć jakoś pocztę do odpowiedzialności odnośnie zbitych jaj? Bo przecież nie po to słono płaci się za opcję "na warunkach szczególnych", żeby traktować je jak zwykła przesyłkę.. :?
Też kupowałam jajka przez allegro. Z 10 jaj mam tylko jedną kurkę, bo kwoka zaziębiła i część zgniotła niestety. Ale sprzedający świetnie zapakował, sporo było zalężonych, więc to już była moja wina, że tylko jedno. Kurczaki zamarły tuż przed wykluciem... :(

Dorota71 - 2011-01-20, 20:18

Ja chcę potwierdzić, że Bianka super pakuje jajeczka. Wszystkie całe. :D
Teraz dostałm jajka silek i bantamek od innego kolegi z forum i też doszły całe, chociaż całkiem inaczej zapakowane.
były w kartonie do połowy wysypanym trocinami. W trocinach jajka a reszta kartonu uzupełniona siankiem. Doszły wszystkie całe.

Jak na poczcie nie rzucali jajkami, to powinno się wszystko wylęgnąć. :D

ShowGirl - 2011-01-20, 21:24

Od poczty raczej nie ma co egzekwować, większość listonoszy przecież jest ok, raczej lepiej byłoby poprostu upewniać się jak to będzie zapakowane:) Oprócz gołoszyjki chciałabym w tym roku araucanę albo maransa i to raczej z jajek bedzie..
Roma Wróbel - 2011-01-20, 22:35

Wydaje mi się że listonosze są OK bardziej podejrzewam osoby które pakują paczki na samochód a następnie rozładowują. Dla nich szybciej jest jak będą rzucać a nie przenosić.
Na wylęgowość składa się wiele czynników.
1. zapłodnienie
2. magazynowanie ( najlepiej do 7 dni )
3. transport ( przy dużym wstrząsie mogą sie poobrywać zarodki )
4. temp. lęgu (37,8 )
5. wilgotność ( 58, w czasie klucia do 70 ) - w każdym inkubatorze mogą być inne parametry, to jest tak jak z piekarnikiem, w jednym się dobrze piecze na 200, a w drugim na 200 to pali.
6. odpowiedni stosunek tlenu do dwutlenku wegla
Najlepsza będzie kura która dobrze siedzi i się za dużo nie wierci.
Zanim nasadzicie kwoki to pozwólcie jej pare dni wcześniej wysiedzieć sobie gniazdo.
Gdy do świeżego gniazda podłożycie jaja, ona bedzie się wiercić aby wyscielić sobie gniazdo i może pognieść jaja.

becia33 - 2011-01-20, 23:21

Witam tez wysyłam jaja poczta już drugi rok jeszcze mi się nie zdażyło żeby coś doszło potłuczone a wysyłałam nawet 90 szt w jednej paczce.
Najważniejsze żeby jajka nie latały w środku i żeby kobiałki nie były blisko siebie ani nie dotykały kartonu bo to na poczcie różnie bywa , paczka jest bezpieczna dopóki my ją mamy w rękach a potem... to już nie wiadomo :hmm: :diabel::

ShowGirl - 2011-01-20, 23:48

Roma, porównanie do piekarnika było super:):) Ale to święta prawda!:D
I-ka - 2011-01-22, 18:31

No i kupiłam [ pierwszy raz ] jajka opringtonów żółtych czarno łuskowanych.Zapakowane były bardzo starannie i przyszły w zasadzie całe tylko jedno ciutkę wgniecione. Odczekałam 24 godziny i wstawiłam do inkubatora. Acha... jeszcze przedtym przeswietliłam je i trochę mnie zmartwiły skorupki ...takie kropkowane jakby porowate . Miałam już takie jajka i były czyste, no ale zobaczymy....

Show Girl pomysł ,żeby zrobić taką listę podoba mi się .

Dorota71 - 2011-01-26, 14:50

Ja w piątek będę prześwietlała jajka z inkubatora wysłane pocztą. Zobaczymy.
Mam nadzieję, że będzie ok.

Hiszpan1806 - 2011-03-25, 14:07
Temat postu: 123
Dziś przyszło do mnie 10 jaj sebrytek i ile muszę odczekać, żeby włożyć je do inkubatora?
Roma Wróbel - 2011-03-25, 14:26

To nie ma aż takiego znaczenia jak opisują. Ja po przywiezieniu nakładam na raszki, dezynfekuję i wkładam do inkubatora po 6 h. Do inkubatora nie powinno się wkładać jaj zniesionych w tym samym dniu, powinny odstać minimum 12 h
ShowGirl - 2011-03-25, 20:01

Roma, czym dezynfekujesz? Mam jakiś problem w inkubatorze aktualnie i chyba moja wina, poprzednim razem myłam jajka przed włożeniem i wszystko było ok.. A teraz nie myłam bo szły pocztą i komory powietrzne były pouszkadzane, nie chciałam żeby coś się jeszcze spsuło przy myciu i to najwyraźniej był błąd. Razem z tymi jajkami są jajka od moich kur i zamierają mi na późnym etapie zarodki, 2 dni temu było ok, a teraz widze żyłki szlag trafił, co to może być:/ Chyba powinnam całość rozebrać i zdezynfekować.. Virkon niby mam, tylko nie wiem czy wystarczy spsikać, czy nalać do środka wody żeby się wymoczyło..
Roma Wróbel - 2011-03-25, 22:33

jaja są dezynfekowane ( gazowane) oparami nadmanganianu potasu i formaliny.
Nie wolno myć jaj do wylęgu bo przez mycie zatykamy pory i jajo ma utrudnione oddychanie.
Nie mam pojęcia jak stwierdziłaś że są komory powietrzne uszkodzone? wydaje mi sie to niemożliwe. Powodów zamierania zarodków jest wiele, brak witamin zwłaszcza z grupy B, choroba kur, podawane lekarstwo kurom w tym czasie kiedy były brane jaja do wylęgu, brudne gniazda, jaja zniesione na ściółce i myte (robią się zbuki), złe parametry utrzymywane w czasie lęgu, (temp. wilgotność i odpowiednia ilość powietrza)

ShowGirl - 2011-03-25, 22:45

Prześwietliłam przed wylęgiem, komory powietrzne byy zniekształcone lub urwane [powietrze z nich latało swobodnie po całym jaju jak jajem kręcić, czasem z dodtkowymi babelkami powietrza.
Roma Wróbel - 2011-03-25, 22:59

Takich jaj absolutnie nie bierze sie do wylęgu. Jestem ciekawa co mogło być robione z tymi jajami, przecież oberwać komorę wcale nie jest tak łatwo.
ShowGirl - 2011-03-25, 23:09

A też zachodzę w głowę. Większośc z nich była tak uszkodzona, więc włożyłam tak jak były, w nadziei że może coś z nich jednak będzie..
Dorota71 - 2011-03-26, 20:22

A ja cały czas narzekam na pocztę, a tu niespodzianka !!!! Dostałam 30 jaj. & było nie zalężonych,odpukać, rozwija się prawidłowo. Az zdziwiona jestem.
andrzej8409 - 2011-08-09, 12:58

Ja też wysyłam jajka i już z doświadczenia wiem że jak napisze ostroznie jajka
lub inną formułkę z jajkami do nigdy nie jest wysoki procent wylęgania.
dlatego teraz tylko wysyłam z opcją ostrożnie na warunkach szczególnych jajka dochodzą i pisklęta lęgną się w granicy 90%

Dorota71 - 2011-08-09, 19:57

Ja ostatnio ryzykowałam i wysyłałam tylko priorytetem. Jajka dochodziły całe i wylęgowość była zadawalająca.
Myślę, że niektórzy na poczcie "specjalnie" traktują przesyłki na warunkach specjalnych.

kazik91 - 2011-08-11, 22:17

Właśnie niestety bardzo dużo zależy od tego jak paczka z jajkami traktowana jest na poczcie.I oczywiście od sprawności kogucików .
Ostatnio nabyłem jajka Silek i białoczubów .Na 54 jajka połowa nie zalężona jedno zbite wylęg wyniósł tylko 14 sztuk ;(


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group